Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#41 Wysłany: 16 Luty 2016, 19:07
Andrey wzruszył tylko ramionami. Co za bezczelny typ z tego zakichanego Angola. Nie dość że nasi dzielni piloci ryzkowali życie to jeszcze chcieliby sobie pooglądać walki powietrzne.
Jakoś Angole nie są w stani zroumieć że to Związek Radziecki ponosi cały cieżar walk z Niemcami, a gdyby nie my to...
- Dobrze powiedzieliście, towarzyszu. Bardzo dobrze. Nasi piloci muszą otrzymać pochwałę. Gdyby nie oni to ten krążownik spoczywałby już na dnie. Właśnie, czy mamy możliwości techniczne aby doprowadzić ten krążownik do stanu używalności?
-Oczywiście, towarzyszu. Ale musielibyśmy wówczas przerwać ten remont dwóch niszczycieli. Ich działa można by zamontować na tym brytyjskim krążowniku.... Sądzę, że w dwa miesiące nie poznalibyśmy, że ten krążownik w ogóle był atakowany... Tylko czy warto, towarzyszu admirale?
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#43 Wysłany: 17 Luty 2016, 23:02
Nie warto. Mimo wszystko brytyjski okręt musi być sprawny techniczne - na pewno mają tam jakieś działa AA i wolałbym aby wsparły naszą obronę gdyby Niemcom wpadło do glowy atakować nasz port.
A właśnie, co się dzieje z naszymi dzielnymi podwodniakami?
-Patrolują wybrzeże, ale Niemcy nie wysyłają obecnie żadnych statków ku północnej Norwegii, towarzyszu admirale. Najwyraźniej sama ich obecność osiągnęła już zamierzony sukces. Od tego rajdu niszczycieli w grudniu faszyści nie wysyłają żadnych okrętów nawodnych na Morze Barentsa. Może czekają na roztopy, gdy będą mieć większe pole manewru, a może uznali, że to gra nie warta świeczki.
Pojawienie się komisarza z NKWD nigdy nie zwiastowało nic dobrego. A zwłaszcza, gdy powiedział do Własowa, aby zostawił ich z Andreyem samych. Mijała długa chwila, gdy siedzieli po dwóch stronach biurka, a NKWDzista zaciągnął się papierosem. Czas zwolnił. Wreszcie komisarz odstawił papierosa i odezwał się:
-Towarzyszu, słuchajcie uważnie. Tego, co wam teraz powiem, nigdy nie słyszeliście. Jak się o tym dowiecie od kogoś innego, będzie to dla was zaskoczenie, pojmajesz? Z towarzyszami z Komisariatu, uznaliśmy, że musicie o tym wiedzieć, dla bezpieczeństwa żołnierzy i marynarzy Związku Sowieckiego. Wiecie o tym, że Brytyjczycy przedwczoraj strzelali do samolotów radzieckich?
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#46 Wysłany: 21 Luty 2016, 08:00
- Nic mi o tym nie meldowano towarzyszu komisarzu. Zapytałbym gdzie to było, ale wasza wizytu pozwala mi przypuszczać że chodzi o ostani atak faszystów na brytyksji konwój.
Domyślam się że nie chodzi tu o rozkazy brytyjskiego dowództwa tylko o histeryczne zachowanie pojedynczych żołnierzy strzelających z broni osobistej - po krótkiej przerwie, Golovko dodoał - mam przynajmniej taką nadzieję.
Wy towarzyszu macie jakieś inne zdanie na ten temat?
-Gdyby chodziło o pojedynczych żołnierzy, zwróciłbym po prostu uwagę dowódcy, ale tu chodzi o rozkaz dowódcy konwoju, z pokładu HMS Kenya, aby strzelać do naszych samolotów. Piloci ciężkich myśliwców po pierwszym ostrzale odlecieli i możliwe, że tylko dlatego nie ponieśliśmy strat towarzyszu. Piloci zameldowali mnie, że nie meldowali o tym, bo nie będą zawracać nikomu głowy pojedynczymi, spanikowanymi żołnierzami, co otwierają ogień do swoich. Tylko oni nie wiedzieli, że był rozkaz otwarcia ognia, gdy nasze ciężkie myśliwce zbliżały się do konwoju i gdyby kontynuowali lot nad konwojem, to mogliby zostać wszyscy zestrzeleni. Ale to dopiero połowa wiadomości. Jak mnie wiadomo, dowiedzieliście się, towarzyszu, że dowódca krążownika później oskarżał naszych pilotów o tchórzostwo. Nie wiem, czy to aby odwrócić uwagę od tego rozkazu, czy to kolejne, celowe działanie przeciwko nam, ale... - tu spojrzał w kierunku drzwi i zniżając głos do szeptu dodał:
-Brytyjczycy nadali dziś stąd wiadomość, że nasi piloci tchórzliwie uciekli z pola walki. I to kłamstwo poszło teraz do Wielkiej Brytanii.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#48 Wysłany: 21 Luty 2016, 12:26
Golovko ze wściekłością uderzył pięścią w biurko - to się nie mieści w głowie! Co innego oskarżać o tchórzostwo, co innego atak paniki czy frustracji pojedyńczych żołnierzy, a co innego rozkaz dowództwa brytyjskiego!
- Własow do mnie!
Gdy Własow pojawił się w drzwiach, Golovko wydał krótki rozkaz: - Własow, natychmiast odwołać wszelkie służby techniczne pracujące przy pomocy przy brytyjskim krążowniku i skierować ich do naprawy naszych okrętów i samolotów. Obsługa statków z konwoju bez zmian. Wykonać.
Golovko zaciągnął się papierosem i zaczął spacerować po pokoju.
- Zapewne zdajecie sobie sprawę towarzyszu komisarzu, że o tym rozkazie i meldunku wie już góra ich i nasza. A nikomu na rękę nie jest eskalacja tego konfliktu. Moja propozycja jest taka: udajemy że nie wiemy o tym rozkazie Brytyjczyka. Nie interesują mnie powody jego wydania, tak jak i jego nie powiny interesować powody dla których nasze samoloty wycofały się z walki.
To jest wojna. O ruchach wojsk decyduje polityka, strategia i taktyka, nawet jeżeli ktoś ze swojego stołka uważa że wie lepiej. Zarzuty tchórzostwa mogę wybaczyć, ale strzelanie do naszych chłopców już nie.
Macie inne zdanie, towarzyszu komisarzu?
-Jak się uspokoicie towarzyszu, to mówicie jak prawdziwy komunista. O tym meldunku wie towarzysz Stalin i w zasadzie nie powinniście wiedzieć wy. Jednak w trosce o towarzyszy z samolotów, uznaliśmy w Komitecie, że powinniście o tym wiedzieć, aby "przypadkiem" wydać takie rozkazy, które nie dopuszczą do eskalacji tego incydentu. Czy to będzie trzymanie samolotów w pobliżu konwoju, ale poza zasięgiem dział krążownika, czy inne rozkazy, które pozwolą nam razem z brytyjczykami, w tym z tym kapitanem, który nie ukrywa wrogości, współpracować puki to konieczne dla dobra mas robotniczo-chłopskich i komunizmu. Cieszy mnie, że macie takie samo podejście do tego, co należy teraz zrobić. Miłego dnia, towarzyszu admirale - powiedział NKWDzista, wstając i żegnając się z Golovko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum