Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Paweł Pomógł: 2 razy Wiek: 31 Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 142 Skąd: Knurów
#2 Wysłany: 28 Marzec 2010, 22:51
A która czesć? Wg. mnie wszystkie mają swój klimat - ale każda inna. Jedna z lepszych to Cien Czarnobyla i Zew Prypeci gdyż maja one różne zakończenia spowodowane naszymy całymi działaniamni podczas gry a nie z góry zaplanowane jak np Czyste Niebo (chociaż nie dziwie sie czemuy skoro opowiada wydarzenia sprzed Cienia Czarnobyla)
_________________ Tam Gdzie jest wygrany, tam jest i przegrany. Nikt nie jest nieśmiertelny...
Imię: Archeos
Ulubiona Gra: SH3, S.T.A.L.K.E.R, Civilization Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 54 Skąd: Łódź/Warszawa
#3 Wysłany: 28 Marzec 2010, 22:54
Oprócz serii SH, to jest jedyna w ciągu ostatnich lat gra, która mnie przyciągnęła do kompa na dłużej, wliczając w to zarywanie nocek (co w mojej obecnej sytuacji jest ciągle luksusem).
Klimat powala. Nie raz można się srodze przestraszyć. Polecam soundtrack do gry. Dostępny na oficjalnej stronie za darmo.
Swoją drogą.. Po zajawce na Stalkera, przy jednoczesnej nieustającej zajawce na starą planszówkę Magia i Miecz, wpadłem na pomysł umieszczenia realiów Cienia Czarnobyla w mechanice M&M. Mam zrobione część grafiki i scenariusza, łącznie z przygodami, artefaktami czy wrogami.
Jeżeli ktoś kiedyś byłby tym tematem zainteresowany, to zapraszam do współpracy, lub chociaż kibicowania (bo to zawsze jakiś imperatyw ). Na razie temat zawieszony, ale na pewno nie porzucony.
Imię: Łukasz Pomógł: 17 razy Wiek: 39 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 461 Skąd: Będzin
#4 Wysłany: 29 Marzec 2010, 00:08
wrażenia z gry w nocy, przy zgaszony w pokoju swietle w dodatku ze sluchawkami na uszach, gdy jakiś mutant zaatakuje znienacka.... bezcenne po paru takich wypadkach "oduczylem" sie grac w STALKERA przy wylaczonym swietle
Ostatnio zmieniony przez PL_Lisiu 29 Marzec 2010, 00:09, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Paweł
Ulubiona Gra: SH3 + GWX 2.1 Pomógł: 13 razy Wiek: 37 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 684 Skąd: Tarnów
#5 Wysłany: 29 Marzec 2010, 01:06
Gorąco polecam megamoda do stalkera Oblivion Lost 2.2 wraz ze spolszczeniem. Co on robi z podstawką to jest masakra. Gra nie do poznania. Oczywiście nie wszystkie zmiany są na plus, dlatego zrobiłem sobie małego addona do OL.
W tej chwili gram w Zew Prypeci. Finek ja już dawno przestałem w nocy w to grać (od czasu jak w jakiś podziemiach jeszcze w cieniu Czarnobyla wszystko co nie było ścianą i mogło się ruszać chciało mnie udeżyć aaa i oczywiście nie miałem amunicji)
Metro 2033 też jest niczego sobie (widziałem na xboxa) tylko sterowanie mi tam nie odpowiada.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#7 Wysłany: 29 Marzec 2010, 20:34
Co wy Stalkera się boicie? przecież to co najwyżej śmieszne jest (grałem w 1 i w Clear Sky)
powiedzmy, że za wyjątek można uznać te podziemne laby...
straszna gra? swojego czasu straszył FEAR (w dwójkę nie grałem)
a dla mnie najstraszniejszą grą był... Wolfenstain: Return to the Castle
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#11 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 06:33
Dziwne... wokół samej fabryki reaktora ROŚNIE (wciąż) trawa!
Tutaj zostałem zaskoczony, bo myślałem że w odległości do 500m od samego budynku życie biologiczne nie ma prawa istnieć... a tu proszę.
Podobno na początku turystyki do w/w ceny za nocleg wynosiły 3$, obecnie 60$.
Aż trudno uwierzyć... ale te zdjęcia są "bardziej klimatyczne" (to nie ja):
Ze zdjęć wyraźnie widać, że promieniowanie jest wyjątkowo zabójcze i szkodliwe dla życia biologicznego - trzeba powiedzieć że media doskonale umieją manipulować i robić wodę z mózgu. Jak widać naukowcy to też pieniacze - w jakiś źródłach czytałem że zginęło 2-3mln ludzie od promieniowania.... ach ta statystyka...
Ale najlepiej jechać tam w październiku/listopadzie, bo wtedy jest bardziej klimatycznie, nie?
Imię: Paweł Pomógł: 2 razy Wiek: 31 Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 142 Skąd: Knurów
#13 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 11:22
Podchodzic mozna blisko. Jedynei co czytałem blogi od ludzi co tam jeździli to zawsze musieli chodzic po BETONOWYM podłożu gdyż na nim jest najmniejsze promieniowanie. Deszcz poprostu zmywa czastki radioaktywne i wsiąka ona w glebe. Tak samo jak oglaaja budynki od srodka to nie mogą wzbijać kurzu.
Co do tego ze tam nei ma prawa zycie istniec - to wiedziałem dawno ze tam ISTNIEJE zycie : ). Poprostu jak to określili użytkownicy wyzej robią wode z mózgu. Chcą ludzi odciagnac od elektrowni atomowych.
_________________ Tam Gdzie jest wygrany, tam jest i przegrany. Nikt nie jest nieśmiertelny...
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#14 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 11:55
Z tego co widzę z tego zdjęcia, to za płotem na ścisłym terenie elektrowni i to całkiem blisko sarkofagu rosną sobie ładnie drzewka.
Oczywiście należy zgodzić się że w momencie gdy rdzeń był odkryty to promieniowanie pochodzące bezpośrednio z rdzenia i pyłów było na tyle silne że ubiło wszelkie życie w bezpośrednim regionie, ale jak można przeczytać...
Według naukowców (m.in. z UNSCEAR – Komitet Naukowy Narodów Zjednoczonych ds. Skutków Promieniowania Atomowego), katastrofa miała znacznie mniejsze rozmiary niż od lat głoszą media. Wszystkie badania radiometryczne potwierdzają, że silnie skażony obszar w okolicach elektrowni ma powierzchnię zaledwie pół kilometra kwadratowego. (...)
Pomiary wykonane 10 maja 2001 roku przez radiologów z Politechniki Warszawskiej wykazały w Czarnobylu promieniowanie o mocy dawki 1 mSv na rok, czyli tyle ile np. w Warszawie. (...)
Liczebność zwierząt zwyczajowo zamieszkujących te tereny, takich jak wilk szary, dzik, sarna, jeleń szlachetny, łoś i bóbr zwiększyła się kilkunastokrotnie. Wokół Czarnobyla rozwija się także wiele gatunków zwierząt, które wyginęły na tych terenach dziesiątki lat wcześniej lub nie występowały w ogóle, jak niezwykle rzadki koń Przewalskiego, żubr, ryś lub niedźwiedź brunatny, nie widziany na tych terenach od kilkuset lat. Do strefy ochronnej powróciło wiele gatunków rzadkich ptaków, jak czarny bocian czy orzeł bielik, oraz mnóstwo łabędzi i sów. Zarówno wśród fauny jak i flory nie obserwuje się żadnych negatywnych skutków oddziaływania skażenia radioaktywnego.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#15 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 14:54
promieniowanie na otwartej przestrzeni jest minimalne. Wyjątkiem są napromieniowane pomieszczenia i gęste lasy.
Wiecie że to właśnie w okolicach Czarnobyla zaczęły się odradzać zagrożone gatunki... to tam ich nikt nie eksterminował może media jednak dobrze zrobiły
Imię: Piotrek
Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 263 Skąd: Pomorze
#17 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 16:52
ostatio na discovery było o tym, normalnie wszystkie zwierzęta tam spokojnie od ludzi żyją, a większe promieniowanie jest tylko przed burzą jak pył się zaczyna unosić no i nie znamy jeszcze długofalowych skutków promieniowana
Imię: Paweł Pomógł: 2 razy Wiek: 31 Dołączył: 10 Gru 2007 Posty: 142 Skąd: Knurów
#18 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 17:44
PL_Andrev napisał/a:
PL_fox6 napisał/a:
promieniowanie na otwartej przestrzeni jest minimalne. Wyjątkiem są napromieniowane pomieszczenia i gęste lasy.
A to ciekawe - możesz mi wyjaśnić dlaczego "napromieniowane pomieszczenia i gęste lasy" są bardziej szkodliwe niż "odkryty asfalt i kilka drzew"?
Ja to określe tak. W pomieszczenaich zalega sie cały czas kurz. Na nim jakies zwiazki promieeniotwórcze. Gęste lasy dlatego że w ich glebach sa ciagle odkładane te składniki właśnie promieniotwórcze. Z pojedynczego drzewa zmyje to deszcz. Z asfaltu też.
_________________ Tam Gdzie jest wygrany, tam jest i przegrany. Nikt nie jest nieśmiertelny...
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#19 Wysłany: 29 Kwiecień 2010, 19:29
NIE PODPOWIADAĆ !
pawelus6 napisał/a:
Ja to określe tak. W pomieszczenaich zalega sie cały czas kurz. Na nim jakies zwiazki promieeniotwórcze. Gęste lasy dlatego że w ich glebach sa ciagle odkładane te składniki właśnie promieniotwórcze. Z pojedynczego drzewa zmyje to deszcz. Z asfaltu też.
Teoretycznie poziom skażenia powinien być taki sam, bo:
a) konstrukcja była odporna na promieniowanie i materiał "w środku" został słabiej napromieniowany,
b) pył promieniotwórczy nie naleciał tam samoistnie (dach) a jak go wwiało to i go wywiało,
c) czas rozpadu izotopów jest wszędzie taki sam,
czas rozpadu jest taki sam.
O szkodliwości kurzy świadczy nie sam fakt ich promieniotwórczości tylko o możliwości wniknięcia do organizmu drogą oddechową i wtedy naraża delikatne tkanki na ekspozycję.
A z gęstego lasu to deszcz nie zmyje? I co więcej, zakładając ten sam poziom opadu, to gęsty las z uwagi na bogate biootoczenie zapewnia znacznie lepsze "rozcieńczenie" ilości skażenia na kg biomasy.
Co do chodzenia po betonie to nie do końca się zgadzam.
Gdyż betonowe (i asfaltowe) powierzchnie
uniemożliwiają zapadanie się radioaktywnych cząsteczek w głąb gleby
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum