Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
U-48 zajął bezpieczną pozycję do śledzenia konwoju. Odpowiedź z BdU przyszła szybko.
"Śledzić konwój i czekać, aż pozostałe U-Booty potwierdzą możliwość lub brak dołączenia do ataku".
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#22 Wysłany: 15 Maj 2014, 21:39
Potwierdzić do BdU otrzymanie rozkazu. Śledzimy cel. Wachta mieć oczy i uszy otwarte. Uwaga na pszczoły.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
BdU poleciło zaczekać, aż U-50 złapie kontakt z konwojem. Jednak jego pozycja zapowiadała całą noc bezowocnego śledzenia. Noc zapadła, zapowiadając długi czas trudnego śledzenia celu. U-48 płynął na boku konwoju w kierunku północnym, starając się nie zostać wykrytym i podając w regulaminowych odstępach czasu pozycje konwoju. A statki wydawały się zapraszać U-Boota do nocnego ataku.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#24 Wysłany: 18 Maj 2014, 21:20
Taka okazja, taka okazja. Ale większe szanse na zniszczenie będziemy mieć razem z innymi ubootami. Czekamy !!!
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Chociaż pogoda zepsuła się, U-48 utrzymywał kontakt z konwojem. O 6:00 wysłano kolejny meldunek o pozycji konwoju. U-50 był już bardzo blisko. Możliwe nawet, że już za moment sam dostrzeże konwój. Pora ataku zbliżała się. Teraz pozostało tylko czekać na odpowiedź z U-50.
Oficer wachtowy podszedł do kapitana:
-Herr Kaleun, pogoda się pogarsza. U-50 miał być z nami nad ranem, a ciągle się nie zameldował, a już prawie południe. Jak pogoda się załamie, to sami zgubimy konwój.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#27 Wysłany: 22 Maj 2014, 21:21
Dobra, jeśli do wieczora U-50 się nie odezwie, to zaatakujemy sami w nocy na powierzchni.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#29 Wysłany: 24 Maj 2014, 22:00
Załoga !!! Szykować się do nocnego ataku z powierzchni. Sprawdzić torpedy a w szczególności zapalniki.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
U-48 utrzymywał się na flance konwoju, gdy nagle po 18:00 sytuacja odmieniła się diametralnie. Najpierw zaczął dąć większy wiatr, a niedługo potem dymy konwoju zniknęły w szarej zasłonie. Do konwoju zbliżał się sztorm i to w bardzo szybkim tempie. Z każdą chwilą widoczność pogarszała się.
Pierwszy oficer zaklął pod nosem i rzucił:
-Tyle pościgu ma iść na marne?! - po czym obrócił się do kapitana - Herr Kaleun, może to ryzykowne, ale jak teraz spróbujemy zbliżyć się na powierzchni, może nas nie zobaczą. Ale za godzinę będzie już za późno na atak.
Tymczasem trwał jeszcze dzień. Szary, deszczowy (z każdą chwilą coraz bardziej), ale jednak dzień.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#31 Wysłany: 24 Maj 2014, 22:21
Dobrze Pierwszy. Zrobimy po Twojemu.
Uwaga pełna gotowość do alarmowego zanurzenia. Podchodzimy do konwoju.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
U-48 rozpoczął zbliżanie się do konwoju. W strugach deszczu ciężko było cokolwiek wypatrzeć. Kapitan spoglądał na prawą burtę, gdy nagle stojący na lewej burcie oficer krzyknął:
-CAŁA WSTECZ!!!!! - kapitan spojrzał w lewo i w mgnieniu oka zrozumiał sens rozkazu. Dziób niszczyciela wyłonił się ze ściany wody, przecinając kurs U-Boota. Nie było czasu na zanurzenie, a okręty szły prostopadle kursem kolizyjnym. U-48 zaczął zwalniać i tylko to uratowało ich przed kolizją. Niszczyciel przemknął przed U-Bootem tak, że dziób U-48 prawie dotknął rufy niszczyciela, na której młody marynarz wołał Ralfa przechylając się przez burtę i zwracając kolację. Gdy podniósł głowę, jego oczy spotkały się z oczami kapitana U-Boota. Marynarz miał bardzo nieinteligentną minę spoglądając na Szarego Wilka, która nie zmieniła się, gdy niszczyciel w kilkanaście sekund później zniknął znów w szarej ścianie deszczu.
-Chyba nas zauważył - rzucił jeden z marynarzy
-CHYBA?! - prawie krzyknął na niego oficer.
Na podstawie przejścia U-47 kapitana Finka przez Giblartar na przełomie 1941/1942 w kampanii SH3.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#33 Wysłany: 27 Maj 2014, 11:19
Ach, dość tych ciuciubabek. Zanurzenie 50 m. Funkel określ kurs konwoju. Musimy ich namierzyć.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
U-48 zanurzył się w przestwór oceanu zostawiając nad sobą budzący się jakby ze snu żywioł. Wieści nie były jednak dobre:
-Na razie to są wszędzie dookoła. Chyba jesteśmy w środku konwoju - zameldował Funkel
ping...... ciche odgłosy azdyku dołączyły do ciszy, którą zdawała się budować napięcie.
-Tylko ich tu jeszcze brakowało....
-Spodziewałeś się, że po zauważeniu nas popłyną sobie dalej?
Pierwszy wzruszył ramionami i spojrzał na wskaźniki. Obecnie byli ślepi. Szczęśliwie sztorm powinien niedługo pozbawić także eskortę możliwości skutecznego szukania. I nie mylił się. Wkrótce ciche pinganie ucichło zupełnie, gdy tylko zameldowano o sztormie. Ale wieści o kierunku nie były zbyt optymistyczne.
-Albo kręcą się we wszystkie strony, albo rozproszyli konwój. Na powierzchni chyba mamy prawdziwy gniew oceanu.
Pierwszy uśmiechnął się - Prawie mi żal tych Angoli.
-Herr Kaleun. Mamy namiary od kompasowego 0 przez 300 do 270. Nie umiem znaleźć w tym hałasie trzonu konwoju.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#35 Wysłany: 27 Maj 2014, 12:35
Nie przypuszczam by udało im się utrzymać szyk w tym sztormie. Przeczekamy zatem go w zanurzeniu. Płyniemy na 0, 2 w.. Funkel melduj jak tylko określisz kurs namiarów.
Mamy dwie możliwości, albo uda się nam wyznaczyć trasę konwoju, następnie wyjść na powierzchnię, wyprzedzić i zaatakować statki.
Druga opcja, jeżeli konwój się rozproszy to zaatakujemy pojedyncze obiekty.
Wykonać! Meldować jak tylko coś uda nam się ustalić lub za dwie godziny.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Funkel pracował w pocie czoła, ale wreszcie mógł zameldować.
-Mam konwój, a raczej to, co z niego zostało. Wygląda, że rozpadł się w sztormie. Idzie kursem 300-310.... Możliwe, że też jest rozproszony.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#37 Wysłany: 27 Maj 2014, 21:17
Idziemy kursem równoległym. Spróbujemy wyjść na peryskopową i zorientować się jak wygląda sytuacja na powierzchni. Czy pogoda się klaruje.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Samo utrzymanie okrętu na peryskopowej stanowiło wyzwanie. Potężny żywioł rzucał okręcikiem w górę i w dół.
-Herr Kaleun. Jak chcemy ich dopaść musimy pójść na powierzchni - zameldował nawigator - Ten sztorm jeszcze trochę potrwa, a konwój, czy to co z niego zostało, oddala się.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#39 Wysłany: 28 Maj 2014, 08:51
Dobrze wynurzamy się i idziemy na powierzchni. Oczy szeroko otwarte. Kurs równoległy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
U-48 od kilku godzin szedł wyznaczonym kursem. O 4:00 ponownie prawie doszło do kolizji, gdy ogromny kadłub parowca wyłonił się z zasłony deszczu, prawie taranując U-Boota i znów znikając w deszczu i potężnych falach. Jego pojawienie się i zbliżony kurs świadczyły, że U-Boot szedł dobrym kursem, ale kolejne zanurzenia wykazywały, że duża część kontaktów oddala się. Ale najgłośniejszy kontakt był cały czas przed nimi, wyraźnie zyzzakując. Sztorm trwał jednak cały następny dzień, aż wreszcie....
[zaczęła się nowa runda, którą napiszę dziś lub jutro popołudniem i wtedy dowiecie się, co się stało po zakończeniu sztormu]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum