Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Konwój SC-42"
Data i godz.: 9.09.1941 19:00
U-booty: VIIB (1941)
załoga: zawodowcy
czas misji:2h
------Tło historyczne------
Od 28 sierpnia, wilcze stado Markgraf operuje na południowy zachód od Islandi, na trasach konwoi północno Atlantyckich. Znane jest rozmieszczenie i droga konwoi, na które czekają już nasze u-booty. Patrole u-bootów zdają się nie znajdować innych konwoi, więc BdU postanawia "rozrzucić" u-booty po większym obszarze.
------Odprawa------
Odnaleźiono konwój SC-42, waszym zadaniem jest zadanie mu jak największych strat. Uważajcie na silny wiatr!
============================
Raport jest bo gra była tylko teraz co dalej ?
Bo ja się pogubiłem już, janko175 - wywaliło zaraz po załadowaniu,
w_wilk - KIA i supertux miał lag bo zatopił go podwodny DDk (ma zapodać fotki).
Trzeba wspomnieć (a jakże) że w_wilk ma pecha bo drugi raz z rzędu dostał torpedą.
Jakie miał uszkodzenia i jak skończył patrol to już może sam opisze bo ja tylko pamiętam
słowa "kto mnie k...... trafił?"
szczegolowe.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 104.23 KB
ogolne.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 83.62 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 15 Październik 2010, 22:46, w całości zmieniany 3 razy
Imię: Władysław Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 252 Skąd: Warszawa
#2 Wysłany: 15 Październik 2010, 13:39
A owszem drugi patrol z rzędu dostałem torpedą.
Poprzednie trafienie dało się przeżyć i dostarczyło dużej dawki emocji (zbędnych) .
To było znacznie gorsze, bo co może być gorszego od utraty wzroku.
Nie miałem peryskopów i byłem ślepy jak nietoperz.
Co w tej sytuacji można zrobić - zanurzyć się być cicho i starać się przetrwać (głęboko i tak niewiele widać) .
I może bym tak zrobił w wypadku długiej kariery, ale ja chciałem działać więc wymyśliłem szaleńczy i ryzykowny scenariusz.
Zgromadziłem ekipę remontową i postanowiłem zrobić naprawę na powierzchni w środku konwoju i przy okazji pozbyć się paru torped.
Niestety nie wziąłem pod uwagę faktu, że będę miał znacznie trudniej niż normalny kapitan w realu który mógłby skupić się na obserwacji i wydawać rozkazy. Ja nie miałem komu i sam musiałem celować, ustawiać torpedy, pilnować napraw i sterować okrętem.
Udało mi się co prawda zatopić tankowiec i strzelić do innego celu, ale ekipa była powolna (może kwestia pogody) i wokół rozpętało się piekło. Zdecydowałem się w końcu na zanurzenie ale to nie jest takie szybkie i trafienie bezpośrednie zakończyło mój rejs.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#3 Wysłany: 15 Październik 2010, 13:45
PL_w_wilk napisał/a:
wymyśliłem szaleńczy i ryzykowny scenariusz.
Zgromadziłem ekipę remontową i postanowiłem zrobić naprawę na powierzchni w środku konwoju i przy okazji pozbyć się paru torped.
Szacun, po prostu szacun.
Myślę, że dzięki takiemu zachowaniu pływać z tobą to prawdziwa przyjemność...
Imię: Marcin
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Wrz 2010 Posty: 141 Skąd: Szczecin
#8 Wysłany: 15 Październik 2010, 14:41
Tym razem to ja przyczyniłem się do nieudanego patrolu PL_w_wilka .
Jedna z torped przeznaczona dla C3 chybiła, przysparzając kłopotów PL_w_wilkowi.
Chwilę później zobaczyłem piękną szarżę na powierzchni zakończoną efektownym zatopieniem tankowca (wybuchł tuż przy mnie).
Sam zaszyłem się w głębinach i po załadowaniu jednej torpedy wyszedłem na peryskopową. Byłem już bliski zatopienia następnego tankowca, wysłałem torpedę, ale nie doczekałem tej chwili bo spod wody wskoczyło mi na grzbiet właśnie coś takiego, kończąc moją przygodę z tym patrolem (swoją drogą nie podejrzewałem, że okręty eskorty aliantów posiadają zdolność zanurzania) :
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#11 Wysłany: 15 Październik 2010, 15:34
Taka korweta czasami pojawiała się na patrolach. Nie pamiętam, czy związana jest z bugiem SH3, czy UTW.
Dlatego, korwety należy omijać szerokim łukiem, a nie próbować topić.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Marcin
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Wrz 2010 Posty: 141 Skąd: Szczecin
#12 Wysłany: 15 Październik 2010, 16:15
Nikt nie mówi o topieniu korwety, a nawet jeżeli przyszłoby mi coś takiego do głowy żeby próbować to odstrzelić, to i tak nie dała mi żadnych szans wyskakując z wody z prawej strony tuż przy mnie. W takiej sytuacji ciężko ominąć korwetę szerokim łukiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum