Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Po trzech godzinach okazało się, że naprawy nie da się wykonać na morzu i potrzebna jest wizyta w stoczni.
XO zapytał:
-Skipper. Mamy zachować ciszę radiową, ale nie powinniśmy przerwać rejsu i wrócić do Cavite? Marsz na połowie napędu zajmie nam o wiele dłużej, gdybyśmy chcieli kontynuować patrol.
Po powrocie do Cavite w pierwszych dniach grudnia, Frankie spostrzegł, że krążowniki i niszczyciele opuściły Zatokę Manilską. W bazie pozostały tylko okręty podwodne i jednostki zaplecza dla nich.
Kowalski doprowadził okręt do burty USS Otusa, okrętu bazy 2 Flotylli Okrętów Podwodnych i zatrzymał silniki. Patrol USS Sealion został zakończony. Kapitan Kanaron spotkał się na pokładzie z komandorem porucznikiem Percifieldem, dowódcą dywizjonu, który zgodził się z Frankie'm, że patrol należało przerwać, a okręt musi trafić do stoczni. Zanim kapitan mógł spotkać się ze stoczniowcami, próbował dowiedzieć się coś o okrętach nawodnych, ale jedyne, czego dowiedział się, to fakt, że w dniu 24 listopada okręty nawodne opuściły Manilę. Przy okazji dowiedział się też, że przed kilkoma dniami na okręty w Manili wydano zapalniki MkVI, a także odwołano przepustki i wydano rozkazy, że załogi mają przebywać na okrętach, a w razie alarmu bojowego okręty mają oddalić się od nabrzeża i rozproszywszy się w zatoce Manilskiej oczekiwać na dalsze rozkazy.
Główny inżynier wkrótce przybył na Sealiona i stwierdził, że okręt należy przeprowadzić pod żurawie i wymienić uszkodzony silnik, a przy okazji wymiany, sprawdzić także pozostałe silniki.
-Na święta będzie pan miał sprawny okręt pod choinką, kapitanie - dodał.
"To dobrze" dźwięczało Frankiemu po uszach, gdy biegnąc do okrętu i ścigając się ze świtem pocisków oraz warkotem samolotów, chował się za znajdującymi się obok okrętu silnikami Sealiona. Sytuacja zmieniła się gwałtownie w ciągu ostatnich dni.
Gdy między 5 i 6 grudnia Filipiny odwiedził brytyjski wiceadmirał, wydawało się, że współpraca w ramach ABD powstrzyma zagrożenie Japońskie. Stało się inaczej. 8 grudnia ogłoszono alarm bojowy. Wszystkie sprawne okręty (poza Seadragonem na którym w przyspieszonym tempie kończono prace i Sealionem, z którego wyciągano silniki) wyszły do zatoki Manilskiej. Wkrótce otrzymano rozkaz rozpoczęcia nieograniczonej wojny podwodnej przeciwko Japonii. Frankie był niezadowolony, że jego okręt otrzymał niższy priorytet. USS Seadragon był bliższy zakończenia napraw i to do niego skierowano większość sił.
Podczas gdy kolejne okręty podwodne spędzały dni na dnie Zatoki Manilskiej oczekując na rozkazy, albo wychodziły w morze, te dwa okręty były szykowane do opuszczenia stoczni. Obecnie był 10 grudnia 1941, a Japońskie bombowce rzucały się z wszystkich stron na bazę Cavite.
Kapitan Kanaron wyjrzał zza silnika. Okręt baza USS Otus odbijał od nabrzeża na którym wciąż znajdowała się duża ilość zaopatrzenia, odgryzając się samolotom, które próbowały go zatopić. Trałowiec Bittern oraz stojący obok USS Seadragon prowadziły ogień. Czerwony smok morski, wciąż nie był w pełni pokryty farbą, a puszki z farbą i rozpuszczalnikiem ciąż znajdowały się na pokładzie. Zaraz obok USS Sealion prowadził ogień z wukaemu. Do przebiegnięcia zostało kapitanowi tylko 30 metrów.
W tej chwili wielka eksplozja zmiotła znajdujący się w pobliżu barak, rozrzucając drzazgi i połamane deski po nabrzeżu. Frankie przywarł do ziemi, gdy drewniane elementy przelatywały nad nim, po czym podniósł się i spojrzał w górę. Kolejny bombowiec z czerwonym słońcem podchodził do ataku na znajdujące się w stoczni okręty...
Gdy pociski rozrywały beton naokoło Frankiego, kapitan rzucił się za ostatni z silników jego okrętu. Nastąpił świst bomby, a następnie eksplozja. Frankie podniósł się i spojrzał w stronę okrętu. Stał jak ostatnio. Bomba trafiła w stojący przy USS Seadragon trałowiec, na którym wybuchł pożar
Samoloty zakończyły atak i najwyraźniej zaczęły przegrupowywać się przed kolejnym atakiem. To była chwila na którą Frankie czekał. Biegiem wpadł na okręt i zaczął wspinać się na kiosk. Gdy się na niego dostał, życie stanęło mu przed oczami. USS Bittern... ten płonący trałowiec, przyholował pod nich barkę, na która wyładowano torpedy. Co prędzej Frankie dopadł do krawędzi okrętu i wyjrzał za burtę. 48 torped z głowicami bojowumi, wyładowanych z obu okrętów, leżało spokojnie na barce, która zacumowana była do jego okrętu.
Post anulowany
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#28 Wysłany: 16 Październik 2016, 17:09
Tak szczerze mówiąc to ostatnie o czym bym pomyślał w czasie przegrupowania to wbieganie na mój okręt gdy w pobliżu jest inny okręt, który został trafiony. Pomyślałbym, że okręty mogą być celem i za nic nie wbiegałbym na okręt podwodny. Raczej jak najdalej od celów. Do bunkra, schronu, lasu czy czegoś w ten deseń.
(dalej czy cofamy wbiegnięcie na okręt?)
Znaczy chcesz porzucić swój okręt w godzinie próby? Jak chcesz to mogę zamienić i twój XO podejmie decyzje na pokładzie, co w tej sytuacji...
Okej. Jak jednak zawracasz po trafieniu w USS Bittern, to:
Gdy pociski rozrywały beton naokoło Frankiego, kapitan rzucił się za ostatni z silników jego okrętu. Nastąpił świst bomby, a następnie eksplozja. Frankie podniósł się i spojrzał w stronę okrętu. Stał jak ostatnio. Bomba trafiła w stojący przy USS Seadragon trałowiec, na którym wybuchł pożar. Frankie wiedział, że może to oznaczać Kaboom, którego on nie chciał i czym prędzej oddalił się od okrętów, kierując się w stronę bezpiecznego schronienia, gdy druga fala samolotów ruszyła do ataku. Bomby spadały na bazę niemal bez przerwy. Jedna z nich trafiła w magazyn farb, który eksplodował. Ostatnie kilkanaście metrów, które zostały Kanaronowi do schronu biegł wśród spadających z nieba płonących puszek farby. Wreszcie Frankie znalazł się we względnie bezpiecznym miejscu w podziemnej części stadionu baseballowego w Cavite. Pomiędzy kolejnymi falami do stadionu dotarli także marynarze z USS Sealion, w tym XO. Kilku z nich było rannych. XO spostrzegłszy dowódcę zameldował:
-Skipper. Nasz okręt zatonął. Smok płonie.... Cała cholerna baza płonie! Piątego (oficera) rozerwało wraz z działkiem. I chyba nie wszyscy wydostali się z okrętu!
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#30 Wysłany: 16 Październik 2016, 20:05
(Eee. Cała załoga tam była? Co ja robiłem na zewnątrz gdy załoga była w środku? I co w czasie nalotu oni tam robili?? Przecież zawsze w czasie nalotu ucieka się do schronu... Nie ewakuowali się (ewentualnie poza obsługą p-lotki)? Sądziłem, że okręt pusty. No dobra, tego nie wiedziałem. W tej sytuacji pierwsza opcja była jednak prawidłowa. Więc gdy widzę tą barkę to krzyczę "opuścić okręt" i zwiewam do bunkra)
<no to latające wiadra z farbą, podskakujące pod bombami torpedy i trochę ostrzału później, za to z mniejszą ilością rannych. Zginął tylko 5OW, co został za wkmem, aby was osłaniać. >
Po nalocie marynarze zaczęli opuszczać schron. Baza Cavite stała w ogniu. Frankie rozglądał się dookoła i nie mógł poznać tego miejsca. Nadajniki radiowe były zrujnowane, w miejscu magazynu torped widniał wielki, płonący krater, magazyny stały w ogniu. Pod niebem zasnutym czarnym dymem Frankie powoli zmierzał w stronę nabrzeża, potykając się o gruzy. Gdy dotarł do nabrzeża, dostrzegł najpierw holowanego na wodach Zatoki Manilskiej USS Seadragona. Na dziobie okrętu płonęła farba, ale załoga holownika miała sytuację pod kontrolę. I wtedy dostrzegł USS Sealion, pochylonego na rufę przy nabrzeżu. Roztrzaskany dziób i kiosk wystawały nad wodę, strasząc wyrwami i przestrzeleniami.
Kowalski spojrzał na okręt, rozłożył bezradnie ręce i powiedział:
-Okręt jest zniszczony, skipper.
Popołudnie, sztab ComSubAsia w przerobionej kantynie.
Komandor podporucznik Wilkes, przywrócony do stanowiska ComSubAsia zmierzył Frankiego wzrokiem. Skończył wysłuchiwać raportu z utraty okrętu i zapytał:
-Możecie jeszcze raz, dokładniej opisać powód dla którego wydaliście rozkaz opuszczenia okrętu?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#34 Wysłany: 16 Październik 2016, 22:06
Oczywiście. Byliśmy w pobliżu trzech innych jednostek. Jedna została trafiona. Wszędzie wokół spadały bomby. Możliwe, że następne bomby spadłyby na nasz okręt. A okręt to nie bunkier. Dodatkowo pożar z pobliskiej jednostki mógł się przenieść na barkę przycumowaną do naszego okrętu. Lub bomba mogła ją trafić. Co w połączeniu z ładunkiem 48 torped na barce stanowi spore ryzyko kaboom.
Załoga była bezpieczniejsza w bunkrze. Obecny stan techniczny mojego okrętu tylko to potwierdza.
Wilkes zapisał kilka zdań na papierze, którym najwyraźniej był raport, po czym dodał:
-Rozumiem, kapitanie.
Podniósł wzrok na kapitana i dodał:
-Niestety, w obecnej sytuacji nie mogę pana odesłać do Stanów po nowy okręt. Będzie pan musiał pozostać na lądzie jako załoga rezerwowa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum