Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Cóż... Zostałyby zniszczone później (np. w Breście).. Przecież takich jednostek nie da się schować w schronie dla U-Bootów (a to chyba jedyne, co ocalało z portu)
Imię: Konrad
Wiek: 56 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 251 Skąd: London
#43 Wysłany: 4 Wrzesień 2007, 21:30
PL_Matrose napisał/a:
Ja się zastanawiam czy coś by się zmieniło gdyby cały zespół GZ, B i reszta popłynęły by wgłąb wybrzeża Norwegii i dalej wielkim łukiem za Islandią?
Za Islandią to jest Cieśnina Duńska czy też Droga Duńska gdzie B+PE spuściły manto H+POW. Droga ta była znana Brytyjczykom doskonale toteż zespół GZ i B spotkałby pewnie podobny. Jeno nie wiem jaki byłby sens wysyłania tego zespołu. Zamieszanie w żegludze ? Po części jakieś by tam było, ale nie na długo.
Cytat:
W pełni zgodzę się, że Graf byłby celem zorganizowanej obławy... Jednak patrząc na to, że niemcy i tak go budowali, więc samoto, że nie wszedł do służby było zmarnowaniem materiałów.
Nie do końca.
Jako, że fuhrer był marnym marynarzem, a E.Reader konserwatystą z wpływem na fuhrera rozpoczęto Plan Z. W ramach Planu Z były między innymi 2 lotniskowce. Rzecz jest w tym: nie dość, że drogie w utrzymaniu to zupełnie nieprzydatne w wojnie tonażowej. Rajdy niemieckich rajderów nawet zakończone sukcesami okazały się kompletnym fiaskiem kosztującym III Rzeszę majątek. By Kriegsmarine mogła stanąć do generalniej bitwy z Royal Navy musiała by posiadać o wiele więcej okrętów takich jak lotniskowce czy pancerniki. Tylko po co mianoby je budować ? Istotą Bitwy o Atlantyk było odcięcie Wysp Brytyjskich od życiodajnych dostaw i zwycięstwo, a do tego lotniskowce nie były potrzebne. Bitwa o Wielką Brytanię w wykonaniu Luftwaffe miała za zadanie zapewnienie panowania w powietrzu, któro było niezbędne do przeprowadzenia inwazji sił lądowych. Lotnictwo było doskonałym narzędziem w zwalczaniu sił morskich, a takie i to dużo poważniejsze posiadała Wielka Brytania. Ze strategicznego jak i ekonomicznego punktu widzenia budowa drogiego niepotrzebnego lotniskowca mijała się z celem. Dlatego wstrzymano prace. Nie pocieli go na żyletki, ponieważ przyszłości nie da się przewidzieć i być może taki okręt byłby potrzebny.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Grom 4 Wrzesień 2007, 21:44, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#44 Wysłany: 28 Wrzesień 2007, 23:54
1. A dlaczego nie uwzgledniacie położenia i zasięgu samolotów startujących z lotnisk naziemnych(czy to angielskich czy to norweskich). Morze Pólnocne to nie Ocean Atlantycki. 2. Niemcy to nie jedyne państwo, które w drugiej wojnie światowej dysponowoało okrętami podwodnymi.
3. Dlaczego nie uwzgledniacie warunków pogodowych. Przecież głównym czynnikiem, dzieki którym okrętom niemieckim udało się wogóle przedrzeć na Ocenan Atlantycki to była właśnie pogoda. Pozatym równiez pogoda sprzyjała pozniejszym śledeniu zespołu niemieckiego przez okręty brytyjskie. Kto wie, czy w takim przypadku krązowniki nie zdecydowały by sie na probe zatopienia "kruchego" przecież lotniskowca, nawet kosztem znacznych strat wlasnych.
W ogóle nie wiem co wniósł by do bitwy lotniskowiec z kilkunastoma samolotami na pokładzie. Przecież, żeby samolot mógł się wznieść potrzebna jest dobra pogoda, a tej w czasie pościgu za Bismarkiem było jak na lekarstwo.
4. Europejski teatr działan wojennych w żadnym stopniu nie przypominał Azjatyckiego, gdzie lotniskowiec był jednym z niewielu miejsc na mapie, gdzie samoloty mogły lądowac i startowac.
5. A zoapatrzenie takiego zespołu?
6,7,8...Można by tak wymieniać w kółko.
W mojej osobistej ocenie wysłanie dodatkowo lotniskowca byłoby czymś w stylu rajdu Yamato na Okinawę. Na szczeście naród niemeicki nie przejawiał w takim stopniu tendencji samobójczych jak Japonia.
Z pozdrowieniami
Marcin
Ostatnio zmieniony przez PL_tes 28 Wrzesień 2007, 23:55, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum