Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Aruba"
13 IV 1942, g. 0:00
U-Boot: IXC 1942, zawodowcy
Tło historyczne:
Cała machina wojenna jest kolosem na glinianych nogach. Odcięcie jednej z nich powoduje zawalenie całej maszyny. Jedną z tych nóg jest zaopatrzenie.
BdU, mogąc wreszcie operować na Karainach przygotowało potężne uderzenie w linie zaopatrzenia Aliantów w paliwo. I to w samo centrum...
Odprawa:
Udajcie się w okolice Aruby, zachowując całkowitą ciszę i niewidzialność. Nie wolno wam atakować żadnych celów, do czasu wypełnienia pierwszego punktu rozkazów.
Wasze rozkazy to:
1) Ostrzelajcie razem rafinerię w Sabanecie
2) Zatopcie statki na redzie portu
3) Zatopcie jak najwięcej tankowców.
Uważajcie. W pobliżu portu mogą zostać rozmieszczone pola minowe i sieci przeciw okrętom podwodnym.
Powodzenia!
Sytuacja:
U-666 12 kwietnia zaatakował w pobliżu Aruby tankowiec, zdradzając obecność U-Bootów w regionie.
Dowódcy muszą zrezygnować z 1 punktu planu, skupiając się na pozostałych 2 punktach.
Patrol fajny.
Na początku płynę do portu, ale skoro zaminowany to wole spróbować przeżyć w konwoju. Zbyszek i Luciak już byli w konwoju, ja ciągle płynę. Po godzinie patrolu wreszcie jestem dość blisko handlowców i to co zobaczyłem spowodowało, że zacząłem na poważnie się zastanawiać czy nie wrócić się i zmierzyć z minami, bo większa szansa przeżycia. Niestety za mną już dd-ek płynął, byłem zamknięty w konwoju.
Handlowce z dd-ekami nad innymi pływają kawałek ode mnie, przede mną T3, T2 i jakiś mały handlowiec, za mną małe tankowce. Posyłam 4 rybki w salwie do T2, wszystkie trafiły i nie tonie.
Gdy szykowałem dziobową na niego przepłynął 20 metrów od mojego dzioba dd-ek, nie wykrył. Na rufie pojawił się T3, zbieram dane, posyłam dwie rybki, pierwsza trafiła, kręgosłup poszedł, druga pewnie między dziobem i rufą przeszła.
Dziobowa się przeładowała. Szykuję się na unieruchomionego T2. Na rufie mam blisko dd-eka, czekam z dobiciem T2 aż zagrożenie minie. Niestety wykrył mi peryskop i musiałem szybko posłać rybkę i zanurzyć się na 100 metrów. Torpeda trafiła i T2 poszedł na dno. Kilka sekund ucieczek i niszczyciele zostały za mną do końca patrolu. Ja skończyłem tylko z lekkim uszkodzeniem działka przeciwlotniczego.
Po patrolu tradycyjnie dla śmiechu wynurzenie i prujemy przed siebie. Tym razem miałem działo pokładowe. Zaczęła się strzelanina Niestety niczego nie zatopiłem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum