Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#361 Wysłany: 30 Listopad 2019, 20:06
Światła dobry pomysł, najlepiej jeszcze dołożyć więcej świateł w różnych kierunkach, flagę USA chyba też mamy? To ją się rozwiesi na zablokowanym peryskopie i oświetli. A ognisko... Kiełbaski mamy?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#365 Wysłany: 1 Grudzień 2019, 10:53
Więc odpada. Z jednej strony byłoby dobrze, bo dym z daleka by widzieli, ale kto wie czy by nas nie powiesili za celowe nadmiarowe zniszczenie okrętu. Chyba, że mamy nieco drewna z tego co jest zniszczone
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#369 Wysłany: 1 Grudzień 2019, 12:29
[mam nadzieję, że jestem poza zasięgiem wrogiego lotnictwa (nie licząc oczywiście ewentualnych lotniskowców), mapy z zasięgiem lotnictwa chyba były]
Cała naprzód, szykować się do ewentualnego alarmowego zanurzenia, na pokładzie zostaję ja, [x- wachtowy z lampą] i [y- najlepszy z wachtowych]. X, nadaj identyfikację, Y i ja obserwujemy co to za jeden
Zaraz po nadaniu identyfikacji, nastały długie sekundy... wszyscy czekali nerwowo i wtedy samolot pochylił się na skrzydło, a z pokładu błysnął sygnał identyfikacyjny. Zostali rozpoznani i mieli jakikolwiek kontakt z kimś ze swoich.
Radość trwała kilka sekund, gdyż samolot nie kończył swojego pochylania, a wykonał zwrot i zaczął niknąć w kierunku horyzontu...
Szczęśliwie dla Kanarona ktoś w samolocie musiał dostrzec sygnał, gdyż samolot patrolowy zawrócił, kierując się znów w stronę okrętu podwodnego.
-Sir? Co in nadajemy?
Wrócili po 4 godzinach... Albo inni, na podobnej maszynie. Ci przynieśli dobre wieści. O wyznaczonym punkcie spotkania z eskortą. Sama wiadomość była dowodem, że pilot nie zapomniał o nich i powiadomił kogo trzeba i teraz mogli bezpiecznie zbliżać się do Midway.
Do Midway dotarli "drugiego" 30 sierpnia w godzinach południowych. Pilot, który wszedł na pokład okrętu, zameldował:
-Kazano mnie też przekazać, że pożyczą wam radio na czas rejsu do Pearl, sir. I kazali dodać, że "do zwrotu". - pilot uśmiechnął się - Coś już zdarzyło się wam zakosić z Midway?
Pilot uśmiechnął się:
-Jak pech, to pech. Zostawcie go za plecami, bo wchodzimy do portu, kapitanie.
Kilka godzin później Pogy zacumował obok burty USS Pargo i na pokład przerzucono trap. Komandor Gin Styer wszedł na pokład i stanąwszy przed Kanaronem powiedział:
-Mam nadzieję, że lotnictwo tym razem zachowało się prawidłowo?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum