Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 28 Sierpień 2007, 09:50 problem zperyskopowa w gwx
mam taki problem gdy jestem na peryskopowej to okrent sam sie wynurza nawet nie pomaga utrzymanie glembokosci czy to jakis bug czy mozna to jakos wyeliminowac a co do tej nakladki to mam odwrotnie ze srodek kompasu jest skierowany w lewo a gdy podnosze peryskop i juz jestem na powierzchni to skazowki na tdc sa poprzestawiane
jak to mozna weliminowac pozdrawiam a mam wgrane gwx 103
Co do problemów z utrzymanie głębokości przy wyłączonych silnikach, to jak najbardziej poprawna sytuacja. Było na forum jak przywrócić aby było to jak w czystej wersji ale jest taki bałagan że sam nie potrafię tego z najść (niech no ja sie za sprzątanie zabiorę )
Na chwilę obecną mogę ci poradzić abyś np. ustawił zanurzanie na 14 -15m i wtedy jak wyjdzie te 2 -3 m do góry to nie będzie obrazu widać kiosku.
Imię: adam
Wiek: 41 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 100 Skąd: wieliczka
#3 Wysłany: 30 Sierpień 2007, 00:07
cos tam reduce positive bouyiance , chyba to trzeba wylaczyc niepamietam dokladnie... potym juz nie gubimy glebokosci, ale po odpaleniu torped troche glebokosci nam ubywa i czasem nam cos z wody bedzie wystawac. raz sie przekonalem , chcialem dopasc hooda i hms rodney'a w bitwie pod denmark strait. , przez dluzszy czas musialem sie powstrymywac od strzelania torpedami , wiec kolo nosa umkneło około 200k tonażu. , a gdy dotarlem do celu to wyszlo na jaw ze zmarnowalem tylko czas, bo owszem hood byl tam gdzie powinien być, po odpaleniu torped pieknie sie okręt wynurzył, potem dostalem powitanie od 16calowych dzial hooda, potem poczęstował mnie rodney kilkoma strzalami i poszedlem oglądać dno.
Imię: Jacek Pomógł: 2 razy Wiek: 56 Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 161 Skąd: Jaworzno
#4 Wysłany: 30 Sierpień 2007, 01:25
Wedle mnie sprawa jak najbardziej prawidłowa z samoistnym wynurzaniem się okrętu. Po odpaleniu torpedy bądź torped, okręt jest o tyle lżejszy (waga jednej torpedy to około 2 ton) zmniejsza się wyporność i okręt wynurza się. Aby nie było problemów ja przed odpaleniem torpedy dolewam wody do zbiorników balastowych (S) a następnie wyrównuję na danej głębokości (A). W ruchu sprawa jest mniej skaplikowana bo chłopaki sterami głebokości utrzymują pożądaną głębokość.
Większy problem był z torpedami na okrętach typu XXIII (w Sh3 ich nie ma)... Te to nie tylko zmniejszały zanurzenie. Te to normalnie wyskakiwały (ale w nich ciężar torped to duży procent masy całkowitej jednostki).
W książce Okręt fajnie jest opisana rola pierwszego mechanika... O tym o czym musi kiedy myśleć, aby utrzymać okręt..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum