Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#121 Wysłany: 12 Marzec 2017, 22:13
Tak komandorze, nie wykryto na radarze żadnego innego okrętu, lecz jestem pewny iż okręt który jest opuszczany przez załogę nie pozostanie pozostawiony własnemu losowi, bez ochrony, lecz jakiś okręt eskorty odbierze załogę. Komandorze była wtedy noc i ciężko było z takiej odległości oszacować czy na pewno w rejonie nie ma żadnego okrętu eskorty, a naprawdę nie chciałem ryzykować wynurzania się i atakowania z działa pokładowego okrętu który wiem że zatonie, w celu przyspieszenia tego procesu. Gdyby hydrolokator był sprawny i byłbym pewny, że w pobliżu nie ma innego okrętu to zatopił bym ten cel, lecz radar SJ mógł nie wykryć niszczyciela który znajdował się po drugiej stronie tego frachtowca, dlatego nie zaryzykowałem życia ludzkiego.
Percifield schował twarz w dłoniach, a gdy ją wyciągnął powiedział:
-Nie chodziło mnie o wykład na temat działania radarów, a o sam fakt zawarcia takiej wiadomości. A na dodatek mogliście opłynąć ten statek, aby zobaczyć, co jest za nim. Ale nie chodzi o samo wydarzenie, a o jego zapisanie. Może jeszcze dopiszecie, że podejrzewacie, że od trafienia torped zginęło 100 Japończyków. Raport ma składać się z konkretów, a nie przypuszczeń. Każdy kto pływa na oceanach wie, że nawet jak wydaje się, że wroga nie ma, on może gdzieś być.
I druga część złej wiadomości, a w zasadzie pośrednia... Ze stoczni dowiedziałem się, że pański okręt będzie sprawny na święta. Nie zamierzam więc panu psuć świąt i kazać wychodzić w Boże Narodzenie. Dostanie pan przepustkę, rodzina na pewno będzie chciała zobaczyć komandora porucznika Firtha, a wrócicie do nas samolotem najpóźniej 28 grudnia. Chciałbym was wysłać pod sam koniec roku.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#123 Wysłany: 12 Marzec 2017, 22:32
Tak jest komandorze, następne raporty będą bardziej schludne, może to zmęczenie nie wiem. Przepraszam i odmeldowuję się, myślę ze rodzina się ucieszy z mojego powrotu na święta. - Alan zaczął się odmeldowywać.
_________________
Ostatnio zmieniony przez pingwin9314 12 Marzec 2017, 22:38, w całości zmieniany 2 razy
-To też. Ale komandorze poruczniku, zwrócę uwagę, że już trzeci raz używam względem was innego stopnia - powiedział uśmiechając się i podając rękę powiedział - Pozwólcie, że będę pierwszym, który złoży wam gratulacje z okazji awansu.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#127 Wysłany: 12 Marzec 2017, 22:46
- Dziękuję bardzo komandorze- Alan uśmiechnął się przyjaźnie, przyjął uścisk dłoni, a następnie zasalutował. - Przepraszam, zmęczony jestem, jednak musieliśmy czuwać aż do wpłynięcia do samego portu, dziękuje bardzo jeszcze raz.
Był to dość szczególny raport, który podczas analiz w komisji JANAC został nawet wzbogacony.
Komisja oceniła, że w ataku na konwój w dwóch podejściach zostały zatopione 3 statki (2 frachtowce i zbiornikowiec) o łącznym tonażu 13 700 BRT.
Komisji przez długi czas nie udało się określić, czym był "frachtowiec 8200 BRT" i początkowo uznano, że taki cel nigdy nie istniał lub był to któryś z mniejszych frachtowców, albo zmyślony cel. Dopiero pod koniec prac, analizując informacje o bitwie o Guam, odnaleziono zapiski, że "w listopadzie 1942 na Guam przyholowano uszkodzony transportowiec, który po naprawie służył jako hulk. Statek został zatopiony podczas nalotów poprzedzających desant"
Ostatecznie komisja uznała, że w 4 patrolu USS Perch zatopił 3 statki o tonażu 13 700 BRT i uszkodził transportowiec o tonażu 6100 BRT.
Los obu pozostawionych na brzegu marynarzy udało się poznać dzięki relacji jednego z nich, który przeżył wojnę, a życie zawdzięczał prawdopodobnie temu, że złożył obszerne zeznania podczas przesłuchania. Drugi marynarz prawdopodobnie zmarł podczas przesłuchania, ale jego los pozostaje do dziś nieznany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum