Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Witam wszystkich podwodniaków.
To mój pierwszy post tutaj.
Od dłuższego czasu gram w Silent Hunter III ( 72% realizmu ).
Mamy rok 1942 - Marzec. Okolice Gibraltaru, Sonarman melduje mi kontakt, 4 okręty wojenne w kupie. Standardowa procedura podejścia. Poszczęściło mi się, 2 z nich to destroyery, jeden KING GEORGE V BATTLESHIP i jeden NELSON BATTLESHIP.
Dwa destroyery mnie wykryły, wezwały trzeciego na pomoc - wszystkie posłałem na dno. Dopłynęły kolejne dwa które na mnie polowały. NELSON dostał jedną torpede. Widoczność słaba więc grube ryby zniknęły mi z pola widzenia i kierowały się na E. Dwa destroyery bawiły się ze mna w kotka i myszke, przeładowywałem właśnie na nie dwie torpedy lecz odpuściłem i cichutko jak myszka czekałem aż odpłyną. Chwile to zajeło, wciąż na sonarze miałem 4 kontakty ( destroyery i nasze dwie grube ryby ). No więc wynurzenie, kurs E i gonitwa. Nelson z dużym przechyłem na lewą burte po moim trafieniu. Po jakimś czasie gonitwy, koontrolne zanurzenie żeby sprawdzić czy mam je w zasiegu. I tu KLOPS. Jeden kontakt na E, trzy na S.
W tym momencie save.
I tu pojawia się problem. Gdzie nie popłynę to tymi kontaktami okazują sie zwykłe destroyery. A gdzie pancerniki? Rozpłynęły się?
Może macie jakieś pomysły? Bo to statki warte grzechu, tymbardziej że torped wciąż u mnie dostatek
Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam
Bywa:D Kiedys zabawialem sie z konwojem we mgle (widocznosc jakies 500 metrow). Przy takiej fali nawet asdic nie działa więc można szaleć. W zanurzeniu slyszałem śruby jakiejś większej bestii na namiarze 001. Po krótkiej pogoni wyłoniła się rufa tankowca T3. Posłałem węgorza i czekam. Zobaczyłem rozbłysk bardziej przypominający ekspozje nuklearną niż torpedy i tanker zniknął z ekranu:
Pewnie dopłynęły do ostatniego punktu nawigacyjnego (o czym świadczy, że to tuż pod Gibraltarem było)*. Wtedy w grze jednostki znikają. Kiedyś przedłużyliśmy grę rankingową.. I konwój dotarł do ostatniego punktu. Graczowi sprzed peryskopu się rozpłynął.
*
W kampanii ZWYKLE (nie zawsze) jest ustalone, że gdy dopływa do ostatniego punktu, znika, i pojawia się jako nowa jednostka, która stoi na kotwicy**. Sprawdź w Gibraltarze, czy nie stoi na kotwicy. Inna sprawa to to, że pojawianie się nowych jednostek realizowane jest w pewnej odległości od gracza i nie wiem, co się stanie, jak gracz będzie w danym miejscu w chwili X... Czy pojawienie się opóźni, czy się nie pojawi. Jak nie będzie, to oddal się od Gibraltaru na kilkaset kilometrów i wróć... Ale nie gwarantuje to sukcesu.
**
Teoretycznie powinno być ustalone, że jak jednostka zatonie, to pojawienie się nowej jednostki tej klasy jest zatrzymane. Ale czasami twórcy zapomną...
Imię: Piotr
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 3 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
#4 Wysłany: 22 Styczeń 2009, 16:46
Niedaleko znaczy 40km od Gibraltaru. Popłynąłem do portu a tam pusto Strasznie zawiedziony jestem, tymbardziej, że czytając wasze wypowiedzi rzadko kiedy trafia się jakiś pancernik - a tu dwa duże a jeden już kuśtyka. Zrobiłem błąd, że postanowiłem najpierw pozbyć się eskorty żeby spokojnie podejść nie nękanym. Mogłem zaryzykować i robiąc uniki podpłynąć pod te dwie jednostki. Szkoda - teraz już nawet save który zrobiłem przed rozpoczęciem jakichkolwiek działan mi zniknął Mam tylko ten o którym pisze w pierwszym poście.
. Zrobiłem błąd, że postanowiłem najpierw pozbyć się eskorty żeby spokojnie podejść nie nękanym. Mogłem zaryzykować i robiąc uniki podpłynąć (...)
A nie prościej zachować się "historycznie"?
Tzn. Podejść niezauważonym, zaatakować i wydostać się równie niezauważonym?
Gdyby historycznie kapitanowie mieli takie możliwości, jak zatapianie eskorty (nawet ich akustyki nie były tak skuteczne). Dlatego oni starali się ich ominąć i w razie wykrycia nie podpływali robiąc uniki, tylko uciekali.
Spróbuj. Wyjdź przed grupę, zanurz się, nisko peryskop, płyń cicho... Zobaczysz uda się... 2 DD łatwo obejść....
... tak jak pisze kolega , po cichutku ja tak zrobilem , boczkiem przy samymm dnie , płytko było , potem można sie spodziewać siatek ale dziura się znajdzie a wtedy pancernik Twój
SH3+GWX2.1 teraz GWX3
Gibraltar
po drodze upolowałem frachtowca i kuter torpedowy potem peryskopowa i cichutko w stronę portu Gibraltar. Czy się uda nie wiem , był środek dnia , mało patroli , może dam rade .
Raport z patrolu i foty Nelsona , portu nie zwiedziłem bo byłem po przeciwnej stronie w głębi zatoki bo tram właśnie zakotwiczony był pancernik ,
Poszły 4 torpedy, potem zwrot i z rufy 1 , zwrot i 2 z przodu zwrot 1 z rufy , UCIECZKA tą sama drogą. Dziwna sprawa bo siatki były ale na tyle głębo że pokonałem ja płynąc na peryskopowej a jak wystawiałem peryskop to usłyszałem wycie syren
, tak jakby sygnał alarmowy tyle że nie wiem z jakiego kierunku z bukrów na brzegu czy z pancernika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum