Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
PL_ADAMUS8 - USS HUNTER - przeżył, zatopił PL_HELLBOY, a następnie przez ponad 90 minut ścigał i męczył Lisia, ale bezskutecznie
PL_MARCO - USS BENSON - zatopiony przez PL_LISIU
Dowódcy SUB
PL_ANDRZEJ - U-1384 - (jego pierwszy patrol) zatopiony przez PL_MARCO
PS. radzę znacznie krócej przebywać na peryskopie bo można łatwo oberwać torpedą, ja się tego oduczyłem jak po raz 3 zostałem zatopiony przez Adamusa
PL_HELLBOY - U-347 - zatopiony przez PL_ADAMUS8
PL_LISIU - U-1317 - przeżył, zatopił PL_MARCO a sam nie dał się zatopić Adamusowi
100% konwoju przetrwało
19.05.2006 godz 00.30.JPG
Plik ściągnięto 8 raz(y) 46.5 KB
uszkodzenia.JPG moja uszkodzenia, a raczej ich brak po ponad 90 minutach walki z Adamusem :)
Imię: Marcin Pomógł: 6 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Gru 2005 Posty: 250 Skąd: Andrespol/Łódź
#2 Wysłany: 19 Maj 2006, 08:24
Po zmasowanym ataku artyleryjskim prawdopodobnie przez Adamusa musiałem uciekać w głębiny. Jednak integralność kadłuba wynosząca niecałe 40% , lekkie przecieki i małe ognisko na pokładzie zmusiły mnie do wyjścia na peryskopową co nie było łatwe bo miałem lekko naruszone stery głębokości. Postanowiłem już pozostać na tej głębokości gdyż wszelkie manewry miałem lekko utrudnione. Ale po chwili nie wiem jak Adamus odpalił swoje cygaro i było Zwątpiłem dosyć mocno w swoje umiejętności jako dowódcy suba.... chyba przesiądę się na DD....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum