Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#1 Wysłany: 22 Listopad 2012, 18:51 MISJA 1
--INTRO--
27 sierpnia 1939 roku
BDU wydało rozkaz pełnej mobilizacji naszej flotylli. Mamy zebrać wszystkich zdolnych kapitanów, nawet jeśli ci nie ukończyli jeszcze podstawowego szkolenia, uzbroić nasze szkoleniowe okręty (na stanie posiadamy kilka trochę przestarzałych u-bootów typu IIA ) i w dniu 29 sierpnia wysłać ich w morze na wcześniej przesłaną pozycję.
UWAGA!
To tylko manewry, dalsze rozkazy zostaną przesłane podczas patrolu.
Zdjęcie z portu!
1 września 1939 roku
Kapitanowie U-bootów zajęli wyznaczone wcześniej pozycje.
Przez cały dzień nie dostali ani jednego komunikatu radiowego. Zgodnie z zaleceniami wyłączyli silniki i beztrosko obserwowali przepływające pod różnymi banderami statki.
2.09.1939
3.00
Nadszedł komunikat:
Oczekujcie na dalsze rozkazy, te już wkrótce!
--MISJA--
Początek 2.09 1939 rok
godzina 3.15
Pogoda: idealna
Szacowana długość misji: 1,5 godziny (elastycznie w górę)
--PRZEBIEG MISJI--
START 20.38
Po kilku pierwszych komunikatach, kapitanowie postanowili dokładniej rozejrzeć się po wyznaczonym im odcinku. Każdy (dosłownie) popłynął w innym kierunku. Kapitanowie wydali się trochę skonfundowani po wiadomości iż powinni wpierw zatrzymywać i rewidować wszystkie napotkane jednostki. Samoloty, przelatujące co jakiś czas nad głowami wacht nie wydały się realnym zagrożeniem (2 września), tak więc kapitanowie nie podjęli żadnych działań w celu ich unikania.
Po upływie kilkunastu minut, wszyscy obrali wspólny i jak się okazuje właściwy kurs! Miast kierować się na jednostki neutralne, wiedzeni jakby zmysłem - popłynęli w stronę prawidłowych celów misji.
Do pozycji u-bootów zbliżyły się dwa polskie DDki. Niepomny na to kapitan Davlol - pozostawał dzielnie na powierzchni, licząc iż o tej godzinie wszyscy jeszcze śpią.
3.39
Mirko zaatakował i trafił polski niszczyciel. Załoga miałą dużo czasu na ucieczkę, więc też większość marynarzy zdołała się uratować - niszczyciel nie zatonął, a po kilkunastu godzinach, odholowany został do portu niemieckiego. Po dotarciu na duński brzeg, Polacy zdołali się dostać do Francji.
Biorąc pod uwagę ustawienie mini-konwojów w tej misji, gracze ustawili się wręcz perfekcyjnie - każdy poszedł na coś innego, mając w zamiarze dokonać jak największego chaosu i dezorganizacji. Tu nawet uszkodzony statek miał wielkie znaczenie dla misji.
Następnym szczęśliwcem okazał się Lutjens - który posłał 2 rybki do polskiego tankowca. Jedno pudło i jedno trafienie. Tankowiec wybucha, łamie się na pół i ... tonie. a przynajmniej w większości, gdyż kawałek jego dupy już na wieki wystawać będzie znad powierzchni.
Teraz Davlol dostaje baty od polskiego DDka, za ciut zbyt agresywną taktykę. Jakimś cudem przeżywa jednak atak i po posyła torpedę ku DDkowi. Pudło. Kolejny atak bombami - pudło. Davlol kontratakuje- trafienie i zatopienie. DDk po prostu wpływa na pełnej parze pod wodę (dostał w dziób). Jego zadek też przez jakiś czas będzie wystawał znad powierzchni.
Lutjesns wykorzystuje ostatnią załadowaną torpedę i trafia polskiego mercha. Maszyny stop - Polacy spanikowali, możliwe że nie wiedzą co się dzieje i w pośpiechu opuszczają statek. I słusznie, gdyż ten po kilku minutach rozrywa potężna eksplozja maszynowni. Ciała pozostałych marynarzy po prostu wzlatują wysoko w powietrze.
Polskie statki, pozbawione teraz jakiejkolwiek eskorty, przyspieszyły, mając nadzieję szybko wyrwać się z tego jakże niebezpiecznego obszaru, gdzie pod wodą znalazły się już 4 jednostki! Na teatrze działań zaczynają się pojawiać coraz liczniejsze jednostki neutralne... w tym bardzo łakomy, olbrzymi tankowiec (Mirko - on był oświetlony jak choinka)
Kolejnego ataku dokonał Davlol, niestety jednak, mimo idealnej celności jego torpeda nie wybuchła, lub lekko odbiła się od dna polskiego tankowca. Davlol dał całą naprzód i obrał kurs wrogich statków.
W tym momencie każdy miał jeszcze szansę na smakowitą zdobycz. (konstrukcja misji)
Jakim rozczarowaniem okazał się ostatni strzał Davlola, który prawdopodobnie zbyt prędko, podniecony łatwym celem - chciał go zatopić i nie trafił.
Następnym łowcą był Mirko - ten posłał 3 torpedy do dwóch różnych statków. 2 przeszły pod, 2 natomiast odbiła się.
Jako pierwszy, patrol opuścił Davlol (brak torped, bezpieczna pozycja)
Ostatnią torpedę za oddalającym się merchem posłał Lutjens. Niestety kolejne w tym patrolu pudło.
Do akcji wkroczyły niemieckie Stukasy - które bardzo poważnie uszkodziły obydwa merchy atakowane wcześniej przez Mirka. Jeden z nich musiał przymusowo zatrzymać się w porcie neutralnym, gdzie w końcu, został przejęty przez Duńczyków. (Polacy nie mogli zapłacić za jego naprawę)
Po 1 września, z bałtyckich portów rozpoczęła się wielka ucieczka. Wszystkie polskie jednostki - widząc iż wojna na morzu jest z góry przegrana, obrały kurs na zachód. Niestety jedyną dostępną eskortą - okazały się 2 niszczyciele (produkcji francuskiej). Pierwszą przeszkodą były samotne kaczki, operujące na Bałtyku - szczęśliwie jednak wyminięte.
2 września, z samego rana, polski "konwój" zbliżył się do brzegów Danii. Widocznie poczuli się na tyle bezpiecznie, iż eskorta niemal całkiem uśpiła swą czujność. Mało doświadczeni, jednak dzielni kapitanowie 12 flotylli treningowej - zdołali skutecznie wyeliminować obydwa okręty eskorty, ponadto posyłając na dno 2 tankowce (o raczej małym znaczeniu). Naprowadzili też na konwój niemieckie samoloty, które skutecznie ostrzelały konwój, doprowadzając do poważnego uszkodzenia 2 kolejnych statków.
Atak u-bootów okazał się wielkim sukcesem - gdyż pozbawione eskorty statki, okazały się całkiem bezbronne wobec dalszych ataków.
Wieczorem 2 września w wyniku ataku niemieckich samolotów - zatopiony został kolejny statek. Kilka godzin później, skoordynowany atak przeprowadził U-31 (VIIB) oraz 2 niemieckie niszczyciele, eliminując 75% pierwotnego stanu konwoju.
Do Wielkiej Brytanii dotarły tylko 2 polskie statki - z czego jeden uszkodzony w takim stopniu, iż nie nadawał się do dalszej eksploatacji.
Polskie zasoby zdecydowanie ucierpiały po tym ataku...
Wpływ na wydarzenia światowe: znaczne osłabienie nacji POLSKA
--NAGRODY--
Wszyscy 3 kapitanowie dostali w nagrodę:
a) możliwość wyboru flotylli (wszyscy pozostali startują z flotylli 1)
b) dostępność nowego modelu u-boota ( IID )
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_fox6 23 Listopad 2012, 23:49, w całości zmieniany 6 razy
Crazy Finek ma zastrzeżony znak autorski... I to albo C2 Cargo z rozkładającymi się kontenerami, albo Oświetlony Mały Tankowiec. Oprócz tego pojawia się niszczyciel Fletcher USS Finek...
A na serio:
Fajnie chłopaki, że ruszyliście. Szkoda, że tak mnie wypadło i nie mogłem dołączyć, ale pamiętacie, że wpadłem do domu w połowie gry. Od następnej zamierzam być mocno aktywny.
Ja mam tylko jedną sprawę, chodzi o zdjęcia na zew. serwerku, minie trochę czasu i wyparują.
Trzeba je zamieszczać do raportu, albo jeszcze może na naszym serwerku coś wymyślę.
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#7 Wysłany: 5 Grudzień 2012, 02:29
Kilka zdjęć ode mnie:
SH3Img@23-11-2012_21.17.58_827.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 74.53 KB
SH3Img@23-11-2012_21.18.19_699.jpg pierwszy polski tankowiec nie zaliczony!...
Plik ściągnięto 3 raz(y) 74.42 KB
SH3Img@23-11-2012_21.18.21_408.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 74.53 KB
SH3Img@23-11-2012_21.25.15_274.jpg ...drugi już tak :-))
Plik ściągnięto 10 raz(y) 72.26 KB
SH3Img@23-11-2012_21.25.20_647.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 114.31 KB
SH3Img@23-11-2012_21.25.20_914.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 74.15 KB
SH3Img@23-11-2012_22.19.47_362.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 106.1 KB
SH3Img@23-11-2012_22.19.55_130.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 107.8 KB
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Ostatnio zmieniony przez PL_Adm.Lütjens 5 Grudzień 2012, 02:31, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum