Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Gdy zbliżała się druga w nocy kapitan zastanawiał się, czy nie zanurzyć okrętu, aby złapać nowy namiar. Wtedy też nagle sprzed nich doszły ich głuche gromy. Jeden z marynarzy zawahał się i zapytał:
-Czy też to słyszycie?
Pierwszy, bardziej doświadczony, który jako podoficer służył na U-Bootach od 1937 roku, odparł:
-Bomby głębinowe. Przed nami kogoś atakują.
Unn..... To nie SH3, gdzie zanurzysz się na minutę i masz dobry kontakt. Nasłuch może trwać nawet godzinę.... Więc takie zanurzanie i gonienie, to średnio w parze idzie.... To teraz nasłuchiwać, czy gonić?
Właśnie minęła 2:10.
U-Boot cały czas szedł kursem 210, gdy nagle na namiarze 330 (tj. 180 kompasowy) wzeszło słońce. A przynajmniej tak wyglądała nagła jasność na horyzoncie. Kapitan i wachta natychmiast spojrzeli w tamtą stronę, dostrzegając ciemny kształt na tle poświaty. Początkowo kapitanowi wydał się być pobliskim U-Bootem, ale gdy z dużą prędkością oddalił się od wzbijającej się w niebo fontanny wody, wydało się, że to eskortowiec, oddalony o niecałą milę. Za nim w oddali flary dawały potężną iluminację, zbyt odległą jednak od U-257, aby cokolwiek dostrzec. Gustav bardzo by teraz chciał być tam na peryskopowej z doskonałym widokiem na konwój. Z drugiej strony wolałby tam nie być na powierzchni, wystawiony na działa eskortowców.
-Ten herbatożłop blokuje nam najlepsze dojście! - wykrzyknął ze złością pierwszy oficer, wciąż spoglądając na niszczyciel, który mając U-257 po ciemnej stronie horyzontu, nawet nie wiedział o obecności w pobliżu innego U-Boota, niż ten, który ścigał.
Moment. Bo teraz zaś nie rozumiem czy dobrze rozumiesz sytuację.
Płyniesz, nagle na horyzoncie jest jasno jak za dnia (flary zapewne poleciały). Na tle horyzontu zauważasz niszczyciel o 1 milę. Więc zanurzasz się i zbliżasz się do horyzontu? Czy o niszczyciel ci chodzi?
Tak, wykorzystamy ten moment, gdy jest jasno, by nieco rozeznać się w sytuacji. Obok niszczyciela mogą być inne statki. Przez peryskop powinno być widać, kiedy podejdziemy bliżej.
Kapitan spoglądał przez peryskop na niszczyciel, który zatrzymał się mniej więcej dziobem w ich stronę, najwyraźniej z zamiarem nasłuchu okładanego bombami U-Boota. Teraz nie mogli wykonać gwałtownego ruchu, sami będąc narażeni. Nieszczęśliwie, poza niszczycielem nie było widać żadnego statku. I wtedy flary zgasły. Kapitan spoglądał jeszcze przez chwilę w nadziei na wystrzelenie kolejnej, ale nie nastało nic. Wtedy też Funkelmaat zameldował:
-Słyszę odległe eksplozje sprzed dziobu.
Najwyraźniej albo ktoś wykorzystał światło i zaatakował wroga lub też wróg właśnie atakował wykrytego U-Boota. Kapitan po raz ostatni spojrzał w ciemny okular, ale nie widział nic.
(to już jest średnia odległość) Średnia = 1-2km. 1 mila to 1,85km około. I chcesz w wynurzeniu czekać na ustawienie się DD? Bo wiesz, im dłużej stoisz w pobliżu, tym większe szanse, że ciebie wykryją.
Chciałbym tak ustawić trasę, by czas spędzony w wynurzeniu był jak najkrótszy. W zanurzeniu możemy zająć dobrą pozycję, by po wyjściu ponad powierzchnie wody być gotowym do strzału. Jest to możliwe?
Co oznacza dobrą pozycję? Bo w odległości do strzelania jesteś dobrej, ale niszczyciel się kręci, więc pewności, że będzie ustawiony idealnie do strzału mieć nie będziesz nigdy.
2:18
U-Boot wynurzył się w pobliżu niszczyciela, ciągle operując na silnikach elektrycznych. Kapitan jako pierwszy wyskoczył na mostek, zaraz przed pierwszym oficerem. Teraz zbędna wachta na pokładzie była ostatnim, czego potrzebowali. Natychmiast po wyjściu chwycił się osłony pomostu i spojrzał w stronę z której spodziewał się niszczyciela. W tej ciemności samo dostrzeżenie jednostki mogło być wyzwaniem. Nagle dostrzegł odkosy fali dziobowej niszczyciela. To była dobra wiadomość. Zła była taka, że niszczyciel wyglądał, jakby płynął na U-257, choć nie oświetlał U-Boota żadnym światłem. W tej samej chwili pierwszy odezwał się, rozglądając dookoła:
-Nie widzę go, Herr Kaleun.
Operujemy na silnikach elektrycznych. Pół wstecz, oddalamy się od niego. Bądźcie gotowi do alarmowego zanurzenia. Wypatrujcie, co on będzie robił, meldujcie, jakby zmienił kurs.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum