Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
To napiszcie chłopaki dokładnie co Was wkurza w grze i być może to zmienimy...
Ja gram z chłopakami dwa patrole dziennie i świetnie się bawimy mimo, że dostajemy łupnia i to dość regularnie. KOTA zaskakuje ale da się ją opanować i wiać bez większych uszkodzeń...
Trzeba ćwiczyć. Nie ma nic bez treningu jak powszechnie wiadomo. Ja z chłopakami ćwiczę na KOTA co wieczór i całkiem całkiem nam idzie. Jedni dostają łupnia - reszta atakuje i to jest piękne... jak prawdziwy wolfpack...
Potrafimy się cieszyć sukcesem jak i porażką... daje nam to do myślenia a każdy następny patrol jest niesamowity
Spróbujcie podejść do sprawy z lekkim wyluzowaniem, zaś na patrolu dajcie z siebie wszystko!
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#42 Wysłany: 12 Grudzień 2011, 09:24
ostatnio zaważyłem, a jest to jak mi się wydaje niechciany efekt majstrowania przy dziale - że nasze działko 37mm, ma niesamowicie długi czas przeładowywania (tak jak działo główne)... no ale w końcu jest to broń przeciwlotnicza i to dośćskuteczna gdy ma odpowiednią szybkostrzelność - czy to usprawnienie jest faktycznie wynikiem błędu, czy działaniem celowym (choć nie mam pojęcia czy 37 można skutecznie walczyć z czymś poza PT boatami)
Potrafimy się cieszyć sukcesem jak i porażką... daje nam to do myślenia a każdy następny patrol jest niesamowity
No tu się akurat zgodzę - każdy kolejny patrol daje mi "niesamowity" dowód na to, że po kilku latach zabawy z tą grą mogę przestać ją lubić. Tak, to coś niesamowitego.
I owszem, jestem negatywnie nastawiony. Grając samemu jestem KOTA zachwycony. Grając multi odnoszę tylko negatywne wrażenia. Zbyt wyśrubowane warunki gry, zbyt niesamowite działanie eskorty - to oczywiście uaktywnia się w trakcie gry z innymi dowódcami, z których każdy może popełnić jeden malutki błąd by położyć cały patrol. Płynąc patrol w 1940 roku powinienem być nastawiony na łup, na bezkarność poczynań - bo przecież tak było! A dostaję bęcki od eskorty, która widocznie zaczęła trenować taktykę i sposób prowadzenia walki podwodnej co najmniej 10 lat przed wybuchem wojny. Ja wszystko rozumiem - Agent James Bond jak i słynne MI5 to prężne narzędzia wywiadu - ale bez przesady...
Zresztą, jak już gdzieś kiedyś napisałem - jestem w opozycji. Jeden głos w dyskusji mało co znaczy, więc powyższe jest tylko zwykłą dygresją.
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
sOnar [Usunięty] Kommodore
#44 Wysłany: 12 Grudzień 2011, 13:45
Jak to się dzieje Daritto, że mnie/nas dedeki mijają przechodząc tuż obok i nawet nie pingną?
Może się nie włącza cichego biegu? Tak poległem 2 razy wczoraj... za późno włączałem cichy tryb na okręcie... i dostałem omłot... i 2 x KIA
Jak już ćwierkają to znaczy że mogą wypingać. Wczoraj w 42 dedek pingał, latał obok mnie i szukał... no i mnie nie znalazł bo szedłem 0,5W wyciszony - niestety pochwaliłem się peryskopem frachtowcowi i kolejne (trzecie) KIA bo zleciały się suszarki i mnie wyeliminowały...
Popełniałem błędy przez co ginąłem. Dopóki byłem cicho i się nie wydurniłem miałem święty spokój... bo eskorta była po prostu mało skuteczna...
Ależ sOnar, to prawda, że jest to sposób na SURV z patrolu - zanurzyć się, włączyć cichy bieg (od razu odpowiem: praktycznie pierwszą czynnością jaką wykonuję po rozpoczęciu patrolu jest przełączenie na cichy bieg) i ....przepłynąć patrol. Spoko, jest to rozwiązanie.
Tyle, że nie satysfakcjonuje mnie takie "zaliczenie" SURV.
Na dalsze pytanie odpowiem pytaniem - wiem, że to nieładnie, ale inaczej w tej sytuacji nie potrafię:
Jak to się dzieje (przypominam, 1940 rok - bo o tym dyskutujemy - Tommies dopiero zaczynają dostrzegać ogrom zagrożenia powodowanego przez U-Bootwaffe) że usłyszę ćwierkanie, a po 10 minutach już mnie nie ma? Mimo, że nie jestem na peryskopowej, mimo cichego biegu, mimo, że szacunkowe odległości od najbliższych DD`ków wynoszą grubo ponad 4 km? Jak myślisz - czy rzeczywiście za każdym razem jestem takim podwodnym niedojdą że popełniam ten sam błąd? Błąd - właśnie - jaki?
Twoją przewagą, jak i Twoich kolegów z ORP jest to, że doskonale znaczie mechanikę gry. W końcu sami ją pisaliście Ja jestem zwykłym graczem który korzysta z Waszego produktu. Na pingowanie i wykrycie reaguję instynktownie - w dół i maks prędkości - byle dalej od zagrożenia. Tyle, że to nie działa... I uwierz mi, w przypadku późniejszych lat wojny (1943-45) to nie ma przebacz - jeden błąd i po ptakach. Bo tak było, bo Tommies potrafili już killować U-Booty jak chcieli - czy to na powierzchni, czy to pod wodą. Szczycie się tym, że KOTA jest już od krok od realiów - ale czy na pewno?
To jest tylko dyskusja sOnar. Ja naprawdę podziwiam kawał roboty jaki wykonałeś, ale muszę niestety przyznać, że to UTW jest dla mnie ideałem do walk multi.
Cóż, chcę uczestniczyć w rankingu Polishseamen bo to jest dla naszej wąskiej społeczności coś, czego próżno szukać w innych tematycznych forach. Do UTW mogłem podejść bez instesywnych treningów i godzin przed ekranem komputera i to dawało mi satysfakcję. Mimo, że nigdy nie brylowałem w rankingu i zawsze raczej okupywałem dół tabeli, to jednak w każdym przypadku KIA wiedziałem co i jak. Teraz nie mam czasu na to, by siedzieć i ćwiczyć godzinami, żeby podejść do patrolu rankingowego. A bez tych ćwiczeń po prostu nie ma się frajdy z gry.
Przypominam, to jest tylko dyskusja.
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
sOnar [Usunięty] Kommodore
#46 Wysłany: 12 Grudzień 2011, 14:57
Daritto. Rozumiem i dziękuję za wyjaśnienie...
Tak to prawda. Moi znajomi opanowali KOTA niemalże do perfekcji. Zdarzają się KIA owszem ale niezbyt często. Lubię KOTA i lubię na nim grać. Czasem ciężko jest przeżyć bez eliminowania eskorty i może tutaj nie czujesz się na mocy...
Jeśli chcesz przywrócę grę w KOTA do trybu normalnego tworząc specjalną łatkę dla Was Panowie...
PS. Dzisiaj o godzinie 14:35 odebrałem znak krótkofalarski i pozwolenie radiowe kategorii pierwszej!
sOnar, poczekajmy z tym do zakończenia obecnej edycji rankingu. Nie chcę by zmieniano coś na podstawie głosu jednego sfrustrowanego gracza.
Jak już wspominał Admin - będą wyciągnięte wnioski i na ich podstawie zostanie podjęta decyzja.
I owszem - liwkidowanie DD wykracza poza moje zdolności w sposób ekstremalny.
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Imię: Janek Pomógł: 4 razy Wiek: 50 Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 318 Skąd: Cieszyn
#48 Wysłany: 12 Grudzień 2011, 16:52
Do KOTA nie mam nic , natomiast mnie ten automatycznie chowany peryskop . Czemu to ma u diabła służyć? Czy ktos może mi wyjaśnić powód wprowadzenia tego patentu.
_________________ " Jeśli słyszę bzykanie ,to znaczy ,że ktoś bzyka,a jedyny powód bzykania jaki ja znam to taki ,że jest się pszczołą"
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#49 Wysłany: 12 Grudzień 2011, 16:59
Cytat:
Jeśli chcesz przywrócę grę w KOTA do trybu normalnego tworząc specjalną łatkę dla Was Panowie...
pierwszym krokiem powinna być likwidacja RP, bo to nieco winduje poziom trudności w stosunku do waszych patroli (choć jak już wiem niewiele), osobiście bardzo bym był za cofnięciem się ciut wstecz z tym modem jeżeli chodzi o rankingówki. Wolę się trochę pobawić, niż stresować i spieprzać gdzie pieprz rośnie gdy eskorta jest 2-3 kilometry ode mnie.
AHA - Sonar, widziałeś mój wcześniejszy post tutaj, odnośnie działka 37mm?
up - co do tego chowanego peryskopu porażka kompletna, przy szybkiej ucieczce traci się możliwość obserwowania tego co powyżej
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_fox6 12 Grudzień 2011, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
A co byś chciał obserwować podczas zanurzenia alarmowego, spadające bomby?
Aczkolwiek osobiście po kilku nastu grach mogę przyznać że to nie do końca
to jest dobre rozwiązanie. Trzeba by to przedyskutować na nowy ranking. Ja
bym chciał natomiast żeby peryskop chował się nie od prędkości, ale od głębokości.
Tak powiedzmy od 40 m w dół się chowa, bo po co komu peryskop poniżej 40m?
Natomiast reszta zmian RP to raczej nie wpływa na rozgrywkę, no bo co
wystawienie wachtowego na mostek wpływa na wykrywanie
Co do automatycznego chowania peryskopu - Marco, chcesz darować dowódcom taki błąd? Według mnie to, że jakiś dowódca nie pamięta o wysuniętym peryskopie powinno być punktowane karą - czyli uszkodzeniem w trakcie obkładania bombami albo kasacją jak DD spóźni się trochę z taranem
Nic schował rury, znaczy ściągał na egzaminach oficerskich albo dał w łapę To elemntarny błąd, więc zostawmy to
<wiem, bo sam w ten sposób kilka razy starciłem swoje oko >
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Sęk w tym że pływałem na UTW. To była frajda- dało się topić okręty , czasem ja szedłem na dno. A teraz co bym nie robił to idę na dno. Cóż, widać jestem niezbyt dobrym graczem, tylko jak to jest ,że w UTW umiałem podejść cicho, a na kota nie.I próbowałem na peryskopie, 200m i nic, mimo zawsze włączonego cichego biegu i 1 węzła , a czasem i mniej. Zawsze mnie pingują czy słyszą. A jak mnie pingą na peryskopie to śmierć. Walę na alarmowej , pełna prędkość a on sru i tyle. Ok. próbuję kilometr przed nim ten manewr tuż po odpaleniu torped. Taki sam efekt.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Sęk w tym że pływałem na UTW. To była frajda- dało się topić okręty , czasem ja szedłem na dno. A teraz co bym nie robił to idę na dno. Cóż, widać jestem niezbyt dobrym graczem, tylko jak to jest ,że w UTW umiałem podejść cicho, a na kota nie.
Moja skromna rada na początek. Nie strzelaj z działa w 43' kiedy widać dymy konwoju. Najlepiej żeby Cię w ogóle nie było na powierzchni. Oprócz tego że wystawiasz całe stado (taki urok pływania multi) to sam podajesz swoją pozycję jak na patelni. Podchodź do konwoju cicho i spokojnie. Nie na 3, 4 lub nawet 5 węzłach, tak że ja Cię słyszę na hydro.
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
Nie robiłem 3,4,5 wezłów tylko 1 na cichym biegu. Oprócz ucieczki zawsze tak idę. A wogóle tamten akurat patrol zrobiłem tak bo nie miałem nawet nadziei na podejście, tak wcześniejsze patrole mnie '' podbudowały''.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
To była moja skromna rada. Zrobisz jak chcesz.
Jak byś robił 1w to bym Cię na hydro nie słyszał.
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
Pewnie slyszałeś mnie jak po wystrzeleniu torped zacząłem zanurzenie na 200 metrów. Wtedy przyspieszyłem.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Niema reguły, ja ostatnio stojąc na silnikach stop (dla testu) z peryskopem
pod wodą w 1942 byłem wykryty. Dodam że płynęli i nie pingowali,
tylko nagle ping ping ping od razu że jestem namierzany.
Pewnie slyszałeś mnie jak po wystrzeleniu torped zacząłem zanurzenie na 200 metrów. Wtedy przyspieszyłem.
Kod:
Nie.
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
Pewnie slyszałeś mnie jak po wystrzeleniu torped zacząłem zanurzenie na 200 metrów. Wtedy przyspieszyłem.
Nie.
_________________ "Jest tylko jedna zasada taktyki, która nie podlega zmianom: użyć tego, co pod ręką, by zadać jak najwięcej ran, śmierci i zniszczenia wrogowi w jak najkrótszym czasie."
G. Patton
To pewnie jesteś jasnowidzem, albo słuchałeś kogoś innego. Byłem po waszej prawej jak mnie kianeli.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum