Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
To że USA po cichu wspierało państwa Aliantow wiadomo było już od dawna, lecz gdy po 7 grudnia 1941r. Ameryka przystapiła do wojny U-booty mogą wreszcie atakować amerykańskie statki i okręty tam gdzie wydają się być pozornie bezpieczne.
---ODPRAWA---
Ruch floty handlowej niedaleko wybrzeży USA jest tak duży że praktycznie co kilka dni możecie natknąć się zarówno na samotne statki jak i słabo chronione konwoje.
Już trzeci dzień na patrolu ostro buja. Przedwczoraj 7, wczoraj 8 a dzisiaj 10 stopni. Do tego pełne zachmurzenie i 42 rok. Na początku sielanka, my pod wodą, zero kontaktów na hydro. Po 10-ciu minutach coś daje o sobie znać. Płyniemy. Ponad cała naprzód. Po kilku minutach pierwszy dym na horyzoncie. Cicha prędkość. Trzeba rozeznać się w sytuacji. Nie wiem czy wylosowałem dobre miejsce w każdym razie niszczycieli jakoś udało się uniknąć. Obrałem kurs na tankera, któy długo nie mógł się zdecydować jak płynąć.
W oddali zamajaczył "James R. Keller". Kiedy już doszedłem do wniosku, że to chyba jednak nie szpital , zmieniłem kurs na niego nie zapominając o tankerze, który ładnie wystawił mi się pod wyrzutnie rufowe.
W międzyczasie pozostali kapitanowie mieli chyba spore problemy z eskortą.
Następny był troop, któremu posłałem rybkę z rufy. ale musiałem go dobić z dziobu bo oporny był, skubany.
Po załadunku wyrzutni doszedł jeszcze merchant i "Fleetwings", któego udało się dorwać na marnym kącie bo już odpływał.
Ostatnie trzy rybki postanowiłem przeznaczyć na "niezatapialną" C2. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jedna z torped, która wybuchła przedwcześnie.
W ten sposób mit o niezatapialności C2 nie został obalony , a ona sama doturlała się szczęśliwie do końca patrolu.
Gratuluję wszystkim i dziękuję za wspólny rejs.
Poniżej kilka ujęć z patrolu. Mogą być trochę rozmazane, moja cyfrówka nie ma stabilizatora.
SH3Img@5-11-2010_21.3.47_418.jpg wybuchy czyli to co tygrysy, pardon wilki lubią najbardziej
Plik ściągnięto 10 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_21.9.7_543.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_21.26.36_918.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_21.32.3_606.jpg wszyscy dzielnie walczyli
Plik ściągnięto 11 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_21.41.46_43.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_21.56.34_934.jpg inni byli już po walce
Plik ściągnięto 13 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_22.13.51_590.jpg a to "nieobalony mit"
Plik ściągnięto 13 raz(y) 2.25 MB
SH3Img@5-11-2010_22.17.13_840.jpg który ktoś w rozpaczy próbował staranować
Imię: Janek Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 318 Skąd: Cieszyn
#2 Wysłany: 6 Listopad 2010, 08:40
Zaczynamy w zanurzeniu . Sprawdzam hudro . Na 250-270 kilka kontaktów ,w tym szybkie śruby . Myślę sobie ,pewnie DD . Sprawdzam dalej ,na 90 -pojedynczy kontakt . Czyżby to jakiś samotny merch No to wyskakuje na powierzchnie i cała naprzód na ten kontakt . Po kilku minutach lekko z z lewej dostrzegam innego Uboota , po kolejnych kilku min. kolejny Uboot także płynie w tym samym kierunku . Wyścig trwa , chyba wszyscy napalili się na ten cel . Po kilku minutach ktoś zgłasza :Dym na horyzoncie !!! .
Rozglądam się .... ALARM!!! , na horyzoncie 3 DD . Schodzę pod wodę , sprawdzam hydro .
O matko !!! Same DD walą prosto na nas , wkrótce liczba DD wzrasta i zaczyna się polowanie ...... na Ubooty . Czyżby to sprytna zasadzka tomków Trzy ubooty były blisko siebie . Jako pierwszy ginie kpt Kwiatek13 . Ja lawiruje miedzy eskorta , starając się wyrwać z okrążenia . Strzelam do każdego DD-ka który wpływa pod wyrzutnie . Bez skutku 6-7 torped poszło..... . Sam obrywam kilka krotnie , kadłub mocno poobijany , 39% ,ale trzyma szczelność . Wszystkie przedziały całe i sprawne . W miedzy czasie inni z naszej grupy uderzają na konwój .Co jakiś czas na horyzoncie rozlegają się eksplozje trafianych okrętów . Wreszcie po 1,5 godz walki z eskortą udaje mi się wyrwać z okrążenia . Ufff . Widzę jeszcze 3 statki . Ostatnie niedobitki . Na szczęście zostało mi jeszcze parę rybek . Strzelam do pierwszego C3 , Pudło , zmienił kurs .
Następny- medium kargo - trafiony ,tonie . Kolejny to C2 . Nic nie mam do stracenia , odpalam torpedę . Czekam ... dosłownie w tym samym momencie na C2 widzę 2 eksplozje , a może mi się przewidziało Sprawdzam notatnik i niedowierzanie C2 na moim koncie W prawdzie C2 do końca dryfował ,ale do portu już nie dopłynie .
Ciekawy patrol, chodz dopiero mój pierwszy. Rozpoczynaliśmy w zanurzeniu, lecz kiepska pogoda sprawiła że u-booty wyszły z peryskopowej na powierzchnię i gnały do najbliższych kontaktów na hydro. Byliśmy bardzo blisko siebie. 1 u-boot był ode mnie w jednej chwili nawet 400m dalej!. Po paru minutach zauważono dym (niszczycieli)...Głebokość peryskopowa, kurs na najbliższy statek handlowy, jak najdalej od DD. No niestety 2 DD rzuciły się na inne okręty (a właściwie 1?) ale jeden wredny leciał prosto na mnie, gdy był 1000-900m ode mnie, zanurzyłem się na 50m.. 4 bomby lekko poszarpały op, więc zanurzenie 105m, i na takiej głębkości byłem przez 1h bez możliwości wynurzenia się, ponieważ na hydro otaczały mnie niszczyciele. Co chwila słyszałem wybuchające bomby głębinowe, lecz nie były one przeznaczone na mnie, ale na innego przebywającego blisko mnie kapitana, który niestety z czasem naporu DD, poszedł na dno z całą załogą. Po kilkudziesięciu minutach słyszałem wybuchające torpedy, postanowiłem przejść z obrony do ataku - głębkość peryskopowa. Gdy już się okręt doczłapał do 12m i rozejrzałem się dookoła, byłem w bardzo niekorzystnej sytuacji... Przez ucieczkę od niszczyciela znalazłem się 1500~m od innych u-bootów a i jeszcze więcej od statków konwoju, który był już bardzo rozbity. Ciekawa sytuacja była z C2 Cargo, przedostatnim widocznym statku na horyzoncie. Odlegość zmierzona, torpedy ustawione, wszystko gotowe, mam już strzelać, nagle bum... ktoś mnie uprzedził, C2 tonie. Do końca patrolu jakieś 15 minut, a widoczny tylko 1 statek, o wypornośći 2250BRT, nie mam nic do stracenia, 4 torpedy dziobowe załadowane i wystrzelone, rzadna nie trafiła zbyt ostry kąt. Zostały 2 ostatnie torpedy rufowe, odpalam w trzymającego się jeszcze na powierzchni C2 cargo, 1 wybucha przed wczesnie, 2 wcale nie wypaliła;(, bądz nie trafiła.
Imię: Adam
Ulubiona Gra: Aktualnie brak Pomógł: 5 razy Wiek: 30 Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 658 Skąd: oni mają tyle tonażu?
#4 Wysłany: 6 Listopad 2010, 11:29
hehe ja padłem w dosyć głupi sposób, kiedy 2 clemsony przeszły obok mnie zobaczyłem przez peryskop że pod kątem 90 stopni do moich wyrzutni płynie sobie wolno flower class, a sobie myślę moje urodzinki może mi się poszczęści . Odległość około 1000m wziąłem wolniejszą torpedę T2, ustawiłem głębokość na 1,5 m i kontaktowa.
Miałem już odpalać torpedę kiedy słyszę z tyłu ping ping!!!!.Obracam peryskop a tam może 300m ode mnie clemson pruje na mnie!!!.Skąd on się tam wziął natychmiast crash dive i ster cała w prawo. Udało się przeżyłem bombardowanie ale zostało tylko 24 % intergy.
Zaraz zjawił się 2 clemson i flower na którego polowałem wyraźnie ping ping, mają mnie jak na widelcu.
Zapomniałem że 70m głębokości + 24% integralności = śmierć
i jak już byłem na 67 m słyszę zawory puszczają i zaczynam krzyczeć tylko nie to!!!! szasować balast!!!!! ale już swojego okrętu na powierzchnię nie wyprowadziłem i tak się zakończył dla mnie patrol
_________________ Ford Mondeo Mk III ST220
Wysoko obrotowy silnik DURAtec ST 3.0 V6
226 koni. 7 sekund do setki, ponad 240 km/h maksymalnej prędkości.
Mój ulubieniec ze względu na osiągi i wyposażenie w stosunku do ceny
Ostatnio zmieniony przez PL_Hunter_Silent13 6 Listopad 2010, 11:31, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Marcin
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Wrz 2010 Posty: 141 Skąd: Szczecin
#6 Wysłany: 6 Listopad 2010, 16:17
PL_gregory_11 strzał z 3 km do starego pasażera przy takiej pogodzie, nie nazwałbym tego pudłem.
Dzięki chłopaki za własne opisy. Zawsze to pełniejszy obraz sytuacji. Wasze zdrowie.
Gratulacje dla Supertuxa! Jego kariera właśnie przekroczyła magiczną barierę 100 000 BRT. Magiczną cyferkę, którą przekroczyło z zeszłej edycji tylko 7 osób. Trzymam kciuki za dalszy rozwój tej kariery.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum