Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
To były niezwykle nerwowe chwile, gdy U-374 podkradał się w kierunku wroga. Po pokładzie zaczęły krążyć szepty. Marynarze zaczęli szemrać przeciw decyzji o zbliżaniu się do wrogiej jednostki, ale kapitan miał ich uwagi w poważaniu. Musiał dowiedzieć się, co to za jednostka. Może niszczyciel prowadzi pancernik lub lotniskowiec? Załogę pouczy, gdy będzie mógł podnieść głos.
10 minut później U-374 znalazł się na głębokości peryskopowej. Kapitan zajął miejsce za peryskopem i polecił wystawić głowicę. Niszczyciel znajdował się niecałą milę od nich, pod kątem 60 stopni. Heinrich obrócił peryskop, aby rozejrzeć się. Pustka. Niszczyciel, jakby poruszał się sam. Wrócił okularem do niego i przyjrzał się jednostce. Ta antena na dziobie to zapewne radar. Przy kominie łopota amerykańska flaga. Narodowość była już pewna. Jakby go zatopili na pewno by to pomogło innym. Jednak w tej samej chwili niszczyciel wykonał zwrot w kierunku U-Boota.
-Zanurzenie! - rozkazał kapitan Ungenannt
Na 40 metrach trafił ich pierwszy impuls sonaru. Na 70 eksplodowały bomby, podrzucając U-Bootem we wszystkich kierunkach. Światła gasły, ludzie krzyczeli, szkło osłon mierników pękało. Wreszcie bomby przestały eksplodować i kapitan mógł uzyskać raport z uszkodzeń. Te nie były zbyt ciężkie, ale meldunek z silnika był alarmujący:
"Woda w przewodzie paliwowym. Możliwe pęknięcie w okolicy zbiornika paliwa".
To przeraziło wszystkich na pokładzie. Jeżeli zostawiali ślad ropy, ich bitwa mogła się szybko skończyć.
To jeszcze nie koniec! Zanurzenie 200m, zatamować przecieki, jeśli są, następnie grobowa cisza na pokładzie. No i będziemy płynąc w kółko robiąc po cichu uniki, jeśli zbiorniki przeciekają, to i tak oddalanie się nie ma sensu, a tak pomyślą, że może nas zatopili.
//Finek, to diesel czy elektryk jest na żółto zaznaczony?q
Ostatnio zmieniony przez PL_UnnAmmEdd 29 Marzec 2015, 22:19, w całości zmieniany 1 raz
Jeszcze woda nie skończyła się całkowicie uspokajać, gdy niszczyciel zaatakował ponownie, tym razem rzucając mniej celne bomby, ale wystarczająco blisko, aby uznać je za "celne".
-Zostawiamy ślad paliwa.... - wyszeptał z przerażeniem Chief.
Wszyscy spojrzeli na zegar. Było dopiero wpół do piątej. Do zmroku jeszcze kawał czasu. (...)
17:22
Kolejne wstrząsy okrętu były zbyt blisko, aby móc je uznać za bezpieczne. Morale załogi powoli zbliżało się do zera i tylko zapewnienia "byle do zmroku" trzymały ją jeszcze w ryzach. Mechanik i elektryk robili, co tylko mogli, aby utrzymać okręt w stanie sprawności, ale pewne było, że długo takich batów nie zniosą. Pytanie było "ile jest to długo, ile jeszcze wytrzymamy".
Kadłub skrzypiał od ciśnienia i od eksplodujących bomb. Amerykanie nie byli chyba jednak pewni zatopienia i kontynuowali pościg za U-Bootem. Słaby przeciek z przewodu paliwowego powiększał się i woda z szumem wpadała do zęzy, mimo pełnej zaangażowania pracy ekipy remontowej, która robiła co mogła, aby uratować okręt. Kolejna seria bomb zepchnęła U-Boota na 220 metrów, ale Chiefowi udało się wyprowadzić okręt na trym na 200 metrach jeszcze zanim U-Boot przestał się chwiać na boki.
Jeden z marynarzy załamał się, siadł na koi i kołysał się jęcząc "Boże, Boże", co jeszcze bardziej pogarszało nastroje na okręcie.
Jakby nie ta głębina.... Teraz ścieżka idzie:
Dostajesz 50% integralki, ale jak zejdziesz poniżej 180m, to uciekniesz... Ale 25% integralki zebrała głębina...
=================================================================
19:37
Trzask kadłuba w okolicach silnika zlał się z hukiem wody. Kapitan z przerażeniem w zauważył, jak kadłub poddał się ciśnieniu wody i jak woda z impetem zmierza w jego stronę. Szasowanie balastu nic już nie pomagało. U-Boot szedł na głębinę, a panika, która wybuchła na pokładzie nie miała już wpływu na skazanego na zagładę U-Boota.
W tym samym momencie kapitan niszczyciela przeklinał na zachodzące słońce, że schowa przed nimi ślady ropy, które wskazywały U-Boota. Ale gdy w blasku poświaty zobaczył wypływające na powierzchnię drewniane elementy, uśmiechnął się, że w ostatniej chwili udało mu się dopaść ofiarę.
U-374 zatonął wraz z całą załogą. Oberleutnantowi Heinrichowi Ungenanntowi przypisuje się zatopienie 4 statków o tonażu 25900 BRT i uszkodzenie kolejnego. W rejestrach OKM kapitanowi przypisywano 10 000 BRT więcej i 6 zatopionych statków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum