Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Zemsta"
U-Booty: IID (1942) weteran, Czas misji 1,5h
1 V 1942 g 07:00 Pogoda: Lekkie zachmurzenie zachmurzenie.
--- TŁO HISTORYCZNE ---
29 grudnia 1941 roku wojska 44 Armi Radzieckiej w zaskakującym desancie zaatakowały i zdobyły port Teodozja. W zajętym mieście doszło do dantejskich scen. Pijani żołnierze radzieckiej piechoty morskiej wymordowali około 160 rannych z miejscowego szpitala polowego Wehrmachtu.
--- ODPRAWA ---
Z pewnością Rosjanie zorganizowali linie zaopatrzeniowe, które należy przeciąć.Mamy także informacje, ze uczestniczący w ataku ciężki krążownik Krasnyj Kawkaz wypłynął z portu. Zajmiecie pozycje na prognozowanej jego trasie. Zniżcie każdą napotkaną jednostkę.
POWODZENIA!
PL_Cmd_Jacek
W patrolu udział wzięli:
PL_wolfx - SURV - niekwestionowany zwycięzca patrolu
Troop Transport - Laine 8274
Troop Transport - Saffir 7993
---------------------------
razem: 16267
PL_Markow - KIA
bez zatapiania
PL_Cmd_Jacek - SURV
Coastal Merchant - Wietr 1964
------------------------------
Świt 1942 roku, płyniemy naszymi kaczkami w kierunku spodziewanego konwoju wroga. Dymy na horyzoncie ułatwiają nawigację. Wchodzę powoli pomiędzy kolumny i .... dzwonek do drzwi muszę odejść od kompa.
Wróciłem po jakiś 20 minutach. Wolfx szalał topiąc i uszkadzając Trupy. A Markow dostał celną serię bomb i legł na dnie oceanu. Szybko wysunąłem peryskop i posłałem 3 niecielne torpedy w kierunku Dniepru. . Jak się człowiek śpieszy, to ... koniom lżej .
Ano nic przeładowuję torpedy, mimo przeszukującej morze eskorty i posyłam na dno przepływający obok mnie frachtowiec. Na koniec posyłam torpedę w kierunku uszkodzonego Trupa - niewybuch - i odpływam do bazy.
wschod.jpg Wschód słońca - początek patrolu
Plik ściągnięto 3123 raz(y) 10.14 KB
DDki.jpg
Plik ściągnięto 3123 raz(y) 11.86 KB
trafienie.jpg
Plik ściągnięto 73 raz(y) 15.42 KB
zatopienie.jpg
Plik ściągnięto 83 raz(y) 15.78 KB
tab1.jpg
Plik ściągnięto 71 raz(y) 15.77 KB
tab2.jpg
Plik ściągnięto 71 raz(y) 20.78 KB
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Stasiek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 432 Skąd: Polska
#2 Wysłany: 20 Listopad 2009, 23:11
Płyniemy na peryskopowej jest już widno warunki dobre morze lekko faluje,nagle mój podoficer nasłuchowy melduje że musi za potrzebą....ech załoga klnę pod nosem i sam zajmuję jego miejsce.Przeszukuję ocean i nasłuchuję...szum śrub namiar 090 to jeden z naszych kapitanów szukam dalej słyszę szybkie bicie śrub okrętów wojennych i w końcu trafiam na te oczekiwane handlowe podaję namiar sternikom .
Przenoszę się do centrali wysuwam peryskop widzę w oddali dymy konwoju,koryguję kurs i małą naprzód płynę na cel spoglądam na zegary i rzucam krótko -zanurzenie czternaście metrów odczekuję chwilę ponownie spoglądam na głębokościomierz brak reakcji niech to ,myślę jak tylko wrócimy do portu ja im pokażę .....
I tak po cichu podeszliśmy do konwoju krótkie rozeznanie sytuacji najbliżej widzę mały tankowiec i troop transporty ,tankowiec o dziwo płynie szybciej od troopa cóż niech płynie pomyślałem i odpaliłem po jednej torpedzie do dwóch transportów moje obliczenia tym razem były trafne i obie torpedy trafiły swoje cele
Miałem jedną załadowaną wyrzutnię,na cel obrałem kolejnego troopa obliczyłem i wprowadziłem dane do kalkulatora odpaliłem i czekam na załadunek wyrzutni .....słychać wybuch cel trafiony lecz nie tonie, nagle słychać narastający dźwięk ping...ping....ping... zmykamy w głębiny cicha prędkość jednego węzła opadamy robimy zwrot jeden drugi uff...udało się zgubiliśmy prześladowcę w końcu załadowano wyrzutnię powoli cicho wychodzimy na peryskopową odpalam do uszkodzonego frachtowca który stoi w miejscu niemal w ostatnich
minutach. Mimo kolejnego trafienia nie zszedł na dno drwiąc z nas do końca misji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum