Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#21 Wysłany: 9 Październik 2014, 09:35
Zbliżamy się na 2 kilometry i wtedy odpalamy 2 torpedy. Torpedy ustawić na głębokość 2 i 3 metrów celować w dziób i rufę. Oczywiście przed odpaleniem torped wytracić prędkość.
Obsadzić działko 20mm, załoga w stan gotowości, wszyscy wolni marynarze mają się zająć przeładunkiem torped po ich wystrzeleniu, dobrze je przesmarować panowie i do roboty.
Po pierwszym ataku prawdopodobnie zostaniemy już wykryci, nawet Ci niewyszkoleni marynarze dostrzegą w końcu kaczuszkę wśród fal z tej odległości. Zbliżamy się na odległość 1 kilometra - z tej odległości nie będziemy pudłować nawet jeśli postanowią manewrować.
Dwie torpedy pomknęły do celu. Trzecia wyrzutnia była zamknięta, ale gotowa do wystrzelenia w każdej chwili, działko pokładowe było obsadzone załogą. Nagle frachtowiec zrobił to, czego chyba nikt z załogi się nie spodziewał. Przyspieszył i zaczął skręcać w kierunku U-Boota. Obie torpedy przeszły po jego burtach, a parowiec skierował się wprost na małą "dłubankę" z wyraźnym zamiarem staranowania U-Boota.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#23 Wysłany: 9 Październik 2014, 11:03
Dobrze... Spokojnie jest jeszcze dość daleko. Wszyscy pod pokład, rozpoczynamy zanurzenie i skręt 30 stopni w lewo. Głębokość peryskopowa, ale nie wystawiać jeszcze peryskopu, nie chcemy być wykryci. Zaatakujemy gdy tylko nas minie i znajdzie się minimum 500 metrów od nas, nie ma wtedy szans na pudło. Do tego celu przeznaczyć trzecią torpedę. W miarę możliwości celować w rufę. Proszę też raport o załadunku pozostałych torped.
-Przejdzie za rufą! - zameldował hydroakustyk, gdy parowiec przechodził nad miejscem, gdzie U-Boot się zanurzył. U-Boot znajdował się góra 200 metrów od tego miejsca. Kapitan nie był zadowolony. Na większym okręcie mogliby mu strzelić z torpedy rufowej, a teraz musieli ustawiać się na nową pozycję do strzału. Wreszcie, gdy hydroakustyk zameldował cel w namiarze 330, kapitan polecił wystawić peryskop. Gdy tylko woda ściekła ze szkła, kapitan zobaczył parowiec oddalający się od nich, nie dalej, niż 500 metrów. To był strzał prawie z przyłożenia, na domiar złego właśnie skręcał. Strzał w samą rufę nie wchodził w grę, ale parowiec wystawiał właśnie swoją burtę, najwyraźniej wracając na poprzedni kurs. Gerhard Wolff uśmiechnął się. Pewnie kapitan myślał, że uciekli przed nim na głębinę. Pozostało tylko pytanie, czy strzelać w burtę, czy nie. A dlaczego nie celować w burtę bliżej rufy?
Padły namiary i polecenie wystrzelenia. Trzecia torpeda z hukiem opuściła wyrzutnię i zmierzała prosto do celu. Z takiej odległości nie można było spudłować. Pytanie, tylko, czy nie byli za blisko.
W tym samym czasie załoga w pocie czoła szykowała pierwszą z przeładowywanych torped do załadunku do wyrzutni. Kładli właśnie smar na jej powierzchnię, gdy fala uderzeniowa od trafienia parowca zatrzęsła U-138.
Kapitan z dumą obserwował, jak parowiec zwalnia i zaczynają z niego spuszczać szalupy. Ale wtedy też zobaczył działko na burcie, którego załoga wcale nie zmierzała do szalup.
Tacy spryciarze - pomyślał - Ja się teraz wynurzę, aby zadać coup de grace, a oni mnie ostrzelają? Ale trafili na lepszego od siebie.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#25 Wysłany: 9 Październik 2014, 15:06
Cel zostal zrealizowany, parowiec wydaje sie unieruchomiony. Obecność uzbrojenia na pokładzie frachtowca moze świadczyć o tym ze ma ważny ładunek lub przeznaczenie bojowe.
schować peryskop, ustawiamy sie podkatem 90 stopni od burty wrogiego statku nie dalej niż 700 metrow i ćwiczymy strzały do statycznych celów. 1 torpeda co 15min gdyby nie chcial tonąc. Wykonać
-Torpeda numer jeden wprowadzana do wyrzutni, za 2 minuty gotowa do strzału. - zameldowano chwilę później, gdy też hydroakustyk zameldował:
-Śruba zaczyna się obracać! Parowiec rusza!
Kapitan dopadł peryskopu, który kazał podnieść. Szalupy, tak skrupulatnie spuszczane kilka minut temu wisiały dalej na żurawiach, a parowiec, z lekkim przechyłem ustawiał się rufą do kierunku z którego przyszła torpeda i oddalał się.
"Albo mają tam genialnego mechanika, albo tylko udawali uszkodzenie" - pomyślał kapitan
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#27 Wysłany: 9 Październik 2014, 16:48
Chowamy znów peryskopi ruszamy pełną parą za uciekającym frachtowcem, jednak ustalić kurs 30 stopni różny od jego kursu, może będziemy jeszcze mieli okazję by posłać torpedę.
Nagły zwrot parowca, który najwyraźniej zygzakował, zmusił kapitana do ponowienia wykreślania kursu w pościgu. U-Boot płynął z niewiele większą od parowca szybkością, co uniemożliwiało proste wyprzedzenie celu. Coraz gorsze wieści o ilości energii w akumulatorach napływały do kapitana, ale musiał skończyć atak. Meldowano kolejny załadunek wyrzutni od 1 do 3, po czym znów elektryk zaczął domagać się zmniejszenia poboru mocy. Nagle przyszła dobra wiadomość. Parowiec robi zwrot, ustawiając się burta do U-Boota. Rezerwa energii wynosiła około 25%, gdy kapitan polecił podnieść peryskop. Parowiec był ustawiony do U-Boota pod kątem 120 w odległości kilkuset metrów. Złą wiadomością było, że ustawiał się nieuszkodzoną burtą.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#29 Wysłany: 9 Październik 2014, 18:15
Strzelamy salwą 3 torped co 5 sekund, różnica kursu torped ma wynosić 1 stopień (skoro się porusza, to powinniśmy trafić salwa na całej dlugości). Niezależnie od wyniku ataku powoli oddalamy się od miejsca ataku na głębokości peryskopowej z ekonomiczną prędkością. W odległości 3 km od frachtowca wynurzenie i wracamy do Francji. Może się okazać że będziemy potrzebować holowania, więc przygotować z wyprzedzeniem stosowny raport.
Gdy U-138 otrzymał zgodę na spotkanie z trałowcem o 18:00 21 grudnia 1940 roku, kapitan mógł wreszcie odetchnąć. Ominęli Wyspy Brytyjskie na napotkawszy żadnej jednostki patrolowej. Na dodatek te resztki paliwa w zbiornikach powinny bez problemu wystarczyć im na dostanie się do portu o własnych siłach.
Czekając na trałowiec kapitan wspomniał końcówkę ataku na jedenastotysięcznik:
Pierwsza torpeda salwy przeszła tuż przed dziobem parowca, albo nie eksplodowała zahaczając o dziób, w odróżnieniu od drugiej i trzeciej torpedy, które rozerwały jedną z ładowni parowca. Spektakularna eksplozja odrzuciła stare płyty żelazne, niczym tekturę, pozwalając wodzie wlewać się do środka. Początkowo wyglądało to, jakby trafienie tylko pomogło nieprzyjaciołom, gdy statek stanął na równej stępce, ale niecałą minutę później zaczął przechylać się na dziób. Obsługa działek tym razem nie pozostała na stanowiskach, a w panice opuszczali okręt, który coraz szybciej zanurzał się. Wir spowodowany zatonięciem wciągał tratwy i szalupy, kotłując wodę. Rufa z flagą handlową Wielkiej Brytanii zniknęła pod wodą jako ostatnia, znikając pośród szczątków niegdyś wspaniałego parowca.
U-138 wynurzył się wkrótce po zejściu jednostki nieco ponad milę od szczątków. Kapitan wspiął się wtedy na mostek i jako pierwszy obserwował ślady swojej działalności. Pamiętał dobrze, co wtedy zrobił....
Pamiętał, jak oddalali się i pierwszy spoglądał w stronę szczątków, jakby żałował decyzji kapitana. Jednak zachował się, jak nakazywało mu pruskie wyszkolenie. Nie powiedział ani słowa.
Rozmyślania kapitana przerwał odgłos syreny. Trałowiec zbliżał się do niego wyłaniając się z zasłony deszczu ze śniegiem i już wkrótce U-138 wpływał do Lorient. Trałowiec zostawił ich, gdy zbliżyli się do nabrzeża, gdzie kilak U-Bootów czekało na wyjście w morze. Obok IX stał jeden z okrętów IID, U-137, należący do Kapitänleutnanta Herberta Wohlfartha. Ten "miłośnik" małych okrętów miał zostać przeniesiony na większy już jesienią, ale tylko sobie znanymi drogami uzyskał zgodę na pozostanie na pokładzie do końca 1940. Założył się przy tym, że zatopi na tej jednostce 100 000 BRT. Gdy U-138 wypływał w morze szacunki tonażowe Wohlfartha wynosiły 77 000 BRT i "prawdopodobnie" kolejne 8 000 BRT. Jeżeli na tym, prawdopodobnie ostatnim patrolu, Wohlfahrt zatopi przynajmniej te 15 000 BRT (a najlepiej 23 000 BRT), to będzie pierwszym kapitanem "dłubanki", który dorobi się Krzyża Rycerskiego.
Załoga w płaszczach sztormowych wygramoliła się na pokład, a okręt wśród fanfar granych przez znajdującą się na nabrzeżu orkiestrę zacumował. Położono trap i na pokład wszedł Fischer. Uścisnął rękę kapitana, pogratulował sukcesu i dodał:
"Szkoda, że nie wrócicie dopiero jutro. Wiceadmirał osobiście by wam pogratulował patrolu."
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#33 Wysłany: 10 Październik 2014, 12:33
Ostatni patrol dobitie uświadomił kapitanowi, iż typ II jest już przeżytkiem - jego niewątpliwe zalety nie mogą przetrwać próby na Atlantyku. Mały zasięg i mała ilość torped... nie pozwalało to na zbyt imponujące wyniki, nawet pomimo sukcesów innych kapitanów, których sukcesy i tak głównie datują się na 39 i 40 rok... a teraz zaczynał się rok kolejny gdzie RN powoli przejmuje inicjatywę.
-Muszę skonsultować prośbę o nowy przydział z resztą oficerów - pomyślał kapitan- jeszcze jeden lub dwa patrole i będzie trzeba ten okręcik odstawić do lamusa o ile nie chcemy skończyć patrolując wybrzeże lub wykonując nieistotne misje
/nie wysyłam prośby o nowy przydział i czekam na temacik z nowym patrolem/
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#35 Wysłany: 10 Październik 2014, 17:44
/ale ja nie narzekam mogę nawet minować Bałtyk na UB-1 /
Raport dla Korvkpt. Heinza Fischera od kapitana U-138
1 Grudnia U138 wychodzi w morze
6 Grudnia ok. 19.00 U138 dopłynął do wybrzeża Irlandii w celu wysadzenia tam agenta do godziny 6.00 dnia następnego misja została wykonana, a okręt znów znalazł się na wodach neutralnych
* uwaga/ Agent mimo protestów został wysadzony 3 km od plaży, przy podjęciu tej decyzji kierowałem się głównie bezpieczeństwem własnego okrętu i załogi, oraz chęci jak najszybszego opuszczenia wód terytorialnych Irlandii by przypadkiem nie prowokować żadnych incydentów.
7-13 grudnia patrolowane kwadraty: AM51, AM43, AM46, AM45, AM42, AM43, AM29, AM25
9 grudnia nawiązano kontakt z jednostką neutralną, prawdopodobnie floty handlowej Irlandii
14 grudnia doszedł rozkaz powrotu do bazy U138 w kwadracie AM25, ok. 7.00 nawiązano kontakt z brytyjskim frachtowcem znacznej wielkości. U138 rozpoczął atak i zatopił cel. Szacowany tonaż 11 000BRT, statek wroga był uzbrojony!
14-21 grudnia powrót do bazy
Dodatkowe uwagi
-Wszystkie zapalniki kontaktowe wydały się być sprawne, wszystkie 3 trafienia zakończyły się eksplozją torped
-Podjąłem decyzję o pełnej ciszy radiowej, gdyż będąc tak blisko wybrzeża WB nie chciałem ryzykować wykrycia i zlokalizowania naszego okrętu przez brytyjskie lotnictwo
Gdy Fischer wezwał następnego dnia kapitana do swojego biura, porucznik Wolff spodziewał się samych dobrych wieści. Może wiceadmirał, który wizytował flotyllę chciał "nadrobić" 21 grudnia? Może chodziło o życzenia świąteczne w związku z wyjazdem kapitana na urlop? W końcu jak wsiądzie w pociąg, to akurat wróci do domu na święta.
Trzaśnięcie raportem o blat biurka, gdy tylko porucznik wszedł do biura dowódcy, nie świadczyło jednak o przyjemnej rozmowie.
-Co to ma znaczyć?! - wydarł się Fischer, a porucznik zaskoczony nie wiedział co złego zrobił. Czyżby popełnił właśnie jakieś faux pass?
-Ale o co chodzi, Herr Fregattenkapitän?
-O to! - krzyknął Fischer otwierając jego raport i wskazując na niego palcem - Wiceadmirał przed chwilą to czytał. Co tu jest napisane?
Podporucznik znał przecież swój raport. Porucznik spoglądał na swoje rzędy liter. Czy nie pomylił się nigdzie w raporcie? Spojrzał na otwartą stronę, gdzie stało
Cytat:
9 grudnia nawiązano kontakt z jednostką neutralną, prawdopodobnie floty handlowej Irlandii
14 grudnia doszedł rozkaz powrotu do bazy U138 w kwadracie AM25, ok. 7.00 nawiązano kontakt z brytyjskim frachtowcem znacznej wielkości. U138 rozpoczął atak i zatopił cel. Szacowany tonaż 11 000BRT, statek wroga był uzbrojony!
14-21 grudnia powrót do bazy
Dodatkowe uwagi
-Wszystkie zapalniki kontaktowe wydały się być sprawne, wszystkie 3 trafienia zakończyły się eksplozją torped
-Podjąłem decyzję o pełnej ciszy radiowej, gdyż będąc tak blisko wybrzeża WB nie chciałem ryzykować wykrycia i zlokalizowania naszego okrętu przez brytyjskie lotnictwo
-Więc ci przeczytam z komentarzami - powiedział nerwowym tonem wyrywając raport porucznikowi:
-Nawiązano kontakt z nieznaną jednostką, z niewiadomych przyczyn uznaną za Irlandzką, ale z raportu nie wyklucza się, że była to jednostka wroga.... To jest jednak wybaczalne, zwłaszcza, że ostatecznie u-138 wrócił bez torped. Ale tu jest coś, co wiceadmirała wyprowadziło z równowagi... O! Podjąłem decyzję o pełnej ciszy radiowej, gdyż będąc tak blisko wybrzeża WB nie chciałem ryzykować używając specjalnie zaprojektowanego systemu łączności, którego NIE DA SIĘ namierzać przez stacje nasłuchowe, wykrycia i zlokalizowania naszego okrętu przez brytyjskie lotnictwo - tu trzasnął raportem o biurko. - Co następne? Nie zbliżycie się do konwoju w nocy, bo brytole magnetycznie wykryją waszego U-Boota przez zmianę pola magnetycznego wokół konwoju?!
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#39 Wysłany: 10 Październik 2014, 21:50
-Sir, i tak nie miałem nic do meldowania. Nie wykryliśmy żadnego konwoju, a nasz patrol przebiegał bez zakłóceń. Nie lubię kusić losu i narażać marynarzy. Wystarczy że wróg przejąłby nasz meldunek z pozycją i mielibyśmy kłopoty. To oczywiście moja osobista opinia, mogę tylko zapewnić iż to się w przyszłości nie powtórzy. Sir.
Fischer uspokoił się trochę, ale dalej niezadowolonym tonem kontynuował:
-A niechby nawet przechwycił wiadomość. ABACXDFKLHP i tak dalej. W zeszłym roku tylko dwa razy nadano niezakodowaną pozycję U-Boota. Raz gdy U-49 wyrzuciło na powierzchnię i nadawał S.O.S. atakowany przez eskortowce i raz, gdy ten sam U-Boot prawie zatopił Włocha, ten nadał wiadomość, kto go atakuje i użył paru ciepłych słów. Łączność była obiektem dokładnej analizy przed miesiącem. Enigma i kurzsignale są bezpieczne, poruczniku. I macie z nich korzystać, jak będziecie mieli coś do zaraportowania. To jest rozkaz. Jest zrozumiały?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum