Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Widoczność słaba jakieś 2 km max. Płynąłem na namiar. Gdzieś wokoło zaczęły płynąć torpedy i eskorta się wkurzyła. Po dłuższym czasie, zobaczyłem frachtowce. Zaatakowałem trupa:
Dostał dwie torpedy i odpłynął. Następnie 2 rybki do kolejnego celu:
również odpłynął.
W końcu tankowiec
i odpłynął. Fatalnie. Potem nadejszła eskorta
i już nic nie mogłem zrobić. Przetrwałem, ale nic nie zatopiłem.
Dzięki za grę i do następnego.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#2 Wysłany: 15 Październik 2018, 20:34
Czesc!
Milo znow bylo sie spotkac i zagrac w nowym i starym towarzystwie. Niestety "drobne" problemy techniczne z trybem okienkowym poskutkowaly brakiem dostepu do dolnego paska i szybkie nawigownie okretem bylo bardzo utrudnione. Rowniez znajomosc klawiszologi troszke zardzewiala, czego efektem bylo czesciowe wynurzenie tuz obok prowadzacego eskortowca. Co sie dalej dzialo to juz niezla zabawa. Prawie 1h 20min ucieczka pelna wzlotow i upadkow, niestety zakonczyla sie na dnie podejscia do Loche Eve. Coz natezenie eskortowca na m2 zaskoczylo nawet samego Cmdr Jacka Przy takiej nawale (zdjecie ponizej) ujscie graniczylo z cudem. Moze gdyby pasek byl dostepny... , ale co tam nawigowanie okretem z przedzialu dowodznia bylo niesamowice klimatyczne i przypomnialo stare dobre czasy.
Jeszcze raz wielkie dzieki z gre. Mam nadzieje ze czas pozwoli i spotkamy sie jeszcze nie raz.
Po pierwsze- z racji tego, że wykryli Tesa, lotniskowiec który atakowałem nagle skręcił i nic z tego nie było.
Po drugie - po tym próbowałem torpedować frachtowce, które po prostu nie chciały tonąć. Mam wręcz wrażenie, że było to zbugowane, bo okręt przyjął 2 torpedy prawie na stępce i nie chciał tonąć.
Zatopiło mnie 5 eskortowców które potem tłukły jacka.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Statek jeden dostał w maszynownię prawie na stępce , drugi strzał w ładownie też głęboko...
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Wiem, trochę mi smutno bo ja jak dostałem jedną bombą głębinową to padłem. Jeszcze ząb mnie boli i czekam aż dentysta mnie przyjmię , co nie wpływa na ogólny nastrój.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum