POLISHSEAMEN Strona Główna POLISHSEAMEN
**** Forum Klanowe PolishSeamen ****

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Zaproszenie

 Ogłoszenie 


ZAPRASZAMY NA SERWER GŁOSOWY DISCORD


Uwaga ! Uwaga ! W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen. Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego. Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika. Adres się nie zmienia. Dalej jest to

www.forum.polishseamen.pl

Zachęcamy wszystkich do ponownego zarejestrowania się u nas i do czynnego udziału w naszej społeczności.

Przepraszamy za problemy. Pozdrawiamy Administracja PolishSeamen.

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Krwawy Swit (12.01.2011)
Autor Wiadomość
PL_Matrose 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Rafał
Pomógł: 2 razy
Wiek: 34
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 890
Skąd: Świnoujście

 #1  Wysłany: 13 Styczeń 2011, 22:52   Krwawy Swit (12.01.2011)

W_Wilk
PL_Daritto
PL_Cmd_Jacek
PL_Matrose


-Wszyscy przezyli-

Kiedy rozpoczynalismy operacje nic nie wskazywalo na dramat jaki sie rozegra kilkaset mil od Dutch Harbour... Spokojne fale byly przecinane przez kadlub naszego okretu. Po kilku godzinach dostrzeglem w oddali dym...
Na okrety moich kolegow, ktorzy byli w poblizu, przekazalem informacje o zblizajacym sie japonskim konwoju.
W ciagu "kilku" nastepnych minut (w zanurzeniu) zblizylem sie do konwoju i niewykryty przez eskorte rozpoczalem atak... Nie musialem dlugo czekac aby uslyszec wybuchajace bomby glebinowe w wodzie... Ataki eskorty byly na tyle skuteczne aby dotkliwie uszkodzic okret.
Jednak szczescie dopisalo i w trakcie ataku bombami uslyszalem ogromne eksplozje- to tankowiec, ktory pozniej zatonal... Po ustapieniu atakow na nasz okret, wyszedlem na glebokosc peryskopowa i wystrzelilem torpede w kierunku krazownika Takao. Obserwowalem sylwetke japonskiego okretu do czasu kiedy poderwal sie na torpedzie...
Za chwile eskorta rozpoczela poszukiwania wroga... Cale szczescie malo skuteczne, poniewaz Salmon opuscil rejon operacji...


Tabela.JPG
Plik ściągnięto 19 raz(y) 38.85 KB

Cisza przed burza.JPG
Plik ściągnięto 12 raz(y) 28.24 KB

Rosjanie.JPG
Plik ściągnięto 16 raz(y) 24.98 KB

Takao przed atakiem.JPG
Plik ściągnięto 15 raz(y) 46.95 KB

Wybuch na krazowniku.JPG
Plik ściągnięto 11 raz(y) 106.89 KB

Zamieszanie.JPG
Plik ściągnięto 12 raz(y) 91.78 KB

_________________
Korweta Flower
Ostatnio zmieniony przez PL_Matrose 13 Styczeń 2011, 23:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
PL_Cmd_Jacek 
Viceadmiral





Kraj:
poland

Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 29 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 4428
Skąd: Będzin

 #2  Wysłany: 13 Styczeń 2011, 23:19   

USS Surgeon płynął na powierzchni w kierunku dymów widocznych na horyzoncie. Wywiad donosił o konwoju płynącym z południa w kierunku pozycji zajmowanych przez 4 Salomony. Dodatkowo meldunek informował o 3 jednostkach radzieckich będących w pobliżu. Komandor Jacek analizował sytuację na mapie, gdy oficera wachtowego oznajmił, iż zbliża się ku okrętowi mały konwój.



Ufny w informacje przepłynął pomiędzy komunistycznymi frachtowcami i zanurzył okręt na widok zbliżającego się konwoju. Powoli przygotowywał się do ataku, lecz japońskie eskortowce nie dały sobie dmuchać w kaszę i aktywnie zaczęły zwalczać zbliżające się amerykańskie puszki.



Pingi sonaru omiotły kadłub USS Surgeon i kapitan Jacek natychmiast nakazał zanurzyć okręt na 100 stóp. Uchylił się przed bombami. Załoga już świętowała szczęśliwą ucieczkę, gdy niespodziewana salwa bomb eksplodowała nad pokładem poważnie uszkadzając łowcę. Oba peryskopy zniszczone, dwa przedziały zalane.



Mimo tego komandor wyprowadził swój okręt z okrążenia i kierując się namiarami hydrofonu odpalił torpedy do najbliższego celu. Dwie z nich trafiły topiąc niszczyciel japoński i jak się później okazało uwalniając kapitana Matrose z opresji.



Na tym niestety sukcesy komandora kończą się. Walcząc z zalewającą okręt wodą udaje się wyprowadzić okręt na płytsze wody, osadzić na dnie i naprawić uszkodzenia.

_________________
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"

 
 
     
PL_Daritto 
Kapitan zur See




Kraj:
poland

Imię: Darek
Pomógł: 18 razy
Wiek: 47
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1292
Skąd: Liw

 #3  Wysłany: 14 Styczeń 2011, 08:14   

Po tym jak kapitan Matrose wystartował w opętańczym szale do majaczącego na horyzoncie konwoju, postanowiłem nie ustępować mu pola i też pogoniłem swojego SS-187. Niestety, morderczy szał łowczy kapitana Matrosa spowodował gwałtowną reakcję okrętów eskorty. Musiałem salwować się awaryjnym zanurzeniem na głębokość 200 stóp. Jakoś udało się wymanewrować pierwszą falę ataku eskorty. Przez następne 45 minut ćwiczyłem z załogą uniki starając się zgubić wyjątkowo upierdliwego Ashimushi. W trakcie tej konfrontacji lekko oberwałem, ale na szczęście nie odniosłem dyskwalifikujących mnie z walki uszkodzeń.
Na krótki czas udało się podejśc do konwoju i zająć na tyle dobrą pozycję, by wykonać skuteczny atak. Pierwszy poszedł na dno tankowiec - trafienie dwoma torpedami. Jako, że to słynne Mark14 byłem naprawdę mile zaskoczony, że eksplodowały trafiając w cel :) Chwilę po tym kolejny gwałtowny atak eskorty - Akizuki i jakiś ścigacz nie dawały mi wolnego pola do manewrów. Manewrując pomiędzy głebokością peryskopową a izobatą udało mi się poważnie uszkodzić niszczyciel. Udało mu się jednak utrzymać pływalność. Plus taki, że został wyeliminowany z aktywnej walki.
W trakcie tych podejść otrzymywałem od Crazy Matrose`a komunikaty o skutecznym ataku na ciężki krążownik Takao. Skubaniec dorwał go! Niestety, dwie rybki nie bardzo zaszkodziły temu potworowi. Byłem blisko, więc postanowiłem też poszarpać "grubasa". Zająłem pozycję, zliczyłem namiary i strzeliłem. W sumie dwa ataki po dwie torpedy w salwie. I tu już nie było pozytywnego zaskoczenia - dwie Mark14 eksplodowały niedługo po opuszczeniu wyrzutni... Doszły tylko dwie w dużym rozrzucie. jedna w dziub, druga w rufę Takao. I....nic. Jego prędkość zeszła z 9 węzłów jakie osiągał po trafieniu Matrosa do 5 węzłów. Takao złapał przechył na burtę z przegłębieniem na rufę i....majestatycznie pokazał nam kitę po czym sobie wziął i odpłynął.
Czekamy na raport W_Wilka. Kapitan ten ostro balując po ostatnim przeżytym patrolu stracił biedaczysko głos i większość patrolu milczał :) Może raport rzuci więcej światła na jego poczynania w tym ataku?

Podsumowanie:
Kolejny ciekawy patrol SHIV. Niewirygodnie wręcz logicznie i w "przemyślany sposób" zachowywała się eskorta. Na początku, po rajdzie Matrosa spodziewałem się, że wszystkie okręty eskorty polecą w owczym pędzie w jednym kierunku. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że po kolei rozdzielały się i przeszukiwały akwen sukceswynie się oddalając w kierunku konwoju :)) Super! A do tego miłe towarzystwo kapitanów, emocjonujące walki z eskortą, podnoszący adrenalinę ataka na Takao i wysoki realizm - oto co niesie ze sobą rozgrywka na amerykańskich subach :) ZAPRASZAMY zatem!

SH4Img@2011-01-13_20.15.17_382_thumb.jpg
Stado rusza tyralierą. Skrajnie na przedzie Crazy Matrose - tu już miał około 15 węzłów....
Plik ściągnięto 13 raz(y) 323.18 KB

SH4Img@2011-01-13_20.34.07_286_thumb.jpg
Upierdliwiec który trzymał mnie pod wodą przez dobre 45 min.
Plik ściągnięto 11 raz(y) 403.61 KB

SH4Img@2011-01-13_20.59.24_430_thumb.jpg
Efekt Upierdliwca - znaczy było blisko. Za blisko. Następna taka seria i byłoby po mnie.
Plik ściągnięto 9 raz(y) 795.64 KB

SH4Img@2011-01-13_21.23.47_490_thumb.jpg
Tankowiec i pierwsza w celu. po chwili druga przesunieta o 1 stopien złamała mu dziub.
Plik ściągnięto 10 raz(y) 611.88 KB

SH4Img@2011-01-13_21.42.05_977_thumb.jpg
Atak na niszczyciel. Oberwał, ale poza unieruchomieniem i przegłębieniem nic więcej się nie stało.
Plik ściągnięto 11 raz(y) 548.91 KB

SH4Img@2011-01-13_21.59.35_070_thumb.jpg
A oto ON. Tu z przechyłem po dwóch pestkach Matrosa. Piekny okręt, prawda?
Plik ściągnięto 8 raz(y) 608.65 KB

SH4Img@2011-01-13_22.08.12_000_thumb.jpg
Pomimo uszkodzeń nadal zachował zdolnośc manewrową. Tutaj próbował wyprzedzić moja drugą torpedę. Wcześniej oberwał w dziub.
Plik ściągnięto 16 raz(y) 632.08 KB

_________________
Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Ostatnio zmieniony przez PL_Daritto 14 Styczeń 2011, 08:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
PL_Andrev 
Konteradmiral






Kraj:
poland

Imię: And
Pomógł: 37 razy
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 4398
Skąd: Gůrny Ślůnsk

 #4  Wysłany: 14 Styczeń 2011, 11:06   

PL_Cmd_Jacek napisał/a:
Na tym niestety sukcesy komandora kończą się. Walcząc z zalewającą okręt wodą udaje się wyprowadzić okręt na płytsze wody, osadzić na dnie i naprawić uszkodzenia.

Tej techniki jeszcze nie znałem...
:schock
 
     
PL_Matrose 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Rafał
Pomógł: 2 razy
Wiek: 34
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 890
Skąd: Świnoujście

 #5  Wysłany: 14 Styczeń 2011, 11:31   

Dodam, ze skubance mnie zauwazyly jak szedlem pod wode i o dziwo mnie minely. :||
_________________
Korweta Flower
 
     
PL_Daritto 
Kapitan zur See




Kraj:
poland

Imię: Darek
Pomógł: 18 razy
Wiek: 47
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1292
Skąd: Liw

 #6  Wysłany: 14 Styczeń 2011, 13:57   

PL_Matrose napisał/a:
Dodam, ze skubance mnie zauwazyly jak szedlem pod wode i o dziwo mnie minely. :||


No ciekawe dlaczego?!!?!?
Byłem po Twojej prawej burcie. Stracili Ciebie z pola widzenia i skupili się na mojej rozpaczliwej próbie awaryjnego, w miarę cichego zanurzenia heheh.

Gdyby nie to, że pieknie zaatakowałeś Takao to bym Cie postawił do raportu za spowodowanie zagrożenia życia jednostki sojuszniczej!!!
:|| :||
_________________
Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
 
     
PL_Matrose 
Korvettenkapitan




Kraj:
poland

Imię: Rafał
Pomógł: 2 razy
Wiek: 34
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 890
Skąd: Świnoujście

 #7  Wysłany: 14 Styczeń 2011, 16:09   

Komandorze... Z Admiralem chcecie walczyc...? :||
_________________
Korweta Flower
 
     
PL_Daritto 
Kapitan zur See




Kraj:
poland

Imię: Darek
Pomógł: 18 razy
Wiek: 47
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1292
Skąd: Liw

 #8  Wysłany: 14 Styczeń 2011, 19:19   

PL_Matrose napisał/a:
Komandorze... Z Admiralem chcecie walczyc...? :||

No taaaa, jeszcze mi tu szarżą wyjechał... :|| :||
_________________
Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Ogłoszenie: Podsumowanie rankignu Jesień-Zima 2011
PL_CMDR Blue R Obecny ranking 19 21 Styczeń 2012, 16:33
PL_Hrothgar
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Ogłoszenie: Aktualna tabela rankingowa - ranking Jesień 2011
Zakończenie sezonu
PL_CMDR Blue R Obecny ranking 0 24 Październik 2011, 15:38
PL_CMDR Blue R
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: Aktualna tabela rankingowa - ranking Wiosna 2011
Aktualizowana: 21 maja 2011
PL_CMDR Blue R Ranking za Okres luty - czerwiec 0 5 Marzec 2011, 16:19
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Diana - 09/01/2011
PL_Cmd_Jacek Nasze aktualne patrole 7 10 Styczeń 2011, 17:59
PL_tes
Brak nowych postów Brama Nipponu (10.01.2011)
PL_Daritto Nasze aktualne patrole 5 12 Styczeń 2011, 08:35
PL_Daritto
Brak nowych postów Między Scyllą a Charybdą (14.01.2011)
PL_Daritto Nasze aktualne patrole 6 16 Styczeń 2011, 11:10
PL_Cmd_Jacek
Brak nowych postów 31.12.06/01.01.07 Prywatne Batalie Sylwestrowe
Czyli nasze przygody w tą specyficzną noc.
PL_CMDR Blue R Wasza twórczość 3 4 Styczeń 2007, 02:10
sirklus


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group