Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Kociol Czarownic"
U-BOOTY: VIIB (1939) - Rekruci
CZAS MISJI: 2 godz.
11/11/1940 - Godzina 06:00
Ataki niemieckich okretow podwodnych wokol wysp brytyjskich z miesiaca na miesiac stawaly sie coraz smielsze, a niedoskonaly jeszcze system konwojowania i niedostatek okretow eskorty dodatkowo zachecal kapitanow U-Bootow...
---ODPRAWA---
Musimy zaciskac petle na szyji Anglikow, odciecie ich od dostaw waznych surowcow zmusi w szybkim czasie do kapitulacji. Uwazajcie jednak, na tych wodach ruch stakow jest bardzo nasilony i nie chodzi tu tylko o statki wroga, ale o jednostki panstw neutralnych.
PL_Mirko - DISC KIA liczony (Wi-Fi jest kłopotliwe)
PL_Pawliczek - DISC KIA liczony (Necika mu wyrzuciło)
Ponieważ zarówno misja główna, jak i pomocnicza były dopiero co zagrane. Wybraliśmy, że zagramy najbliższą w dół...
Ale ucieszyłem się, gdy 1 osoba zaproponowała, że może jednak zagramy 1 w górę, gdzie była moja misja... To powiedziałem, że skoro tak, to możemy zagłosować. Obie w 1940, wiec żaden problem... I zabolało jak diabli, gdy usłyszałem "Zaraz... To twoja misja Finek? To nie płyniemy".
A szkoda, bo to bardzo fajna misja miała być.
Wróciliśmy do 1 wyboru. W sumie od początku miała być ta.
Na początku gry łapię kontakt... Odnajduję konwój i atakuję z flanki. 1 przedwczesna, 1 pudło i 2 trafienia w 1 z dwóch celów. Zatrzymał się... To dobitka... Tonie. HUNT się kręci w pobliżu... Wykrył mnie, gdy torpedowałem drugi cel, który zatonął potem na równej stępce, jakby ktoś go pociągnął. Ale musiałem wiać na głębinę (100m). Pawliczek traci połączenie z netem i wylatuje
Po pewnym czasie wyszedłem. Pacze, pacze i co? Jestem za konwojem... Ale 1 cel był w miarę ustawiony to poszła torpeda... TAK! Zwolnił... To go powoli gonię. DD wrócił na swoje miejsce, to przyspieszam... Po chwili DD wraca... A tu wywala Mirko...
Ściągam Marco, aby rozsądził, czy patrol jest rankingowy, czy nie... Rozsądził, że jest....
DD mija mnie, więc znów lekko przyspieszam i odpalam przeładowaną torpedę. 30 minut do końca. C3 obrywa i eksploduje.
DD kręci się w pobliżu nie pozwalając na wyjście na powierzchnię i dogonienie konwoju, aby jeszcze 1 raz zaatakować... Szkoda....
Ale było fajnie.
Potem okazało się, że ja i Majama atakowaliśmy 2 różne konwoje... Szkoda, że nie wiem, które konwoje atakował Pawliczek i Mirko, ale mam wrażenie, że każdy z nich był dołączony do 1 z nas....
Niektórzy pytają o tabelkę. Będzie jutro, jak serwer numer 2 napisze raport.
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#2 Wysłany: 15 Kwiecień 2012, 23:13
Heh...no nic tylko pogratulować Wam koledzy takich łowów
A Ty Finek co w Kretschmera się bawisz Same "grube ryby" tylko pogratulować
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
2 pierwsze szły 1 za drugim od strony, z której podchodziłem... A jak mnie DD pogonił, to jak wróciłem na powierzchnię to miałem tylko tego trzeciego dobrze na celowniku.
I co znaczy w Kretshmera? Jak czytałem to on czasami topił małe, a tylko podawał, że to były duże.
Imię: Adam
Ulubiona Gra: Aktualnie brak Pomógł: 5 razy Wiek: 30 Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 658 Skąd: oni mają tyle tonażu?
#4 Wysłany: 16 Kwiecień 2012, 09:19
Cytat:
Obie w 1940, wiec żaden problem... I zabolało jak diabli, gdy usłyszałem "Zaraz... To twoja misja Finek? To nie płyniemy".
Oj Finek, żart.
Jeśli Cię zabolało to przepraszam
_________________ Ford Mondeo Mk III ST220
Wysoko obrotowy silnik DURAtec ST 3.0 V6
226 koni. 7 sekund do setki, ponad 240 km/h maksymalnej prędkości.
Mój ulubieniec ze względu na osiągi i wyposażenie w stosunku do ceny
---ODPRAWA---
Musimy zaciskac petle na szyji Anglikow, odciecie ich od dostaw waznych surowcow zmusi w szybkim czasie do kapitulacji. Uwazajcie jednak, na tych wodach ruch stakow jest bardzo nasilony i nie chodzi tu tylko o statki wroga, ale o jednostki panstw neutralnych.
Imię: Adam
Ulubiona Gra: Aktualnie brak Pomógł: 5 razy Wiek: 30 Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 658 Skąd: oni mają tyle tonażu?
#6 Wysłany: 16 Kwiecień 2012, 18:30
A Kamil to nie Marco ???
_________________ Ford Mondeo Mk III ST220
Wysoko obrotowy silnik DURAtec ST 3.0 V6
226 koni. 7 sekund do setki, ponad 240 km/h maksymalnej prędkości.
Mój ulubieniec ze względu na osiągi i wyposażenie w stosunku do ceny
Imię: Marek
Ulubiona Gra: życie
Wiek: 53 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 490 Skąd: Szczecin
#7 Wysłany: 16 Kwiecień 2012, 18:33
Najwyrazniej grywal kiedys z nami jakis Kamil
Musze pochwalic ta misje, dawala szanse ucieczki i drugiego podejscia. W pierwszym podejsciu wystrzelilem dwie torpedy do tankowca i dwie do duzego mercha i zaraz musialem uciekac. Na szczescie ponizej 100m pingi eskorty byly bardzo sporadyczne albo zadne i mnie nie znalezli (dobry rok dla nas). Trafilem tankowca co sie okazal wcale nie byc tankowcem. Strzaly do mercha byly pudlami, bo on byl dalej i inny kat a walilem na tych samych ustawieniach co ten pierwszy cel. Po odejsciu eskorty mialem czas aby sie wynurzyc i wypalic dwie torpedy do nastepnego tankowca co nie byl wcale tankowcem. Ten wybuchl po pierwszej a ja znowu wialem glebiej bo wrocil do mnie jeden niszczyciel.
Potem znowu sie wynurzylem ale tylko tylko statkow z konca konwoju bylo juz widac.
Ciekawa rzecz zauwazylemna poczatku podchodow do celu. Idący z przodu niszczyciel sunal wolno i prosto jak na paradzie, moglem go latwo ustrzelic pewnie. Zastanawiam sie czy oni zygzakuja od pewnego roku albo powyzej pewnej predkosci konwoju dopiero?
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#8 Wysłany: 16 Kwiecień 2012, 18:41
PL_Hunter_Silent13 napisał/a:
A Kamil to nie Marco ???
Nie, Kamil to Administrator NK
oczywiście żart zrozumiały dla tych co siedzieli w T-34 w Międzyrzeczu
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#10 Wysłany: 16 Kwiecień 2012, 19:43
PL_Marco napisał/a:
- A skąd ten gruz?
- stąd, przecież go z góry nie przyniosłem!
Teeeee...
[ Dodano: 16 Kwiecień 2012, 19:52 ]
majama napisał/a:
Ciekawa rzecz zauwazylemna poczatku podchodow do celu. Idący z przodu niszczyciel sunal wolno i prosto jak na paradzie, moglem go latwo ustrzelic pewnie. Zastanawiam sie czy oni zygzakuja od pewnego roku albo powyzej pewnej predkosci konwoju dopiero?
W SH3 niszczyciele chyba nie zygzakują, a i skręca na Ciebie jak Cię usłyszy. Dużo lepiej jest to zrobione w SH4: niszczyciel zwalnia, "słucha", a potem zygzakiem na gracza, tak że trafienie go "w paszczękę" nie należy do prostych rzeczy. Najprostszą odpowiedzią na twe pytanie będzie niski poziom wyszkolenia, i stąd brak reakcji - a wręcz nasilająca prośba o strzał pod kil.
Swoją drogą mieliśmy tu kilku graczy, którzy sukces w patrolach liczyli nie w BRT, ale w sztukach niszczycieli - cóż, każdy gra jak lubi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum