Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Następnego dnia, Jack udał się na samolot, który miał go zawieźć do Stanów, po drodze oglądając wyjście w morze USS Sperry. Odwiedziny rodziny były raczej krótkie, ale wystarczające, aby móc choć częściowo nadrobić utracony czas.
14 listopada, w dniu w którym gazety donosiły o zwycięstwach w Afryce (min. ponowne zdobycie Tobruku) Jack przybył do bazy w San Francisco, gdzie miał objąć dowództwo nad nowym okrętem.
Komandora porucznika George Russell sprawiał wrażenie raczej biurokraty, niż człowieka czynu, jednak gdy dowiedział się, że Jack przybył, jego nastawienie zmieniło się. Natychmiast przerwał swoją pracę, którą wcześniej był "bardzo zajęty" i zaproponował udanie się na nowy okręt Jacka. Niestety, brakowało mu przyjacielskiej otwartości, którą miał O'Leary. Nie znaczyło to, że był to zły dowódca. Jack znał dobrze takie osoby. Wypełniające swoje obowiązki dobrze, ale jednocześnie zachowujące dystans.
Wkrótce dotarli motorówką do nabrzeża, gdzie stały okręty. Wśród kilku nowych okrętów Gato, Jack dostrzegł ten z właściwym numerem, zaraz przed tym, jak nowy dowódca powiedział:
-To pański nowy okręt. Większość osób, które chciał pan na pokładzie już dotarła. Zapewne będzie pan chciał zapoznać się z załogą, wiec jak znajdzie pan czas, proszę przyjść do mnie do biura, aby omówić dalsze działania.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#22 Wysłany: 11 Marzec 2017, 16:16
Dziękuję Sir !
-------------
Zarządzam apel. Wszyscy mają się ustawić w rzędzie.
Załoga !!!
Część z Was mnie już zna, a część dopiero pozna. Nie wierzcie we wszystko co się o mnie mówi. Nie jestem taki zły jak mnie opisują niektórzy hahahaha.
(wszyscy powinni się teraz zaśmiać z żartu dowódcy)
Czeka Was pot i krew, ale następnie tylko chwała i sława należna walecznym zwycięzcom.
A teraz pamiętajcie. Następne tygodnie są najważniejsze. Musimy wykorzystać maksymalnie czas i w pełni opanować okręt by stał się najlepszym 'jap-kilerem' we flotylli.
Do roboty !!!!
Chiefie oczekuję pełnego raportu o stanie okrętu i terminie osiągnięcia pełnej gotowości bojowej.
Jakieś pytania ???
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Ostatnio zmieniony przez PL_Cmd_Jacek 11 Marzec 2017, 16:17, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#24 Wysłany: 11 Marzec 2017, 16:43
Wygląda wspaniale. Nasza myśl techniczna rozwija się.
Jedyne co mnie martwi to czy to cudo będzie miało ostre zęby. A poważnie Sir, co z torpedami ? Czy jest jakiś postęp w wyjaśnieniu tego tematu ? Czy mamy czym walczyć ?
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Ostatnio zmieniony przez PL_Cmd_Jacek 11 Marzec 2017, 16:44, w całości zmieniany 1 raz
Russell wydawał się zaskoczony:
-Przyznam, że zaskoczył mnie pan, myślałem, że to raczej pan będzie wiedział ode mnie. Z tego co mnie wiadomo, to okazało się, że torpedy idą zbyt głęboko i już ten problem rozwiązano. I to "wy", ci, którzy walczą, na to wpadli, w bazie w Pearl.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#26 Wysłany: 12 Marzec 2017, 14:03
My tylko wiemy, że nie wybuchają, ale to komisja i inżynierowie, powinni przeprowadzić próby i testy. Więc sądzę, że to Wy powinniście wiedzieć więcej.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-A czy ja jestem z komisji? W kwestii prac komisji, biura uzbrojenia i inżynierów wiem tyle, co pan. A pan jeszcze ma doświadczenie, którego ja nie mam. Mój przełożony, komandor Styer może wiedzieć więcej. W końcu jako dowódca flotylli bierze udział w pracach sztabu, gdzie spotykają się z przedstawicielami pozostałych departamentów. Moimi obowiązkami jest zarządzanie tymi sześcioma okrętami, zgodnie z decyzjami z góry. I w sprawie torped, przekazuję informacje do góry i dostaję z góry. Ale te informacje pan chyba już zna. Zapewne oboje dowiemy się czegoś nowego, gdy dotrzemy do reszty flotylli. Teraz moim obowiązkiem jest nadzór nad uzupełnieniem załóg i ogólnym przygotowaniem okrętów do walki. A skoro o tym mowa. Sądzę, że za trzy tygodnie okręty będą posiadać pełną gotowość bojową i w drugim tygodniu grudnia udamy się do Pearl Harbor. Wiem, że to krótki czas na osiągnięcie sprawności załogi, ale wystarczający, aby działała prawidłowo. Z Pearl oczywiście nie wyślemy was z dnia na dzień na linię, ale sądzę, że nie dalej jak za 2 miesiące, załoga będzie już na tyle zgrana i doświadczona w operowaniu okrętem, że będziecie mogli płynąć na patrol.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#28 Wysłany: 12 Marzec 2017, 17:02
No chyba najpierw Panu przekaże się wyniki prób, a nie bezpośrednio kapitanom. Wydaje się być to oczywiste.
--------------
Ale buc i gryzipiórek
--------------
Wracam w takim razie na swój okręt i oczekuję na rozkazy. Oczywiście, w międzyczasie szkolenia i próby techniczne - tak by być przygotowany do wyjścia w morze.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Tydzień po Święcie Dziękczynienia nadeszła wreszcie upragniona wiadomość. Wychodzą w morze w poniedziałek 7 grudnia i kierują się do Pearl Harbor. Mieli płynąć z pełnym ładunkiem torped i w odległości 500 mil od bazy zgłosić pozycję i zastosować się do dalszych rozkazów. Jack uśmiechnął się. Gdy ostatnio dostał takie rozkazy O'Leary powiedział mu, że "Stany zobaczysz dopiero po wojnie", a teraz znów był w Stanach i znów wracał na wojnę...
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#30 Wysłany: 12 Marzec 2017, 17:55
No to wypływamy w rocznicę podstępnego ataku. Wykonać. Co jakiś czas ćwiczymy awaryjne zanurzenie. Prędkość standardowa.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
7 grudnia Jack po raz drugi prowadził pod mostem Golden Gate okręt, kierując się na wojnę. Prawie 11 miesięcy wcześniej, gdy przekraczał tą linię, Stany Zjednoczone dopiero przestawiały się na stan wojny. Teraz Stany, które pozostawiał za sobą, poczyniły wiele kroków (min. wprowadzając racjonowanie benzyny od 1 grudnia), Jack zostawiał za sobą i wracał na wojnę...
[jakaś przemowa do załogi, gdy opuszczacie Stany?]
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#32 Wysłany: 12 Marzec 2017, 18:17
Załoga mijamy Golden Gate !!!
Napatrzcie się, bo musimy zrobić wszystko, by w glorii chwały wrócić tutaj.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Tego samego dnia radio podało wiadomość, że wokół wysp Salomona trwają starcia morskie. Informowano, że obie strony poniosły straty, a przed zakończeniem walk nie zostaną podane dalsze szczegóły.
Na kolejne wiadomości z frontu musieli czekać, aż 2 dni, a gdy je ogłoszono zapanowała ogromna euforia, gdy spiker powiedział:
"za cenę uszkodzenia jednego lotniskowca i dwóch krążowników oraz kilku pomniejszych jednostek, zatopiono trzy duże lotniskowce oraz jeden pancernik Cesarskiej Marynarki Japonii oraz uszkodzono kilka dalszych jednostek."
XO aż podskoczył z krzesła i wykrzyknął:
-TAK TO ROBI MARYNARKA!
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#34 Wysłany: 12 Marzec 2017, 19:51
Idą w nasze ślady . Teraz Japońce zaczną uciekać. Żebyśmy tylko zdążyli.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Radość przerwał jednak trzeci mówiąc:
-Co on dalej powiedział? Że ewakuacja przebiegła bez problemu?
Wszyscy ucichli, a spiker przeszedł już do następnej wiadomości. Pierwszy odpowiedział:
-Zapewne rannych. Przecież na Guadalcanal nie ma szpitala. Rannych trzeba wywieźć.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#36 Wysłany: 13 Marzec 2017, 08:40
Mam tylko nadzieję, że to nie taktyczny odwrót, a rzeczywiście tylko ewakuacja rannych.
My robimy swoje.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
X Ewakuacja Marines z Guadalcanal została zakończona X
Ten krótki wycinek z transmisji Fox potwierdził jednak drugą wersję. Bitwa pod Guadalcanal była tylko chwalebnym epizodem przegranej bitwy. Po raz drugi w tym roku kontratak USA na pozycje Japońskie zakończył się klęską (Wake - przyp. Finka). Bitwa kosztowała obie strony ogromną cenę, lecz to Japonia okazała się silniejsza... ale czy była to opłacalna bitwa? To miał pokazać następny rok.
13 grudnia 1942 USS Tunny wieczorem znajdował się około 500 mil od Pearl Harbor i cały czas zmierzał w stronę bazy. XO przed kolacją złożył raport:
-Skipper. Powinniśmy dotrzeć do Pearl Harbor około południa 15 grudnia. Poleciłem nadać wiadomość o naszej pozycji, zgodnie z rozkazami. Czekamy na odpowiedź w sprawie eskorty, cały czas zbliżając się do Pearl.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#38 Wysłany: 13 Marzec 2017, 12:45
Dziękuję. Czekamy zatem na odpowiedź.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Wkrótce uzyskano odpowiedź z bazy w Pearl Harbor. 14 grudnia okręt powinien uzyskać już eskortę lotniczą, a o poranku 15 grudnia spotkać się z niszczycielem, który wprowadzi okręty do bazy wczesnym popołudniem.
Noc minęła bez większych wydarzeń, poza meldowaniem się w odległości 500 mil od bazy dwóch kolejnych okrętów, które płynęły najwyraźniej śladem Tunny. Im wszystkim nakazano dołączyć do Tunny i niszczyciela o poranku 15 grudnia.
Nastał 14 grudnia. rozpoczynający się piękną pogodą. Wysokie chmury nie utrudniały obserwacji, ale i tak operator radaru SD był szybszy:
-Skipper. Kontakt radarowy. Odległość 12 mil.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#40 Wysłany: 13 Marzec 2017, 16:36
Przygotować się do nadania sygnałów rozpoznawczych.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum