Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Gdy Propaganda Czeka
29 II 1940,
godzina 22:00
Ocean wzburzony, pochmurno
U-Booty: VIIB 1940 zawodowcy
Czas misji: 2h
Tło historyczne: (na podstawie kampanii w grze planszowej Steel Wolves)
Zima 39/40 była ciężka dla U-Bootwaffe. Najpierw w Grudniu za utratę 3 okrętów zatopiono tylko 127 tys. BRT, potem w styczniu za 2 okręty zatopiono tylko 77 tysięcy. Obecnie kończy się luty, a za cenę utraty U-37 zatopiono tylko 100 tysięcy BRT.
Gdy ostatniego lutego U-34 odnajduje konwój OB-25, jest to ostatnia szansa na poprawienie statystyki.
Odprawa:
Panowie, oczy całych Niemiec zwrócone są na was. Oto przed wami szansa, na którą czekaliście całą zimę. Zbierzcie się pod konwojem i zaatakujcie w nocy.
Rozszarpcie ten konwój na strzępy!
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#2 Wysłany: 11 Marzec 2014, 07:42
Patrol był dość ciężki (egipskie ciemności wysiadają). Wiem, że konwój płynie równolegle do nas i w tym samym kierunku, postanawiam go wyprzedzić.
Pozycję konwoju ustalałem na podstawie jednego małego świecącego punktu na horyzoncie, lecz niestety ten punkt dość wcześnie zatonął i musiałem się sugerować własnym instynktem i czasem ogniem na horyzoncie.
Przez pierwsze 30 minut płynąłem przed siebie, potem skręciłem na kurs konwoju i tu zbyt wiele nie pamiętam. Pamiętam tylko, że posłałem dwie rybki do Medium Cargo, pierwsza wybuchła w wodzie, druga trafiła i zatopiła, pamiętam, że strzelałem do wszystkiego co się rusza niedaleko mnie, uszkodziłem coś co Zbyszek potem zatopił, posłałem dwie rybki do Cargo Steamer, jedna trafiła, niestety kontaktowa i nic nie zrobiła.
I od tego momentu już wszystko pamiętam: byłem już na końcówce konwoju (tak mi się wydawało) i przede mną (3 km.) samotny Medium Cargo, posłałem mu rybkę i trafiłem w sam środek, ale nie tonie. Jest jakieś 20 minut do końca, a mi Medium ucieka. Myślę sobie: jest ciemno nie tylko dla mnie, mimo że handlowce są nawet 2 km ode mnie to nie zobaczą w sztormie U-Boota. Wynurzam się i zaraz zanurzam, bo niszczyciela nie zauważyłem, on mnie też nie, ale wolałem poczekać aż przepłynie. Po chwili znowu wynurzenie i prujemy na pełnej mocy przed siebie (stąd te zdjęcia z mostku), nie widzą mnie. Zwalniam, posyłam rybkę do Mediuma, teraz oddalonego o jakieś 1,5 km, rybka przepłynęła około 100 metrów i wybuchła zdradzając moją pozyję. Jak na takie ciemności eskorta celnie strzelała i skończyłem z 18% integralki i jednym przeciekiem, ale żyłem. Zanurzenie opanowałem na 35 metrach, w między czasie posłałem rybkę do czegoś co było przede mną, ale nie zidentyfikowałem tego. I przeżyłem po kilku pingach.
Tak więc uszkodziłem poza tym co Zbyszek zatopił: Medium Cargo, Cargo Steamer i coś dużego co nie zidentyfikowałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum