POLISHSEAMEN Strona Główna POLISHSEAMEN
**** Forum Klanowe PolishSeamen ****

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Zaproszenie

 Ogłoszenie 


ZAPRASZAMY NA SERWER GŁOSOWY DISCORD


Uwaga ! Uwaga ! W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen. Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego. Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika. Adres się nie zmienia. Dalej jest to

www.forum.polishseamen.pl

Zachęcamy wszystkich do ponownego zarejestrowania się u nas i do czynnego udziału w naszej społeczności.

Przepraszamy za problemy. Pozdrawiamy Administracja PolishSeamen.

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
U-48 Patrol 2
Autor Wiadomość
PL_Cmd_Jacek 
Viceadmiral





Kraj:
poland

Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 29 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 4428
Skąd: Będzin

 #21  Wysłany: 27 Marzec 2014, 16:01   

Świetnie !!! Nadajcie do U-27, że jesteśmy gotowi do ataku. Ponieważ był pierwszy niech i atakuje pierwszy. My zaatakujemy jako drudzy.

Szykować się do ataku na duży parowiec. Podejdziemy na bliską odległość na powierzchni. 3 torpedy to niego wypuścimy. Następnie jedną rybkę wyślemy do parowca (4000BRT) i jedną (rufową) do tankowca.
_________________
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"

 
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #22  Wysłany: 27 Marzec 2014, 19:28   

Po niecałej godzinie od strony konwoju dobiegły odgłosy eksplozji, jednak cel, jak płynął, tak płynął.
Andreas podrapał się po głowie. Czyżby widział zły cel? A może U-27 nie udało się zaatakować i to go obrabiają?
-Ruszamy - polecił kapitan.

U-48 zbliżał się do pierwszych frachtowców
-Przejdziemy za tym i wychodzimy prosto na cel - wskazał Andreas, gdy nagle wskazywany frachtowiec został oświetlony. Ale nie tylko on, ale i cała okolica. Nad konwojem zabłysła flara.
-Zanurzenie, zanim nas zobaczą! - krzyknął kapitan. U-48 zaczął nurkować z mocnym pogłębieniem na dziób.
-Nie zauważyli nas! - rzucił 1 OW zamykając właz, gdy nagle ze świstem przeleciał nad nimi pocisk i wpadł do wody w bliskiej odległości.
-Właśnie słyszę - rzucił kapitan odchodząc od stanowiska peryskopu w kiosku - Zanurzenie. 100 metrów.

(...)
ping, ping, ping......... ping.... ping....ping, ping.....Ping, ping....
-Co najmniej 2 Herr Kaleun. - zameldował Helmut obracając głowicę
ping...szur, szur...ping...
-Jeden przechodzi nad nami..
ping....
(wstaw melodię z Nokii. - Nie mogę teraz rozmawiać mamo. Na razie!)

(...)
ping......... ping.....
-No to się nam znów udało - uśmiechnął się Heinz Stehle i wtedy zaczęło się.
PING, PING, PING.
-To nie moja wina! - rzucił w stronę załogi, która wymownie na niego spojrzała.

(...)
U-48 był już okładany bombami przez prawie godzinę. Marynarze żałowali, że brytole najwyraźniej oszczędzali bomby i rzucali tylko, gdy mieli dokładniejszy namiar. Kadłub wgniótł się w jednym miejscu i natychmiast pojawił tam się przeciek, który załoga szybko zatkała, ale sytuacja nie była najlepsza.

PING! PING, SZUR, PING, SZUR, SZUR, PING, SZUR, SZUR, PING, PLUSK, PING, SZUR, SZUR - mieszały się ze sobą, aż potężna eksplozja rzuciła okrętem prawie przewracając go na bok. Z kiosku strzeliła potężna fontanna wody.
-Kapitanie, mamy uszkodzenia. - rzucił beznamiętnie Heinz.
Marynarze natychmiast rzucili się do kiosku, aby powstrzymać napływ wody, ale strumień był tak silny, że zrzucał ich z drabinki na podłogę sterowni. Na pokładzie zrobiła się nerwowa atmosfera, a pierwsi załoganci zaczęli panikować, obawiając się o swoje życie. Ekipa remontowa heroicznie starała się dotrzeć do źródła przecieku, ale los U-Boota wydawał się przesądzony.
Wtedy to też Andreas von Hyakintos przypomniał sobie kota i drabinę na nabrzeżu....


19 stycznia BdU bezskutecznie wywoływało U-48, podobnie jak 20 stycznia i w jeszcze kolejny dzień...
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #23  Wysłany: 3 Kwiecień 2014, 18:48   

Franz von Kanaron osowiały siedział w porcie. Był 4 luty 1940. Wieczorem pociąg miał do zabrać do rodziny, z którą miał spędzić urlop.
Powinien być radosny, ale taki nie był. Spoglądał na gęstą mgłę, spowijającą port i dok, w którym zawsze cumował U-48, okręt jego przyjaciela. Okręt, który nigdy miał już nie wrócić.
Widział oczyma wyobraźni, jak U-48 wpływa do portu, Andreas macha do niego,a potem śmiejąc się razem idą do kantyny świętować sukces. Starał się pogodzić, że Andreasa już nie ma, ale nie mógł się z tym pogodzić.
Spojrzał na dok. Wyobraźnia znów zaczęła mu rysować wyłaniający się z mgły obraz U-Boota. U-48 wchodził powoli do doku, a załoga zeskakiwała na nabrzeże, aby zawiązać cumy. W obrazie brakowało tylko marynarzy z portu, którzy by przywiązywali cumy.
U-48 wydawał mu się taki osamotniony. Jakby okręt wpływał do portu widmo. Franz pokręcił głową, aby pozbyć się obrazu, ale U-48 nie znikał. Wciąż widział go w doku.
Przebiegający obok marynarz nagle obrócił się do niego, zasalutował i pobiegł wiązać kolejną linę. Coś tu nie grało. Franz spojrzał na mostek. Andreas uśmiechnięty machał do niego i krzyczał:
-Myślałeś, że już po mnie? Nie tym razem! - obrócił się do morza za sobą i krzyknął jeszcze głośniej: - NIE TYM RAZEM, ANGOLE!
---część Kanarona----
Franc von Kanaron nie mógł uwierzyć w to co widzi. Przetarł oczy, uszczypnął się, ale U-48 nie rozpływał się. To nie było przewidzenie, ani sen. To prawdziwy kapitan Andreas i jego U-48!
Franc pobiegł w jego stronę i uściskał go, gdy tylko ten postawił nogę na suchym lądzie.
-Andreas! Co się stało! Dlaczego nie odzywałeś się? - pytał przyjaciela, gdy skierowali się w kierunku zabudowań portowych.

R52 - U-48.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 99.71 KB

_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
PL_Cmd_Jacek 
Viceadmiral





Kraj:
poland

Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 29 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 4428
Skąd: Będzin

 #24  Wysłany: 4 Kwiecień 2014, 15:29   

DO: Befehlshaber der U-Boote

Raport z działań bojowych U-48 – 7 styczeń do 4 luty 1940 roku

7 stycznia wypłynęliśmy z portu. Przeprowadziliśmy próby okrętu – wszystkie mechanizmy sprawne. Okręt nie wykazuje żadnych negatywnych oznak. Stoczniowcom udało się usunąć wszystkie uszkodzenia z poprzedniego patrolu. Jedynie można mieć zastrzeżenia do nierównej pracy prawego silnika.

11 stycznia – zostaliśmy zaatakowani przez nieprzyjacielski samolot typu Hurricane – brak uszkodzeń

13 stycznia – zauważono 2 płynęce w zaciemnieniu statki handlowe. Salwą torpedową zatopiono MV Tajandoen (8200 BRT), a następnie ostrzałem artyleryjskim zniszczono SS Matina (5400 BRT). W wyniku ostrzału ranny został lekarz okrętowy. Zużyto 3 torpedy oraz 60 pocisków.

16 stycznia – osiągnęliśmy wyznaczony obszar AL36, patrolujemy

17 stycznia – zauważamy konwój, wysłaliśmy meldunek, a następnie zaatakowaliśmy w nocy na powierzchni. Zaatakowaliśmy wszystkimi torpedami. Trafiony został parowiec ok. 8000 BRT, który następnie zatonął. Podkreślam fakt, że zapalniki torped mają prawdopodobnie jakąś wadę. Niemożliwe jest by z małej odległości skutecznie trafić tylko 1 statek z 4 atakowanych. Proszę o dokładne zbadanie tematu. Kontratak eskorty był nieskuteczny. Po wynurzeniu, zgodnie z rozkazem zaczęliśmy śledzić cel. Niestety w skutek silnego sztormu, kontakt z wrogiem został stracony

18 stycznia – zauważono mały (ok. 4000 BRT) samotny frachtowiec, ale po otrzymaniu sygnału z U-27 pozostawiliśmy go losowi i ruszyliśmy w kierunku konwoju dołączając do ataku, słychać w oddali wybuchy bomb głębinowych

19 stycznia – atakujemy konwój, niestety przy podejściu zostaliśmy wykryci i ostrzelani. Po awaryjnym zanurzeniu, przetrwaliśmy wielogodzinny atak eskortowców. Kadłub został poważnie uszkodzony, wiele przecieków, problemy z utrzymaniem stabilności okrętu, zniszczone radio, możemy tylko odbierać sygnał. Po przeanalizowaniu sytuacji: stan okrętu – mocno uszkodzony kadłub, ale aż 5 torped i sporo paliwa, podjąłem decyzję o pozostaniu na pozycji i kontynuowaniu patrolu.

22 stycznia – zauważamy statki wroga w eskorcie niszczycieli, nakazuję atak na powierzchni. Atakujemy tankowiec oraz parowiec. Oba statki zostają trafione i uszkodzone. Wychodzą z linii konwoju. Eskorta nie wykrywa nas. Atakuję ponownie tankowiec - San Demetrio (ok. 8000 BRT) trafiony trzecią torpedą tonie. Tym razem eskorta zmusza nas do zanurzenia się – słychać odgłosy pękających grodzi. Po ponownym wyjściu na powierzchnię. Nie widać śladu handlowców. Zakładam, ze drugi trafiony statek również został zatopiony (7000 BRT). Podejmuję decyzję o powrocie do bazy.

26 stycznia – trafiamy na zaciemniony samotny statek – SS Thirlby (4800 BRT), zarządzam atak torpedowy, niestety torpeda znowu nie wybucha, więc rozpoczynam atak ogniem artyleryjskim. Po godzinie ostrzału, statek jest mocno przechylony i płonie. Niestety nie udało się zniszczyć radia na mostku i handlowiec sprowadza na pomoc niszczyciele, które zmuszają mnie do ponownego zanurzenia i ucieczki. Po wynurzeniu nie udaje się nawiązać kontaktu, statek prawdopodobnie zatonął. Tym razem wracamy do bazy

4 luty – powrót do bazy. Stan okrętu: ciężko uszkodzony kadłub, zniszczone radio. Ranni na pokładzie: 6. Nikt nas nie wita, nikt nie wierzy że przetrwaliśmy.

Podsumowanie patrolu:

Przepłynięto ok. 3500 km

Wystrzelono:
90 pocisków do działa 88mm
11 torped G7a oraz 2 torpedy G7e. Skuteczność ataku: 46%

Zatopiono:

Na pewno:
MV Tajandoen – 8200 BRT
SS Matina – 5400 BRT
Parowiec – 8000 BRT
SS San Demetrio – 8000 BRT

Prawdopodobnie:
Parowiec 8000 BRT
SS Thirlby – 4800 BRT

Razem: 42.400 BRT

Należy podkreślić wysokie umiejętności i morale załogi w trakcie kontrataku nieprzyjaciela i wnioskuje o przyznanie Krzyży Żelaznych sekcji naprawczej okrętu. Tylko dzięki nim udało się uratować jednostkę i zadać kolejne ciosy w tej wojnie.

Raport sporządził
Kapitänleutnant Andreas von Hyakintos
5 luty 1940r.
_________________
"Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Ogłoszenie: Instalacja Dangerous waters + Mod RA 1.48
PL_Gooferus Dodatki, mody i modowanie 1 15 Czerwiec 2018, 09:05
PL_Cmd_Jacek
Brak nowych postów U-48 Patrol 4
VII 40
PL_CMDR Blue R Szare Wilki PBF 45 18 Lipiec 2014, 20:31
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów U-48 Patrol 3
V 40
PL_CMDR Blue R Szare Wilki PBF 56 8 Czerwiec 2014, 22:28
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów U-48 Patrol 1
IX 39
PL_CMDR Blue R Szare Wilki PBF 23 14 Marzec 2014, 15:09
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Patrol 48 - Tajfun
Gość RANKING ZA OKRES ... 2 16 Marzec 2013, 17:52
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów Patrol-48 Rozproszenie
PL_olek0849 Nasze aktualne patrole - Jesień 2014 8 2 Luty 2015, 20:45
PL_olek0849
Brak nowych postów Patrol 48 - Wilcze stado.
PL_gregory_11 Wykaz patroli 2 28 Luty 2010, 16:34
PL_Cmd_Jacek


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group