Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Mam wrażenie, że pbf był zbyt ambitny i to mnie zgubiło...
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#643 Wysłany: 23 Październik 2019, 18:54
Pbf był bardzo dobrze skierowany, zgubiło Cię zbytnie rozciągniecie dupereli... i mała ilość czasu na prowadzenie... natomiast ja chętnie pogram dalej... Bo na razie zapowiada się że Finkowy pbf trochę potrwa... a w głosowaniu na następny chyba okrętowe pbfy przegrywają...
jak na razie nie mam żadnego pbfa, a tylko startuje ze swoim a i sesje rpg mi gdzieś zmarły obok....
Mnie raz jeden PBF przerósł... Był to PBF polityczny i rozłożył się na tym, że musiałem za dużo osób kontrolować, testować masę postaci wysyłanych przez graczy i jedna tura trwała godzinami... przy czym gracze mogli nic w niej nie dostać do zrobienia, co wymagało kolejnej tury...
I przekonałem się, że PBF może rozłożyć miejsce, gdzie jest dużo mechaniki... za dużo czasami.
W zasadzie, co tu jest za problem? Bo do tej pory myślałem, że po prostu nie masz czasu...
Patrzę na sytuację... Eryk i Dao gadają o przeciąganiu piratów... To jest typowo rozmowa z RPG. Enta na razie siedzi cicho - bez problemu. Stirn i Kanaron polecieli w kosmos... I na razie lecą na planetę... To jest typowo opis, co tam znajdą... No, ale to chyba wiesz, nie? Zresztą zawsze można grać na zwłokach... znaczy na zwłokę... i zacząć od zwykłego lądowania Albo niczym Mass Effect: Andromeda, zacząć od trzęsienia ziemi.
Cytat:
zgubiło Cię zbytnie rozciągniecie dupereli.
Z ciekawości, co masz na myśli? Bo to najwyżej może być powiązane z "brakiem czasu". Walki kosmiczne były dość płynne. Skakaliśmy od decydującego momentu do decydującego momentu. Bez "strzelacie, efekt. Strzelacie dalej?" x10. Tylko w każdej scenie była inna sytuacja.
Teraz też. Polecieliśmy z Kanaronem i nie opisuje Hrot zwiedzania 20 nudnych systemów, tylko od razu wrzuca nas tam, gdzie coś jest... Więc możesz rozwinać?
Jakich niby szczegółach? Bo właśnie tu takiego skupiania nie widzę.
No chyba, że chodzi ci o to, że MG nie dostaje pełnej odpowiedzi od nas, co wymusza następne pytania.
Weźmy na chwilę mojego PBF.
Prowadzenie okrętu przez Kanarona i Tesa. (wybacz Kanaron, ale to dobry przykład sposobu pisania)
Obaj wykryli kontakt:
Tes: Ruszamy w ich stronę, staramy się utrzymać dystans i wyjść przed wroga o zachodzie słońca, po drodze oceniając jak najwięcej detali.
Odpowiedź Tesowi: Śledzisz cel, określając, że jest sam i płynie na południe z dużą szybkością. To chyba samotny okręt wojenny.
Tes: Staramy się utrzymać dystans i wyjść przed wroga o zachodzie słońca
Kanaron: Zbliżamy się.
Odpowiedź Kanaronowi: Zbliżacie się. Radar określa, że to samotny cel. Kieruje się na południe z dużą szybkością. To chyba samotny okręt wojenny.
Kanaron: Czy wiem, jaki to okręt wojenny?
Odpowiedź Kanaronowi: Nie wiesz.
Kanaron: Płyniemy dalej wraz z wrogiem
Odpowiedź Kanaronowi: Płyniecie dalej. Wróg utrzymuje kurs i prędkość.
Kanaron: Płyniemy z nimi do wieczora.
Odpowiedź Kanaronowi: Zachodzi zmrok. Trzymacie się na flance wroga.
Kanaron: Czy wiemy coś nowego o celu?
Odpowiedź Kanaronowi: Nic. Macie ciągle tylko namiar radarowy.
Kanaron: Czy jak się zanurzymy, to...
I teraz... Czy u Kanarona zbytnio MG się skupia na szczegółach? Obaj gracze dostali to samo, tylko jeden woli iść małymi krokami.
Tak samo w PBF. Powiesz mnie, co złego (jakie skupienie na detalach) zrobił Hrot w podróży Stirna i Kanarona?
Bo spojrzę na twoją rozmowę:
Ty: Staram się manipulować Erykiem. Nie mówię, jaka jest sytuacja, tylko jaki chcę wynik.
MG: Eryk nie daje się zmanipulować. Pyta, co masz na myśli.
Ty: Wyjaśniasz 1 zdaniem, nie idąc dalej
MG: Ciągnie cię za język, abyś wyjaśnił, co ma powiedzieć Eryk, bo on nie rozumie sytuacji.
Ty: Manipuluję Erykiem.
MG: Eryk nie daje się zmanipulować.
Ty: Pytasz, czym manipulujesz, bo sie pogubiłeś
MG: Wyjaśnia
Ty: Wreszcie dajesz konkret, ale nie rozwijasz wszystkich wątpliwości
MG: Daje ci odpowiedź, jakie jest rozwiązanie, jaki spodziewany efekt, jaki spodziewany czas. I problemy do rozwiązania.
Ty: Zwalasz rozwiązanie problemu na NPCa
MG: Potwierdza plan i wskazuje na kolejną rzecz, której nie wyjaśniasz, a która jest kluczowa.
Ty: Możemy przewinąć, bo to się ciągnie.
Sam tu ciągniesz... Jakbyś w 1 poście rozwinął wszystkie problemy i nielogiczności, które wynikają z tego, że sytuacja jest skomplikowana.... to by rozmowa poszła szybko.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#647 Wysłany: 23 Październik 2019, 19:34
Dobrze czas wrócić do miasta. Podniesieniem okrętu zajmiemy się za parę dni. Trzeba poinformować wszystkie kopalnie i osady nomadów.
-Sir, pytanie, zajmujemy się tym teraz, czy najpierw wracamy po choćby szkieletową załogę dla pancernika?
ak jak powiedziałem wracamy do miasta. Zajmiemy się tym za co najmniej kilka dni. Trzeba wysłać Alandira po załogę w sąsiednim układzie. Opuścić kopalnie na całej planecie na czas podnoszenia z ziemi. Przygotowania muszą trochę zając. A w dodatku załogi to my na Tarondze tyle na pewno nie znajdziemy.
-Tak jest sir. Może jednak wyłączylibyśmy wcześniej to pole antygrawitacyjne na zewnątrz. Skoro wcześniej go nie było , musi być sposób, by je wyłączyć w sposób który nie spowoduje , że coś stanie się okrętowi.
Wasza czyli techników w tym głowa zostaniecie w bazie w tym celu i w celu przejęcia robotów. Zostawię tez większy oddział wojskowy w celu obrony placówki.
-Tak jest, sir. Kiedy lub jeśli uda nam się odłączyć to pole to będzie można znacznie szybciej prowadzić ewentualną wymianę czy transport.
Dobrze wyruszamy do miasta. Po drodze jeden pojazd odwiezie naszego przewodnika do kolonii górniczej.
To teraz ty kopiesz dołek pod sobą.
Wiesz, co, by było, jakbyś od razu napisał wracasz do miasta i Hrot cię nie pociągnął? Powinieneś dostać odpowiedź:
"Ruszacie do miasta. Ciąg dalszy, gdy Kanaron i Finek nadgonią". Zwrócę uwagę, że my byliśmy o kilka dni akcji za tobą wtedy. I tak jak policzyłem, to przelecieliśmy kilka razy przez dziurę czasoprzestrzenną, bo rozstaliśmy się i tak: (przedstawiam poglądowo sytuację, nie tą, co była w grze).
Ty: Chłopaki, jak wrócę z warsztatu z Bytomia Bytomia spotkamy się na Pizzę.
Ty: Jedziesz do Bytomia komunikacją miejską, robisz zakupy, jedziesz do banku odebrać pieniądze. Wracasz, zahaczając o warsztat, odbierasz auto, wracasz do domu.
W tym czasie reszta: Rozmawia z twoim sąsiadem o problemie w twojej dzielnicy.... I nagle... Ty wracasz do domu i ciebie widzą, jak wracasz odebranym z warsztatu.
I u wszystkich minął cały dzień od rana do wieczora. WTF?
Ty widzisz jak Enta ląduje. Przeszukujesz kilka godzin góry, kopalnie, wracasz..
W tym czasie Enta... wylądowała, poszła pogadać z burmistrzem. Odbyli krótką rozmowę. Ty wróciłeś.
Nie widzisz zaburzenia czasoprzestrzeni?
Akurat tu przeciąganie sprawy miało sens, aby utrzymać u tobie odpowiedzi, a jednocześnie ppruszyć inne tematy, zamiast "to czekaj na innych".
Sam stosuję ten zabieg, gdy gracz musi czekać na innego. Ale nie zawsze da radę i czasami muszę odpisać "poczekaj na gracza".
Czas grał tu sporą rolę, ale wyjaśnię co się też dzieje tu za kulisami, ja poza tą sesją miałem zamiar stworzyć małe "scenki", zmontowane z różnych filmideł Star Wars i gier. Testem tego, jak to będzie działać, była scena wejścia w nadprzestrzeń.
W międzyczasie odkrylem , jaką nogą jestem w tego typu sprawach. No i zastanowiłem też się, czy nie będzie to naruszenie praw autorskich czy czego...
Nie mówię , że nie będę w przyszłości prowadził pbfa. Ale na pewno ograniczę się bardziej do przedstawiania świata jak później w tej sesji, z dodatkowymi obrazami, nie montowanymi filmami, jak chciałem na początku. Za ambitne to na moje umiejętności.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
No, takie fajerwerki są zawsze kłopotliwe. Ja do mojego PBF używam gotowych obrazków, które przygotowałem przed grą. Dlatego też często zamiast obrazku np. rozładunku sampanami i łódkami, w grze jest tylko tego opis.
Tak samo czarno-białe zdjęcia moim zdaniem psułyby klimat gry, dlatego ich nie zamieszczam. Ale jak znajdę ciekawy materiał historyczny (np. przemówienie Roosevelta, czy klip z filmu z okresu), to daję link. Ale nie tworzę całych scenerii, to to jak gra RPG. Możesz stworzyć obrazy scen. Ale to masa czasu i roboty. A możesz też je opisać. Co jest szybsze i czasami sprawniejsze.
Nie mówię nie, natomiast wciąż poza robotą robię pare rzeczy w domu, jak instalacja do solarów, więc nie mam specjalnie czasu.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum