Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Internet dziala mi ostatnio potwornie, wiec zdjecia bede dolaczal stopniowo
Troche skroconej historii
HMS "Belfast" - Krążownik lekki brytyjskiej Royal Navy z okresu II wojny światowej. Wraz z siostrzanym HMS Edinburgh należał do podtypu Edinburgh typu Town. Oba krążowniki zamówione przez Admiralicję w roku 1936 miały być brytyjską odpowiedzią na zwodowanie dwóch włoskich krążowników typu Giuseppe Garibaldi o wyporności 9591 ton. HMS Belfast wcielony do służby w Royal Navy w sierpniu 1939 roku wojnę rozpoczął w składzie 18 Eskadry Krążowników Home Fleet pod dowództwem kapitana J. Scotta. W dniu 9 października 1939 HMS Belfast przechwycił na północ od Orkadów niemiecki liniowiec Cap Norte o wyporności 13.615 BRT. Wkrótce potem przeniesiony został do bazy w Rosyth gdzie 21 listopada 1939 podczas wychodzenia z portu krążownik wszedł na niem minę magnetyczną. Eksplodująca pod dnem mina spowodowała na tyle poważne uszkodzenia kadłuba, że HMS Belfast został wyłączony z działań na okres 3 lat. Po remoncie okręt ponownie został wcielony do służby 8 grudnia 1942 zostając w styczniu następnego roku okrętem flagowym 10 Eskadry Krążowników Home Fleet pod komendą kontradmirała Burnetta. Pierwszą operacją HMS Belfast na Morzu Arktycznym była osłona konwoju JW-53 w lutym 1943 roku. Również kolejny konwój JW-54 płynący w dwóch częściach w listopadzie 1943 roku był osłaniany przez 10 Eskadrę Krążowników. Kolejna akcja osłony konwojów arktycznych z udziałem HMS Belfast miała miejsce w grudniu 1943. Podczas niej trwania 26 grudnia 1943 roku doszło do starcia bliskiej osłony konwoju JW-55B z niem pancernikiem Scharnhorst. Zespół brytyjskich krążowników HMSS Belfast, Norfolk i Sheffield przez kilka godzin bronił niem rajderowi dostępu do statków konwoju pozwalając jednocześnie na osaczenie napastnika przez okręt liniowy HMS Duke of York. W efekcie Bitwy koło Przylądka Północnego Scharnhorst został zatopiony. Następne miesiące HMS Belfast spędził na osłonie konwojów arktycznych, brał także udział w ataku Royal Navy na niem pancernik Tirpitz w marcu oraz w operacji Neptune w czerwcu 1944 roku. W lipcu 1944 roku HMS Belfast rozpoczął kapitalny remont który przeciągnął sie do maja następnego roku i przygotował okręt do służby na Oceanie Spokojnym. W sierpniu 1945 roku krążownik dotarł do Sydney lecz w działaniach bojowych nie zdążył już wziąć udziału. HMS Belfast przebywał na Dalekim Wschodzie do roku 1947, kiedy to przeniesiono go do rezerwy. Ponownie wcielony do służby we wrześniu 1948 pełnił ją z przerwami do roku 1963. Od 1971 roku jako okręt-muzeum stoi zakotwiczony na wodach Tamizy w Londynie. Jest obecnie największym okrętem-muzeum w Europie.
Aby dojsc na trap prowadzacy na poklad krazownika, idzie sie wzdluz tamizy, pierwsze wrazenia to poprostu ogromna euforia, podniecenie. NIESAMOWITE, potega przygniotla mnie odrazu, oczami wyobrazni zobaczylem tej piekny okret prujacy fale morza polnocnego, wydal mi sie naprawde niesamowicie ogromny. Slusznie poniewazBelfast jako krazownik lekki posiadal nadzwyczaj duza wypornosc 11 000 ton, co bylo iloscia wieksza niz u starszych krazownikow ciezkich
Kamuflarz sprawial wrazenie swierzego jak mrozna bryza znad Tamizy, tak ten okret wyraznie bedzie sie zaraz wyprawial na morze arktyczne, aby oslaniac konwoje murmanskie przed zagrozeniem czychajacym w Norwegii. Tam bowiem potezny, jedyny gotowy do wyjscia pancernik wroga Scharnhorst nie bedzie mial litosci dla bezbronnych, zyciodanycj statkow handlowych
Tutaj oniesmielony widokiem potrojnych dzial 150mm, male zdjecie glowej baterii ogniowej krazownika. Belfast posiadal 4 wieze, kazda 3-dzialowa. Artyleria glowna to 150mm, standardowy kaliber umieszczany na krazownikach lekkich, o donosnosci okolo 16 km Niezwykla jednak byla ich ilosc, zazwyczaj bylo to od 6 do 9, niewiele jednostek moglo sie pochwalic bateria 12 luf. Stercza do gory grozac swoja sila.
Jeszcze jedno ujecie na wieze z dzialami kalibru 150mm
Po wejsciu do wnetrza wiezy, oprocz ciekawego filmu mozna bylo zobaczyc z bliska zamek do dziala artylerii glownej
Poruszając sie w kierunku dziobu, mialem szczescie byc swiadkiem opuszczania bandery Royal Navy, tutaj zdjecie marynarza zdejmujacewgo ja wlasnie z masztu
Marynarz niosacy bandere. marynarzy na pokladnie bylo w zaleznosci od tego czy okret akurat byl jednostka flagowa od 750 do 850. Odiedzajac muzea w Wlk. Bryt odnosi sie wrazenie nie tylko niezwyklej dbalosci o zachowanie w stanie idealnym tych waznych pomnikow historii. Zwiedzajacy ma wrecz szanse przy malym wysilku wyobrazni przenies sie w przeszlosc. Patrzac na tego marynarza takie wlasnie odczucia owladnely umyslem. Panorama mista w dalii jedynie przypomina o rzeczywistosci
Powoli praca i szkola, zamazuja w pamieci dokladne nazwy stanowisk, tutaj jednak o ile pamietam mostek nawigacyjny, kapitanski znajdowal sie wyzej.
Powoli wspinalem sie coraz wyzej nadboudowkami ku gorze, za kazdym razem londyn wokol zaskakiwal mnie piekna panorama skapana w zachodzacym sloncu. Sama potega okretu przygniatala jeszcze bardziej, wkoncu moim oczom ukazaly sie jeszcze raz dziobowe wieze, ktore tym razem sprawialy wrazenie jakby wciaz gotowe do strzalu, ktory jednak juz nie nastapi
Patrzac na niebo z lufami 40 milimetrowek Boforsa, wypatrywac mozna Stukasow wroga, z ktorymi Belfast niejednokrotnie sie mierzyl na wodach polnocy
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 11:13 ]
Widok z przednich nadbodowek na komin i tylne topy, widac rusztowania swiadczace o tym, ze prace remontowe przeprowadzane sa na birzaca
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 11:15 ]
oj walnalem blad ortograficzny oczywiscie w ostatnim dodatku chodzilo o slowo "bierzaco"
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 11:24 ]
Widok na dol, na glowny poklad i stanowisko przeciwlotnicze podwojnego dzialka Bofors 40mm, ktore wypluwaly okolo 120 pociskow na minute, kazdy o wadze kilograma i predkosci poczatkowej 850m/s. Wystarczylo zazwycza jedno trafienie aby samolot wroga rozlecial sie na strzepy.
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 11:29 ]
Jeszcze jedne widok na panorame Tamizy i przednie wierze, znajduje sie tutaj juz na najwyzszych pokladach przedniej nadbudowki
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 11:51 ]
Przyznam szczerze, iz staralem sie uporzadkowac moja skromna galerie tak aby pokazywac wam mniej wiecej wszystko w jakim porzadku. Jak to jednak bywa w pracy, oderwal mnie ktos i przegapilem jedno zdjecie z sylwetka
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 11:58 ]
Kiedy wszedlem do wnetrza nadbudowki i zaczalem zwiedzac kolejne pomieszczenia, nagle uderzyly mnie okrzyki bitewne, padaly namiary i katy kursowe, dalo sie slyszec Scharnchorst bearning 306..... FIRE ! Łup strzal. Wszedlem oszolomiony, ze okret na ktorym sie znajduje wlasnie walczy z niemieckim gigantem. W kolejnych sekundach moim oczom odslonily sie postacie w centrali kierowania ogniem, ktore jak zywe, jakby zatrzymane w czasie nadal walczyly tamtego dnia z wrogiem
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 12:00 ]
Tak wygladal oficer, ktory dowodzil na stanowisku. Widac na jego twrzy emocje tamtej chwili. W tamtym momencie uznalem, ze brytyjskie ekspozycje i muzea sa poprostu cudowne. To niesmaowite jak realistycznie przenioslem sie myslami w tamten czas
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 12:04 ]
W kazdym przedziale, postacie niczym zywe nadawaly niesamowitego klimatu, calej aury i zycia na okrecie. Razem z lekarzem okretowym odwiedzilem chorego, ktory przylapany przez lodowata fale rzucony zostal niczym szmaciana lalka, teraz pod czuleym okiem specjalisty dochodzi do zdrowia...
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 12:08 ]
Odiwedzial nas rowniez oficer wachtowy, ktory przemarzniety do szpiku kosci, z oszronionymi brwiami przyszedl sie ogrzac goracym kakao, to on satnowi oko okretu, pomimo zastosowania radaru na pokladnie, wachta jest bardzo waznym czynnikiem decydujacym czesto o zyciu calej zalogi
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 12:16 ]
No i nareszcie!!! Cos co zaparlo mi dechw piersiach
Niemiecka denna mina magnetyczna
Jest to taka mina morska, która detonuje nie poprzez kontakt z okretem (zetkniecie i uruchomienia zapalnika) a dzieki polu magnetycznemu, ktore wytwarza kazda bryla metalu, tym bardziej ogromny kadlub okretu czy statku. Mina taka lezala na dnie w ujsciach portow i kanalow, na glebokosci od parunastu do ponad 30 metrow (pozniejsze wieksze miny), w momencie kiedy okret lub statek przeplywal nad mina, uruchamial sie zapalnik magnetyczny i powodowal eksplozje! Mialo to taka zalete ze nie powodowalo wyrwy w burcie jak mina kontaktowa, tylo detonacje pod kilem (kregoslupem okretu) nie zadko taki wybuch powodowal, ze kil pekal i tym samym przelamywal sie kadlub. Wystarczala czesto jenda mina, zeby zatopic duzy okret. Belfast przez 3 lata byl remontowany po takim zdarzeniu
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 12:28 ]
Teraz mala zagadka dla chetnych. Pytanie brzmi:
Kto zostawil to ferelna (dla belfasta) mine, na ktora wplynal 21.XI.1939
[ Dodano: 3 Grudzień 2007, 12:35 ]
Mam nadzieje ze sie wycieczka spodobala, pozdrawiam wszystkich
Ostatnio zmieniony przez boch 3 Grudzień 2007, 11:02, w całości zmieniany 19 razy
Imię: Konrad
Wiek: 56 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 251 Skąd: London
#5 Wysłany: 4 Grudzień 2007, 21:14
boch napisał/a:
HMS "Belfast" - Krążownik lekki brytyjskiej Royal Navy z okresu II wojny światowej.
Nie chciałbym się czepiać Kolegi, ale HMS Belfast należy do typu krążowników "ciężkich".
boch napisał/a:
Zespół brytyjskich krążowników HMS Belfast, Norfolk i Sheffield przez kilka godzin bronił niem rajderowi dostępu do statków konwoju pozwalając jednocześnie na osaczenie napastnika przez okręt liniowy HMS Duke of York.
Kilka godzin to Scharnhorst zrobiłby z nich marmoladę. Obydwa starcia trwały nie dłużej jak 10 - 15 minut, ze względu na koszmarne warunki atmosferyczne. Podczas pierwszego Scharnhorst otrzymał trafienie w antenę radaru głównego, którego sprawcą był HMS Norfolk. W drugim starciu Scharnhorst odgryzł się z nawiązką. trafiając Norfoloka w wieżę X i demolując anteny radarowe Norfolka. Ogień został przeniesiony na HMS Sheffield, ale dowódca Scharnhorsta nakazał wykonanie zwrotu celem wymanewrowania torped z brytyjskich niszczycieli.
Krypto reklama:
http://www.warships.pl/ww...nhorst-ostfront
Tu znajdziesz pełniejszy opis bitwy.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Grom 4 Grudzień 2007, 21:22, w całości zmieniany 1 raz
Belfast to Town class, a ta mimo ze miala ponad 10 000 ton wypornosci to nie nalezala do krazownikow ciezkich, ktore po konferencji waszyntgtonskiej jasno zostaly okreslone jako okrety z dzialami kalibru 203 mm, co do Scharnhorsta to daleko mial do tego zeby popalic angolom, ale poniewaz na ten temat duzo do pisania to jutro ci wrzuce pare niusow, dzisiaj juz czas lulu, przed jutrzejasza praca. Czesto grom zauwazylem, ze wiekszosc twoich postow to kontrargumenty, chetnie z toba podyskutuje, ale narazie zycze dobranoc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum