Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Zapadała ciemność, gdy U-73 zbliżał się do pola bitwy. O 16:30 wachta zobaczyła jakieś ciężkie jednostki na skraju pola widzenia, ale te równie szybko, jak pojawiły się, tak samo szybko znikły. Dochodziła 18:00, robiło się bardzo ciemno, gdy nagle wachta zauważyła rozbitka na prowizorycznej tratwie około mili od okrętu. Podjęty z wody okazał się jednym z marynarzy z Bismarcka. Gdy już udało się go doprowadzić do stanu świadomego, przedstawił się jako marynarz Heinke. Pełnił służbę na rufie pancernika i gdy ta stanęła w ogniu i ściana ognia zbliżała się do niego wyskoczył za burtę. Pancernik jeszcze walczył, gdy on w zimnej wodzie walczył o życie.
W międzyczasie U-101 zameldował o podjęciu kilku rozbitków, a BdU przysłało rozkazy nakazujące rozpoczęcie akcji ratunkowej.
Ocean z każdą chwilą był coraz bardziej wzburzony, aż wreszcie wachta nie mogła skutecznie pełnić swojej pracy. Na szczęście dowództwo poszło po rozum do głowy i odwołano poszukiwania rozbitków. Tylko U-123 zgarnął bardziej liczebną ilość rozbitków. W innych przypadkach liczba uratowanych mieściła się na palcach jednej ręki. Kapitan mógł być wściekły. Nie osiągnęli żadnego sukcesu, a na pościg za pancernikiem i poszukiwania zmarnowali ogromną ilość paliwa.
Do rozkazów (i mapy w temacie głównym):
Jeżeli chcesz iść na Atlantyk, paliwa starczy tylko na te kręgi (i tam poszukiwanie), a później trzeba wracać. Możesz też zostać na płd. zachodnim podejściu i liczyć, że sztorm minie, zanim paliwo będzie nakazywało powrót.
U-73 pozostał w regionie przez najbliższe dni zmagając się z potężnym sztormem. Gdy sztorm minął okręt mógł wznowić patrol, ale nie licząc jednego samolotu, który widziano w oddali (i przezornie zanurzono okręt) nie napotkano żadnych kontaktów z wrogiem.
Wreszcie, 23 kwietnia, los uśmiechnął się do kapitana. Podczas porannego zanurzenia wykryto odgłos śrub. Szczęśliwie brytyjskie lotnictwo jakby tego dnia zaspało i U-73 bezkarnie mógł zbliżać się do celu. Około 12:00 zauważono dym, a później także mniejszy dymek. Początkowo kapitan Ottokar uważał, że to przewidzenia, ale dymek okazał się eskortą sporych rozmiarów parowca.
Strzelenie do niszczyciela wydawało się błędem, gdy ten wykonał zwrot i ruszył w przeciwną stronę, niż płynęła torpeda. Jednak jego próby uratowania frachtowca nie pomogły i dwie torpedy wbiły się w burtę, eksplodując. Kapitan Paulssen nie miał jednak co świętować. Niszczyciel ruszył do ataku, obrzucając uciekającego U-Boota bombami głębinowymi i powodując dość mocny przeciek na rufie. Kapitan wiedział, że im głębiej, tym bezpieczniej i polecił zanurzyć okręt na 200 metrów. Kadłub z oporem przyjmował coraz większe ciśnienie, ale taktyka okazała się skuteczna i wkrótce niszczyciel powrócił do unieruchomionego statku.
Kapitan Paulssen obserwował z daleka, jak niszczyciel cały czas pilnuje celu, który najwyraźniej opuściła załoga. Oporny statek utrzymywał się jednak na powierzchni i prawdopodobnie chciano go odholować, gdy przybędzie wsparcie. Pierwsza nadeszła jednak noc. Ottokar korzystając z ciemności odpalił torpedę, która przemogła oporny cel. Niszczyciel w ciemności próbował odnaleźć napastnika, jednak ten pozostał bezkarny. Po ponad godzinie poszukiwań, niszczyciel oddalił się, zostawiając na oceanie szczątki oraz samotnego U-73. Ottokar mógł czuć się szczęśliwy. Nie wróci z pełnymi wyrzutniami i pustym raportem.
EDIT
1 torpeda mniej w dziobowym magazynie. Zapomniałem tej "niszczycielowej" odjąć
Pod koniec miesiąca U-73 zawinął do portu podczas niezwykle deszczowej pogody. Pogoda ta nie była wymarzoną na powrót, ale przynajmniej była bezpieczna. Na nabrzeżu, mimo niepogody, czekał również i BdU. Gdy tylko rzucono cumy i położono trap Karl Dönitz osobiście wszedł na pokład, pogratulował patrolu (spoglądając na zawieszone na peryskopie przemoczone proporczyki), po czym posypały się odznaczenia, szkoda tylko, że najwyższym był krzyż żelazny.
W bazie kapitan też nie miał za wiele czasu. Raporty wymagały złożenia, ale BdU chciał, aby jak najwięcej kapitanów przyjęło powracający z patrolu U-53 i kapitan Paulssen też miał stawić się wśród witających. Oczywiście nie przeszkadzało to Looffowi oczekiwać na raport z patrolu.
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#31 Wysłany: 13 Grudzień 2014, 13:36
Cytat:
2 IV 41Wyjście z portu:po 12 godzinach płynięcia zauważono nie zidentyfikowany samolot robiło się coraz ciemniej więc samolot zaraz znikł w chmurach.
2 IV 41:Podczas zanurzenia wykryto odgłos ciężkich śrub jednostki prawdopodobnie były szybsze od U-boot-a więc śledziliśmy je tylko na hydrofonie.
7 IV 41 rano usłyszeliśmy odgłosy dział dużego kalibru ruszyliśmy w tamtą stronę ale nie zdążyliśmy dotrzeć tam zanim bitwa dobiegła końca. Otrzymaliśmy wiadomość zaszyfrowaną enigmą z wykorzystaniem nieznanego nam klucza kilka godzin później, wachta wykryła pięć niszczycieli i rozbitka próbowaliśmy dojść do rozbitka ale niszczyciele były szybsze ratowaliśmy się awaryjnym zanurzeniem
11 IV 41 Odebrano rozkazy że okręt ma płynąć w stronę naszego pancernika w celu pomocy.Dotarliśmy na pole bitwy o 16:30 na horyzoncie widać było dymy ale zaraz potem zniknęły.
18:30 podjęto z wody marynarza z Bismarcka
Odebrano wiadomość od Dowództwa która nakazywała zakończyć akcję ratowniczą okręt został w tym kwadracie z powodów niskiego poziomu paliwa.
23 IV 41 Wykryto odgłos śrub podczas porannego zanurzenia O 12:00 dostrzeżono dym parowca i eskorty Wystrzelono 4 torpedy 3 do frachtowca i jedną do niszczyciela dwie torpedy trafiły w parowiec niszczyciel zaatakował po ataku bombami głębinowymi mieliśmy przeciek na rufie zeszliśmy na 200 metrów niszczyciel odpłyną do eskortowanego celu w nocy odpaliliśmy torpedę do frachtowca trafiła zatonął. W kwadracie BE 55 nie wykryto nic pod koniec miesiąca okręt zawinął do bazy
celność torped 3/5
zatopiono Brytyjski Frachtowiec około 9000 BRT
stan Torped 9
Podpisano
Ottokar Paulssen
Dowódca Okrętu U-73
Ostatnio zmieniony przez PL_olek0849 13 Grudzień 2014, 13:37, w całości zmieniany 1 raz
Zanim kapitan dostał przepustkę odwiedził go jeszcze uratowany marynarz. Był niezwykle wdzięczny za ratunek i przybył z małym upominkiem - butelką wyśmienitego wina. Heinke był niezwykle szczęśliwy, gdy dowiedział się, że inne U-Booty uratowały jeszcze kilku jego kolegów, jednak pewien fakt był niezmienny. Większość jego kolegów z Bismarcka zginęła, a on jeden miał niezwykłe szczęście, że został uratowany.
-To dobrze, że mamy U-booty. Bez nich byłbym martwy. - dodał gdy się żegnał z kapitanem, który zmierzał na tak długo wyczekiwany urlop.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum