Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Gdy już zajęli miejsce z przodu konwoju, jeden z oficerów zameldował, że komodor konwoju pyta o kurs, jakim mają płynąć. Czy najkrótszą trasą, czy jak najbliżej paku.
13 czerwca 1942, g. 10:00
Mgła, która utrzymywała się przez popołudnie 12 czerwca i poranek 13 czerwca zdawała się wybawieniem. Wróg nie mógł ich śledzić. Jednak, gdy rozwiała się o poranku, znów pojawiło się Luftwaffe.
Pierwszy nalot nastąpił zaraz po 10:00. Kilka ciężkich Focke Wulfów przeleciało wysoko nad konwojem, zupełnie ignorując wystrzeliwane w ich stronę pociski i zrzuciło ciężkie bomby. Większość z nich spadła pomiędzy frachtowcami, ale jeden brytyjski statek nie miał tyle szczęścia. Dwie bomby wpadły do dziobowej ładowni, naruszając kadłub statku. Załoga szybko opuściła tonący statek, jednak pierwsza krew w konwoju została przelana...
14:10
-Sir.... To na pewno nie jest błąd radaru. - zameldował kapitan z lekko niepewną miną - Zbliża się chmara samolotów.
Niedługo później dostrzeżono je. Około 50 Ju88 zbliżało się do nich. Po chwili podzieliły się i zaczęły krążyć poza zasięgiem dział. Hardy wiedział, co oni robią... szykowali się do ataku. Po chwili Ju88 zanurkowały z wszystkich stron. Rzuciły się głównie na frachtowce, ale te bombowce, znajdujące się od przodu konwoju, rzuciły się na prowadzący niszczyciel... Na USS Madison...
Chwilę później Hardy stracił kontrole nad sytuacją. Z pokładu atakowanego niszczyciela nie było wiele widać, a i centrum łączności nie było tak dobre jak na krążownikach. Hardy dowiedział się tylko, że zatopiono jakiś amerykański frachtowiec, jeden z HUNTów ściga jakiegoś zanurzonego U-Boota, a obrona p-lot zgłosiła około 6-10 zestrzelonych Ju88, ale nie był w stanie tego potwierdzić, ani nawet zweryfikować. Niszczyciel skręcał ostro na boki, starając się uniknąć spadających bomb. Wielkie fontanny wody wzbijające się wokół niszczyciela i uderzenia odłamków w pokład świadczyły, że niewiele brakowało do trafień.
Po dłuższej chwili sytuacja zaczęła się poprawiać. Ilość samolotów spadających na konwój się zmniejszyła... i wtedy nisko nad wodą pojawiły się atakujące bombowce torpedowe....
[Niszczyciel może zaatakować jeden z tych 2 celów powietrznych]
Naloty zlewały się w jedną całość. Wyglądało to jakby atak następował za atakiem. Hardy spojrzał na notatki, które prowadził. 6 godzin temu zestrzelili w ataku 6 He111 i 2-3 Ju88. Połowę atakujących. Na dodatek Hunty zatopiły jednego U-Boota. Okręt wyskoczył na powierzchnię i zatonął. Nie uratowano żadnego niemieckiego marynarza. Później Tovey wysłał wiadomość, czy odesłać ten jeden amerykański niszczyciel. Wydawało się to wieki temu, gdy odpowiedział, że go potrzebuje. A ataki wciąż trwały. Obecnie było po północy, a ataki wciąż trwały. Ju88 i FW200 podchodziły do kolejnych ataków, a konwój prowadził ogień w ich stronę. Kolejne frachtowce stawały w ogniu, a spieniona woda przesłaniała widok. Na dodatek zaczynał się sztorm.
-Sir. Amerykański motorowiec melduje, że tonie. Opuszczają jednostkę - zameldował kapitan, gdy podoficer przekazał w ręce Thomasa jakąś notatkę, mówiąc: "To chyba ważne".
Cytat:
HFC do TF4, QP12 X Wywiad określił, że duża koncentracja U-Bootów zebrała sie na waszej trasie X Nie wiedzą jednak jak wygląda sytuacja bliżej Norwegii X Postępować według uznania.
To nie brzmiało, jak pisane przez wiceadmirała Kanarona...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum