Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
1942.04.14 / 06:00
u-boats: VIIC/41 1942 all players
crew: veterans all players
game time: 2 hours max
game level: 100% realistic
(lower levels for noobs only)
Kent Class 10800t
Hunt III Class 1050t
Large Tanker 11824t
W.A.R.D.C_sOnar SURV
Illustrious 23000t
Pablo107 SURV
Arrow Tanker 8507t
PL_Tes SURV
Cargo Streamer 5427t
PL_Drzymek KIA
A&B Class 1350t
Majama KIA
0t
PL_Szylol - DISC - KIA nieliczony
0t
U129_Von_Harpe KIA
0t
Kolejny KIAtrol rozpoczął się bardzo spokojnie. Jatka zaczęła się jak wszyscy rzucili się na zespół uderzeniowy:
Bliskie podejscie do tego zespołu było czystym samobójstwem - mimo to chętnych nie brakowało. W momencie posłali krążownik na dno.
Drugą ofiarą był lotniskowiec. Spokojnie go pokalkulowałem i posłałem mu cztery rybki z czego weszły właśnie cztery Satysfakcja z uśpienia dziada z ponad 3 km była niesamowita...
chwilę potem niszczyciel który ubił Drzymka wypingował mnie. Dostałem prosto w peryskopy i dziób. Zacząłem nabierać wody. Szaleńcze opadanie w dół zatrzymałem
na 199 metrach. Wyrównałem do 188 metrów i dalsze półtorej godziny wiałem ślepy jak kret na tej głębokości...
Tak z Pablem i Tesem dożyliśmy końca tego krwawego patrolu...
Było fajnie. Chciałem by mnie pogonili, chciałem coś ubić ciekawego - no i stało się. Przeżyłem fajną przygodę mimo że były sytuacje krytyczne...
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 26 Luty 2010, 15:42, w całości zmieniany 4 razy
Szczerze mówiąc celowałem w lotniskowiec ale miałem problem z ustawieniem jego prędkości i torpeda w niego nie trafiła po chwili słyszę torpeda trafiła w cel wroga jednostka została zatopiona. Potem słyszałem tylko silnik i myślałem ze to samolot 5 sek później kia.
UO(100225-204151-64).jpg Ten statek mnie zatopił i uszkodził sOnara. Nie myślałem że do mnie dopłynie.
To nie ten Ciebie zatopił Drzymek. Ten niszczyciel zatonął. Zatopił Cię dedek który zaszedł Cię od tyłu. Skąd wiem? Bo obserwowałem całą sytuację wiejąc od zatopionego lotniskowca...
Twoje zatopienie było około 400 metrów ode mnie...
Ostatnio zmieniony przez sOnar 25 Luty 2010, 23:20, w całości zmieniany 2 razy
Mi się zdaje że to był ten bo jak byłem jako obserwator to on był najbliżej.E tam było minęło ktoś mnie zatopił i tyle.Ale i tak do mnie tamten przypłyną.
Ostatnio zmieniony przez Drzymek 26 Luty 2010, 09:07, w całości zmieniany 2 razy
Imię: Szymon
Ulubiona Gra: Silent Hunter III i V, Seria Mass Effect, Seria Assassin's Creed
Wiek: 29 Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 428 Skąd: Żywiec
#6 Wysłany: 26 Luty 2010, 12:59
Cholera tak chciałem sobie popłynąć to mi błąd wyskoczył
_________________ http://www.youtube.com/user/jajcarzek
"Dobry trening w walce z konwojem, jest dla mnie więcej wart, niż najlepszy urlop" Gunther Prien, dowódca U-47
Imię: Marek
Ulubiona Gra: życie
Wiek: 53 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 490 Skąd: Szczecin
#8 Wysłany: 26 Luty 2010, 15:32
Rozstrzelalismy ten zespól uderzeniowy jak kaczki w kurniku. Jest ktos kto nie trafil ani cruisera ani lotniskowca? I czemu zapisane sa tylko tym ktorym gra zaliczyla?
Misja skopana dokładnie, ustawienie 8 graczy strzelajacych do dwoch celów na starcie dyskwalifikuje to z zasady przyznawania zatopienia tylko jednemu. Zarówno cruiser jak i carrier powinny byc podzielone tonazowo na wszystkich co trafili w te okrety. Ja wystrzelilem 3 torpedy do tych celów i dwie trafily na pewno, a trzecia prawdopodobnie by trafila jakby cel nie zostal rozerwany na kawalki po szesnastym trafieniu torpedą. Generalnie to wszystkie misje gdzie jest mniej celów niz graczy to sie nie nadaja do takich gier gdzie wystepuje rywalizacja.
Po pierwszym ataku zostaly nam 4 destroyery i zamieszanie takie że bardziej patrzylem aby kogos nie staranować niz czy cos slychac jeszcze na hydro. Niszczyciel mnie atakowal a ja chcialem mu sie tym samym odwdzieczyc kiedy jedno potezne trafienie zamienilo moj okret w czerwony wrak. Zastanawiam sie czy tam nie bylo samolotów albo nie oberwalem tarpedą. Zostalo mi 10% kadluba, DD-ek w poblizu i przecieki na calosci wiec moglem spokojnie wyjsc na obserwatora nie czekajac az mnie zgniecie na dnie.
Protestuje nad przydzialem zatopien tylko tym którym system przydzielil, i nad takimi misjami z totolotka lub strzelnicy rodem, bojkotuje nastepny miesiac, jak cos nie zostanie zmienione, o, wlasnie
Misja skopana dokładnie, ustawienie 8 graczy strzelajacych do dwoch celów na starcie dyskwalifikuje to z zasady przyznawania zatopienia tylko jednemu.
Majama. Spieszę z wyjaśnieniem.
W rankingu nie ma obowiązku dzielenia się tonażem. 100% tonażu przysługuje osobie z tabelki.
Ale jeżeli osoba z tabelki CHCE podzielić się tonażem w duchu fair-play, po prostu to robi.
Ale nie ma obowiązku.
Ale jest druga strona medalu
Kto będzie chciał popłynąć ze "złodziejami" tonażu (czy jak kto woli kłusownikami)? Dlatego (zwłaszcza to widać w tym rankingu) 99% statków "wspólnych" zostało podzielonych. Nie raz po patrolu siedzieliśmy 10-15 minut i kolejno dzieliliśmy statki.
Ale jak napisałem.
NIE MA OBOWIĄZKU dzielenia tonażu.
W danym przypadku jest to wolna wola sOnara i Zyźka, którzy figurują w tabelce. Więc Majama, zamiast się wściekać, zagadaj do nich i niech oni się wypowiedzą. "
A jak powiedzą "nie", to cóż.
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#10 Wysłany: 26 Luty 2010, 16:17
Majama spokojnie, ochlon prosze. Tak jak Finiek powiedzial nikt nie ma prawa sie dzielic. Juz kilka razy spotkalo mnie to samo co Ciebie i nie mam do nikogo zalu, ale jedno jest pewne, na pewno potraktuje tak samo te osoby. Pozostaje Tobie zapamietac osobnikow i traktowac ich wedle wlasnego uznania.
Dobra rada. Nie graj dla tonazu, graj dla przyjemnosci. Mania tonazu zabija jak papieros i nie potrzebnie flustruje. Wczoraj wiedzialem, ze gra nas 8 i gralem spojnie. Nigdzie sie nie pchalem, obserwowalem na spokojnie Wasz atak i na spokojnie odplynolem do konwoju. Jako ze pogoda byla dobra, zdecydowalem sie potrenowac strzaly z daleka. Zebralem cenne doswiadczenia, jak i fajnie sie bawilem uciekajac pod koniec przed chmara DD'kow i fregat.
Imię: Marek
Ulubiona Gra: życie
Wiek: 53 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 490 Skąd: Szczecin
#11 Wysłany: 26 Luty 2010, 16:51
Ja nie gram dla tonazu, ale wkurzony bylem i jak to sobie przypominam to czuje niesmak, bo tyle sie naustawialem, podpuscilem wroga, obliczylem kursy dla torped i fata, wystrzelilem a tu cele wybuchly zanim moje torpedy je dosiegneły, dwie na krązowniku wybuchly gdy juz byl trupem, fat obliczony dla spowalniajecego krazownika po nawrocie lub kolejnych mial w zamiarze szanse atakowac lotniskowca ale juz go nie bylo na powierzchni. Sprzatalismy sobie sprzed nosa cele na wyscigi i to mi sie nie podobalo.
Nie obrażam sie na nikogo, ale chyba zabawa zmierza w kierunku strzelanek jakich staram sie unikac.
Jak dla mnie misja była bardzo dobra Gratulacje dla Sonara za pomysł misji . Na początku posłałem dwie torpedy na krążownik z czego jedna trafiła i napewno byłby on moim dziełem gdyby nie następna torpeda innego z graczy. I nie będę się tu spierał o wyścigi, dzielenie tonażu itd. ponieważ pomysł z dzieleniem tonażu wydaje mi się być niezbyt trafionym. Nauczyło mnie już doświadczenie w SH3 multiplayer że jest to często powodem niepotrzebnych kłótni i sporów, tak było w poprzednim klanie Sea Devils a także w innych rankingach jakie znam.Jak dla mnie jest to gra w którym każdemu z graczy jest potrzebne trochę szczęścia a także biorąc pod uwagę fakty historyczne kapitanowie U-bootów nie dzielili się tonażem. Dlatego zadam pytanie czy jest to potrzebne Powracając do misji następną torpedę wystrzeliłem do CV-ki ale Sonar mnie ubiegł gratulacje . Później powoli się oddaliłem od DD które atakowały innych graczy i spokojnie czekałem na okręty handlowe. Dużo się nastrzelałem lecz jednego uszkodziłem a drugiego zatopiłem. Pod koniec misji DD mnie wykryły i obrzucały bombami głębinowymi uszkadzając kiosk i działo, ale na szczęście udało mi się dotrwać do końca patrolu na głębokości 160m. SURV i trochę w górę w rankingu
biorąc pod uwagę fakty historyczne kapitanowie U-bootów nie dzielili się tonażem.
Argumentem trafiłeś.... Takie pudło, że hej.
Bo tabela, to nie raport kapitana U-Boota, a prędzej powojenna analiza historyczna.
Spójrz, ile to kapitanowie nazgłaszali BRT, a ile potem po wojnie im "przyznano". I przy "przyznawaniu" następowało dzielenie, bo nie było do końca wiadomo, kto trafił. Tutaj mamy idealną wiedzę.
Ale powiedz mi jedną rzecz.
Czy jeżeli gracz A wpakuje 5 torped do celu, a gracz B wynurzy się i raz walnie z p-lotki, to czy gracz B powinien dostać tonaż, bo jednostka już tonęła?
Przyznam, ze raz była taka sytuacja. Ale gracz B zrobił to dla żartu i oddał cały tonaż, gdy zobaczył, co narobił.
I nie zgadzam się, że trzymamy się tabeli i basta.
Trzymamy się tabeli, ale MOŻEMY się podzielić, gdy uważamy to za stosowne.
Bo gramy dla przyjemności, a nie dla nerwów. Gra wzbudza emocje. Zatopienie każdego statku, to ileś minut nerwów, wytężenia umysłu, bólu kciuków (od zaciskania).
No i stara zasada: Chcesz, aby wobec ciebie byli gracze uczciwi, bądź uczciwy wobec nich.
Dlatego ja zawsze dzielę tonaż. Bo mam nadzieję, że dzięki temu, gdy ktoś mnie podwędzi statek, to się ze mną podzieli.
Ale jestem też przeciwny obowiązkowi dzielenia.
Dlatego zapis, że 100% tonażu należy do osoby z tabeli, ale MOŻE ona go podzielić, uważam za idealny.
Nie znam całej historii SD. Znam ją właściwie dobrze tylko od czasu BOTH i czasu, gdy się okazało, że ja byłem jedyną osobą z uprawnieniami (choć nie należałem do SD), która odwiedzała forum w końcowym okresie. Ale wiem, że u nas od początku rankingu były podziały DOBROWOLNE, a nie zmuszane i zawsze to działało. A jak ktoś nie chciał dzielić? To potem z nim się nie dzieliło i tyle... Albo z nim się podzieliło (Ps. Pewna osobo, pamiętasz 2 lotniskowce we mgle, co Finek zatopił, a ty uszkodziłeś? Wiem, że to czytasz ), aby tej osobie zrobiło się głupio i potem się sama podzieliła...
Dlatego obecny zapis POZWALAJĄCY na dzielenie tonażu uważam za dobry.
A co do misji (sam wcześniej płynąłem ją), to gdyby nie 1 rzecz (rozstawienie graczy, choć o niebo lepsze od "klasyczny sOnar UTW"), to bym misję uznał za genialną. Ale tak, to się robi ciut gorsza...
Dobrze Finek jak zawsze masz rację. Powinniśmy grać uczciwie stosując reguły fair play A co do tych lotniskowców to nie bardzo wiem o co chodzi Być może kiedyś się zdarzyło że ktoś się podzielił ze mną tonażem i być może ja z kimś także ale niestety wszystkich patroli nie pamiętam bo jest ich ok.500 które rozegrałem. A wiedzą historyczną napewno mnie wyprzedzasz co do tego nie mam wątpliwości
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum