POLISHSEAMEN

[PL_Andrev]

Cel główny: przeżyć
Cel drugorzędny: zatopić co się da

W misji wzieli udział:
PL_Pasterz: rozłączony "bo nic już nie da rady zrobić"
PL_Daritto: KIA (bawił się na powierzchni)
PL_Andrev: KIA (zatopiony bombami)

Oto płomień pochodni - od tego misja wzięła swój tytuł.
Płonący amerykański T3:


Na przedzie konwoju szedł dość atrakcyjny cel:


Korzystając ze słabego wyszkolenia załogi DDków, podczas polowania zaryzykowałem wynurzenie... a tu niespodzianka...
Jest! Blisko! Nippon Maru! Torpedy 3 i 4 PAL!


Scena rodem z "Das Boot" Petersena...


Potem było już tylko gorzej.
Udało mi się wyjść na szasowaniu balastu ze 160 metrów!
Niestety, z "niezłym" przegłębieniem na rufę...


Raport uszkodzeń...



Okręt rozerwało na 170... szedłem w głębię jak kamień z prędkością 5 m/sek...

Takich widoczków warta jest ta zabawa z Trigger Maru...


Misja udana. Trafiłem jeszcze jednego Nippona (niestety nie eksplodował i zwiał).
Mimo KIA - pełna satysfakcja z gry. Daritto podobnie ("zaliczył" Nakę), jednie Pasterz miał powody do niezadowolenia, ale tak to już bywa.

[PL_Daritto]

Potwierdzam - udany scenariusz i świetnie zaprojektowana misja. Bez szans na nudę. Gdyby jeszcze te torpedy trafiały....:P

No, ale za to oczywiście autor nie bierze odpowiedzialności

PS: Poruszałem ten temat podczas patrolu z Andrevem - co myślicie o leciutkim podkręceniu czasu przeładowania torped...?
Pytanko stricte teoretyczne.