Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
PL_Markow - KIA
1 uszkodzony DD, niewiele brakło do trafienia FATem tankowca
PL_Syguła - KIA
Prawie urwał peryskop Finka
1 DE 1192
1 Ammo 7367
1/2 Linera 7297 z 14595
PL_CMDR Blue R - KIA
1 DD 1350
1/2 linera 7298 z 14595
1 cargo 4702
(3 torpedy, 3 jednostki)
Patrol zacząłem od prośby o ciszę. Na namiarze około 300 usłyszałem potworny ryk Wilka, o tym, że ma ciemno w centrali. Mam konwój. Peryskop. Widzę Wilka.... Na powierzchni, a więc to on. Obrót peryskopu... Co to? Dwa Wilki? Po chwili patrzę! Jeden mnie taranuje (pewnie płynął na najbliższy namiar). I Syguła nadał, ze prawie urwał peryskop.. 5 minut później DD zaczęły strzelać do Wilka. 2 DD gnały w stronę Syguły. Pierwszy trafił mnie pingiem, ale od razu udał się do Syguły, gdzie czekały na niego torpedy. Drugi niestety mnie znalazł. Odpaliłem celną torpedę, która wybuchła... 10s po opuszczeniu wyrzutni. Razem z Sygułą weszliśmy do konwoju.... 100-200m od siebie. Syguła uszkodził liniowca, ja go dobiłem (po 1 torpedzie każdy), potem ja sprzątnąłem Granville, a Syguła amunicyjniaka. Patrzę... DD od Wilka wracają... Ale coś jeden gna prosto na nas... Dobrze, coś zbyt przypadkowe... PING. ALARM!! DD rzucił najbardziej niszczycielską salwę bomb. Salwa zatopiła Sygułę, a mnie zabrała trochę % integralności. Rzucało mną na wszystkie strony. Co wybuch bałem się, że to już koniec. Przed 130m jeszcze raz oberwałem. Przeciek. Staram się ustabilizować okręt i tego typu rzeczy. A że nie widzę głębokościomierza, dopiero komunikat, że jesteśmy za głęboko rzucił mnie do ratowania. Trach. Głębokość mnie zgniata. No to "E".... No to "E'.... "E" KUR*A! I wtedy dopiero przypomniałem sobie, że sOnar zmienił na CTRL+E. Chyba udało mi się uciec z pułapki głębokości, ale DD mnie dobił z jeża... Albo też to jednak głębokość... Nie wiem, co mnie dobiło, a Wilka i Syguły już na serwie nie było. Obserwują Markowa... Odpalił 2 torpedy. Jak ten FAT skręcał tuż przed jednostkami. Raz przeszedł kilka metrów przed celem... Ale Markowa wykryli. Zanurzył się głęboko, ale dostał celną bombę głębinową. Z ostrymi przeciekami na rufie walczył dzielnie, ale przy przechyle 45 stopni na rufę (i poziomym płynięciu) przecieki przeważyły i zginał.
A ja mam pytanko do Syguły (bo Wilka nie muszę pytać). Co tobie odbiło w 1943 roku (i to w drugiej połowie!) wychodzić na powierzchnię i przepływać nad graczami?
Ps. Jacek. Mam nadzieję, że cieszysz się, że tylko musisz zmienić wartość 4-8 komórek . Staraliśmy się, abyś nie musiał wklepywać tonażu do raportu A raczej DD się o to postarały.
1.JPG PL_Wilk
Plik ściągnięto 96 raz(y) 54.2 KB
2.JPG PL_Syguła.
Plik ściągnięto 112 raz(y) 60.46 KB
3.JPG Wilku żałuje braku armaty
Plik ściągnięto 110 raz(y) 53.39 KB
4.JPG Byłem do tego zmuszony....
Plik ściągnięto 111 raz(y) 60.1 KB
5.JPG Kaboom
Plik ściągnięto 101 raz(y) 66.79 KB
6.JPG Efekt pierwszej salwy
Plik ściągnięto 103 raz(y) 131.71 KB
7.JPG Uwierzycie, że to jeszcze przeżył... Ale co to za życie...
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#3 Wysłany: 18 Październik 2009, 19:49
To już drugi taki patrol, a w zasadzie to chyba KIAtrol. Rzeczywiście, uzupełnienie tabelki nie zajmie mi dużo czasu. . Swoją drogą, mówiłem, lepiej było oglądać "Mam talent".
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Wszystko zostało opisane.
Ja sobie powolutku, cichutko, prawie przeżyłem. Prawie to wielka różnica
Jak bym wiedział że płynę poziomo dal bym ostro w lewo a nie do góry niestety nic w środku Ubota na to nie wskazywało , sztuczna grawitacja czy co
PIĄTY PARTOL szkoda że KIA
Płynąłeś poziomo, ale U-Boot był mocno przechylony. Po prostu twoje parcie do góry silnikami i sterami równoważyło parcie wody na dół. Więc zgodnie z równoważącymi się siłami (w pionie) U-Boot pozostawał w spoczynku. Skręt mógł być szkodliwy, bo wtedy zacząłbyś się kłaść na boku.
Imię: Stasiek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 432 Skąd: Polska
#6 Wysłany: 19 Październik 2009, 11:26
Cytat:
Ja sobie powolutku, cichutko, prawie przeżyłem.
Markow na 19 patrolu też tak miałem podobnie tyle że ja miałem 9 metrów pod kilem, płynąłem
na cichej pracy jednym węzłem wcześniej słyszałem ciche pingi pomyślałem że to namierzają kogoś obok i postanowiłem po cichu czmychnąć niestety oberwałem może gdybym dał cała naprzód udało by mi się wywinąć i zgubić wrogą jednostkę .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum