Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#21 Wysłany: 8 Lipiec 2014, 13:59
Załoga, przygotować się do ataku z powierzchni. Pierwszy ! Oblicz prędkość celu. Nie wydaje mi się, by w jakiś sposób zygzakowali. Miejcie oczy na eskortowce.
Atakujemy na powierzchni, ze średniej odległości. Strzelamy z dziobowych wyrzutni. 3 rybki 2 G7a i 1 G7e do ogromnego parowca. Jedna torpeda do parowca 4000 BRT.
Podchodzimy ostrożnie na wolnych obrotach by nie zdradzić kilwaterem swojej pozycji.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
U-48 zwinnie i cicho wszedł pomiędzy pierścień eskorty i parowce, po czym zgodnie z wolą kapitana rozpoczęto atak. Ciemność utrudniała obserwację ataku, ale piana zostawiana przez torpedy parogazowe pozwoliła prześledzić ich bieg. Jedna przeszła tuż przed dziobem parowca, druga, ustawiona bardziej na lewo, trafiła dokładnie w dziób... i nic się nie stało.
-Ale jak... - wyrwało się jednemu z oficerów, który spoglądał na bieg torped. Nie było możliwości, aby tak ustawiona torpeda nie trafiła w cel, wszyscy widzieli to wyraźnie. Po chwili do obu celów dotarły torpedy elektryczne i tu nastąpiły dwie eksplozje. U-48 chował się już wtedy pod wodę i szczęśliwie nie został wykryty.
-I jak tam nasi brytyjczycy? - zapytał pierwszy oficer operatora hydrofonu, gdy już zanurzyli się.
Funkel obracał pokrętłem i nagle zaprzeczył ruchami głowy:
-Nic nie tonie... Choć słyszę, że ktoś rzuca bomby po drugiej stronie konwoju.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#23 Wysłany: 8 Lipiec 2014, 21:53
Do jasnej cholery, to nie do pomyślenia. Przeładowujemy torpedy. Wyjść na peryskopową.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Załoga natychmiast rzuciła się do pracy i niedługo po tym jak Funkel zameldował, że traci możliwość nasłuchu, okular peryskopu przebił wodę, pokazując... ciemność. Nawet księżyc świecił zbyt słabo, aby móc dostrzec jego kształt, a jedynie rozmazaną plamkę. Świadczyło to o jednym: Nic w konwoju nie płonie jak pochodnia.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#25 Wysłany: 9 Lipiec 2014, 10:31
Przygotować się do wynurzenia. Ścigamy konwój. Te uszkodzone statki nie dadzą rady płynąć tym samym tempem jak reszta. Nie chciałbym się władować na któregoś z nich dziobem.
Wachta wytężać wzrok i meldować natychmiast jak zauważycie cokolwiek w tej ciemności.
Torpedownia - ładować torpedy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Minęło 15 minut, pierwsze torpedy znikały już w wyrzutniach, gdy pierwszy oficer zameldował:
-Już wiem, dlaczego nie mogliśmy zobaczyć ich jak wypadły z konwoju. Są tam - wskazał na miejsce, gdzie widziano je przed pierwszym atakiem.
-Chyba rozpostarli jakieś sieci przeciw torpedom - rzucił jeden z marynarzy
-Podczas ruchu? Ich nie używa się podczas postoju? - zapytał drugi
-Cisza! -powiedział pierwszy oficer - Dostali. Wielki ma przechył na dziób.
-Więc jak?
-Konwój płynie wolno... zapewne nie spowolniliśmy ich tak, aby musieli wypaść...
Nagle z dołu odezwał się głos:
-Herr Kaleun! U-26 pyta nas i U-50, czy jesteśmy poza konwojem. Zaraz... Co? .... Kolejna?.... To rozkoduj i podawaj...
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#27 Wysłany: 9 Lipiec 2014, 21:14
Sieci ??? Jak ??? Gdzie ??? Co to znowu za pomysły ???
Nieważne. Musimy podejść jeszcze raz i dobić uszkodzone cele.
Radiooperator, pośpiesz się z tym meldunkiem.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Pierwszy oficer zszedł dopilnować meldunków. Gdy wrócił zameldował:
-Herr Kaleun, jest 1 wiadomość do nas, druga to BdU wzywa U-50. U-26 chce przystąpić do ataku. My mamy pilnować konwoju, aby go nie zgubić potem. Radzi uważać, bo U-50 przestał nadawać, gdy śledził konwój. Chyba akurat przeładujemy torpedy, gdy U-26 zakończy atak. O ile nie dobije "naszych" celów. - dodał spoglądając zazdrośnie na ciemny kształt ogromnego parowica, który w oddali z lekkim przechyłem dalej brnął do przodu w tej cichej nocy.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#29 Wysłany: 10 Lipiec 2014, 21:54
Zgoda Pierwszy. Idziemy za celem. Poczekamy na atak U-26 i sami następnie uderzymy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Wachta zazdrośnie spoglądała na uszkodzone cele, gdy U-26 ruszył do ataku. W tym samym czasie odnalazł się zaginiony U-50, który jak okazało się, był parę mil za konwojem. Szczęśliwie dla załogi U-48 żaden z ich celów nie został trafiony przez najbliższą godzinę, ale nieszczęśliwie nie został trafiony też żaden inny statek. Za to U-26, jak wcześniej U-50, po prostu nie odzywał się, a powoli zbliżał się brzask.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#31 Wysłany: 10 Lipiec 2014, 22:23
Jeśli się uda zaatakujemy przed świtem i spróbujemy dobić nasze cele
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Do końca nocy U-Bootów (a więc jeszcze do świtu dalej, ale już bez pomocnej ciemności) została niecała godzina. Jedno było pewne. U-50 nie zameldował się obok konwoju, a więc nie mógł śledzić go, a U-26 nie odzywał się. Przed kapitanem stanęła decyzja. Czy zaatakować, ryzykując odłączenie się od konwoju po pogoni eskorty, czy czekać na U-50 i U-26.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#33 Wysłany: 14 Lipiec 2014, 19:32
Drugi raz nie popełnię tego samego błędu. Namiary na cel podane. Więc pozostałe nasze jednostki muszą być w pobliżu. Atakujemy !!!
Przygotować się do strzału z wyrzutni dziobowych ze średniej odległości z powierzchni. 2 torpedy do uszkodzonego ogromnego parowca, 1 do uszkodzonego parowca, 1 do płynącego obok małego parowca . Wykonać.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Von Hyakintos umiejętnie wyprowadził okręt na pozycję do ataku i rozpoczął atak. Torpedy kolejno opuszczały wyrzutnie, gdy nagle w konwoju nastąpiła jasna eksplozja.
-Co do... - wykrzyknął drugi oficer.
-Trzecia poszła..... - zameldował jeden z marynarzy. W konwoju zapanowało poruszenie, gdy czwarta torpeda (elektryczna) przeznaczona dla parowca "obok" opuszczała wyrzutnie. Obserwowanie efektu ataku mogło teraz być bardziej, niż niebezpieczne.
(po decyzji Jacka)
Andreas nie zwlekał. Obserwowanie trafienia na pewno było ważne dla gryzipiórków na lądzie, ale zapewnienie bezpieczeństwa było ważniejsze. Załoga szybko zniknęła we włazie, a kapitan szybko wpadł za peryskop, który kazał podnieść i przyłożył oko do okularu. W tej ciemności ciężko było coś wypatrzeć, ale umiejscowił swój wzrok na kierunku, gdzie spodziewał się zobaczyć trafiony wielki parowiec i nie zawiódł się. W okularze nagle zobaczył rozświetlającą eksplozję, przy burcie zanurzonego parowca, w tej samej chwili nastąpiły trzy kolejne eksplozje następujące jedna po drugiej, ale żadna z nich nie dotyczyły tego parowca. Kapitan szybko obracał peryskopem na prawo i lewo, stając się dostrzec efekty, gdy nagle jego wzrok przykuło mocne światło reflektora, które przemknęło po peryskopie i skierowało się w bok. W tej samej chwili kolejny reflektor oświetlił źródło światła, którym była zbliżająca się przed dziób U-48 korweta, z załogą, która jeszcze była nieświadoma obecności zanurzonego U-Boota 1000 jardów przed dziobem po lewej stronie.
Jacek: Cisza na okręcie. Niech nikt się nie waży nawet kichnąć. Ostrożnie przyglądam się w peryskopie. Funkel melduj.
Funkel obracał głowicą: Wyraźnie coś tonie na 24.
Kapitan zwrócił peryskop na 24, ale jedyne co widział, to przepływający parowiec, który zasłaniał widok, ale wyraźnie coś paliło się za nim, tworząc poświatę. Kapitan obracał peryskop. Cel numer dwa wydawał się taki sam, jak przed atakiem, za to cel numer trzy zatrzymał się. Kolejne trafienia wyglądały, że nastąpiły rząd za tymi celami. Szybko przywrócił wzrokiem na ogromny parowiec. Statek nabierał coraz większego przechyłu, a załoga w panice spuszczała na wodę szalupy. Może statek wymaga jeszcze Coup de Grace dla pewności, zastanowił się kapitan, pamiętając,m że ma jeszcze torpedę na rufie, gdy nagle usłyszał odgłos przypominający szuranie źwirem po kadłubie.
-Wykryli nas! - zameldował Funkel, jakby kapitan o tym nie wiedział
Nie było czasu na zanurzenie, a korweta pojawiła się nagle zajmując cały peryskop przed dziobem U-48. Kapitan mógłby nawet przeczytać nazwę okręciku, ale jego uwagę bardziej zwracały uwagę beczki na pochylniach.
-AWARYJNA WSTECZ! - krzyknął, licząc, że może te kilka metrów, które zyskają zwiększy trochę ich szanse. Eksplozje nastąpiły przed dziobem U-Boota ciskając go do tyłu i zrzucając wszystko co niezabezpieczone na podłogę. Ludzie ledwo zachowali równowagę, a widok w peryskopie przesłoniła woda. Kapitan trzymając się peryskopu jedną ręką i masując świeżo nabitego guza drugą spojrzał na głębokościomierz. 16 metrów.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#35 Wysłany: 14 Lipiec 2014, 23:08
Cała naprzód, zanurzenie 220 metrów skręt 90 stopni na prawo. Na 150 metrach 2 węzły i kolejne 90 stopni. Cisza na okręcie. Funkel nadawaj, co słyszysz.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Kadłub zaczął niemiłosiernie trzeszczeć, gdy okręt schodził poniżej 200 metrów. Załoga z niepokojem spoglądała na kadłub, który zdawał się wginać do środka. Potężne ciśnienie 200 ton na każdy metr kwadratowy naciskało na kadłub, który zdawał się ostatkiem sił opierać siłom natury. Każdy zadawał sobie w duszy pytanie, czy kolejny metr nie będzie ostatnim. Skrzeczący kadłub jednak wytrzymał, gdy U-48 zszedł na wymaganą głębokość. Matrosi odetchnęli, ale Chief był poddenerwowany. Jeden błąd i utrata trymu mógł ich zabić. Jedyną zaletą sytuacji był fakt, że korweta nie mogła ich namierzyć... Ale pozostało pytanie, czy nie ściągnęła kolegów na pomoc. Funkel obracał pokrętłem i meldował wszystko co słyszy.
-Herr Kaleun. Słyszę, jak kogoś obrzucają bombami na prawej burcie. Chyba U-26 jest atakowany..... Nie słyszę też, aby coś nowego tonęło.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#37 Wysłany: 15 Lipiec 2014, 19:24
Kurs równoległy z ostatnimi kursem konwoju. Cicha prędkość. Czekamy. Funkel, określ pozycję eskorty. Wymkniemy się im i dobijemy nasze frachte.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Łatwo było powiedzieć, trudniej wykonać, ale półtorej godziny później, gdy ruch eskorty nad głową uspokoił się, kapitan mógł po raz kolejny stać się oczami machiny wojennej. Peryskop U-48 przebił powierzchnię morza, ukazując piękny poranek. Obracając peryskopem kapitan zlokalizował oba uszkodzone parowce. "Parowiec obok" stał nie dalej, jak 4 km od U-Boota, a obok niego kręciła się korweta, najwyraźniej podnosząca rozbitków. Duży parowiec był trochę dalej i wyglądało, że załoga chce uratować mocno przechylony okręt, który powoli, ale jednak zawsze posuwał się do przodu z prędkością 1-2 węzłów. Kapitan spojrzał w kierunku, gdzie powinien znajdować się konwój, o którym meldował Funkel, ale widział tylko ciemne chmury lub też wśród takich ginęły mu dymy konwoju. Wrócił szkłem peryskopu do korwety. Na jej pokładzie widać było sporo osób. Najwyraźniej ratunek powoli dobiegał końca.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#39 Wysłany: 15 Lipiec 2014, 22:06
Uwaga załoga, spróbujemy zaatakować odchodzący wolno duży parowiec. Podejść na bliską odległość i wypuścić torpedę rufową.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
U-48 obchodził z dala korwetę. Kapitan po pewnym czasie znów na nią spojrzał i zobaczył ją odchodzącą od parowca, którego rufa znikała już pod wodą. Mały statek zmierzał już na spotkanie przeznaczenia. Niedługo potem eter zapełniły wiadomości radiowe. U-50 meldował, że został mocno uszkodzony i kończą mu się torpedy, BdU informowało o tym fakcie U-48 i U-26, U-50 meldował raport z uszkodzeń i polecano mu wracać do Francji. Tylko U-26 milczał jak zaklęty.
U-48 bez problemu zajął dobrą pozycję do ataku na parowiec i wystrzelił torpedę. Ta trafiając w uszkodzoną ładownię odłamała dziób statku, który natychmiast zaczął się zanurzać. Jednak radio przechwyciło wiadomość SSS. Powrotu Korwety można było spodziewać się w każdej chwili, choć na razie horyzont był czysty. W tej samej chwili BdU ponowiło wezwanie U-26 oraz zwróciło się do U-48 o podanie stanu ataku na konwój.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum