Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Komandor spojrzał na Frankiego i powiedział:
-A więc napiszecie wniosek o wycofanie zarzutów wobec bosmana, jak rozumiem? Bo chyba nie wiecie, że siedzi w areszcie za dezercję i taki też wpis ma w dokumentach. I zażądał sądu wojennego, jak ma być aresztowany. I jedna znów rzecz się nie zgadza... Wnioski zostały wycofane, a nie zawieszone. Takie polecenie przekazano do kadr... Czy pan w ogóle wie, co dzieje się wokół pana? Pan, czy pański pierwszy oficer kontaktowaliście się z działem kadr w sprawie wycofania, czy zawieszenia tych wniosków?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#102 Wysłany: 18 Luty 2017, 14:54
Skoro siedzi to tak, napiszę.
Wczoraj rozmawiałem w sprawie wniosków z pierwszym oficerem, sądzę, że kontaktował się z działem kadr. Dzisiaj jeszcze się upewnię. [Czy w tej sprawie jest coś czego nie rozumiem, a powinienem rozumieć?]
=============================================================
-To proszę tak zrobić. To wszystko!
Znalezienie Pascala nie było problemem, gdyż chyba nie posiadał prywatnego życia i nawet przepustkę spędzał na służbie. Jak na ironię, dowiedział się, że Pascal jest w dziale kadr. Frankie zbliżał się właśnie do budynku, w którym mieścił się dział, gdy spostrzegł Pascala, opuszczającego dział z kilkoma teczkami. Pascal, gdy zobaczył Frankiego, zasalutował lekko niezdarnie (za co odpowiedzialne były niesione teczki) i powiedział:
-Dzień dobry, skipper.
-Tak jest. A te nowe, pisane jako wsparcie dla tych odchodzących, odrzuciłem co do jednego, dodając, że jak bardzo będą chcieli, to mogą je złożyć po następnym patrolu. Wtedy już żaden nie złoży, wiedząc, że nie trafi na ten sam okręt, co odchodzący. A tu mam dokumenty naszych nowych członków załogi, właśnie je odebrałem z biura.
Stołówka okazała się świetnym miejscem dla czytelników, ale treść dokumentów uwieczniała ostatnie zamieszanie. Już pierwsza strona z przebiegiem służby wyglądała jak parodia, gdy w ciągu 3 dni bosmanowi 3 razy zmieniono przydział. Służył na USS Seal, potem w załodze portowe, a następnie kolejno na USS Spearfish (przez 1 dzień, 11 września 1942), na USS Stingray (przez 2 dni, 12 - 13 września 1942), a potem znów na USS Spearfish (od 14 września). Dalej na szczęście już podobnych problemów nie było. Za to taka sama karta pojawiła się aż na pięciu kartach (3 dla USS Stingray, 2 dla USS Searaven). Gdy Frankie skończył przeglądać dokumenty, Pascal niespodziewanie zapytał:
-Skipper. Czego pan w zasadzie szuka w tych dokumentach?
(aha. czyli nic od Pascala nie chcesz. To on teraz odchodzi, a ja ci opisuję następną scenę parę dni później, tak?
Bo jak mam odczytać posta ""zakańczającego rozmowę"?
Przypomnienie:
==> Coś chyba chciałeś od Pascala <==
Zwolnienie bosmana przebiegło bez żadnych problemów. Ponieważ chodziło o dezercją związaną z rozkazem Kanarona, jego decyzja o niekaraniu bosmana wystarczyła, aby oburzony bosman, z miną, jakby chciał kogoś zabić, opuścił areszt.
Ostatecznie epilogiem zamieszania było oficjalne pismo od komandora porucznika Stuarta, otrzymane 21 września, w którym Frankie został upomniany, aby w warunkach toczącej się wojny nie powodować zbędnego chaosu w pracy bazy przez zbyt częste zmiany decyzji odnośnie załogi.
Ponieważ, poza samym faktem otrzymania upomnienia, pismo nie powodowało żadnych innych konsekwencji, Frankie włożył je do swojej teczki i zapomniał o całej sprawie, starając się przygotować do kolejnego patrolu, który miał zacząć się w ostatnim tygodniu września.
[w tym patrolu tak. Nie będziemy tego ciągnąć w nieskończoność. W zasadzie mogłem skończyć po spotkaniu z Murrayem, ale powiedziałeś:
Cytat:
Wczoraj rozmawiałem w sprawie wniosków z pierwszym oficerem, sądzę, że kontaktował się z działem kadr. Dzisiaj jeszcze się upewnię.
.
No i cóż. Twój rozkaz z 11 września:
Cytat:
Uchylam wszystkie wnioski.
Raczej nie został uznany, za "zawieście je", tylko "uchylcie je", zgodnie z rozkazem.
No i "odmaszerować", raczej nie zawiera w sobie wypuszczenia aresztanta. Odmaszerowali. Żandarmi z aresztantem do aresztu, a Pascal do swoich spraw.
Kanaron. Chcesz konkretne rozkazy, dawaj konkretne rozkazy... Zwłaszcza, że wybrałeś Pascala. A wiesz, jaki to przepisowiec? (i nie chodzi o skłonności polityczne). Jakbyś miał za pierwszego oficera "Hansa", albo takiego "opcjowacza", to by sytuacja wyglądała inaczej.
o uchylenie na pewno nie.
O aresztanta? Może... Ale on by też nie aresztował bosmana...
Tu mamy to, że bosmana aresztował Pascal.. To dlaczego ma go puszczać?
Detal, że ta skarga szła na bałagan w papierach, a Frank Kanaron z Hansem też taki mieli
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#118 Wysłany: 19 Luty 2017, 18:47
A ja na biurku z dwoma MJoyami, lutownicami, kablami, kneflami, przełącznikami, narzędziami to niby mam porządek? Jak jest bajzel w papierach to przynajmniej wiadomo co gdzie jest
A jak jest porządek, to wszystko jest na swoim miejscu, czyli cholera wie gdzie.
No przecież zapasowy śrubokręt ZAWSZE był w apteczce. Uszczelki zawsze wisiały na kółku z kluczami, nie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum