Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Wiek: 37 Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 40 Skąd: Białystok
#1 Wysłany: 16 Kwiecień 2008, 11:06 U-571
Obejrzałem ten film wczoraj na Polsacie i ciekawi mnie co o nim myślicie.
Jak dla mnie początek i koniec do kitu, w środku dość ciekawie.
Zauważyliście jakieś błędy filmowców?
Ja mogę się podzielić jednym spostrzeżeniem:
UWAGA KTO NIE OGLĄDAŁ NIECH NIE CZYTA TEKSTU PONIŻEJ
W ostatnich scenach filmu, gdy okręt dostaje na wynurzeniu, zalewa przednie przedziały, które załoga odcina. Chwilę później, okręt tonie, tyle, że rufą w dół.
Bledow jest sporo w tym filmie miedzyinnymi:
Zaloga amerykanaska lepiej prowadzi okret niemiecki od zalogi niemieckiej(troszke to dziwne parawda?)
w pierwszej scenie jakims cudem slysza niszczyciel ktory plynie na nich od rufy sonarzysta wrzeszczy do kapitana: "Niszczyciel, namiar 180!"(rowniez dziwne prawda?), choc sa w ruchu...
No właśnie nie jestem pewien, czy przerobili, czy to był jakiś u-boot z demobilu, na co wskazywałyby te wszystkie przeżarcia przez rdzę.
W jednej chwili gdy płyną na powierzchni dziób wyskakuje na tyle że dokładnie widać że to przerabiane było z okrętu kasy S (mieliśmy taki jedne w flocie podczas II WŚ od Brytyjczyków, a ci dostali go wczesnej od Amerykanów, czyli byliśmy trzecim właścicielem.
ORP Jastrząb
I podpisuje się pod tekstem
Cytat:
Ten film to jeden wielki błąd
sOnar [Usunięty] Kommodore
#7 Wysłany: 23 Lipiec 2008, 09:44
Święte słowa Sheep.
Ten film to totalna pomyłka. Śmiałem się niesamowicie z owego niszczyciela przerobionego z jakieś dziwnej jednostki. Samo zrzucanie bomb z tak wysokiej rufy byłoby dla niego tragiczne w skutkach. Płyną goście z USA w stronę Afryki a wschodzące słońce buja na północy aż miło - jak to zobaczyłem to się za głowę złapałem. Ech szkoda rozwijać temat bo nie ma tam rzeczy do której nie można się przyczepić. Brakowało jedynie tam jeszcze aby ich wyratowali na skuterach wodnych z gwiazdką USA. Szkoda że tyle roboty włożono w tak badziewny scenariusz (sic!)
Ja się pytam, gdzie byli Ci genialni dowódcy, którzy zatapiali pod wodą wrogie OP tylko za pomocą namierzania pasywnego Jakby podczas wojny było takich więcej...
Inny motyw w tym filmie, za co nie szanuję tejże produkcji to sposób załatwienia rozbitków, przez niemiecki okręt. Dla mnie to jakiś kawał. O ile pamiętam jest tylko jeden udokumentowany przypadek ostrzelania rozbitków przez niemiecki okręt, za co zresztą Brytyjczycy wymierzyli sprawiedliwość po swojemu.
Cały ten film opiera się na propagandowym przedstawieniu amerykańskich marynarzy jako bohaterów, zaś niemieckich jako podłe zwierzęta, które mordują niewinnych ludzi.
_________________
sOnar [Usunięty] Kommodore
#9 Wysłany: 23 Lipiec 2008, 19:58
Racja...
Po drugie amerykanie mieli tyle wspólnego z zdobyciem Enigmy co dzikie świnie ze sky-divingiem. Przywłaszczyli sobie rozbicie kodu japońskiego Purpla - a przecież to Rejewski z ekipą rozbił Enigmę.
'Na ni ne no ru i tak da lej' - tym się różnił purple na klawiszach od niemieckiej enigmy
Teraz oficjalnie sobie zgarnęli odbicie Enigmy no i naród USA jest happy.
Co do okrętów w nim występujących czytałem gdzieś na necie że zbudowali według planów takowe 2 wrogie dla siebie jednostki w najdrobniejszym szczególe. Jest tylko jeden problem .
Dziwne, że nic o nich nie słychać jakoby były udostępnione do zwiedzania czy chociaż oglądania.
W zezłomowanie takiego czegoś bym nie uwierzył i tak. Ciekawe więc czy to był mit czy prawda.
Ostatnio zmieniony przez sOnar 23 Lipiec 2008, 19:59, w całości zmieniany 1 raz
Co do okrętów w nim występujących czytałem gdzieś na necie że zbudowali według planów takowe 2 wrogie dla siebie jednostki w najdrobniejszym szczególe. Jest tylko jeden problem .
Dziwne, że nic o nich nie słychać jakoby były udostępnione do zwiedzania czy chociaż oglądania.
W zezłomowanie takiego czegoś bym nie uwierzył i tak. Ciekawe więc czy to był mit czy prawda.
Nie widziałem tego filmu. Hmmm. Pewnie kolejny badziew w stylu: U571, W rękach wroga ect.
Hehe... Nie. To byl natywnie brytyjski sub... Klasy U zapewne
Pozniej go tylko cos opetalo. I co chwila przenosilo w czasie. I zatonal. I sie wynurzyl. I atakowalo go niemieckie lotnictwo. I COS zatopil (tj ubota pod woda). I przeplynal przez pole minowe w obwodzie kaliningradzkim I...
_________________
sOnar [Usunięty] Kommodore
#14 Wysłany: 23 Lipiec 2008, 23:15
PL_tnnn napisał/a:
Hehe... Nie. To byl natywnie brytyjski sub... Klasy U zapewne
Pozniej go tylko cos opetalo. I co chwila przenosilo w czasie. I zatonal. I sie wynurzyl. I atakowalo go niemieckie lotnictwo. I COS zatopil (tj ubota pod woda). I przeplynal przez pole minowe w obwodzie kaliningradzkim I...
O Bosh-e! Oni to chyba na niezłym kwasie to musieli pisać. Koleś miał niezłe halo. Dziwne że mu się lampki na choince nie popaliły - albo już dawno ma wyjarane.
Widzę że kolejny amerykański badziew 'wypełzł na powierzchnię' DVD.
Te słowa o nawiedzonym okręcie zalatują mi 'Ciśnieniem'. Tam też straszyło na subie
Neronie! Co Ty na to?
...a Neron pokazał
Ostatnio zmieniony przez sOnar 23 Lipiec 2008, 23:17, w całości zmieniany 1 raz
Te słowa o nawiedzonym okręcie zalatują mi 'Ciśnieniem'. Tam też straszyło na subie
Bo to bardzo trafne porownanie
A swoja droga to garsc ciekawostek z 'Cisnienia':
Kod:
Wnętrza modułów projektowano w oparciu o wygląd różnych części USS Silversides. Każdy z nich musiał być około 25% większy od oryginału, aby pomieścić kamerę i oświetlenie.
Hmm... U-96 w Das Boot tez byl wiekszy?
Kod:
Na okręcie podwodnym w czasie II wojny światowej akumulatory były wypełnione materiałem łatwopalnym, dlatego nie można było na nim palić papierosów i używać ognia. Podobnie miała (i ma do dziś) się sprawa z pastą do butów - nie używa jej się ze względu na niemożliwość usunięcia z okrętu zapachów.
Hmm... Wydaje mi sie, ze akumulatory to glownie olow, kwas siarkowy (H2SO4) i woda destylowana... Zadne z nich latwopalne nie jest. Chodzi o to, ze przy ladowaniu i rozladowaniu wodor mogl sie wydzielac?
Kod:
Specjalista od efektów specjalnych Peter Chiang rozpoczął realizację swojego zadania od obejrzenia tylu filmów o okrętach podwodnych, ile tylko zdołał znaleźć.
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_tnnn 23 Lipiec 2008, 23:53, w całości zmieniany 1 raz
Z tego ca czytałem to zbudowano 3 modele, jeden w skali 1:1 a reszta mniejsze.
Wybudowano także min. sztuczne jeziorko, osobne przedziały...
Petersen miał bzika na punkcie realizmu, podobno aktorzy podczas kręcenia filmu
byli albo na planie, albo zamknięci w pokojach, co miało przekładać się na fakt co by byli bardziej bladzi itp.
Tych ciekawostek było masę, ale w tej chwili nie jestem w stanie ich z najść.
Było nie było, Das Boot jest filmem kultowym i zawiesił poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko...
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 24 Lipiec 2008, 15:59, w całości zmieniany 1 raz
To pytanie - czy jest jakikolwiek inny film, który warto obejrzeć...? Takiej klasy realistycznej jak "Das Boot" - w tematyce okrętu podwodnego?
sOnar [Usunięty] Kommodore
#18 Wysłany: 24 Lipiec 2008, 20:35
W takim razie ciekawe ile ubootow samoistnie sie zapalilo - skoro w wielu opisach wojennych pisali, ze niekontrolowane luki swietlne szalaly tam czesto.
Przepraszam za brak polskich fontow ale jestem tu z Linux Ubuntu 8.1 Live CD. Zaraz go instaluje ech
Ostatnio zmieniony przez sOnar 24 Lipiec 2008, 20:42, w całości zmieniany 1 raz
W takim razie ciekawe ile ubootow samoistnie sie zapalilo - skoro w wielu opisach wojennych pisali, ze niekontrolowane luki swietlne szalaly tam czesto.
to jakieś pytanie do mnie ?
tnnn napisał/a:
Hmm... Wydaje mi sie, ze akumulatory to glownie olow, kwas siarkowy (H2SO4) i woda destylowana... Zadne z nich latwopalne nie jest. Chodzi o to, ze przy ladowaniu i rozladowaniu wodor mogl sie wydzielac?
Tu chodziło o to że gdy z uszkodzonych akumulatorów wydostawał się elektrolit
(37% roztwór kwasu siarkowego)
i zmieszał ze słoną wodą (o którą na okręcie podwodnym nietrudno) powstawał
kwas solny (HCI) a ten atakował płyty ołowiane i powstawał chlor.
Chlor jest żółto-zielonym gazem około dwa i pół razy cięższym od powietrza, o nieprzyjemnym, duszącym zapachu, silnie trującym.
I to on był niebezpieczny dla załogi okrętu podwodnego.
Łatwo wyobrazić sobie sytuacje, atak bombami głębinowymi, okręt podwodny zostaje uszkodzony, niby kończy się na niewielkich przeciekach, lecz zostaje także rozbitych kilkanaście akumulatorów, zostają zalane wodą. Wydziela się chlor i okręt szybko musi się wynurzyć.
W filmie Das Boot jest scena gdy po ataku niszczyciela mieli właśnie taki problem. mechanik wtedy wylania się z dolnego pokładu w masce gazowej, wokół chyba unosi się właśnie zielonkawy dymek (robiący za chlor) i mówił że niektóre baterie rozbite i wydziela się chlor.
PS. A potem krzyczy "torpedy po 25 tyś marek a niema drutu za 5 fenigów" (coby połączyć sprawne ogniwa).
PPS. Pozdrawiam moje nauczycielki Chemii
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 24 Lipiec 2008, 22:33, w całości zmieniany 1 raz
Tu chodziło o to że gdy z uszkodzonych akumulatorów wydostawał się elektrolit (37% roztwór kwasu siarkowego)
i zmieszał ze słoną wodą (o którą na okręcie podwodnym nietrudno) powstawał
kwas solny (HCI) a ten atakował płyty ołowiane i powstawał chlor.
Nie, nie - wlasnie nie o to chodzilo. Odnosilem sie do tej "ciekawostki" ze akumulatory "byly latwopalne" (i to wcale nie uszkodzone) przez co byl zakaz uzywania ognia. Gdzies na uboat.net wyczytalem ze przy ladowaniu/uzywaniu z baterii mogl sie wydzielac wodor... ale co jeszcze mialo byc tam latwopalnego? I do tego tez odnosil sie post sOnara
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum