Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Kapitänleutnant Andreas von Hyakintos
Nasza flotylla będzie przenoszona do Lorient we Francji. Do czasu przeniesienia tam też ekip stoczniowych, baza Lorient będzie traktowana jako wysunięta baza. Mocno poturbowane okręty będą musiały wracać na remont do Wilhelmshaven. Przygotujcie okręt do wyjścia w morze na początku lipca 1940. 28 czerwca 1940 proszę o zgłoszenie się do dowódcy bazy celem omówienia rozkazów*.
Korvkpt. Heinz Fischer , 2 Flotylla U-Bootów
Zadanie:
Załadować wolne torpedy oraz udać się do dowódcy bazy *
*(tj. zgłosić się do Finka na gg/steam/skype/ventrillo/PW.)
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#2 Wysłany: 10 Czerwiec 2014, 21:10
Czwarty patrol bojowy przed nami. Wierzę że tym razem pokażemy nasze doświadczenie i zaangażowanie, a los pozwoli się nam wykazać. Nasza sprawa jest słuszna. Rzucimy Anglię na kolana !!!
Ładujemy torpedy parogazowe.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
1 Lipca 1940, U-48 został zacumowany w doku, z którego wychodziły w morze wszystkie U-Booty flotylli. Okręt był zaopatrzony, a załoga oczekiwała tylko na kapitana, który poprowadzi ich do boju i po wyjściu w morze zdradzi, jakie zadanie ich oczekuje.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#4 Wysłany: 11 Czerwiec 2014, 21:27
Wypłynęliśmy w morze tuż przed świtem. Okręt zachowuje się dobrze. Zarządziłem ćwiczenia. Próbne zanurzenia, awaryjne wynurzenie. Wszystko wydaje się sprawne. Mam nadzieję, że nasze rybki tym razem nas nie zawiodą.
Włączyłem głośnik i zakomunikowałem.
Załoga !!! Wojna powoli zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu. Francja padła, Anglia już przed nami klęka. Nie możemy jej się pozwolić podnieść. Zajmiemy pozycję na zachód od Wysp Brytyjskich i będziemy paraliżować konwoje płynące z Kanady. Czeka nas walka nie tylko z wrogiem, ale i z Atlantykiem, który nie wybacza błędów. Do boju !!!
Nawigator wyznacz kurs wg poniższych wskazówek.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Po tygodniu rejsu U-49 dotarł do strefy patrolowej i rozpoczął rejs. U-Boot pływał zygzakiem, zanurzał się nasłuchiwać, ale okolica wydawała się pusta.
Kapitan stał oparty o osłonę kiosku, gdy okręt przebijał się przez wody Północnego Atlantyku. Tyle statków pływa po Atlantyku, a U-48 nie mógł odnaleźć żadnego. Po raz kolejny podniósł lornetkę do oczu, gdy nagle zobaczył cienką chmurkę na zachodzie, niedaleko zachodzącego słońca. Wytężył wzrok... Dałby sobie rękę obciąć, ale widział dym... Nie pojedyncze źródło dymu, a raczej.... jak konwój.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#7 Wysłany: 16 Czerwiec 2014, 22:03
Wpatruję się w punkt na horyzoncie. Tam coś jest. Czuję to.
Zanurzamy okręt. Zejść na 35 metrów. Cisza na pokładzie. Funkel - pokaż że mnie przeczucie nie myli.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Okręt zszedł na 35 metrów.
Funkel założył słuchawki i swoim zwyczajem przekręcił głowicę głośności kierując czujniki na podany namiar. Nagle zerwał je z krzykiem.
- , . Można było ostrzec, że są niedaleko? - założył je ponownie, pociszając - Konwój, jak nic. Ale ostatnio nie było nic słychać.... Co oni? Stali jak nasłuchiwaliśmy?
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#9 Wysłany: 16 Czerwiec 2014, 22:10
I po co tak nerwowo - klepię go po ramieniu - dobra robota. Spróbuj określić ich kurs i prędkość.
Głębokość peryskopowa. Sprawdzić okolicę.
Załoga !!! Wynurzamy się - idziemy na Anglię. Czas zrobić użytek z naszych węgorzy. Zająć pozycję do ataku !!!.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-Nie idą za szybko... Chyba, że to jakaś jednostka z ogromniastą śrubą... Góra 8 węzł..... Co wy wyprawiacie? Fal mam słuchać? - powiedział Funkel, gdy U-Boot zbliżył się ponownie do powierzchni. Pierwszy oficer stanął za peryskopem.
-Nic nie widać Herr Kaleun, chyba są za daleko.
-Głusi i ślepi - złośliwie rzucił Funkel
-Nie ślepi, tylko peryskop jest nisko.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#11 Wysłany: 17 Czerwiec 2014, 14:11
Dobrze podejdziemy w wynurzeniu do celu. Zobaczmy co nam Atlantyk oferuje.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Przez pierwsze 20 minut, kapitan zaczynał sie zastanawiać, czy na pewno wtedy był tam dym? Ale przecież Funkel słyszał pobliski konwój. Kilka razy łapał się, że widział dym, ale rozpoznawał go jako chmurę lub przewidzenie. Wiedział, że teraz musi być skoncentrowany. Nie może gonić za mirażami. Ale wreszcie, gdy słońce zaczęło chować się za horyzontem, jeden z marynarzy spoglądając w kierunku, gdzie kapitan zastanawiał się, czy to dym, czy nie, zameldował, że "chyba coś widzi".
Podejście zajęło jeszcze dwie godziny, aż do zapadnięcia ciemności, ale były to najweselsze godziny od wyjścia w morze. Przed nimi powoli sunął konwój.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#13 Wysłany: 17 Czerwiec 2014, 20:20
Uwaga podchodzimy do ataku na powierzchni. Przygotować się do odpalenia torped. Zalać wyrzutnie 1-4. Strzelamy ze średniej odległości.
2 torpedy do tankowca 8000 BRT oraz 2 torpedy do dużego parowca 6000 BRT.
Obserwujcie eskortę, meldować jak tylko zauważycie niespodziewane manewry.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Ps. Błąd na rysunku. Masz 3 elektryki, nie 2 na dziobie. Musiałem niechcący zamalować 1 za dużo.
A wracając:
U-Boot zajął pozycję na obrzeżach konwoju i kapitan osobiście mógł nadzorować wypuszczenie 4 węgorzy. Z tej odległości można było śledzić torpedy tylko przez pierwsze hektometry biegu, a potem liczyć na trafienie. Równo po odliczonym czasie tankowcem wstrząsnęła eksplozja na śródokręciu. Statek aż podrzuciło, łamiąc go w pół, a przewożone paliwo zapłonęło jaskrawym ogniem, oświetlając całą okolicę. Do pożaru dołączyły flary.
-Można zrobić fotografię bez błysku - pomyślał kapitan, gdy nagle zorientował się, że nastąpiła tylko jedna eksplozja, a U-48 jest widoczny na powierzchni morza.
-ALAAARM!! - rozkazał, a załoga niczym zegarek sprawnie sprowadziła okręt pod wodę, chwilę przed tym, jak pierwsze pociski zaczęły spadać w okolicy. Niszczyciele ruszyły na polowanie.
(...)
2 godziny później kapitan żałował, że nie atakowali Wilczym Stadem. Skoro kilka niszczycieli zajmowało się obrabianiem jego, to konwój musiał być prawie bezbronny. Gdyby tylko mieli więcej U-Bootów. Kolejna eksplozja bomb potrząsnęła U-Bootem. Światło przygasło i zapaliło się ponownie, ale nie licząc drobnego przecieku z głowicy peryskopy, nie było żadnych uszkodzeń.
(...)
Od pół godziny niszczyciele przeszukiwały okolicę bardziej dla animuszu, niż polowania. U-48 bezpiecznie oddalał się od prześladowców. Kapitan już zaczął planować kolejny atak, gdy Funkel zameldował:
-Konwoju po prostu tam nie ma! Albo wyłączyli silniki i dryfują, albo się rozpłynęli. Cisza... No, poza tym niszczycielem, co ciągle nas szuka. Ale jest dość daleko.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#15 Wysłany: 19 Czerwiec 2014, 16:11
Dobrze. Załadować do wyrzutni 1 i 2 - G7e, a do 3 i 4 - G7a. Omijamy niszczyciela i szukamy konwoju. Wytyczyć kurs na potencjalne położenie konwoju za 24 godziny.
Teraz Brytole wiedzą że jesteśmy. Wysłać meldunek do BdU.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Ostatnio zmieniony przez PL_Cmd_Jacek 19 Czerwiec 2014, 16:12, w całości zmieniany 1 raz
Kilka dni później atmosfera na pokładzie poprawiła się, na skutek wiadomości od U-26, starego okrętu typu IA. O świcie okręt odnalazł konwój, odległy od pozycji U-48 o niecały dzień drogi. BdU wiedząc, że U-48 jest w pobliżu nakazało kapitanowi dołączyć do ataku.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#17 Wysłany: 25 Czerwiec 2014, 22:19
Zgodnie z meldunkiem od U-26, kierujemy się na przypuszczalną pozycję konwoju. Potwierdzić do BdU odbiór rozkazu.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Ostatnio zmieniony przez PL_Cmd_Jacek 25 Czerwiec 2014, 22:22, w całości zmieniany 1 raz
Była noc ciemna jak.... ciemna noc. Kapitan rozglądał się na wszystkie strony i starał się coś dostrzec, ale poza gwiazdami nie było nic widać. Z meldunków wynikało, że U-26 idzie do ataku, a U-50 ma podawać pozycję.... Ale od dłuższego czasu nie było żadnej nowej wiadomości.
-Chyba ich nie zatopili - mruknął jeden z oficerów, gdy nagle na horyzoncie rozbłysło potężne światło. W świetle flar wyraźnie było widać odległy o kilka mil konwój.
Wszyscy na mostku ucieszyli się z tego niespodziewanego prezentu i U-48 mógł ruszyć do celu.
Jednak wkrótce stało się coś niespodziewanego. Woda niedaleko dziobu U-48 zapieniła się i nagle spod wody wyskoczył na powierzchnię kształt U-Boota typu IA.
-CAŁA WSTECZ! STER LEWO! - krzyknął kapitan, aby uniknąć kolizji z drugim U-Bootem.
-Tyle miejsca na Atlantyku, a on musiał się tu wynurzyć? - mruknął jeden z oficerów, gdy U-Booty prawie otarły się burtami. Nagle na mostku U-26 pojawił się kapitan i sądząc po jego minie, był równie zaskoczony spotkaniem do jakiego nigdy nie doszło na treningach. Nie potrzeba było lampy, aby móc porozmawiać, tak blisko znalazły się dwa wilki. Teraz tylko brakowało niszczyciela, który by ich pogonił, ale szczęśliwie eskorta nie pojawiała się w pobliżu, choć wprawne oko mogło by dostrzec jej zarysy w ciemności.
Kptlt. Heinz Scheringer złożył ręce w tubę i krzyknął:
-Dobrze cię widzieć Hjacynt! Teraz zaatakuje U-50, potem ty.
Wtedy też w eterze pojawił się sygnał z U-26 "oddający" konwój U-50, a jednocześnie w tle usłyszano eksplozję, dochodzącą od strony konwoju, dochodzącą jakby spod wody.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#19 Wysłany: 27 Czerwiec 2014, 22:11
"O rzesz Ty jego mać" mruknąłem pod nosem.
"Witaj, dzięki za informacje i powodzenia. Idziemy do ataku" - krzyknąłem.
W oddali widać sylwetki, prawdopodobnie frachtowców. Idziemy na powierzchni szukając najlepszej drogi na pozycję torpedową. Wyprzedzimy lekko konwój. Uważajmy tylko, aby nie staranować innego wilka.
"Wachta - oczy szeroko otwarte"
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Kapitan U-26 coś krzyknął za U-48, ale w stukocie diesli nie można było zrozumieć więcej, niż coś o ataku. "Hjacynt" nie wiedział, że jako ostatni widział U-26 na powierzchni, zanim w drugim ataku celna bomba głębinowa posłała go na dno.
15 minut później kapitan z radością mógł stwierdzić, że U-Boot jest na najlepszej pozycji do ataku.
[i za 2 tygodnie kontynuować możemy, bo wyjeżdżam]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum