Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#1 Wysłany: 11 Styczeń 2015, 22:51 Patrol nr 38 - "Wojna to magia"
Patrol nr 38 - "Wojna to magia"
Godzina losowania: 22:28
Start serwera: 11.01.2015, godz: 22:28
Cytat:
"Wojna to magia"
U-BOOTY: VIIC (1941) lub IXB (1941) - Weterani
CZAS MISJI: do godziny 13:00 (109 minut)
11/11/1939 - Godzina 11:11
Tło historyczne:
Wojna, niezależnie jaka by była, niszczy psychikę ludzką. Wielu doświadczając jej okrucieństw załamuje się, inni zmieniają się nie do poznania. Niektórzy patrzą na nią jak na sport i zakładają się o głupie rzeczy ryzykując swoje życie.
A co zrobić, jeżeli dowództwo pochwala takie zachowania? Wśród kapitanów U-Bootów walka o tonaż była niczym sport. Pochłaniała ich i często niszczyła...
Sytuacja:
Jest 11 października 1941 roku. Na Atlantyku na patrolu uformowało się Wilcze Stado Magie, w którego skład weszło kilku przyjaciół z flotylli.
Zanim wypłynęli założyli się, że ten, który zatopi największy tonaż, po powrocie do bazy napisze artykuł dla propagandy.
Obecnie nikt nic nie zatopił, ale stado znalazło konwój....
(a na Polski: Zatopisz najwięcej i przeżyjesz, w nagrodę piszesz raport na forum)
UWAGA! MISJA ZAWIERA ZATAPIALNE C2!
PL_CMDR Blue R
W patrolu udział wzięli:
PL_Kanaron - SURV Revenge Class "HMS Princess Celestia" - 28 000 Tanker T3 "Mrs. Cup Cake" - 11 688
---------------------------------------------------
Razem: 39 688 BRT
UnnAmmEdd - KIA
Olek0849 - KIA
Początek patrolu, ustalamy z Olkiem jak wpłynąć, by nie wpaść na siebie. Opłaciło się: tym razem nie sprowadził na mnie dd-eków.
Na horyzoncie dym. Zanurzenie, nasłuchuję i słyszę bomby, które wykończyły Olka.
Eskorta robi spore kółka. Jak tu się przebić? Manewruję i wmanewrowałem się do konwoju. Idealnie między kolumnę z T3 a kolumnę z Revengem.
Zbieram dane o pancerniku. Jest pod kiepskim kątem, za to T3 jest idealnie. Szybkie dane o T3, rybka poszła, trafiła, zwolnił. W tym czasie do Revenga salwa 3 rybek pod kil. Trafiłem, przechyliłem, zatopiłem
T3 trzeba poprawić. Rufowa kontaktowa... trafiłem, nie tonie. Ale otwiera ogień Jakim cudem weterani doprowadzili do tego, że mnie wypchnęło na 10 metrów to ja nie wiem... Za to wiem, że straciłem 3% integralności, i że 3 dd-eki zaraz tu będą. 30 minut do końca... jak tu przeżyć?
Schodzę na 200 metrów. Na 40 daleko bomby, nie pingają, ale mnie widzieli. Hamuję na 50. Okręt schodzi na 60 i nie podnosi się. No to wynurzenie. Na 40 metrach komunikat o bombach. Nie wiem jak daleko, ale nie ryzykuję. Cała naprzód i peryskopowa.
Wystawiam peryskop akurat by zobaczyć dziób niszczyciela... Ale się nie poddaję. Unik... Żyję.
A T3 dalej stoi. Przy mnie 5 dd-eków... No to taktyka Finka na tą pogodę (i przyznaję, że Olka też, choć u Olka jest to taktyka na każdą pogodę...). Na peryskopowej, pełna moc i uniki. Z początku mi szło średnio. Ale nie oberwałem poważnie. W tym czasie zbieram dane o T3 (tylko odległość, bo stała w miejscu), było to szalone, bo wokół mnie już 7 dd-eków z każdej strony, sztorm i trzeba unikać. Ale nawet sobie radzę: na 3 kolejne torpedy 2 trafiły, jedna odbita.
W tym sztormie czasem mnie lekko wynurzyło, ale ich działa są mało celne.
Raz oberwałem przed dziób, wyrzuciło mnie, oberwałem z działa, ale żyję.
I tak sobie ze 15 minut lawirowałem między dd-ekami, nabierałem coraz większej wprawy, po każdym przeładowaniu leciała rybka do T3. W między czasie Old pasanger Liner przypadkowo oberwał od UnnAmmEdda, trafił w dziób. Przechylił się, wyglądał jak Titanic z jednym kominem Ale go nie dobijam, bo myślę, że celowo go trafił. A miałem szanse dobić.
T3 zatonęła.
A ja dalej się bawię z dd-ekami. Nagle kilka odpływa do konwoju, tam bombardują i UnnAmmEdd zgłasza KIA. Zostały 4 minuty, a ja odwrócony pustą wyrzutnią rufową do OPL.
Robię zwrot i wtedy zrobiłem błąd: korweta była na namiarze 0 i płynęła na mnie. Ja przez tez zwrot płynąłem prosto na nią. Zostałem staranowany i zbombardowany. Urwało mi rufowe stery głębokości, uszkodziło stery i silniki elektryczne. Brak przecieków. Żyję. Nagle się wynurzam... Odczułem brak sterów. Ale szybko się zanurzyłem, 30 sekund później KONIEC!
Pod koniec tradycyjne wynurzenie i suszarka poszła na dno
001.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 298.13 KB
002.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 298.73 KB
003.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 307.85 KB
004.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 295.62 KB
005.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 542.44 KB
006.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 286.72 KB
007.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 325.1 KB
008.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 377.99 KB
009.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 379.7 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_kanaron 11 Styczeń 2015, 22:56, w całości zmieniany 2 razy
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#2 Wysłany: 12 Styczeń 2015, 05:38
No tylko pogratulować - znakomity wynik
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#5 Wysłany: 12 Styczeń 2015, 11:35
Powiem ze pecha miałem bo 1. zauważyłem DD to zanurzenie. Strzelił ale daleko odemknie 2. szedł do mnie po prostej w co nie wieże bo jak by mnie wykrył. owszem IXB się wolniej zanurza ale kazałem się zanurzyć od razu jak zauważyłem 3. pecha miałem gra mi się przycięła w momencie zrzutu bombek i jak się odcięła słyszałem latające talerze i na panelu uszkodzeń 27% integralki na 120 m cala na przód i szasowanie nie pomoglo moglem zejść do ok.60m a wywaliło mnie na obserwatora na 70 m
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 12 Styczeń 2015, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum