Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#1 Wysłany: 13 Listopad 2016, 12:48 Multi - Knight of Fear by Tamburello - 2016-11-12
I jeszcze jedna gra rozegrana wczoraj: Knight of Fear, autorstwa Tamburello (alias USA_Diver).
Razem z Ghostdogiem mamy na Udaloyach eskortować frachtowiec.
Atakują nas dwa okręty klasy Los Angeles. Wokół mnóstwo kontaktów. Praktycznie same 60Hz. Co z jednej strony nam przeszkadza wykryć wrogie okręty, z drugiej zaś osłania nasz frachtowiec. Wróg nie wie który z kontaktów jest tym właściwym.
Ustalamy z Ghostem że wypłyniemy szybko przed konwój. On na NW ja na NE i zapewnimy osłonę. Wykrywam w oddali jakiś wolny (3 węzły) kontakt i oznaczam go jako potencjalny wróg.
W międzyczasie udaje się rozszyfrowywać, wrogą depeszę . Planują atak Tomahwakami na nasze instalacje
Przyspieszam, mijając jednostki cywilne i czekając na start śmigłowców.
Niestety pierwszy atak wyprowadzają okręty podwodne i zatapiają Ghostdoga.
Tuż przed trafieniem startuje jego śmigłowiec i wykrywa okręt podwodny. Strzelam Silexa i najprawdopodobniej trafiam. Po chwili mój śmigłowiec jest w pobliżu. Wykrywam wrogą jednostkę i atakuję torpedami.
Los Angeles tonie, a ja szukam dalej kolejnego. Niestety, wkrótce potem dostaje komunikat "Torpedo in the water". Szybki przegląd sytuacji, nie daje mi żadnej nadziei. Atak nastapił z lewego skrzydła daleko ode mnie. Torpedy dosięgają ochraniany frachtowiec, który tonie.
Niestety konwój nie dotarł do celu. Na replay widać jak bardzo pomyliłem się w trakcie tej gry. Po pierwsze uznałem daleki frachtowiec z okręt podwodny i tylko przez przypadek okazało się, że rzeczywiście wrogi okręt podwodny był obok. Zaś zupełnie odpuściłem zachodnią flankę, co dało pole manewru Tamburello do ataku.
Mimo wszystko ciekawy wieczór. Można było praktykować swoje umiejętności na jednostkach nawodnych.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum