Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Marynarz spojrzał na Kanarona jak na dziwadło, po czym uśmiechnął się, pokazując połamane, białe zęby:
-Przecież napisałem żądanie przeniesienia, sir. Czego pan nie rozumie?
Gdy Frankie odwrócił się i zaczął kierować się do wyjścia, marynarz powiedział:
-To już nie ta załoga z Sealiona. Każdy za każdego był gotów oddać życie. Ci ludzie za pana i krzykawkę nie dadzą złamanego grosza, a co mówić o nadstawianiu karku.
Frankie nie oglądał się za siebie, choć zwolnił kroku. Marynarz w ciemnej celi, błyszcząc zębami wyglądał jak bestia w zoo, która tylko czeka, aż ktoś otworzy klatkę, aby rzucić się na ofiarę.
-Na razie, skippy. - rzucił marynarz, gdy Frankie wychodził spośród cel. Na wejściu do aresztu, oczekiwał Pascal. Zauważywszy dowódcę, powiedział:
-Skipper. To był już ostatni. Czy dalej ma pan wątpliwości do mojej pracy?
-W wielu? Znaczy są załoganci, którym zgodziłem się, aby opuścili nasze szeregi, a pan chce ich zatrzymać, skipper? Ci co odchodzą, nie umieli zachować karności, za wyjątkiem marynarza, co odchodzi ogólnie z marynarski. Których pan uważa za marynarzy, co powinni zostać?
-Znaczy którzy, skipper? Ci, którzy nie słuchali rozkazów, ten, którego bosman w ostatniej chwili powstrzymał przed rozpoczęciem bójki, czy ten, który nie wiedział, że po długim czasie cierpi jednak na klaustrofobię? Skipper. Moim zadaniem jest utrzymanie załogi w sprawności. Gdy pan przybył na okręt, załoga była najgorszą załogą w historii US Navy. Teraz, dzięki mojej pracy, wykruszają się ci, którzy ją psuli. Woli pan wyjść w morze z załogantem, który w chwili stresu wyszasuje balasty podczas ataku wroga, aby tylko uciec, czy woli wyjść kilka dni później, ale ze zgraną załogą, która w chwili stresu zachowa karność? Moim zdaniem chwasty należy wyrywać! - Pascal zaczął mówić ciut głośniej - Nie wyrwany chwast zaraża tylko dalej!
-Nikt nie powie, że lubi oficera, który trzyma załogę w garści. Każdy powie, że woli tego, który nic nie wymaga. Ale w chwili próby każdy powie, że zawsze uwielbiał tego oficera, który przygotował ich na wojnę. A będą przeklinać tego, który tego nie zrobił, skipper.
-Wiec może pan się zdecyduje kapitanie. Mam naprawiać tą załogę, czy załoga jaką wyprowadziliśmy z Corregidoru jest tą, jaką pan sobie życzy. W pierwszym przypadku, kontynuję pracę, w drugim przypadku, będę prosił o przeniesienie.
Ja osobiście wolę, aby teraz przeklinali pod nosem, ale jak przyjdzie co do czego, powiedzieli, że służyli pod wspaniałym oficerem.
Pierwsze żałowanie przyszło już następnego dnia, gdy Pascal przyniósł do podpisania formularze... "wycofanie wycofania podań". Podpis za podpisem. Niemniej, Frankie myślał, że to już koniec.... Do czasu, aż 17 września nie został wezwany do dowódcy. Choć dowódca nie sprecyzował, aby Kanaron stawił się natychmiast, Frankie był zadowolony, że nie wyjechał w głąb Australii i już o 10:00 stawił się u komandora porucznika Stuarta Murraya.
Po powitaniu, gdy Frankie usiadł, dowódca otworzył jakąś teczkę. I zaczął wyliczać:
-Żądanie wymiany piątej części załogi, co już stanowi pewne utrudnienie w działaniach wojennych, ale to jest do przeżycia.
-Wycofanie podań o przeniesienie, które dwa dni później zostaje wycofane... Za co dział kadr napisał skargę, że wychodzą na głupców, gdy musieli przez to trzy razy informować marynarzy o nowym przydziale i potem musieli tłumaczyć się każdemu z nich, o co chodzi, że nikt nie wie, gdzie mają iść. Dział Kadr napisał oficjalną skargę na pana.
-Zawieszenie przepustek marynarzom, którzy zdecydowali się odejść z pańskiego okrętu. Na co wpłynęły skargi, że pan kara marynarzy, którzy odchodzą z pańskiego okrętu. Nie wspominając o zamieszaniu, które wprowadziło informowanie marynarzy o zawieszeniu przepustek.
-Aresztowanie za dezercje, zastraszanie i postępowanie, którego bosman Philips żąda powtórzenia przed sądem wojennym. Jak rozpocznie się postępowanie, to wyjście w morze USS Spearfish znów zostanie zawieszone.
-Zakłócanie spokoju w hotelu Ocean Beach... To akurat dowiedziałem się prywatnie i jeszcze żadna skarga na to nie wpłynęła.
Komandor porucznik Stuart podniósł wzrok znad listy i powiedział:
-Komandorze podporuczniku, możecie mnie wyjaśnić, co do cholery się dzieje na waszym okręcie i z waszą załogą? Flotylla ma w ciągu ostatnich dni więcej roboty z pańskim okrętem, niż z pozostałymi jedenastoma. I ja mam wytłumaczyć komandorowi Fife, co się dzieje. Dlatego żądam wyjaśnienia.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#100 Wysłany: 18 Luty 2017, 14:31
-Zostały złożone podania o przeniesienie, ale...
-...ilość tych podań zmusiła mnie do poproszenia o chwilowe zawieszenie tych podań abym mógł się osobiście przyjrzeć sprawie, co wymagało...
-...rozmowy ze wszystkimi marynarzami, którzy złożyli podanie, więc było konieczne zawieszenie przepustek. Po przyjrzeniu się sprawie zawiesiłem prośbę o zawieszenie podań.
-Bosman nie pojawił się na czas i porucznik Pascal pojechał go aresztować. Jednak nie mógł wiedzieć, że bosman wysłał telegram, w którym się tłumaczył i wytłumaczenie to przyjąłem, jednak porucznik Pascal już wyjechał i go aresztował. Bosman jest najwidoczniej przewrażliwiony skoro zwykłe pytanie o powód prośby o przeniesienie traktuje jako zastraszenie jednocześnie krzycząc jakby go torturowano, podczas gdy jedynie siedział. Jednocześnie nie widzę powodu do kontynuowania jakiegokolwiek postępowania skoro żadnego postępowania nie ma. Bosman został aresztowany, przyprowadzony do mojego pokoju, który opuścił wolny. [W końcu mówiłem "odmaszerować", a nie "wyprowadzić", więc jest wolny. Aresztowany był w końcu tylko do czasu przyprowadzenia go do mnie.]
-Zakłócenie wynikło z nieuzasadnionych krzyków bosmana. Nic nie robiłem poza spokojnym zadawaniem pytań o powód przeniesienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum