Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Albacory krążyły w pobliżu konwoju, niszczyciele i korwety przeszukiwały okolice, a lotniskowiec raz po raz przyjmował i wysyłał nowe samoloty. Choć w każdej chwili można było spodziewać się ataku, atmosfera na krążowniku nie była już tak napięta. Z taką siłą Niemcy musieli się liczyć. Panował zupełny spokój. Hardy, który osłaniał tyły wysłał w eter zapytanie do drugiego zespołu o stan pancernika, co jeszcze bardziej wzmogło spokój na mostku krążownika. Dwa pancerniki, lotniskowiec i idealna pogoda. Przynajmniej do wieczora zapowiadało się spokojnie i bezpiecznie. I wtedy spadł grom z jasnego nieba, gdy Hardy zameldował do Scapa Flow:
Cytat:
Task Force 3 do Sztabu Home Fleet X Junkersy zaatakowały Task Force 6. HMS Renown w TF6 płonie i przechyla się na burtę, prawdopodobnie tonie od wielu trafień bombami. Co najmniej 10-15 Ju zostało uszkodzonych przez lotnictwo i artylerię przeciwlotniczą X Więcej informacji zostanie przekazanych, jak wszystkie maszyny wrócą na HMS Victorious
Wkrótce potem odebrano wiadomość ze Scapa Flow, przeznaczoną dla osłaniających konwój zespołów.
Cytat:
HFC do TF3, TF6.
Prześlijcie dokładny raport o ataku i wrogich siłach. X Czy zwiadowcy śledzący konwój i grupę zostali zastrzeleni?
TF6 wraca do Islandii. Jeden z niszczycieli ma zostać przekazany do TF3
-Sir. Jeden z rufowych niszczycieli odszedł do tyłu, chyba kogoś dojrzeli. - zameldowano, ale gdy wkrótce odebrano meldunek z Task Force 3, okazało się, że sprawa wygląda inaczej.
Cytat:
Od: Task Force 3
Do: Dowództwo Home Fleet.
TF6 został zaatakowany przez ok 75 Ju-88. Z rozmowy z pilotami wiemy że pancernik otrzymał kilka trafień bombami. Nie udało nam się także zniszczyć samoloty zwiadowcze z powodu wrogiej przewagi w powietrzu. Wysyłam niszczyciel Do TF6 żeby się dowiedzieli co się tam dzieje.
Zaraz potem odebrano równocześnie dwie kolejny meldunek
Cytat:
Od: Task Force 6
Do: Dowództwo Home Fleet.
Zespół został zaatakowany przez duże ilości bombowców nurkujących Junkers 88. Podczas ataku, mimo osłony sił z lotniskowca, zostaliśmy trafieni kilkukrotnie w dziób, mostek i śródokręcie. Okręt nabiera wody na prawej burcie i nabrał przechyłu. Ogień na pokładzie pod kontrolą. Bez osłony lotniczej, okręt by został zapewne zatopiony. Dokładniejszy meldunek złożymy, gdy opanujemy sytuację.
Task Force 6 zgodnie z rozkazem wraca do Islandii.
Ta wymiana meldunków trwała i trwała. Hardy pytał, czy w TF6 nie potrzebują jego okrętów do pomocy w akcji ratunkowej Renowna i inne mniej ważne sprawy.
Jack udał się do kabiny, aby złapać chwilę snu przed nocą, gdy obudził go kapitan okrętu z meldunkiem:
-Sir. Dostaliśmy nowe rozkazy. - tu wręczył kartkę
Cytat:
Dowództwo Home Fleet do TF3, TF6, QP10
Niszczyciel wysłane z TF6 ma wrócić do zespołu. Niszczyciel idący z TF3 do TF6 zostaje z TF6. Konwój/TF3 mają wysłać niszczyciel do eskorty TF6 podczas drogi przez obszar zagrożony atakami U-Bootów.
TF6 obiera kurs na zachód i spotyka się z TF3.
TF3 daje pełną osłonę lotniczą dla TF6.
Ze Scapa Flow wychodzą posiłki dla TF6.
-Była także druga część - dodał - ale ta jest podwójnie zakodowana z informacją, że jest tylko dla TF3. Pewnie oni wiedzą, jak ją rozkodować.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#24 Wysłany: 1 Styczeń 2016, 22:04
Czyli Renown musiał zostać mocno pokąsany.
Wykonać rozkazy i przegrupować eskortę. Maksymalne zabezpieczenie przeciwko okrętom podwodnym.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Zbliżała się noc, gdy osamotniony konwój znów odnalazł niemiecki samolot. Na dodatek jeden z niszczycieli dostrzegł śledzącego konwój U-Boota, ale zanim go dopadł, ten rozpłynął się w bezmiarze wód arktycznych... Noc nie zapowiadała się na spokojną...
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#26 Wysłany: 2 Styczeń 2016, 16:08
Przygotować się na nocny atak torpedowy. Wysłać meldunek do dowództwa, o samolocie i dostrzeżonym okręcie podwodnym. Kursu nie zmieniamy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-Torpedy ze sterburty! - wykrzyknęła wachta około północy i natychmiast wychylono maksymalnie ster, aby uniknąć ataku. Szczęśliwie dla załogi, torpedy i tak przeszły przed dziobem krążownika, ale były bardzo blisko. Prawie natychmiast po tym wydarzeniu, pobliski niszczyciel złapał kontakt z zanurzonym okrętem podwodnym i ruszył do kontrataku. To była dopiero połowa nocy, a już prawie zostali storpedowaniu. Niemcom coś najwyraźniej bardzo zależało na zatopieniu tego krążownika....
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Głuche odgłosy bomb głębinowych odbijały się echem wśród pustych wód arktyki, które zostawiał za sobą konwój. Im dalej się oddalali od niszczycieli, tym stawały się cichsze. Wreszcie, około 2 w nocy niszczyciele wróciły meldując "prawdopodobne" zatopienie.
Do świtu Jack oczekiwał na dalsze ataki, jednak U-Booty pozostawiły konwój w spokoju, aż do świtu.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#30 Wysłany: 2 Styczeń 2016, 23:13
Świt tuż tuż. Mam nadzieję, że wyszliśmy już z zasięgu wrogiego lotnictwa.
Przekażcie informację do dowództwa o prawdopodobnym zatopieniu wrogiego OP.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-Panie kontradmirale, myślę, że może to pana zainteresować - powiedział kapitan krążownika, pukając do drzwi kabiny Jacka, który spożywał śniadanie po nieprzespanej nocy. Była to kartka z meldunkiem z TF6 informująca o potrzebie zmniejszenia prędkości za dnia. Wśród powodów (braku paliwa, uszkodzenia krążownika liniowego) jeden z nich został zakreślony:
Cytat:
Niszczyciel otrzymany z konwoju ma przecieki w kadłubie
-Chyba kontradmirał Curteis (dowódca TF6, dop. Finka) nie jest zachwycony otrzymanym niszczycielem, panie kontradmirale.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#32 Wysłany: 3 Styczeń 2016, 14:38
Hehehe poważenie ? Naprawdę ma przecieki ??? Nie zauważyłem .
Z drugiej strony innych niszczycieli w lepszym stanie nie posiadam, więc ten musi mu wystarczyć.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Niecałą godzinę później dowództwo Home Fleet przysłało nowe rozkazy oraz pomyślną wiadomość:
Cytat:
Według wywiadu jedyne zagrożenie z powietrza jakiego można się obecnie spodziewać na zachód od Wyspy Niedźwiedziej to duża ilość wrogich myśliwców i kilka wodnosamolotów. Po nocnym ataku nie jest spodziewana jest obecność bombowców. Dobra robota.
TF3. Z Trondheim w nocy wyszła wroga grupa bojowa. Spróbujcie ją przechwycić. Utrzymać zwiad na obrzarze od Trondheim w kierunku TF6 aż do konwoju QP oraz w okolicach Navriku.
TF6. Jeżeli uważacie za stosowne, możecie odesłać niszczyciel do konwoju QP.
Pomyślna wiadomość, wkrótce rozbiła się z rzeczywistością. gdy na niebie pojawiły się wrogie samoloty zwiadowcze, a i U-Booty podjęły za dnia próbę ataku na konwój. Do południa na Sheffielda przeprowadzono dwa (szczęśliwie nieskuteczne) ataki torpedowe. Niszczyciele latały w jedną i drugą stronę, ale nie udawało się zlokalizować napastnika, który umykał w głębinę. Naokoło konwoju musiało zebrać się całkiem sporo U-Bootów....
Wiceadmirał Kanaron polecał, aby konwoje QP i PQ minęły się w pewnej odległości, co oznaczało, że ich konwój dalej będzie się ślizgał po krawędzi paku. Druga część rozkazu nakazywała przesłanie z konwoju prowadzonego przez Jack'a dwóch niszczycieli (Hunt) "w najlepszym stanie" do konwoju PQ, gdy minie zagrożenie ze strony U-Bootów.
Kapitan Sheffielda, spojrzawszy na te rozkazy powiedział:
-Panie kontradmirale, czyli, gdy my opuścimy konwój i udamy się do Scapa Flow, to mamy też odesłać dwa niszczyciele Hunt do konwoju QP...Ta noc chyba nie jest najlepsza do tego typu odłączenia.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#36 Wysłany: 5 Styczeń 2016, 10:53
Gdy będziemy się mijać z PQ, odeślemy im zgodnie z rozkazami dwa niszczyciele typu Hunt.
Sheffield popłynie jeszcze dalej z konwojem QP (dwa heksy) i gdy będzie na tym samej długości geograficznej co Scapa Flow, odłączy się i wraz uszkodzonym niszczycielem popłynie maksymalną prędkością do bazy.
QP będzie kontynuował swój marsz na Islandię.
Nawigator - oblicz, czy przy takim planie osiągniemy Scapa Flow przed końcem miesiąca.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-Panie kontradmirale, ale z konwojem PQ będziemy mijać się tej nocy. Mamy w nocy odesłać dwa niszczyciele?
W tej chwili nawigator znad mapy przytaknął wskazując na Scapa Flow i kapitan dodał: - I tak, panie kontradmirale. Dotrzemy do Scapa Flow na czas.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#38 Wysłany: 5 Styczeń 2016, 12:30
Rozumiem, w takim razie czekamy z decyzją do rana. W ciągu dnia zagrożenie będzie mniejsze, za to kolejnej nocy PQ będzie potrzebowało eskorty.
Czyli podsumowując, czekamy aż minie noc, zobaczymy co będzie dalej. Jeśli nie będzie ataków, odeślemy niszczyciele, jeśli będą do zdecydujemy na podstawie wyników tej nocnej bitwy.
Co do Sheffielda realizujemy to co postanowiłem.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Noc upłynęła prawie bez problemów. Albacory z TF3 kilkukrotnie pojawiały się nad konwojem i meldowały o śledzących go U-Bootach. Połączone siły Huntów, Flowerów i Albacorów spowodowała, że tylko 1 U-Boot dostał się do konwoju i z daleka wystrzelił torpedy, które przeszły za rufą Sheffielda i nie wyrządziły żadnych szkód w konwoju. Wyglądało jednak, że wystrzelone były do krążownika.
Wstał świt, a nad morzem Norweskim podniosła się gęsta mgła. U-Booty wciąż czaiły się w pobliżu, a nastał czas, w którym Jack ustalił, że zdecyduje, co robić z niszczycielami...
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#40 Wysłany: 6 Styczeń 2016, 18:08
Wysłać meldunek do dowództwa:
Ubooty ciągle śledzą nasz konwój. Zagrożenie nie minęło. Niszczyciele pozostają przy QP na kolejną noc.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum