POLISHSEAMEN

[PL_U-96]

OJ panowie...

Jutro bedzie opis ale...

2 delty kaput
..... no i HLIPHLIP jaaaaaaaa na AKULI GEPARD tez kaput...
Nawet kladzenie sie na dnie nic nie dalo

Buuuuu

Ale dzieki

[pepe]

Jutro coś zamieszczę, dziś już padam na poduchę.

[ Dodano: 17 Listopad 2015, 18:22 ]
Rozegraliśmy mój bardzo stary scenaruisz "Only for Tough guys!" z początkowym zamysłem multistation na jednym okręcie LA Flt III. Jednak cos było nie tak jak powinno, U-96 nie mógł nadać trackera, TS przycinał i ogólnie miałem wątpliwości czy wszystko działa poprawnie więc odpaliliśmy grę jeszcze raz.

Tym razem wybraliśmy normalny tryb. Ja na Los Angeles a U-96 na Akuli II Imp.

Cytat:

SCENARIO This is war time. On both sides submarines equipped with nuclear warheads are awaiting orders under the ice cap of the Arctic. Approaching time "changing of the guard". Russian DELTA IV class after a three-month patrol prepares return to base. It has to replace it with another SSBN. ___________________________________________ NOTE: this mission is very long (~ 3 hours). All the time units are under heavy ice. Playable subs are very distant from each other (~ 40 nmi). At this time of year area is v ery rich in shrimps and whales. TIPS: - This is very important to set properly ceiling of torpedoes. - In shallow water check HF sonar very often. - There is no neutral units. Good Luck

Ponieważ wymiana SSBN-ów już się rozpoczęła miałem mało czasu. Musiałem wyciskać ze smukłej LA-luni przynajmniej 18 węzłów przez większą część rozgrywki.



14 minut od rozpoczęcia wykryłem słaby ślad Delty IV daleko na południu. Skorygowałem kurs tak by iść niemal prosto na SSBN (ale mieć jednocześnie namiar na TA) i niemal ocierając brzuchem o dno zająłem sie manualnie TMA.



W 34 minucie ustaliłem dokładnie odległość od celu. Wynosiła ponad 25 k jardów co było za dużą wartością do przeprowadzenia ataku. Ponadto miałem świadomość, ze gdzieś tam dalej na zachód czai się Gepard. Dlatego postanowiłem zajść ofiarę od wschodu ciagle na 18 węzłach.

Jeszcze przed upłynieciem pierwszej godziny wystrzeliłem 2 torpedy w kierunku Delty IV. Obie szły pasywnie tuz przy dnie. Aby zwiększyć szansę poszukiwań oddaliłem jedną od drugiej na około 3 mile i tak ławą szły wytropić cel. Oczywiście spodziewając się kontrataku zmieniłem kurs z 205 na 175 by załamać moją wcześniejszą trajektorię. Ponieważ poruszałem sie szybko, mogłem ominąć w znacznej odległosci nadchodzacą torpedę. Ta minęła mnie daleko na północ.

W końcu moja torpeda osiągnęła cel:


(widoczny pod czerwonymi decoyami)

Drugą wyłączyłem i zączałem przeładowywać na nówki. Korzystając z szumów po eksplozji przez 3 minuty gnałem 25 węzłów.

Kiedy wszystko sie uspokoiło przeczesałem sonarem zachodni kierunek. Znalazłem tam drugą Deltę i jeszcze niknący ślad Geparda. Tracker podał z dużym błedem pozycje SSBN ale Akula II zniknęła. Jedni oficerowie się modlili inni stawali na głowie ale nie udało się ponownie namierzyć Akuli:



Byłem bardzo daleko to też musiałem skierować okręt na kurs około 260 i ciagle utrzymywać 18 węzłów.



Czas upływał a załoga rozochocona pierwszym sukcesem żądała upuszczenia kolejnej krwi. Dlatego olałem procedury bezpieczeństwa. Zwinałem sonar i wariacko zwiekszyłem prędkość do 32 węzłów!

Gnając tak szybko wypuściłem dwie torpedy. Jedną z akwizycją aktywna najpierw daleko na północ a drugą z pasywną mniej więcej na zachód. Miało to zasiać niepewność co do moich pozycji.


(screen z replaya na Show True - jak większość)

Zmniejszyłem prędkość do 8 węzłów (pierwszy raz poniżej 18) i tropiłem Akule a później porwadziłem kablami torpedy na SSBN'a.
Dopadłem drugą Deltę IV po długim pościgu torpedowym. Pozostawał jeszcze U-96, który o dziwo wskazywany był przez oficera z TMA bliżej niż wcześniejszy cel.

Ruszyłem na niego prosto z prędkoscią 25 węzłów i wystrzeliłem torpedę z akwizycja aktywną. Zaraz za moment zmniejszyłem prędkość do 6 węzłów i odbiłem na północ (czyli w prawo od celu). Miało to zmylić wrogiego "tawariszcza" na TMA.
Jako, że okreslona pozycja wrogiego OP wydawała się dokładna torpedę aktywowałem w ostatniej chwili. Od razy zwąchała "Iwana":


(obraz rzeczywisty)


(obraz z Show True o tym samym czasie)

Akula próbowała skryć się w mule ale torpeda zapikowała lotem (nurem?) nurkowym i zniszczyła cel.

Gra była dla mnie bardzo udana (miałem trochę szczęścia) ale mam nadzieję, że dla U-96 bardzo pouczająca. nie graliśmy wczesniej żadnej misji pod lodem i bez neutralsów na tak sporym akwenie.
Wyjaśniem też, że był to swego rodzaju luźniejszy trening. Komunikowaliśmy się ze sobą, nawet w pewnym momencie pingnęliśmy do siebie. ja mówiłem jaką prędkością płynę itp. Przemo miał pecha bo przypadkiem stracił w połowie gry sonar holowany. Dlatego ja też pod koniec tak pognałem.

Pomimo to grało mi się przeciw U-96 bardzo przyjemnie.
Moją LA-lunią przepłynałem kawał drogi bo ponad około 40 mil morskich w 2h i 25 minut co daje całkiem wysoką średnią (około 16 węzłów).



Dzięki za grę i do następnego razu

P.S. Raport pisałem na raty (nie mylić z roratami) bo zacząłem koło południa po czym nagle musiałem wyjść. Dlatego tak długo trzeba było czekać na finalną wersję.

Jutro coś zamieszczę, dziś już padam na poduchę.

[ Dodano: 17 Listopad 2015, 18:22 ]
Rozegraliśmy mój bardzo stary scenaruisz "Only for Tough guys!" z początkowym zamysłem multistation na jednym okręcie LA Flt III. Jednak cos było nie tak jak powinno, U-96 nie mógł nadać trackera, TS przycinał i ogólnie miałem wątpliwości czy wszystko działa poprawnie więc odpaliliśmy grę jeszcze raz.

Tym razem wybraliśmy normalny tryb. Ja na Los Angeles a U-96 na Akuli II Imp.

Cytat:

SCENARIO This is war time. On both sides submarines equipped with nuclear warheads are awaiting orders under the ice cap of the Arctic. Approaching time "changing of the guard". Russian DELTA IV class after a three-month patrol prepares return to base. It has to replace it with another SSBN. ___________________________________________ NOTE: this mission is very long (~ 3 hours). All the time units are under heavy ice. Playable subs are very distant from each other (~ 40 nmi). At this time of year area is v ery rich in shrimps and whales. TIPS: - This is very important to set properly ceiling of torpedoes. - In shallow water check HF sonar very often. - There is no neutral units. Good Luck

Ponieważ wymiana SSBN-ów już się rozpoczęła miałem mało czasu. Musiałem wyciskać ze smukłej LA-luni przynajmniej 18 węzłów przez większą część rozgrywki.



14 minut od rozpoczęcia wykryłem słaby ślad Delty IV daleko na południu. Skorygowałem kurs tak by iść niemal prosto na SSBN (ale mieć jednocześnie namiar na TA) i niemal ocierając brzuchem o dno zająłem sie manualnie TMA.



W 34 minucie ustaliłem dokładnie odległość od celu. Wynosiła ponad 25 k jardów co było za dużą wartością do przeprowadzenia ataku. Ponadto miałem świadomość, ze gdzieś tam dalej na zachód czai się Gepard. Dlatego postanowiłem zajść ofiarę od wschodu ciagle na 18 węzłach.

Jeszcze przed upłynieciem pierwszej godziny wystrzeliłem 2 torpedy w kierunku Delty IV. Obie szły pasywnie tuz przy dnie. Aby zwiększyć szansę poszukiwań oddaliłem jedną od drugiej na około 3 mile i tak ławą szły wytropić cel. Oczywiście spodziewając się kontrataku zmieniłem kurs z 205 na 175 by załamać moją wcześniejszą trajektorię. Ponieważ poruszałem sie szybko, mogłem ominąć w znacznej odległosci nadchodzacą torpedę. Ta minęła mnie daleko na północ.

W końcu moja torpeda osiągnęła cel:


(widoczny pod czerwonymi decoyami)

Drugą wyłączyłem i zączałem przeładowywać na nówki. Korzystając z szumów po eksplozji przez 3 minuty gnałem 25 węzłów.

Kiedy wszystko sie uspokoiło przeczesałem sonarem zachodni kierunek. Znalazłem tam drugą Deltę i jeszcze niknący ślad Geparda. Tracker podał z dużym błedem pozycje SSBN ale Akula II zniknęła. Jedni oficerowie się modlili inni stawali na głowie ale nie udało się ponownie namierzyć Akuli:



Byłem bardzo daleko to też musiałem skierować okręt na kurs około 260 i ciagle utrzymywać 18 węzłów.



Czas upływał a załoga rozochocona pierwszym sukcesem żądała upuszczenia kolejnej krwi. Dlatego olałem procedury bezpieczeństwa. Zwinałem sonar i wariacko zwiekszyłem prędkość do 32 węzłów!

Gnając tak szybko wypuściłem dwie torpedy. Jedną z akwizycją aktywna najpierw daleko na północ a drugą z pasywną mniej więcej na zachód. Miało to zasiać niepewność co do moich pozycji.


(screen z replaya na Show True - jak większość)

Zmniejszyłem prędkość do 8 węzłów (pierwszy raz poniżej 18) i tropiłem Akule a później porwadziłem kablami torpedy na SSBN'a.
Dopadłem drugą Deltę IV po długim pościgu torpedowym. Pozostawał jeszcze U-96, który o dziwo wskazywany był przez oficera z TMA bliżej niż wcześniejszy cel.

Ruszyłem na niego prosto z prędkoscią 25 węzłów i wystrzeliłem torpedę z akwizycja aktywną. Zaraz za moment zmniejszyłem prędkość do 6 węzłów i odbiłem na północ (czyli w prawo od celu). Miało to zmylić wrogiego "tawariszcza" na TMA.
Jako, że okreslona pozycja wrogiego OP wydawała się dokładna torpedę aktywowałem w ostatniej chwili. Od razy zwąchała "Iwana":


(obraz rzeczywisty)


(obraz z Show True o tym samym czasie)

Akula próbowała skryć się w mule ale torpeda zapikowała lotem (nurem?) nurkowym i zniszczyła cel.

Gra była dla mnie bardzo udana (miałem trochę szczęścia) ale mam nadzieję, że dla U-96 bardzo pouczająca. nie graliśmy wczesniej żadnej misji pod lodem i bez neutralsów na tak sporym akwenie.
Wyjaśniem też, że był to swego rodzaju luźniejszy trening. Komunikowaliśmy się ze sobą, nawet w pewnym momencie pingnęliśmy do siebie. ja mówiłem jaką prędkością płynę itp. Przemo miał pecha bo przypadkiem stracił w połowie gry sonar holowany. Dlatego ja też pod koniec tak pognałem.

Pomimo to grało mi się przeciw U-96 bardzo przyjemnie.
Moją LA-lunią przepłynałem kawał drogi bo ponad około 40 mil morskich w 2h i 25 minut co daje całkiem wysoką średnią (około 16 węzłów).



Dzięki za grę i do następnego razu

P.S. Raport pisałem na raty (nie mylić z roratami) bo zacząłem koło południa po czym nagle musiałem wyjść. Dlatego tak długo trzeba było czekać na finalną wersję.

[PL_Cmd_Jacek]

Szkoda, że nie mogłem się z Wami zmierzyć. Takiej misji jeszcze nie grałem.

Pepe, fajny opis.

[PL_U-96]

Dodam od siebie, ze sporo w wodzie bylo wielorybow co strasznie utrudnialo wyluskanie echa PEPE.

Niestety podczas patrolu wcisnolem klawisz 1 i wlaczyla sie cala wstecz w zwiazku z tym zostalem bez sonaru holowanego.

Slyszac torpede ktora zasuwala we mnie chcialem osiasc na dnie i zobaczyc czy cos to da, juz wiadomo ze nie

---

PEPE.jpg pepe

Plik ściągnięto 9 raz(y) 20.37 KB