Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 7 Grudzień 2016, 07:41 USS Gar - nieznana historia :)
Dobrze. Jak zapewne niektórzy wiedzą, ja robię sobie "symulacje". Tj. jak wiem, że gracz nie ma za wielu opcji, to rzucam za w czasu, aby potem móc odpisać "na bieżąco". No i Jacek po walce z Fuso miał dwie opcje. Kontynuować patrol jeszcze kilka dni, albo wracać. No to zrobiłem teściora na dwie opcje. Jak wraca to tak, jak patroluje to tak.... I w patrolowaniu... wyszło, że nie znajdzie nic, ale zostając w okolicy (nawet stojąc), testuje wykrycie drugiego pancernika, który przechadza się pod Wyspami Gilberta... i go odnajduje! (i to ten rzut, co nie wiem, jak interpretować Japsy dalej pływają na wodach, gdzie utracili jeden OP?)
Jacek zdecydował się na powrót, ale chciałbym tak "dla zaspokojenia mojej ciekawości", zobaczyć, jakby potoczył się ten patrol, jakby Jacuś został "do oporu paliwa" (tj. każdy wyciek paliwa może zakończyć się brakiem możliwości powrotu do bazy, bo musi wracać wlekąc się).
Sytuacja byłaby następująca:
-Wykryto pancernik (jak widać po obrazku, miało być zaskoczenie, że przecież Fuso musiał zatonąć! (w rzeczywistości to IJN Kirishima) Oraz miało być o uczuciu deja vu)
-W zanurzeniu nie ma możliwości zajęcia pozycji do ataku
-Na powierzchni istnieje szansa ataku z daleka lub średniego dystansu.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#2 Wysłany: 7 Grudzień 2016, 08:56
Jeśli byłaby szansa, to zatakował - ponownie z daleka pełną salwą 10 torped
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#4 Wysłany: 7 Grudzień 2016, 10:46
Ano tak
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#6 Wysłany: 7 Grudzień 2016, 12:34
Tak jak poprzednio. Atak z najbliższej odległości.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Więc:
wykrycie przed atakiem - brak
atak - "musi trafić"
eksplozja - "brak" (że co?!)
Wykrycie przez eskortę: Tak
Porządny namiar: Tak
Pogoń: Długa i....
Hmmmm...... W zasadzie choć rozpisałem sobie to drzewko, to zawiera pewien kłopot. Otóż, blisko poranka.... okręt zaczyna poważnie cieknąć (wskazówka zalewania na około 50%, awarię z zalania radaru SD i jednego motoru pominę).
Miałbyś jakiś specjalny sposób na ucieczkę, czy dalej trzymał się tego, co robiłeś do tej pory (oczywiście plus tamowanie wycieków)?
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#8 Wysłany: 7 Grudzień 2016, 16:08
Przy takim zalaniu, raczej wszedłbym w gwałtowne uniki.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Mogę dodać, że w grze otrzymałbyś teraz trafienie w zbiornik (a więc nawet jakbyś przeżył, to paliwa na powrót do bazy by brakowało)... W każdym razie turlnąłem.
Przecieki zatrzymane (zalanie 80% "do wyporności"), awarie to diesle, persykop i ciężkie rany części załogi od potężnych cięgów. W każdym razie sytuacja robi się stabilna...
I tu byłoby ostatnie "rozdroże na drzewku". Co po takiej sytuacji? (dalej cię ścigają, ale przecieki opanowane).
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#10 Wysłany: 7 Grudzień 2016, 17:34
Teraz cicho zwiewamy
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum