Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
U-BOOTY: IXD2 (1942) CZAS MISJI: 2 godz 19/03/1942 g. 7:00 POGODA: zachmurzenie całkowite, wiatr średni
Afryka jest już od dawna celem wędrówek wielu konwoji z USA. Alianci bowiem zdają sobie sprawę jak istotne są znajdujace sie tam złoża roponośne. Ze względu na odległy rejon działania, tylko nieliczne u booty zostają oddelegowane w ten kwadrat patrolowania. W dowództwie Ubootwaffe załogi te noszą przydomek "Duchów Afryki". Wędrują samotnie tygodniami, tropią czujnie, wypatrują samotnych transportowców i atakują niespodziewanie. Tym razem samotne dotychczas u booty utrzymują rozkaz i namiar, by zaatakować konwój powracający właśnie do USA. Okręty zajmują wiec pozycje. Konwój jest już co raz bliżej... Duchy Afryki zaczynają swój złowieszczy taniec... To miejsce będzie przeklęte
--- ODPRAWA ---
Waszym celem jest konwój, który jednak nie spodziewa sie Waszej obecności na tych wodach. Niech element zaskoczenia będzie Waszym największym atutem. W tym rejonie znajduje sie tez okręt szpitalny. Przypominam, ze atakujemy JEDYNIE jednostki konwoju. Powodzenia! PL_Szczur, PL_David
=============
PL_Marco - SURV
-Coastal Merchant 1 992 t
wiesio1966 - KIA
PL_Arek71 - SURV
PL_David - SURV
Misja arcytrudna ze względu na warunki pogodowe i widoczność w okolicach 300 m max.
Jedyną zdobycz upolowałem strzelając tylko i wyłącznie dzięki wskazaniom szumonamiernika. Odpaliłem jedną torpedę i po chwili usłyszałem eksplozje. Niestety nie do następnego strzelałem już "na widok" i o dziwo chybiłem a że to ostatni szyk konwoju, a na szumonamierniku słyszałem okręt wojenny pomyślałem ze może coś w stylu lotniskowca i rozpocząłem pogoń na powierzchni. Chwile potem o mało nie staranował mnie Clemenson, skończyło się na mocnym przecieku i integralność spadła do 29%. Człapiąc powoli na 40m oddaliłem sie z pola walki.
Po raz kolejny udało mi sie wynieść "cztery litery" cało i powrócić do portu, aby szykować się do kolejnego wyjścia w morze.
Lubie misje we mgle właśnie za ich trudność Może i dowódcy nie atakowali tak, ale w takich warunkach większość moich (innych też) umiejętnosci można wrzucić do kosza. Musze kiedyś popłynąc tą misję (już 2 mam na liście)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum