Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
1940.05.01 18:00
VIIB 1939 zawodowcy
czas misji 2h
U-88 obserwuje potężny zespół idący w Waszą stronę. Ciężko będzie podejść ponieważ konwój jest mocno chroniony. Dwa zespoły uderzeniowe to mocna obstawa...
UnnAmmEdd - KIA • Large Motorvessel "Large Motorvessel#1" - 6 239
---------------------------------------------------
Razem: 6 239 BRT
PL_Tes - KIA • Frigate Black Swan Class "Black Swan Class#2" - 1 250
---------------------------------------------------
Razem: 1 250 BRT
PL_Cmd_Jacek - DISC KIA nieliczony
Zaczęło się fajnie momentalnie znalazłem konwój lecz wywaliło Jacka. Pierwszy cel krążownik pomocniczy kończę zbieranie danych otwieram wyrzutnie i ktoś go niszczy.
Następnie dokładnie się rozglądam i się wynurzam lecz brytole obsadzają działo co kończy się 24% integrałki, na peryskopowej staram się wyjść z konwoju korzystając z hałasu tworzonego przez frachtowce.
Lecz po chwili zabawy w chowanego DD wychodzi na pozycje do ataku a ja nie mam frachtowca do osłony... w tym momencie Zbyszek pisze KIA ... no więc staje naprzeciw pięciu eskortowcom a do końca patrolu półtorej godziny.Niszczyciele przechodziły koło mnie raz po raz jedynie w duchu dziękowałem S0nar-owi i że nie założył im bocznych bomb bo to by był koniec.Gdzieś podczas mojej wielkiej ucieczki kiedy nie wszystkie niszczyciele nie były mną zajęte zatopiły UnnAmmEdd-a i Tes-a.Powiem że nie za bardzo mnie to pocieszało bo to znaczyło że eskorta jest wysokiej jakości (co nie wynikało z moich doświadczeń) Finalnie straciłem Plot i działo. Podczas tej pogoni dwa razy udało misję wyjść na pozycje do ataku na niszczyciele raz owocnie gdyż został uszkodzony, drugi raz bez owocnie,lecz za trzecim razem się udało a także raz na frachtowca który został uszkodzony przez kogoś innego ale 15 sekund przed tym jakże bez owocnym trafieniem Kanaron Napisał KONIEC frachtowiec został trafiony ale nawet po minucie nie zszedł.
Podsumowując Patrol był ciekawy zaskoczył mnie poziom doświadczenia eskorty.
EDIT by Finek
Poprawiłem numer patrolu i godziny.
Tabelka.JPG
Plik ściągnięto 11 raz(y) 83.92 KB
Tabelka2.JPG
Plik ściągnięto 14 raz(y) 74.76 KB
Taka sztuka.JPG A to taka sztuka mój ostatni cel moi prześladowcy i to co sie stało z jednym z nich
Plik ściągnięto 11 raz(y) 21.54 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 31 Grudzień 2014, 10:36, w całości zmieniany 2 razy
No, no.
Zbyszek wraca na 1 miejsce (20k za nim jestem z otwartą karierą), Olek przeżywa topiąc? No, no, no.
Oj, działo sie działo.
Ps. Sorki Olek, że jak wczoraj się chwaliłeś patrolem tak cię wygoniłem, ale bolał mnie żołądek i wszystko mnie denerwowało (a literówki w instrukcji bardziej).
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#3 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 11:02
Uprzedzam, że raport będzie długi i zawiera sporo: , ale nie można inaczej w takiej sytuacji...
Konwój bardzo łatwo było odnaleźć. Gdy tylko pojawił się dym na horyzoncie zanurzenie na peryskopową i płyniemy przed siebie.
Plan na tą misję: jako, że jest tu gdzieś grupa uderzeniowa to wypadałoby tam podpłynąć i podnieść troszkę swoją karierę. Ale najpierw konwój, bo grupy jeszcze nie słyszałem.
Bez najmniejszych problemów mijam eskortę, jako pierwszy na celownik idzie Ore Carier. Dwie rybki w salwie trafiły w rufę, ale nie zatonie. No to kolejna rybka, na wszelki wypadek kontaktowa poszła, trafiła w rufę i zatopiła go... Chyba coś mi nie idzie... wszystkie w rufę, dane zebrane poprawnie. No nic, dziobowa się przeładowała.
Następny cel to Large Cargo, a tam w oddali, na drugim końcu konwoju coś się strzela... No tak... Olek się wynurzył i rozpoczął kanonadę, która go prawie zniszczyła... Ale wracając do Large Cargo: zbieram dane i... coś mi dziś kompletnie to nie idzie, albo z konwojem jest coś nie tak... Wiem z poprzednich trafień, że 7w. to za mało, konwój może płynie więcej, a prędkość Large Cargo to 7w... no to jeszcze raz... 3w. Nie, to niemożliwe... jeszcze raz... 7w. No niech będzie, rybka poszła i przeszła...
Stwierdziłem, że w konwoju nie mam czego szukać, szkoda marnować torped. Do tego w oddali już widziałem grupę uderzeniową Czas poprawić sobie karierę
Tak więc zwrot o 180* i płyniemy przeciąć drogę grupie. Miałem jeszcze możliwość strzelić do Cargo Steamera, Arrow Tankera, ale wolałem przeładować już sobie wszystkie torpedy na może coś większego
Wiedziałem, że ciężko będzie zdążyć przed końcem (choć została jeszcze godzina), tak więc postanowiłem zaraz po tym jak się znacznie oddalę od konwoju i będę poza zasięgiem hydro od niszczycieli to trochę przyspieszę, powiedzmy do 6w. Po bardzo dużym oszacowaniu wyszło mi, że jeśli popłynę 6w. to zdążę nawet jedną rybkę przeładować
Cały szczęśliwy z tego powodu postanowiłem rzucić okiem na konwój i patrzeć kiedy mogę przyspieszyć. To co w konwoju zobaczyłem porządnie mną wstrząsnęło Nagle w centrum konwoju pojawiły się 4 dd-eki, po mojej prawej był kolejny, który się tam kierował, do tego jeden z końca konwoju płynął. To może oznaczać tylko jedno: Olek sprowadził kompanię... Chwilę temu był na drugim końcu, skoro ogromna ilość niszczycieli pojawiła się w centrum może to znaczyć, że w celu ucieczki znowu płynie do konwoju zamiast w drugą stronę
Potem meldował, że jest pod Arrow Tankerem... Ale widocznie go opuścił, bo dd-eki zaczęły się przybliżać czyli Olek też się zbliża...
Zdjęcia 006-008 (było więcej ale na każdym jest to samo) pokazują jak cała ta eskorta się zbliża, najgorsze, że jakoś nie mogli trafić. Czemu ja nie posłałem rybki do tego Arrow Tankera A w tym czasie Olek przepłynął cały konwój i się zbliżał...
Odległość od konwoju była na tyle duża, że mógłbym spokojnie już płynąć nawet więcej niż 6w. Ale nie mogłem, 6 dd-eków było coraz bliżej. Kapitan aż chciał pobiec na rufę i krzyknąć: "ZAWRACAJ, BO CIĘ UKATRUPIĘ JAK PRZEZ CIEBIE ZGINĘ ". Ale mogło to zwrócić na mnie uwagę niszczycieli... A w tym czasie w peryskopie pojawiła się dobrze mi znana sylwetka Revenga, odległość 5 km. a jest 40 minut do końca. No nie zdążę przez te suszarki
Ale mimo to płynę, chowam peryskop żeby się uspokoić gdy nagle hydro melduje: "Wasserbomben"... ŻE CO (zdjęcie 009) Wystawiam peryskop... aaa, to nad Olkiem, tylko jest to równoznaczne z tym, że prawie nade mną Chcę spojrzeć na pancernika i widzę, że eskortowiec, który płynął przed nim jest teraz bliżej niż kilometr i może mój peryskop zobaczyć... Płynę dalej przed siebie. Wiem, że mogłem już dawno być przy pancerniku gdybym mógł płynąć szybciej. I nagle PING Jeśli zaraz nie trafią to im torpedą pomogę... Na wielkie szczęście ten niszczyciel co mnie pingał poszedł obrzucać Olka.
Zostało 15 minut, odległość od pancernika: aż 3,5 km. A olek dopiero teraz zaczął atakować dd-eki i chyba robił kółka, bo zostawiłem ich za sobą (010)... Ale za PÓŹNO, dodatkowo nie mogłem przyspieszyć, bo kolejny niszczyciel z eskorty pancernika się zbliżał.
Przestałem się przejmować suszarkami i zacząłem zbierać dokładne dane, na wszelki wypadek sprawdziłem wszystko jeszcze kilka razy, bo w obecnej sytuacji mam tylko jedną szansę... Salwa 4 dziobowych, pierwsza wybuchła zdecydowanie za wcześnie.
Trzy kolejne trafiły jedna po drugiej pod kil w samą rufę Kilka sekund później: Jeszcze chwilkę: 30 sekund po ataku: Minuta po ataku: Czemu nie tonie Mam jeszcze czas, zwrot o 90*, który musiałem natychmiast przerwać, bo wpakowałbym się na już chyba 10 niszczyciela, który płynął w stronę Olka... Po minucie zrobił zwrot i mogłem dokończyć zwrot i posłać rybkę. Żeby nie ryzykować: w czasie wykonywania zwrotu sprawdziłem odległość, AoB, prędkość na oko 1,5w. Torpeda na 4 metry, kontaktowa, szybka, wyrzutnia już dawno zalana, LOS! Trafi... i trafiła... 15 sekund po czasie. Zatonął minutę po 20:00 W tym momencie zrobiłem
Co mnie nie zabije... to mi kariery nie pozwoli poprawić...
Po patrolu dla rozluźnienia wynurzenie i strzelam się z niszczycielem, 4 inne strzelają z daleka. Przeżyłem na powierzchni 8 minut i przeżyłbym dłużej gdybym nie postanowił dokonać abordażu.
001.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 288.44 KB
002.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 288.37 KB
003.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 291.53 KB
004.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 294.54 KB
005.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 293.98 KB
006.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 273.25 KB
007.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 287.55 KB
008.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 221.73 KB
009.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 336.69 KB
010.jpg
Plik ściągnięto 17 raz(y) 277.48 KB
011.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 220.34 KB
012.jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 220.95 KB
013.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 220.5 KB
014.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 279.83 KB
015.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 215.68 KB
016.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 186.11 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 31 Grudzień 2014, 11:13, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Adam
Ulubiona Gra: Aktualnie brak Pomógł: 5 razy Wiek: 30 Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 658 Skąd: oni mają tyle tonażu?
#4 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 11:21
Czy nie było kiedyś mowy o tym żeby w dyskusyjnych sytuacjach zaczekać aż statki zatoną max do 5 min i zaliczyć je do tonażu??? pamiętam bo taka sama sytuacja zdarzyła się chyba 2 rankingi temu i już wtedy były pomysły, czy któryś wcielono w życie ???
_________________ Ford Mondeo Mk III ST220
Wysoko obrotowy silnik DURAtec ST 3.0 V6
226 koni. 7 sekund do setki, ponad 240 km/h maksymalnej prędkości.
Mój ulubieniec ze względu na osiągi i wyposażenie w stosunku do ceny
Tylko były probolemy. Statek dostał. I czy zatonie? Gracz dostał. Czy zatonie za 5 minut? Torpeda w wodzie, rozwali statek 3 minuty po patroli. Czy zaliczyć? Mam ostatnią torpedę na 1 minutę po patrolu i cel unieruchomiony do dobicia przede mną (akurat nie wybuchła wtedy torpeda, bo dla zabawy próbowałem). Co teraz? 2h i koniec. 120 minut z 15 minutowym ostrzeżeniem.
Jest podane "15 minut do końca". Dobijać cele i kończymy, innymi słowy. Host ma obowiązek podać ten czas, że jest... Ja czasami nawet 10 i 5 minut odliczam.
Więc taki czas na dotapianie jest.
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#7 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 12:12
No sory kanaron ale ja nie dyktowałem gdzie płynę złapał mnie w konwoju to za bardzo się nie interesowałem tym w którą strone płynę , i tak prościej było uciekać w konwoju bo mogłem lawirować pomiędzy.Pocieszę cię z prędkością konwoju to ja też miałem problemy bo troopa trafiłem tylko dlatego że zrobił zwrot i dostał w rufę.
Ostatnio zmieniony przez PL_olek0849 31 Grudzień 2014, 12:14, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#8 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 12:54
Olek za takie numery z wynurzeniem w knowoju, to koledzy "delikatnie" mowiac powinni ciebie mocno wytargac za uszy. Gdybys sie nie wynurzyl to spokojnie mogliscie ten konwoj rozlozyc w drobny mak. A tak sprowadziles cala eskorte do konwoju i jak widac kilku kapitanow przyplacilo to zyciem. Bardzo nierozsadna decyzja.
PS. Odnosnie czasu misji. 2 godziny to 2 godziny, nie 2h 15m czy 2h 1min i 45sec. To jak kapitan kaluluje/szacuje szanse zatopienie w regulaminowym czasie zalezy wylacznie od niego i to on akceptuje ryzyko niezaliczenia.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#9 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 13:08
Wiesz, ja nawet siedząc w konwoju gdy tylko mnie wykryją płynę w stronę najbliższego krańca konwoju. To ma dwie zalety: mogę ich zmylić i odciągam ich od innych. Dodatkowo jeśli odciągnę ich dostatecznie daleko to mi odpuszczą, bo będą musieli wracać bronić konwoju przed innymi.
A ciągnąc ich przez cały konwój nie dość, że możesz ich sprowadzić na dosłownie wszystkich graczy to jeszcze gorzej słyszysz gdzie jest suszarka, bo handlowce zagłuszają. Do tego jeśli DD-eki muszą lawirować między handlowcami to może się nagle okazać, że ktoś kto strzelał powiedzmy 3 rybkami do handlowca, trafi wszystkimi do niszczyciela, który przypadkiem tamtędy przepłynie. I 3 rybki w plecy, a zamiast 10 000 BRT masz 2 000...
Zawsze też mówisz, że hałasujesz, bo na pełnej prędkości płyniesz. Jeśli ciągniesz suszarki przez cały konwój kierując się na kogoś innego i płyniesz z prędkością 6w. to niszczyciele też zbliżają się z podobną prędkością, inny gracz płynie wolniej, bo nie chce zostać wykryty. Wolno, czyli cicho to 1-2w. Obliczając mamy: ty z v=6w. przepłyniesz w t=10min. s~1,9km. A gracz, który jest oddalony o 1,5 km od ciebie płynie z v=2w. i w tym samym czasie przebędzie trzykrotnie mniejszą odległość czyli około 600 metrów. Nawet jeśli popłynie równolegle to nie zdoła się oddalić, dopłyniesz do niego z niszczycielami w mniej niż 10 minut. On w tym czasie będzie około 500-550 metrów dalej, niszczyciel może zatoczyć kółko i trafi na tego gracza. Nie ma szans ucieczki i w końcu znajdzie się obok ciebie lub wystarczająco blisko aby go wykryli. Tak byłoby ze mną gdybyś nie zaczął atakować. Zresztą tak prawie było: przez około 20 minut słuchałem jak mi meldują o bombach głębinowych.
Tak więc dobra rada: jeśli cię wykryją to płyń do najbliższego krańca konwoju i dalej stosując uniki.
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 31 Grudzień 2014, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#10 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 14:03
No dobra spróbuję
następnym razem sie nie wynurzę w konwoju
a wczoraj to na peryskopowej mogłem tylko zostać więc tam w grę wchodzi szybkość bo inaczej nie uciekniesz prawda
a spod tego frachtowca to wyszłem bo mi się załoga zmęczyła i 6 węzłów robiłem a on 8 minimum
Ostatnio zmieniony przez PL_olek0849 31 Grudzień 2014, 14:06, w całości zmieniany 1 raz
Mnie niestety zabrakło szczęścia w tym patrolu. Konwój był idealny, by spokojnie zatapiać. Pozycje miałem prawie idealną. Pierwszym celem był bodajże Fast Freighter (ok. 12000BRT). Zbieram spokojnie dane, następnie odpalam salwę dwóch torped. Trafiły idealnie w rufę i dziób pod kilem. No ale on płynie dalej. Szybko by mi nie uciekł posłałem jeszcze jedną rybkę która wybuchła w okolicach dzioba pod kilem. Chyba nawet tego nie zauważył bo płynął dalej szczęśliwy, w dodatku przyspieszając a ja zmarnowałem trzy torpedy, szkoda mi było czwartej. No trudno. Następnie płynął przede mną jakiś frachtowiec (6000BRT). Posłałem rybkę, wybuchła idealnie pod kominem. Zatrzymał się, więc z rufowej posłałem kontaktówkę w dziób. Nie chce tonąć. Czekam na torpedy do przeładowania, po czym ślę magnetyczną pod kil. Nie wziąłem jednak pod uwage, że nabrał już wody i jest nieco niżej. Torpeda zmarnowana. No trudno, muszę czekać 10 min by go dobić. Ostatnia kontaktówka na szczęście dokończyła dzieło. Tymczasem wszystkie fajne cele mi uciekły. Ustawiałem się na pozycje, by rufową strzelić w jakiś mały statek (chyba 4000BRT), tymczasem słyszę już pingi. Ale chciałem przynajmniej wystrzelić tą jedną przed zanurzeniem. Strzeliłem (chyba nawet nie trafiając) po czym zanurzenie na 140m. Po 5 minutach chciałem sprawdzić na peryskopowej czy sytuacja się uspokoiła. No ale, że znowu pingujo, to znów zanurzenie 150m. Płynę tak 10 minut, po czym znów się wynurzam tym razem powoli. Jestem już tak na 80 metrach, po czym słyszę bombki w okół mnie. Cały okręt czerwony, wszyscy zginęli no i KIA. Bez pingowania, prawdopodobnie Ddek zrzucał bomby na ślepo, bo nie mógł mnie usłyszeć.
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#12 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 15:03
Witam.
Cytat:
Czy nie było kiedyś mowy o tym żeby w dyskusyjnych sytuacjach zaczekać aż statki zatoną max do 5 min i zaliczyć je do tonażu??? pamiętam bo taka sama sytuacja zdarzyła się chyba 2 rankingi temu i już wtedy były pomysły, czy któryś wcielono w życie ???
Oczywiście, że było.
Byłem za przedłużeniem patrolu do 5 min. Jeśli gracz wystrzelił już torpedy, a te trafiły 1-3 min. po czasie.
SURV-a gracz by miał i tak po 2 h.
No ale to nie przeszło.
Był to jeden z powodów, że przestałem pływać patrole.
P.S. Jakbym miał taką sytuację jak Kanaron to bym się chyba załamał – pancernik 1 min. po czasie
No to wszystkim Wam – Najlepszego w Nowym Roku !!!
Pozdrawiam serdecznie – Adm. Lütjens
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Ostatnio zmieniony przez PL_Adm.Lütjens 31 Grudzień 2014, 15:05, w całości zmieniany 1 raz
Wiesz, to ja w ostatniej minucie robię szasowanie i strzelam salwę do konwoju. Może coś trafią. A czemu nie?
Ja uważam, że przedłużenie 15 minut jest (ostatnie 15 minut) i to od gracza zależy, jak je rozplanuje.. Bo dlaczego torpeda wystrzelona i trafiająca 1-3 minut po czasie ma być "lepsza" od torpedy wystrzelonej minutę i trafiającej 1,5 minuty po czasie gry?
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#14 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 16:36
PL_Adm.Lütjens napisał/a:
Oczywiście, że było.
Byłem za przedłużeniem patrolu do 5 min. Jeśli gracz wystrzelił już torpedy, a te trafiły 1-3 min. po czasie.
SURV-a gracz by miał i tak po 2 h.
No ale to nie przeszło.
Był to jeden z powodów, że przestałem pływać patrole.
P.S. Jakbym miał taką sytuację jak Kanaron to bym się chyba załamał – pancernik 1 min. po czasie
Doputy dopoki "tonaz" bedzie jedynym celem to ta gra (SH) nigdy nie sprawi frajdy. Sztuczne przedluzanie czasu niczego nie rozwiaze. Zawsze bedzie brakowalo te 10, 20, 30 sekund, minut czy czegos tam jaszcze. Taka zmiana wprowadzilaby jeszcze wiecej problemow i konfliktow, bo kto udzowodni ze pusciles ta ostatnia salwe przed czy po czasie.
Teraz mamy prosta sprawe - to co zatopiles do 2h (o ile autor misji nie zmenil) liczy sie do rankingu, to co zatopiles po to daje to tobie tylko czysta satysfakcja (badz nie . Czy warto ta bardzo prosta regule niepotrzebnie komplikowac? I tak regulamin zawiera prawe 30 pkt. Czy tak naprawde potrzeba nam wiecej, bo nie potrafimy sie dobrze bawic i liczymy tylko ile tonazu natrzaskalismy?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#16 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 17:42
Luciak, ja się nie załamałem tylko z jednego powodu: To nie była MOJA wina, wiem, że wszystko było dobrze, ja swoje zrobiłem, rozplanowałem i bym to wykonał, nie wyszło tak jak chciałem, ale nie z mojej winy. Ja się nigdzie po drodze nie pomyliłem, a w takiej sytuacji jaka się zdarzyła czuję, że zrobiłem co było w mojej mocy. Żeby do błędu nie dopuścić kilka razy mierzyłem odległość, rozrzut torped z linijką mierzyłem: 42 metry, na pancernik idealnie. Czas dojścia torped 3:26, wszystko wymierzone było idealnie. A ostatnie 15 minut wyglądało tak: jeszcze troszeczkę bliżej, wystrzelenie salwy dziobowych, zdziwienie, że nie tonie, chęć posłania rufowej (do tego potrzebny zwrot o 90* w lewo), zwrot o 30* w lewo, zauważenie niszczyciela, którego ominąć mogłem jedynie wykonując zwrot o 30* w prawo, wróciłem do punktu wyjścia, niszczyciel popłynął dalej w stronę Olka, zwrot o 90* w lewo i posłanie rybki. Tu nie mogłem zrobić nic więcej. Ale jednak dziś robię sobie przerwę. Może popłynę sobie 6. patrol na GWX i zrobię raport.
Tak więc Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok.
PS: Wrócisz do gry jeśli zmienię czas gry w swoich misjach na 2h i 5 minut
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 31 Grudzień 2014, 17:48, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#18 Wysłany: 31 Grudzień 2014, 19:29
Ok, ja dziś nie płynę (znając moje szczęście wylosujecie moją misję).
PS: Jedno szybkie pytanie: czy dobrze myślę, że aby wkleić jakieś zdjęcie nie jako załącznik tylko w treści postu to trzeba go wysłać na jakiś serwer hostingowy i wkleić link używając [img]?
Ok, ja dziś nie płynę (znając moje szczęście wylosujecie moją misję).
PS: Jedno szybkie pytanie: czy dobrze myślę, że aby wkleić jakieś zdjęcie nie jako załącznik tylko w treści postu to trzeba go wysłać na jakiś serwer hostingowy i wkleić link używając [img]?
Albo wkleić w załącznik i ADRES załącznika wkleić w posta potem (używając opcji edytuj).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum