Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 29 Marzec 2017, 02:21 Tandem FFG + Helo
Nieszczególnie znam sie na graniu śmigłowcem jednak w ostatnim czasie zdarzyły się sytuacje, gdzie jako dowodzący fregatą miałem okazję działać w tandemie z innym graczem - obsługującym mój pokładowy śmigłowiec.
Rzecz o tyle ważna, że jest tam kilka ustawień, które znacząco wpływają na rozgrywkę bo wykraczają poza możliwości śmigłowca sterowanego z fregaty przez AI.
Na początek odpalamy grę z parametrem:
-wences
Najwygodniej jest zrobić dodatkowy skrót na pulpicie specjalnie pod takie ustawienie:
Uruchamiasz grę i ponownie uruchamiasz grę
Zdecydowanie pomaga tryb okienkowy. Dodatkowo sam zmniejszyłem rozdzielczość żeby lepiej zagospodarować pulpit
Na łączonych obrazkach zawsze po lewej jest obraz z fregaty, po prawej zaś okno śmigłowca.
Niestety w tym trybie dźwięk się zapętla i chyba lepiej go całkowicie wyłączyć na obu grach.
Wrażenie jest niezapomniane (przynajmniej przez wieczór):
Ok, czas przejść do sedna.
RADAR
To ustawienie nie włącza jednak radaru - czyli inaczej niż przy śmigłowcu kierowanym AI.
Pomimo ustawienia na fregacie REMRO - gracz na śmigłowcu musi ręcznie włączyć radar:
W tym trybie gracz na śmigłowcu nie musi już ręcznie zaznaczać celów na monitorze radaru. Robi to automatycznie system fregaty - jest to bardzo wygodne bo można zająć się wtedy monitorowaniem wypuszczonych pław radiohydroakustycznych.
Jest jednak pewna niedogodność. Obraz wykrytych obiektów widoczny jest jedynie dla... fregaty!
Screen nie do końca udany bo zmieniła mi się skala dla mapy śmigłowca. Mimo to wykryte obiekty powinny być widoczne na krańcach mapy. Sam skalowałem mapę i dla smigłowca pozostawała ona czysta a dla fregaty ukazywała potencjalne cele - trzeba mi uwierzyć na słowo albo jeszcze lepiej samemu potestować.
KONTROLA LOTEM
Zazwyczaj śmigłowiec pod kontrolą gracza lata tam, gdzie sobie gracz zażyczy. Ponieważ gracz fregaty ma zazwyczaj pełniejszy obraz sytuacyjny to właśnie on powinien wskazywać przykładowo miejsce, gdzie zrzucić pławy. Inaczej gracz na śmigłowcu może zrzucać je bez większego planu obnizając tym samym efektywność zespołu (np: kiedy śmigłowiec zrzuca plawy w miejscu dobrze spenetrowanym przez systemy fregaty).
Podczas jednej z ostatnich misji bardzo dużo czasu zajęło mi wypisywanie kolejnych 7 lokalizacji do zrzucenia pław a gracz i tak ostatecznie "zrobił swoje" i tracił niepotrzebnie czas na monitorowanie rejonów monitorowanych przez inne urządzenie. Dokładniej - używał
opuszczanego sonaru zanurzanego w miejscu gdzie wcześniej zrzucił pławę - to była strata czasu. W efekcie urwał sobie sonar - swoje najlepsze narzędzie detekcji.
Na fregacie wybieramy stację ASTAC (F3) i klikamy na nasz śmigłowiec. Na śmigłowcu tak jak poprzednio kokpit pod (F2).
Po wybraniu z pozycji fregaty odpowiedniego przycisku, zaczyna on migać w oczekiwaniu na potwierdzenie ze śmigłowca. Panel kokpitu śmigłowca również zaczyna naprzemiennie mrugać.
FFG ------ Helo
Gracz na śmigłowcu musi zmienić pozycję przełącznika przy mrugających lampkach.
Oczywiście rodzaj pław wybiera operator na fregacie.
Ten tryb jest sporym ułatwieniem dla gracza na śmigłowcu. Pozwala na pominięcie niektórych czynności i skupienie się na tych bardziej istotnych. Również gracz na fregacie może bez większych problemów sprowadzić śmigłowiec precyzyjnie we wskazane miejsce.
Trzeba jednak pamiętać, że "waypointy" są wytyczane jedynie na płaszczyźnie mapy. Wysokość jest zależna od ustaleń gracza na śmigłowcu. Dość optymalną jest 150 stóp - tyle ma wyciągnięty MAD (nie ryzykujemy zerwania przez zanurzenie przy dużej prędkości). Niestety nie sprawdziłem jak jest z prędkością. Wydaje się jednak, że podobnie jak z wysokością.
PŁAWY RADIOHYDROAKUSTYCZNE
Istotna różnicą w prowadzeniu "tandemu" a fregaty + helo AI jest możliwość używania pław. W tym drugim przypadku, przy ustawieniu trybu radaru dla śmigłowca kontrolowanego przez AI nie możemy odczytywać danych z oddalonych pław.
W "tandemie" (gracz na fregacie i gracz na śmigłowcu) pilot może swobodnie kontrolować pławy.
Pozwala to na dodatkowe możliwości.
1) Śmigłowiec może "pracować radarem" i jednocześnie monitorować pobliskie pławy.
2) Fregata może wybrać tryb "ship", który umożliwia kontrolę bliskich pław radiohydroakystycznych.
3) Jednocześnie są monitorowane 2 obszary (blisko śmigłowca i drugi blisko fregaty)
Kiedy dodatkowo połaczymy całość z kierowaniem śmigłowcem przez operatora z fregaty, operator stacji akustycznej na śmigłowcu może zająć się jedynie wyszukiwaniem i identyfikacją. Odpada mu sterowanie lotem i żmudne wypartywanie obiektów na ekranie radaru (który jest mało czytelny)
Dodatkowo jak już wspomniałem pławy są zrzucane tam gdzie to sobie zaplanował operator fregaty - gracz śmigłowca nie musi nic robić:
WADA TEGO ROZWIĄZANIA
Niestety w grze jest jakiś błąd, który wprowadza spore zamieszanie.
Cele/obiekty ręcznie "promowane" do linku przez śmigłowiec nie odpowiadają rzeczywistym pozycjom. Dokładniej: gracz na śmigłowcu widzi je prawidłowo ale już gracz na fregacie niekoniecznie.
Jednak promowany przez śmigłowiec obiekt jest przesunięty tak, jakby źródłem nie była pława a sama fregata.
Co więcej nie jest przekazywany w tym wypadku rodzaj jednostki (podwodna, nawodna itp)
Wg mnie jest to ewidentny błąd gry. Wydaje mi się jednak, że inne obiekty lub wskazania przez "manual solution" są przekazywane prawidłowo. Nie jestem jednak pewien jakie mechanizmy tym rządzą. W ostateczności można przekazać informację czatem w grze.
LĄDOWANIE
Tutaj przeprowadziłem jedynie kilka testów. To z uwagi na bardzo długi czas potrzebny do przeprowadzenia każdej operacji.
Przy pierwszej próbie po wylądowaniu śmigłowca ustawiłem RED DECK i czekałem aż odliczy się czas potrzebny do wystartowania (to zaledwie 3 minuty). Dodatkowo zmieniłem nieco kurs i prędkość. Po upewnieniu się, że wskaźnik startów znajduje sie w bezpiecznym miejscu a ja juz od 2 minut nie zmieniałem kursu i prędkości (płynąłem stabilnie) ustawiłem GREEN DECK i... śmigłowiec się rozbił.
Druga próba - już nic nie kombinowałem. Od momentu wylądowania utrzymywałem stały kurs i prędkość - taki sam jak tuż przed lądowaniem. Generalnie nie "tykałem się" okrętu. Maszyna wystartowała bez problemu.
miałem wtedy 10 węzłów jeśli to ma jakieś znaczenie.
PODEJŚCIE DO LĄDOWANIA
Tutaj mam pewne spostrzeżenia, które mogą przyspieszyć cały proces. Ponieważ odbywa się on automatycznie, istotne jest zajęcie odpowiedniej pozycji. W przeciwnym razie śmigłowiec najpierw skieruje się właśnie na tą pozycję i będzie wykonywał te czynności złośliwie ślamazarnie.
Tą pozycją jest około 1 Mm za rufą okrętu. Najlepiej aby gracz samemu podleciał nieco dalej i skierował nos maszyny dokładnie w stronę okrętu.
Później już tylko musi wcisnąć klawisz "b" (lub wybrać z menu) i może spokojnie iść na kolację, obiad czy inną bardziej przyjemną czynność zabierającą około 15 minut życiorysu
Powiem tak: CHOLERY MOŻNA DOSTAĆ obserwując jak komputer to wolno robi.
Ja wytrzymałem 2 razy i mam dość!
BONUS
Zauważyłem, że w grze w "tandemie" daje się przerwać proces lądowania, co nie jest możliwe przy graniu ze śmigłowcem pod kontrolą AI. O ile dobrze pamiętam to trzeba oddać kontrolą nad waypointami graczowi śmigłowca a później dodatkowo samemu zmienić aktualny kurs/prędkość itp.
Teoretycznie jest to logiczne jednak DW przyzwyczaiło mnie, że czasem nie wszystko działa jak powinno i dlatego o tym wspomniałem.
================
Uff to już prawie koniec.
Przyznaję, że do tej pory traktowałem taki tandem po macoszemu. To po cześci z uwagi na moje małe zainteresowanie graniem na smigłowcu. To dość krucha jednostka, mało odporna na ostrzał i do tego przenosząca niewiele broni. Dlatego perspektywa szybkiego odpadniecia z dużej sesji szczerze mnie zniechęcała do wyboru tej platformy.
Testy jednak wykazały, że granie w tandemie może być bardzo ciekawe. Zdecydowanie zwiększają sie możliwości działania - o ile działa się jako integralna część systemu ZOP
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#3 Wysłany: 29 Marzec 2017, 18:50
Fajna recenzja. Ja dodam że warto wpisać sobie skrót z odnośnikami:
"dangerouswaters.exe" -wences -nosound
wtedy nie trzeba ręcznie wyłączać dźwięku.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
pepe [Usunięty] Kommodore
#4 Wysłany: 29 Marzec 2017, 19:45
Tez tak miałem wpisane ale później blokowało mi dźwięk w normalnym trybie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum