Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#546 Wysłany: 21 Maj 2017, 19:40
Uzupełnienie raportu
8 stycznia
Wystrzelono 4 torpedy:
1 torpeda do holownika. Zapalnik zadziałał i statek zatonął.
I 3 torpedy do frachtowca. Żadna nie wybuchła.
16 stycznia
Wykryliśmy wrogi konwój.
Wpłynęliśmy między statki wroga oraz przygotowaliśmy się to ataku ze wszystkich wyrzutni.
Posłano:
1 torpedę do frachtowca 3000 BRT. Zapalnik zadziałał. Statek zatonął.
1 torpedę do frachtowca 3000 BRT. Zapalnik zadziałał. Statek odłączył się od konwoju.
2 torpedy do frachtowca 5000 BRT. Jedna torpeda wybuchła trafiając w amunicję i topiąc statek.
3 torpedy do frachtowca 7000 BRT. Brak eksplozji
Eskorta konwoju w miarę skuteczna. Kilka niegroźnych przecieków.
Gonimy konwój i atakujemy z zewnątrz.
Posłano:
3 torpedy do frachtowca 7000 BRT. Wybuchły dwie torpedy. Statek zatonął.
1 torpeda do frachtowca 3000 BRT. Zapalnik zadziałał. Statek odłączył się od konwoju w eskorcie. Dobito go jedną torpedą. Eskorta nieskuteczna.
Zakończono atak z powodu wyczerpania zapasu torped.
Tym razem dowództwo nie miało żadnych zastrzeżeń do raportu. Więcej ich miała natomiast komisja Janac, która po wojnie przyznała tylko zatopienia 4 statków o łącznym tonażu 14 000 BRT, przy zgłoszonych 19 000 BRT, co oznaczało, że jeden frachtowiec zapewne uszedł.
Jednak patrol ten miał bardziej dalekosiężne skutki.
Porucznik Pascal wkrótce został przydzielony jako PCO i jeszcze w 1943 roku objął samodzielne dowództwo nad okrętem podwodnym.
Porucznik Kowalski w swoich wydanych po wojnie wspomnieniach nie mógł ukryć żalu do Kanarona za danie Pascalowi tylko odrobinę gorszej opinii, niż jemu samemu. W wydanej książce wspominał, że odniósł wrażenie, że Kanaron musiał być szantażowany, jednak w obronie Pascala stanęła część załogi USS Spearfish, którzy choć nie lubili tego oficera, wykazali z nim solidarność... najgorszy był fakt, że główną linią obrony porucznika, było oczernianie kapitana, którego uznawali za jeszcze gorszego i co gorzej "tchórza, który bał się wroga".
Sukces tego patrolu wszyscy przyznawali porucznikowi Kowalskiemu... Poza dowództwem, które to za ten patrol (a zwłaszcza za wspinały atak na konwój) nagrodziło kapitana krzyżem marynarki i skierowało do objęcia nowego okrętu klasy Balao....
A jak się potoczyły dalsze losy Kanarona?... To już inna historia...
[czyli kończymy wątek Pascal-Kanaron-Kowalski, zwycięstwem Pascala
A nie wiem, czy przeżyjesz wojnę, więc nie mogę mówić, co dalej z tobą było ]
Zrobiłem edit postu. Zapomniałem, że Kanarek ląduje "w doku", a więc wszelkie sprawy awansowo-nagrodowo-karne muszę zamieścić... W każdym razie... Los Kanarona na najbliższy czas dopisałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum