Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Polarny Harpun"
U-BOOTY: VIIC/41 (1944)
CZAS MISJI: 2 godz
18/01/1944 g. 8:00
POGODA: zachmurzenie umiarkowane,wiatr bardzo silny
To nietypowa misja. Nietypowa, bo tym razem nie bez znaczenia jest to co zostanie zaatakowane i zatopione. Celem priorytetowym jest tutaj potezny, kanadyjski frachtowiec, ktorego ladownie pelne sa dokumentow mowiacych o inzynierach wspolpracujacych z III Rezsza. Pozostale jednostki konwoju maja puste ladownie, wiec zatopienie innych jednostek bez zatopienia jednostki typu KGN, nalezy uznac za porazke. Jezeli jednak uda sie Wam zatopic glowny cel, reszta konwoju bedzie tylko wspanialym dodatkiem do Zelaznego Krzyza.
---ODPRAWA---
Pogoda i akwen nam nie sprzyja , jednak warunki te moga okazac sie wspanialym polem do dzialania. Wykorzystajcie swoje wszystkie atuty. Liczymy na Was
Powodzenia! PL_David i PL_Szczur
W.A.R.D.C_sOnar - KIA*
CVE Bogue - 14055 BRT
Large Cargo - 17727 BRT (Glowny cel misji)
CO Flower - 950 BRT
*Sonar byl powaznie uszkodzony i lezal na dnie - nie plywal jeszcze z rybkami, ale poprosil o uznanie go jako KIA
victory.jpg Victory ma juz dosc
Plik ściągnięto 30 raz(y) 67.68 KB
dd.jpg DD lyknal rybke ;)
Plik ściągnięto 43 raz(y) 68.84 KB
Szczegoly.jpg Szczegoly zatopien
Plik ściągnięto 21 raz(y) 80.15 KB
Ranking.jpg Ranking
Plik ściągnięto 16 raz(y) 70.68 KB
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_Lisiu 9 Wrzesień 2008, 17:02, w całości zmieniany 1 raz
sOnar [Usunięty] Kommodore
#2 Wysłany: 26 Sierpień 2008, 01:47
Odpaliłem SH3 celem przetestowania mojego moda U-boats: Total War
ponieważ dodałem nowe particles do moich ubootów...
Zdziwiłem się - bo ktoś postawił coś na realu i nazwa patrolu wyglądała mądrze
w przeciwieństwie do innych debilnych 'reali' jakie napotkałem na UBI. Stał na hasło. Myślę.
Może P.S stawia. Hm. Może hasło z P.R zadziała. Okazało się że trafiłem w 10tkę. Przywitałem się i postanowiłem zaryzykować ponieważ mam 90 nowych jednostek. A nuż mnie nie wywali...
O dziwo bez problemu wszedłem do gry i nic nie zapowiadało na to że z niej wyfrunę. Zacząłem podążać w stronę nasłuchu. Wystawiłem szkło. Widać było dym. Rozejrzałem się dookoła i aż mnie ciary przeszły. Ktoś od przodu konwoju darł na powierzchni. DD robiły to samo. Okazało się że na owy samobójczy spacerek w 1944 wybrał się pawiczman. Wedle naszych prognoz - nie żył za długo bo około po 15 minutach stwierdził, że go Abracham przytulił. PLwilkmorski123 był następny w kolejce. Nie wiem co mu nie wyszło ale chyba się sprzedał kilkoma węzłami za wiele - lub peryskopem. Wkrótce się z owym osprzętem pożegnał.
Rozejrzałem się znów. Patrzę lotniskowiec. A nuż by mu przywalić. Przyjąłem wyjściową pozycję na atak. Wow. Prawie 3 km. Pobrałem dane ataku. Prędkość 6w, kąt AOB 102-105, odległość 2612m. No cóż. Ryzyk fizyk. Puściłem dwie ryby. Po jakichś 3 minutach wywinął kopyta do góry po dwóch trafieniach. Tnnn się wkurzył bo już otwierał luki a miał do niego 1500m. Zrobiłem kolejne rozeznanie. Mamy Cię. Widzę inną jednostkę. To chyba o nią chodzi. Pozbierałem dane i dawaj w niego. Myślę - jak nie on to Troop transport a potem dobitka. Nie trzeba było dobijać. Cel ponad 3000m nakrył się kopytami. Nagle zauważyłem, że dziwnie do mnie zbliża się korweta od 90. Przeszły mnie ciarki po raz drugi. Przecież do ma jeże. Za chwilę je zobaczyłem. Cała chmara leciała na mnie z godziny trzeciej a więc tylko wziąłem wdech. Ale fart. Ani jeden mnie nie tknął! Pogrzebałem w żyrach i odpaliłem torpa z rufy. Tak korweta zakończyła swój żywot na moim 300 ku zdziwieniu pawiczmana. Tym razem zbliżał się Fletcher. No to parada się skończyła. Trzeba wiać. Pingam dno i wryło mnie - 63 metry kapitanie! Myślę sobie - misjonarz chyba och@#$ł bo przecież żaden podwodniak nie naraziłby życia załogi atakując konwój w 1944 roku mając 63 metry pod stępką!
FINEK: MASZ ZADANIE - PRZENIEŚ TĄ MISJĘ NA GŁĘBSZE WODY BO TO EWIDENTNY BUG!
...tym bardziej że to symulator u-boota a nie kreta i nikt nie ma zamiaru ryć dna by uciec eskorcie. Misja super ale czas na łatkę. Pasuje odsunąć też u-booty od konwoju bo po godzinie tam nie ma co do roboty. Kolejny bug to podejście. Znacie wariatów historii co atakowali konwoje od przodu . Chyba takich co leżą na dnie...
Co działo się dalej. Zrobiłem parę uników więc ataki F. spłynęłny praktycznie na niczym. Potem miałem czas na ucieczkę. Tylko gdzie tu wiać? 5cm przy dnie? Oberwałem ale trzymałem się nadal twardo. 5 eskortowców czesało toń. Jakoś marnie im to szło. Gdy się zacząłem łatać znów ping i dywanik. Szurając po dnie wcisnąłem się w korytko na dnie które wskazywało że ma na osłodę mierne choć 80m. Leżałem tam w ciszy absolutnej. Gdy przecieki były już połatane. Znów kombo. Tym razem 2 zabitych oficerów i z 3 marynarzy. Przeklinałem w duchu jak szewc. Kto to pisał? Jakiś maniak fast foodów? Peryskopy szmelc. Załoga wykończona i mało co miała ochotę mnie słuchać - jednak nadal w jednym kawałku.
Zaczęła mi się po prostu nudzić ta bezsensowna walka z beznadziejnością związaną z głębokościami w tym miejscu. DD odeszły i poprosiłem TNNN o koniec patrolu - honorowo każąc sobie wpisać KIA... mimo że przeżyłem....
Świetny patrol, bardzo miła ekipa i fajna przygoda - bug misji jednak odebrał mi smak na dalsze męczenie się z czymś - co aż prosi się o poprawkę. Najwyższa pora misji 'Polarny Harpun' - nadać jej właściwy smak! Szkoda by tak fajnie zrobiona misja kończyła się zwykłym niesmakiem beznadziejności i trywialności sytuacji.
polarny harpun.zip Moja łatka na misję Polarny Harpun. Akcja teraz dzieje się na głębokich wodach oraz u-booty zostały oddalone od konwoju co wydłuży czas operacji. Miłego grania
Dziennik pokladowy U-106 wraz z komentarzem powojennym
18/01/1944
0800 - Osiagnieto dogodna pozycje do ataku na wyznaczony konwoj. Hydroakustyk melduje wiele zblizajacych sie kontaktow. Glebokosc 15m.
0803 - Zaobserwowano wrogi lotniskowiec eskortowy oraz duzy transportowiec - prawdopodobnie cel glowny. Eskorta wydaje sie byc niezbyt silna. Zblizamy sie do konwoju z predkoscia 1w.
Po wojnie okazalo sie jednak, ze eskorta byla calkiem adekwatna do wagi konwoju.
0810 - Odglosy srub coraz wyrazniejsze. Glebokosc peryskopowa.
0812 - Slychac eksplozje torped.
Jak sie okazalo byly to niecelne torpedy jednego z pozostalych czlonkow stada.
0823 - Lotniskowiec eskortowy na wprost, odleglosc 1600, kat 101st na prawa burte, szybkosc 6w. Brak kontaktu z glownym celem - prawdopodobnie zatopiony przez inny okret. Przygotwanie do ataku na lotniskowiec. Morze bardzo niespokojne, problemy z ustaleniem prawidlowych parametrow ataku.
Transportowiec z dokumentami nie byl nawet uszkodzony - jednak nie zauwazylsmy go.
0824 - Zaobserwowano dwa trafienia torpedami w lotniskowiec w odstepie minutowym. Lotniskowiec tonie o 0825.
Lotniskowiec trafiony zostal kiedy otwieralismy pokrywy wyrzutni torpedowych w celu ataku na niego... Z drugiej strony gdybysmy odpalili torpedy minute wczesniej trafilibysmy juz zatopiony okret.
0827 - Kontakt na namiarze 20st, okret wojenny, zbliza sie, srednia szybkosc, mala odleglosc. Zmiana kursu o 20 st.
Do dzis nie wiem skad sie tam wzial... Po wojnie okazalo sie ze byl to niszczyciel klasy Fletcher - USS Chevalier.
0828 - Otwarte wyrzutnie I i II, atakujemy bez wprowadzania kalkulacji - 2 torpedy TIII, zapalnik magnetyczny.
Czyli mowiac wprost - dwie rybki puszczone na oko na plynacy na nas niszczyciel.
0829 - Sonarzysta melduje trafienie jedna z torped w niszczyciel, ktory tonie w przeciagu minuty.
Strach pomyslec co by bylo gdybysmy poslali pelna salwe czterech torped w lotniskowiec... Po wojnie okazalo sie, ze dopiero minute pozniej zostal storpedowany transportowiec z dokumentami.
0830 - Zmiana kursu i kurs na najblizsza jednostke konwoju.
0837 - Zaobserwowano transportowiec klasy C2 dokladnie przed dziobem. Widac ogien na pokladzie. Namierzanie celu. Odleglosc 950m, szybkosc 5w, kat 86st prawa burta.
0838 - Odpalenie dwoch torped z wyrzutni III i IV - pierwsza TIII, zapalnik magnetyczny, druga TIII z FAT, zapalnik kontaktowy.
0839 - Zaobserowowana jedno trafienie w rufe transportowca. Tonie po kilku minutach.
Po wojnie okazalo sie, ze byl to transportowiec Victory, o wypornosci 7700 ton, SS Blue
0841 - Oddalamy sie od miejsca ataku.
0843 - Sonarzysta melduje, ze druga torpeda uderzyła w cel.
W co trafila nie wiadomo do dzis - tak samo nie wiemy czy byla to torpeda TIII czy TIII z FAT.
0848 - Duza aktywnosc eskorty i brak mozliwosci przeladunku torped. Oddalamy sie od konwoju.
0910 - Rozpoczynamy przeladunek.
0947 - Zaladunek zakonczony, podazamy za konwojem.
(...)
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_tnnn 26 Sierpień 2008, 02:26, w całości zmieniany 2 razy
Pawliczmana osobiście opieprzę. A rano uczyłem, że o ile w 1943 można jeszcze z bardzo daleka pomyśleć o gnaniu na powierzchni, to w 1944 ma o tym zapomnieć. Widać nie zapomniał.
Co do misji. misja jest Davida i Szczura, więc wolę im nie gmerać. Zresztą była już tyle razy grana, że chyba we wrześniowym pakiecie już jej nie będzie. Ale dzięki za wspólną grę. A PL_Wilkmorski123 to kto? PL_Wilk? Bo muszę wklepać na stronę i kombinuję kto i co...
EDIT
Po rozmowie w 4 oczy z Pawliczkiem... 2500m od niszczyciela wyszedł na powierzchnię
no cóż niema się co przejmować to był mój pierwszy patrol multiplayer popełniłem karygodny błąd przyznaje się do niego wynurzyłem się żeby zobaczyć jak daleko jest niszczyciel przede mną a że był bardzo blisko to było pomnie ludzie uczą się na błędach i mam nadzieje go już nie powtórzyć dzięki za wspólna grę
_________________ "Ktoś od przodu konwoju darł na powierzchni. DD robiły to samo. Okazało się że na owy samobójczy spacerek w 1944 wybrał się Pawliczek. Wedle naszych prognoz - nie żył za długo bo około po 15 minutach stwierdził, że go Abracham przytulił."
sOnar
sOnar [Usunięty] Kommodore
#6 Wysłany: 26 Sierpień 2008, 15:00
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Co do misji. misja jest Davida i Szczura, więc wolę im nie gmerać
Misja poprawiona jest w załączniku powyżej. Poprawiłem bo całkiem fajna a zabawa w susła morskiego (co się w piasku na dnie chowa) jest ewidentnym bugiem misji. Tam po prostu było za płytko, to też zrobiłem łatkę i teraz jest cool. Mam nadzieję, że chłopaki nie będą mieli żalu
Pawliczman świeży jest. Uczy się. Sądzę że to śrutowanie dało mu do myślenia. Łażenie po powierzchni od połowy 1943 równa się gwarantowanej ciężkiej obławie. Lepiej iść 1,5 godziny 1 węzłem i dojść niż szaleć pięć minut, zobaczyć konwój i wbić się na sztorc w dno morskie.
Imię: Adam
Ulubiona Gra: Saints Row The Third, TES V Skyrim. Pomógł: 9 razy Wiek: 31 Dołączył: 27 Maj 2008 Posty: 781 Skąd: Gdańsk i W.A.R.D.C
#7 Wysłany: 26 Sierpień 2008, 15:06
sOnar ma racje, ja też uczę się na własnych błędach (chociaż 2 ostatnie patrole nie można nazwać błędami czy pomyłką tylko utratą skilla) ale z czasem się nauczysz.
Na początku kiedy zacząłem grać pod banderą W.A.R.D.C ciężko mi było zbliżyć się do czegokolwiek co pływało, potem potrafiłem podpłynąć na 500m. od DD w samym środku dnia a on nie wiedział o tym później coś kiepsko zaczęło mi iść ale się nie poddaje i dalej próbuje
_________________ Uważam Edge'a za najlepszego Wrestlera w całym WWE Jedenastokrotny World Champion
1 Lipca 1992r. - 11 Kwietnia 2011r.
Zakończył karierę.
Właśnie czytałeś podpis człowieka piszącego bez sensu, powinieneś się wstydzić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum