Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Swietna animacja i zarazem wykladnik obrazujacy, na czym polegala "standartowa bitwa morska".
Morska? A nie jest to jakieś działo naziemne?
Też może być, bo przecież działa miały podobną zasadę... Ale to na 100% jest działo Morskie.. Spójrz na ten pionowy szyb.. Z tego co czytałem podczas bitwy Jutlandzkiej angole mieli go "otwarttego" i dlatego ponieśli tak duże straty (ale szybciej je odrobili)
A przypomniało mi sie że (nie wiem dokładnie bo piszę z głowy) Bismarck i jego Bliźniak mieli podobno do tych 380 mm ładunki miotające w łuskach pocisków może ktoś wie więcej na ten temat
Imię: adam
Wiek: 41 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 100 Skąd: wieliczka
#7 Wysłany: 25 Październik 2007, 19:36
własciwie w jaki sposób działa bismarcka zdechły. oberwały w barbte i pocisk dostał sie do mechanizmu (podnisnika, wkoncu pociski i ladunki byly podnoszone winda, a nie biegali marynarze po schodkach i brali to i tamto) czy bezpośrednio w lufy lub stanowisko ładowania pocisków?
To nie tak że "zdechły".
Dokładnie nie wiem ale zdaje mi się że struktura ich była sprawna do samego końca.
To ze przestały strzelać to min. dlatego że wszystkie SKO bardzo szybko zostały wyłączony z walki.
Imię: adam
Wiek: 41 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 100 Skąd: wieliczka
#9 Wysłany: 25 Październik 2007, 21:50
to dlaczego jak wrog byl blisko woole zadne dzialo nie odezwało sie. raczej bismarck by nie schórzył i nie odeslal dzial na spoczynek ppod koniec walki, bo z tego co widac i slychac to zaloga opuszczala dzialo po dziale. wiec cos tu nie gra.
Imię: adam
Wiek: 41 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 100 Skąd: wieliczka
#11 Wysłany: 26 Październik 2007, 00:15
wiem co to jest i wiem do czego służy, ale kazdy pancernik mial zapasowe sko. a dlaczego nie strzelał dorsetshire jak puszczała (dorsetshire to rodzaj dżeński) torpedy. byla tak blisko ze mogli strzelać na oko,
Co do SKO wszystkie zostały dość szybko wyeliminowane i wierze później prowadziły samodzielny ogień milknąc jedna po drugiej.
Po prostu był to już pływający wrak zasypany ogniem pocisków przeciwnika. Anton i Dora gdzieś przeczytałem ze wyłączyła któraś salwa Rodneya.
Ciekawostką jest że działa B& mieły największą szybkostrzelność tego kalibru, a jeszcze lepsze jest to ze np. 280 z "kieszonkowców" były o wiele wolniejsze Co znaczyła technologia
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 26 Październik 2007, 01:09, w całości zmieniany 2 razy
wiem co to jest i wiem do czego służy, ale kazdy pancernik mial zapasowe sko. a dlaczego nie strzelał dorsetshire jak puszczała (dorsetshire to rodzaj dżeński) torpedy. byla tak blisko ze mogli strzelać na oko,
Co do strzelania na oko... Zóbmy mały teścik...
Strzelasz do wrogiego okrętu... Pocisk ląduje za nim... Ładujesz działo... W tym czasie wrogi okręt się przemieszcza... I o ile tereaz obniżyć działo? Nie ma punktu odniesnienia, że on był wtedy tam, to trzeba obniżyć o tyle... Tyle z samego strzelania na oko... Gdyby działa miały większą szybkostrzelność, to można się o to pokusić.. Zresztą, jak napisał Marco... To był już pływający wrak. To nie była gra, ze kapitan patrzy: aha... Zniszczyli SKO, to strzelamy tak. uuu... 50% kadłuba... Chyba trzeba się ewakuować... To (nie)stety była wojna...
Jak pamietam jeszcze z fizyki na pierwszym roku studiów to takie dziala mialy tez minimalny zasieg. Co to w praktyce oznacza jesli obiekt byl za blisko i tak by w niego nie trafil bo wszystko by latalo nad nim. Tez jakies wytlumaczenie ale to z SKO jest lepsza.
_________________ "Jedyną rzeczą, która napawała mnie strachem podczas wojny, były te posępne U-Booty" W.S. Churchill
A tak trza by dodać że z tego co kojarzę to aby załadować takie działo trzeba było je obniżyć do kąta podniesienia 0° potem znowu podnosimy na np. te 20° oddać strzał, i znowuż trzeba było je opuścić na załadunek.
Nie wiem czy wszystkie "typy" tak miały (mówimy oczywiście o kalibrze powyżej 200mm)
Jakbym sie a ktoś wie coś więcej to mnie proszę poprawić.
Działa Bismarcka były działami gładkolufowymi. Te działa miały jedną znaczącą wadę - bardzo szybko się grzały. W trakcie rozstrzelania Bismarcka wieże milkły jedna po drugiej ze względu na gęsty ostrzał - i nawet w miarę celny jak na angoli - oraz właśnie z powodu przegrzania oraz całkowitego "wyślizgania" tulei luf. Strzelanie z działa tego kalibru za pomocą ładunków miotających, bez tulei luf mozna porównać do wydmuchiwania z rurki o śrendicy 10 mm kulki metalowej o średnicy 5mm... Wyobraźcie to sobie.
Co do samych ładunków miotających to działa Bismarcka posiadałay zarówno klasyczne ładunki miotające (jedwabne paczki) a także łuskowe ładunki miotające.
Ciekawostka - na schemacie poglądowym wraku Bismarcka widać przestrzelone lufy przedniej wieży głównej a także tylnej. To może dać wyobrażenie jak gęsto padały pociski angoli...
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum