Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Koniec Asów"
U-Booty: VIIB (1940) lub VIIC (1940), zawodowcy
Czas misji 2h
16 III 1941 g. 03:15 Pogoda: zachmurzenie duże
--- TŁO HISTORYCZNE ---
W nocy z 15 na 16 marca, rozegrała się bitwa o konwój HX-112., w wyniku której pokonani zostali najlepsi z dowódców Ubootwaffe: Schepke oraz Kretschmer. Konwój HX-112 stracił 6 statków o tonażu 50.000BRT.
--- ODPRAWA ---
U-110 zauważył konwój płynący kursem E, przecinający Waszą pozycję, nawiązać kontakt z nieprzyjacielem i zniszczyć..
POWODZENIA!
PL_Cmd_Jacek
PL_gregory_11 - KIA
•Tanker T3 "British Commodore" - 11728
---------------------------------------------------
Razem: 11728 BRT
PL_Marco - SURV
•Small Freighter "Ferm" - 2194
•Flower Class "BR CO Flower#4" - 950
---------------------------------------------------
Razem: 3144 BRT
PL_Cmd_Jacek - DISC KIA nieliczony
PL_w_wilk - DISC KIA liczony
janko175 - DISC KIA nieliczony
PL_Kulipi - KIA
============================
Na początek, proszę sprawdzić statusy, bo jest 0:30 gdy pisze "te" słowa
więc mogę coś źle wpisać. w_wilku, a twoje rozłączenie było podczas ataku
bo już nie pamiętam ?
Tytuł misji wzbudził chyba niepokój, w końcu "Koniec Asów" więc
chyba każdy by się bał. Pablo po długiej przerwie, jak widać
nie zapomniał jak się topi merchy.
Zapuściłbym płytę Shakiry, jest odpowiednia godzina i opisałbym jakoś fajniej
ten patrol bo mam chęć, ale z mojego punktu widzenia mało jest do opisania.
W konwoju peryskop podniosłem raz, ale przez światła DDków miałem taki pokaz
slajdów że obracanie peryskopem graniczyło z cudem. Poza tym pingowali, a
oficer na okrągło krzyczał mi za uchem że chcą nas namierzyć. I wykrakał, byłem atakowany, na
szczęście skończyło się na dość mocnym tylko bujaniu, wiec co by jeszcze
mocniej nie dostać bombkami, dałem nura i głębokim zanurzeniu oddaliłem się z tego kociołka.
Podczas oddalania, mogłem tylko słuchać na przemian, eksplozji bomb głębinowych,
jak i też kanonady fajerwerków gdy w powietrze wylatywały kolejne jednostki wroga.
A mnie ściskało że nie mogę powalczyć. Gdy byłem już daleko, i wyszedłem na peryskopową ujrzałem
kadr prawie jak z filmu Tragedia Posejdona. Prawie bo w tym wypadku był to krążownik i nie
do końca do góry dnem. To tak załatwił go Pablo.
Ja natomiast rozejrzawszy się dookoła, wynurzyłem okręt, i z działa dobiłem uszkodzonego
przez kogoś małego frachtowca, a następnie umykając na pełnej prędkości z pola walki, odparłem atak "flołerka".
I tak o to w dziwny sposób, bez użycia swej głównej
broni - torped, udało mi się wyrwać skromny tonaż i nie wracam na pusto.
No tak jednak parę słów się udało napisać, Finek i Jacek będą zadowoleni
bo zawsze narzekają zę nic nie opisuję.
PS. 01:20 spać........
koniec.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 46.99 KB
szczegolowe.jpg
Plik ściągnięto 1 raz(y) 109.09 KB
ogolne.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 95.69 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 20 Październik 2010, 10:12, w całości zmieniany 4 razy
Po długiej naprawie w stoczni okręt U-47 z walecznym i jak zwykle trochę podchmielonym kapitanem Pablo wyszedł na kolejny patrol . O godz. 20.15 nadszedł radiogram z innego u-boota że zauważono konwój w kwadracie AO87 płynący kursem wschodnim. Długo się nie namyślając kapitan dołączył do polującej watahy. Kiedy spokojnie palił papierosa popijając piwkiem na mostku zauważono pędzący niszczyciel prosto w ich stronę. Alarm!!! wszyscy pod pokład zanurzenie 100m cisza na okręcie! Prędkość 3 węzły. Gdy się zanurzyli od strony hydrofonu rozległ się głos, kapitanie statek handlowy zbliża się kurs 312 stopni. Ok wpłyniemy w środek - zamruczał kapitan. Po 20 minutach niewykryty U-47 wyszedł na peryskopową. Atakujemy tankowiec - powiedział kapitan, salwą trzech torped, odległość 800m kurs 75 prędkość 3 węzły, na moją komendę pal!! Odgłos ciśnienia na chwilę zagłuszył wszystkich przebywających na okręcie. Czas płynął nieubłaganie aż nagle, pierwsza w celu kapitanie dostał w rufę! , 2 i 3 nie trafiły. Musimy go dobić - powiedział kapitan otwierając drugie piwo Stoi w miejscu, kurs bez zmian, prędkość 0, pal! Po minucie nic nie wybuchło, cholera znowu jakiś sabotażysta zepsuł zapalnik! Kapitanie na rufie mamy okręt wojenny! Kapitan omiótł powierzchnię i zauważył krążownik. To chyba klasa Kent zamruczał. Przygotować wyrzutnię 5 do strzału. Podawał kolejne namiary i wypuścił kolejną rybkę w stronę krążownika. Kapitanie torpeda wybuchła okręt się pali i przewraca na burtę. Super pójdzie na dno - pomyślał. Trzeba dobić tankowca, jak status uzbrojenia pierwszy? 1 i 2 załadowane. Dobrze na moją komendę 1 pal. W stronę tankowca popłynęła kolejna torpeda. I znów nastała złowroga cisza, co z tymi torpedami do jasnej cholery?! - krzyknął kapitan. 2 nastawić na zapalnik kontaktowy głębokość 9 m pal. Tym razem eksplozja była ogromna, tankowiec w przeciągu minuty schował się w falach. Co z tym krążownikiem? - zamruczał. Nie chce zatonąć skubany. Przygotować wyrzutnię nr.5 - pal. Po chwili eksplozja szarpnęła U-bootem i krążownik poszedł w objęcia Neptuna Jaki jest stan torped? - powiedział kapitan. 2 załadowana kapitanie ale konwój się oddala, widać już tylko dymy. Kapitan miał dylemat strzelać czy nie? Ach jeszcze jedna i wracamy do domu. Ustawić okręt w stronę konwoju i strzelać przed siebie na odległość 5000 m . Pal! 2 poszła. Głębokość 70 m kurs oddalający od konwoju, i tak już nic nie trafimy. Po 5 minutach kiedy kapitan rozkoszował się kolejnym piwkiem i myślał o kobietach czekających w porcie, pierwszy oficer nagle krzyknął, torpeda w celu! okręt idzie na dno! Hurra co za fuks - pomyślał kapitan. Dopiero w porcie dowiedział się że zatopił kolejny tankowiec. W oddali udało się usłyszeć kolejne odgłosy eksplozji, a to któryś z naszych szaleje na powierzchni powiedział Pablo i poszedł spać. Przed snem jeszcze pomyślał - wszystko fajnie, ale jutro będę miał cholernego kaca
SH3Img@19-10-2010_20.51.39_621.jpg Trafiony niby Kent a tak naprawdę Norfolk
Plik ściągnięto 11 raz(y) 86.61 KB
SH3Img@19-10-2010_22.3.46_685.jpg PL_Marco szaleje na powierzchni
Plik ściągnięto 9 raz(y) 87.56 KB
SH3Img@19-10-2010_22.10.21_575.jpg Walka z korwetą
Plik ściągnięto 8 raz(y) 106.06 KB
SH3Img@19-10-2010_22.11.3_968.jpg A ten okręt PL_Marco zostawił - jego litość jest ogromna:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum