Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Witam,
Mam zamiar kupić laptopa, jednak na mojej grze SHIII z kolekcji klasyki napisane jest że gra nie obsługuje zintegrowanych kart graficznych stosowanych w laptopach. Da się jakoś temu zaradzić? Gra ktoś z was w shIII na laptopie?
Hmm, jakaś dziwna informacja o tej niezgodności.
Ja gram na Laptopie - to podrasowana Toshiba Satellite A300 - śmiga aż miło. Mało tego - na tym samym lapie trzaskam w SHIV oraz WoT.
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Lubią się zabezpieczać i piszą takie informacje, bo czasem faktycznie możne być problem.
Dawniej niektóre słabsze karty nie obsługiwały np. pixel shader-ów.
Jest tu wiele osób mających laptopy którzy grają spokojnie w SH III
Masz jakiś upatrzony model laptopa? Bo a nóż ktoś ma taki sam jak
zamierzasz kupić (albo chociaż podobna karta grafiki będzie).
Ewentualnie postarał bym się na twoim miejscu dogadać ze sprzedawcą,
aby przetestować czy gra zadziała.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#5 Wysłany: 12 Wrzesień 2011, 18:53
Chodzi o Pixel Shader 3.0 - karta musi obsługiwać aby bawić sie w SH3.
Wiem to, bo pierwszy raz wymieniałem kartę graficzną właśnie z powodu owego wymagania przez SH3.
Chodzi o Pixel Shader 3.0 - karta musi obsługiwać aby bawić sie w SH3.
Wiem to, bo pierwszy raz wymieniałem kartę graficzną właśnie z powodu owego wymagania przez SH3.
Bez przesady!!
Wystarczy obsługa Pixel Shader 1.1, jak widać na załączonym obrazku.
Co do laptopa Acer'a z Allegro - posiada zintegrowaną kartę Intel HD Graphics z obsługą Pixel Shader 2.0. Testy wydajności integry Intela w porównaniu z Sapphire Radeon HD4350 znajdziesz pod linkiem:
Testy wydajności
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#9 Wysłany: 12 Listopad 2011, 16:56
Na moim lapku chodzą wszystkie części SH - III i IV bardzo dobrze, natomiast V już trochę wolniej.
Mam "toszibkę" Toshiba Satellite A300 1LT.
Daritto możesz podać dokładną nazwę swojej
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Imię: Konrad
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 28 Skąd: ???
#10 Wysłany: 3 Maj 2012, 23:55
Witam
Po krótkiej przygodzie z SHII mam w końcu kompa który pozwala mi zagrać w SH III. Teorytyczie maszyna jest spoko, Dual Core 1,8 giga, 2 GB RAM(może ktoś z posiadaczy Windowsa 7 może mi powiedzieć czy z takim ramem opłaca się używać tego Windowsa, bo mam wrażenie, że windows sam zżera połowę ramu, czy to nie zmniejsza wydajności?) i kartę graiczną jakiegoś badziewnego zintegrowanego Intela 256mb(to jest chyba pięta achillesowa tego sprzętu). Gra generalnie śmiga, z wyjątkiem widoków zewnętrznych. Nie wiem jak to opisać za bardzo. Im widok skierowany jest bliżej środka(horyzontu) tym gra bardzo zaczyna klatkować (na szczęście da się grać). Jeśli skierować widok bardziej w dół lub w górę to gra się odmula i znowu zaczna śmigać. Zmiana ustawień graficznych jak się zdaje absolutnie nic nie zmienia i wiec jadę na maksymalnych. Ktoś się z czymś takim spotkał? Jest na to jakiś sposób czy już jestem na to skazany?
Mam dokładnie ten sam objaw (netbook Samsung n145+, Atom 1,66GHz, GMA 3150). Niestety ze zintegrowaną grafiką intela jesteśmy na to skazani - jest po prostu za słaba do tej gry.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#12 Wysłany: 4 Maj 2012, 08:54
Ja odpaliłem SH3 nawet na moim badziewiu. Efekt był straszny (klatkowanie).
Wniosek prosty: żadna integra się do tego nie nadaje, no może z wyjątkiem najnowszych Inteli 4000 (które podobno są już na tyle wydajne).
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 4 Maj 2012, 08:55, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#13 Wysłany: 5 Maj 2012, 16:03
Laptopy do gier mają na pokładach karty graficzne nVidii lub AMD (ATI) i są to modele mające drugą cyfrę równą 6 lub więcej (np. AMD 5730 Mobility, nVidia GF 560M). Jednak nieokrojone mocno układy mają tę cyfrę równą 7 lub więcej (8 to najwyższa półka).
Pod koniec tamtego roku laptopy panoramiczne z kartami AMD 5770 pozwalające na pogranie we wszystkie obecne na rynku gry z tego roku można było kupić za ok. 1950 zł, więc nie jest to żaden straszny wydatek (szczególnie w porównaniu ze smartfonami).
Oczywiście zawsze można kupić totalne badziewie z integrą za 1200-1300 zł. Badziewne modele laptopów mają grafikę, których modele dwóch wiodących producentów mają drugą cyfrę równą 4 lub mniej (np. GF 540M, 520M lub AMD 6450, 62xx) oraz każdy istniejący model grafiki Intela (ta firma po prostu nie potrafi robić procesorów graficznych). Wszystkie modele Intela są zapóźnione technologicznie i wydajnościowo mniej więcej o 2-4 lata wstecz.
Jeżeli więc ktoś zamierza używać laptopa do gier, to potrzebne mu 2k zł i wyłączenie trybu idiot customer.
Badziewne modele laptopów mają grafikę, których modele dwóch wiodących producentów mają drugą cyfrę równą 4 lub mniej (np. GF 540M, 520M lub AMD 6450, 62xx)
Trochę tutaj dało się odczuć Twoje silne uprzedzenie do NVidii. Oczywiście, każdy ma prawo do własnego zdania, jednak tak się składa, że jestem użytkownikiem laptopa z grafiką GF540M.
Cóż, zaróno SHIV, SHV, Sturmovik: Cliffs of Dover jak i WoT śmigają mi PLYNNIE na wysokich ustawieniach graficznych.
Jak dla mnie to raczej nie oznacza BADZIEWNEGO laptopa.
_________________ Baretki zwycięzcy:
KIA KIA KIA KIA KIA
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#15 Wysłany: 6 Maj 2012, 14:54
Ech. Wcale nie jestem uprzedzony do nVidii. Silne grafiki nVidii są bardzo dobrymi układami graficznymi i bez problemu je polecam. Mam po prostu spore doświadczenie ze słabymi grafikami wciskanych ludziom jako dobre. W szczególności wszystkie modele Intela, to badziewie. Po prostu informuję co jest czym.
A jeżeli chciałbyś się o tym przekonać, to sprawdź sobie parametry i wydajność obliczeniową dowolnego modelu wprowadzanego przy premierze nowej serii kart (zwykle nie jest to najsilniejszy model) w stosunku do modeli mających drugą cyfrę 5 lub mniej. Zazwyczaj jest to okrojenie o więcej niż 200% wydajności (w przypadku modeli <=2 bywa 800-1600%). W wielu wypadkach jest to nawet zupełnie inny chip, w którym część funkcji jest emulowana programowo (kiedyś modele MX, dzisiaj x1xx lub x1x). A wszystkie gry, benchmarki itp. są skalowane względem modeli referencyjnych, które są modelami high-end.
To dlatego mnóstwo gier działa lepiej ze starszymi liniami układów graficznych, które są referencyjne niż z okrojonymi wersjami nowszych układów graficznych mimo pozornie tej samej wydajności. Chodzi o to, że nowsze chipy mają nowe możliwości graficzne, jednak w modelach "ekonomicznych" te nowe możliwości trzeba wyłączyć z powodu niedostatku wydajności (więc sens kupowania takiego okrojonego nowego układu jest żaden). Natomiast starszy układ high-end wykona z maksymalną wydajnością wszystkie możliwości graficzne do jakich został zaprojektowany, a efektów których nie potrafi zrobić po prostu nie będzie.
W przypadku laptopów nawet najsilniejszy model high-end ma dopisek mobility (lub M) z powodu tego, że i tak trzeba w nich ograniczać zużycie prądu, więc układ taki mimo takiego samego oznaczenia jest trochę słabszy. Jeżeli więc dołożymy do tego dodatkowe okrojenie układu, to ze słabszej grafiki robi się tak bardzo słaba, że ledwo potrafi uciągnąć jakiekolwiek gry. Jest to tym większy problem, że wymiana układu graficznego w laptopie albo jest bardzo ograniczona i kosztowna, albo po prostu niemożliwa.
Dlatego w przypadku laptopów do gier zawsze proponuję kupować takie w których producent umieścił rozsądnie najsilniejszą grafikę i (jednocześnie) te na które stać kupującego. Ona po jakimś czasie i tak ledwo wystarczy.
Nie ma co żyć iluzją, że kupiło się laptopa do gier z okrojoną wersją grafiki i będzie się zadowolonym. Kiedyś takie podejście mogło mieć sens bo laptopy z najsilniejszymi grafikami kosztowały nieakceptowalne pieniądze (3 x cena stacjonarnej). Dzisiaj różnica cen między lapkiem z grafiką słabą, a referencyjną jest niemal dokładnie taka jaka różnica jest między stacjonarnymi wersjami tych samych grafik.
W przypadku SH3 i wielu innych starszych gier wystarczy nawet najstarsza grafika bo możliwości graficzne SH3 sięgają roku 2005 i pixelshadera 1.1/2.0. Liczy się tylko wydajność. A tę zapewniają tylko modele referencyjne lub modele im bliskie.
Wystarczy sobie porównać GF 580 i GF 545: Wydajność obliczeniowa: 1581 GF vs. 342 GF.
Żeby sobie jednak uzmysłowić jak producenci i ich marketing miesza ludziom w głowach wystarczy porównać dwie karty różnych generacji: GF 545 (aktualną) oraz antyczną dzisiaj kartę high-end GF 7900 GX2 z roku 2005/2006. Otóż wszystkie parametry tej antycznej karty przebijają parametry tej nowej oraz sumarycznie wydajność obliczeniową: 407 GF vs. 342 GF. To samo dotyczy liczby jednostek arytmetycznych oraz procesorów renderujących. Znacząca różnica na korzyść nowego układu jest tylko w wydajności geometrycznej, której jednak stare gry w ogóle nie potrzebują bo liczba trójkątów w scenie jest skalowana właśnie względem referencyjnych modeli różnych kart graficznych (stąd biorą się wymagania minimalne). Na dodatek w starym DX9 było górne ograniczenie liczby trójkątów, więc wydajność geometryczna nie ma tu żadnego znaczenia.
Jeżeli porównamy sobie cenę tej antycznej (z rynku wtórnego) i tej nowej (też z rynku wtórnego), to nagle okazuje się, że za tą nową okrojoną przepłaca się 2 (a w sklepie 3 razy).
GF 545 ani nie obsłuży nowych gier bo na to jest za wolna, ani nie pochwali się nowszymi efektami w tych starych (bo jak?). Pozwoli co prawda spokojnie pograć w starsze gry, ale nie zrobi tego wcale lepiej niż tańsze nieokrojone starsze edycje.
Dlatego o wiele lepiej wziąć laptopa z układem high-end starszej generacji niż układem low-entry czy też medium nowszej generacji. Czasem warto nawet zejść dwie generacje niżej, a i tak lepiej się na tym wychodzi.
Jedyne na co trzeba wziąć poprawkę, to zużycie energii w stanie spoczynku takich układów - układy od AMD 5xxx i od GF 4xx potrafią wyłączać całe swoje nieużywane bloki, więc są o wiele lepszym urządzeniem do laptopa niż starsze edycje układów graficznych.
ps. SHIV, SHV, Sturmovik: Cliffs of Dover to są gry stare, a WoT to gra online, która z założenia musi mieć niewielkie jak wymagania graficzne. Przekonasz się kiedy odpalisz sobie grę wymagającą grafiki GF 460 wymaganie minimalne. Za jakiś czas kiedy laptop z grafiką 470M wciąż będzie sobie śmigał w nowszych grach, to Twój laptop z 540M będzie się tak ciął, że ledwo będzie można grać. A kiedy za kilka lat załadujesz sobie grę, której wymaganiem minimalnym będzie GF 280, to ze zdumieniem przekonasz się, że Twoja grafika w ogóle nie spełnia wymagań minimalnych tej gry.
Oczywiście jeżeli ktoś kupuje sprzęt do odpalania starych gier i zamierza go sprzedać po 2 latach, kiedy stanie się zbyt wolny do nowego softu, to robi to świadomie. Jeżeli jednak tak nie jest, to właśnie próbuję Cię uświadomić, że to nie jest graficznie sprzęt na lata.
Po prostu za 200-300 zł więcej w cenie można wydłużyć żywotność moralną takiego sprzętu o 3-4 lata. To niewiele i opłaca się kiedy ktoś jeszcze nic nie kupił.
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#16 Wysłany: 6 Maj 2012, 16:49
Ja bym poszedl inna droga. Pierwsze pytanie jakie nalezy sobie zadac wybierajac komputer to: "Ile moge sobie na niego wydac?". Potem kolejne kluczowe pytanie: "Co ja mam zamiar z tym klamotem zrobic?". Odpowiedzaja sobie na te dwa pytania rozsadny czlowiek zawsze znajdzie sobie rozwiazanie, "nierozsadny" kupi co mu kaza.
Pierwszy przyklad z brzegu. Ja, po latach skladania stacjonarek stwierdzilem, ze juz jestem za stary na ta zabawie i potrzebuje cos co zapewni mi kompromis miedzy mozliwoscia pogiercowania w pare starych ale jarych tytulow, pobuszowania w necie i od czasu do czasu napisania jakiegos programu. Cos, co nie zabierze kupy miejsca w pokoju, cos co nie "zezre" masy pradu i cos co potrafi podtrzymac dane (wazne przy programowaniu) nawet jak "szlak(g)" trafi elektrownie. Oczywisty wybor padl na jakiegos lapka. Jako, ze mialem juz monitor i nie potrzebowalem dodatkowych "cali" to zdecydowalem sie na jakos tradycyjna "15", z dodatkowym akceleratorem (co tu duzo ukrywac do gier, ale bez szalu, bo i po co, GF540M az za nadto mi wystarcza), z prockeim Intela (stabilonsc + dla mnie ta dodatkowa integra jest duza zaleta, bo pozwala nie wyrzucac laptopa, gdy glowny GPU padnie) i z paroma gadzietami multimedialnymi ( a co tam w koncu mialem pare grosza po sprzedazy stacjonarki).
Kupilem cos co odpowiadalo mojej specyfikacji i jestem bardzo zadowolony. Ba, twierdze nawet ze to cos nawet dosc znaczne przekracza moje wymagania, mimo tego ze to sredniak w klasie multimedialnej.
Dalej. Psioczycie tutaj na GPU Intela. Ale jako "backup" dla glownego GPU sprawdza sie doskonale. Pozwala zoptymalizowac zuzycie energi i procka przy uzywaniu malo grafiko-wymagajacych rzeczy jak www, programowanie, ogladanie filmow, etc. dodatkowo odciazajac glowne GPU i zmniejszajac ryzko jego uszkodzenia (te dziadostwa maja przykra tendencje do odklejania sie od plyty glownej pod wplywem dlugiej pracy w wysokiej temperaturze).
Ale jak ktos sobie kupuje lapka/stacjonarke tylko z golym Intelem i wymaga od niego gry w najnowsze "nap...ki" w nawyzszej rozdzielczosci, to mozna sobie tylko zadac pytanie czy ma wszystko w porzadku z glowa.
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#17 Wysłany: 6 Maj 2012, 18:18
Nierozsądny przede wszystkim pójdzie do sklepu i kupi to co sprzedawca chce spylić w pierwszej kolejności. Rozsądny najpierw się popyta, do czego akurat różne fora się przydają.
Z mojego doświadczenia wynika, że po jakimś czasie zmienia się postrzeganie tego co jest tym kompromisem. Kupowanie komputera pod zamkniętą listę gier jest takim kompromisem. Znam sporo osób, które kupiły coś właśnie w taki sposób, a potem wyszła jedna absolutnie świetna gra w którą mieliby się zagrywać całymi miesiącami. A tu się okazywało, że poprzedni kompromis przestał byś aktualny i trzeba opchnąć sprzęt, żeby kupić coś co spełni nową listę.
A co do kupowania układów zintegrowanych plus wydajnego układu to jest to tak jak z kupowaniem pickupa 4x4 po to aby na pace zmieścił się jeszcze melex, którym ewentualnie pojedziemy po równej drodze kiedy zatrzemy sobie silnik na wertepach.
Po prostu trzeba dbać aby to co się kupowało było sprawne - laptop miał niezawodne chłodzenie nawet na "najwyższych obrotach". Nie oznacza też to, że grafika musi robić za grzejnik. Dzisiaj nawet wydajne grafiki są w większości zastosowań dość zimne, a w porównaniu z modelami sprzed 3 lat bardzo oszczędne. Wersje nawet najsilniejszych grafik na laptopa schodzą do 60W TDP. Tak więc argument oszczędności prądu i chłodzenia podczas używania lapka jako maszyny do pisania nie jest już aktualny.
Dla mnie wciąż największą zaletą laptopa jest możliwość zabrania go z chaty bez większych problemów i używanie w takich warunkach tak jak komputera stacjonarnego. A czy tym używaniem jest pisanie programów (sam piszę) czy granie, to już mniej ważne.
Co do Intela, to jako CPU jest zupełnie ok. Jednak jak Intel próbuje się zabierać za robienie swoich układów graficznych i kiedy próbuje te swoje niedoróbki wciskać na siłę klientom, to jest to po prostu fail. Warto zwrócić uwagę, że Intel ceni swoje procesory tak wysoko, że wtedy mniej zapasu ceny zostaje na grafikę i stąd wersje z intelami mają słabszą grafikę w tej samej cenie lub są po prostu droższe.
Imię: Konrad
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 28 Skąd: ???
#18 Wysłany: 10 Maj 2012, 23:13
No ja niestety nie kupowałem tego laptopa, dostałem co dostałem i tak jest lepszy o lata świetlne od tego co do tej pory miałem. Niestety trochę się rozczarowałem bo jednak te 256mb karty graficznej w porównaniu do dotychczasowych 32(! miałem tamtego kompa chyba z dziesieć lat i dual core zrobiły w pierwszej chwili na mnie wielkie wrażenie ale szybko dostałem zimny prysznic. Na szczęście nie mam jakiś wygórowanych wymagań odnośnie gier. Niestety często pojawiają się kłopoty jak nie z kartą (gra nie obsługuje) to z Windowsem 7. Nie działa u mnie np. Brothers in Amrs(nie działa z Windows 7, choć gra nie jest znowu taka stara, a ubisoft olał sobie ten tytuł a szkoda ) i Full Spectrum Warrior- problem z kartą dla odmiany. Zastanawiam się czy niezainstalować XP'ka, chociaż chyba zaczyna mi się nawet podobać ta "siódemka"
A tak się jeszcze spytam- Czy da się jakoś zmienić ustawienia klawiszy w SH3? Mam laptopa więc mam okrojoną klawiaturę i kilka przydatnych klawiszy mam niedostępnych, głównie chodzi mi o ustawienia kompresji czasu. W widoku zew gdy gra tnie się ciężko niekiedy trafiać w te strzałki
Imię: Olamagato Pomógł: 4 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Paź 2005 Posty: 253 Skąd: z piekła rodem
#20 Wysłany: 11 Maj 2012, 12:18
Nie pierwszym i nie ostatnim jesteś, który dostał zimny prysznic licząc, że ilość pamięci na karcie graficznej ma większe znaczenie niż dobre samopoczucie.
Wrzucanie kupy pamięci do słabych grafik jest szybkim sposobem na spylanie piasku bardzo wysokiej czystości, który służy głównie do tego, żeby zapychać go teksturami, których rozmiar spowoduje niechybnie katastrofalne spowolnienie przetwarzania grafiki.
Najczęściej akcjom takim wtórują różni entuzjaści moderzy przygotowujący dla wielu gier "nowe" pakiety tekstur "wysokiej jakości" (i równie dużej wielkości. . To nic, że nie zobaczą żadnej różnicy, ale będzie im się wydawać, że widzą coś lepszego - często określa się to eufemistycznie "głębią grafiki". Zjawisko to nie ominęło również SH3, do którego mamy przecież mnóstwo cyzelowanych paczek z teksturami.
Dzisiaj na topie modne jest pakowanie 1 lub 2 GB VRAMu do kart takich jak AMD 76xx i gorszych lub GF 66x i gorszych (segment midle i low-entry). Podczas gdy najbardziej rozrzutne pamięciowo gry są w stanie wykorzystać na wersjach high-end może 512 MB, może 1024MB. 1 GB leży wtedy odłogiem. No ale już zapłacone, więc może sobie leżeć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum